DRUKUJ
 
Siostra Augustianka
Olimpijski ogień
materiał własny
 


Olimpijski ogień
 
Trwają Zimowe Igrzyska Olimpijskie.
Płonie olimpijski znicz, by swoim ogniem przypominać szczytne idee olimpijskie. My, wygodnie przed telewizorami podziwiamy cudowne krajobrazy i olimpijczyków zabiegających o medale. Przeżywamy ich zwycięstwa i porażki. Ale czy tak do końca zdajemy sobie sprawę, że każdy medal, to tygodnie ciężkiej pracy i wielu wyrzeczeń? Aż chce się powtórzyć za św. Pawłem: „Każdy, kto staje do zawodów, wszystkiego sobie odmawia; oni żeby zdobyć przemijającą nagrodę, my zaś nieprzemijającą.”
No właśnie, czy i my potrafimy w naszym życiu duchowym zapalić „olimpijski ogień” w sercu, i z radością „trenować” dla Jezusa? Potrzebujemy przecież treningu modlitwy, duchowej lektury i medytacji. Czy potrafimy odmówić sobie wszystkiego, by nasze życie duchowe było w olimpijskiej formie?
W głębi naszego serca Duch Święty ma swoje mieszkanie. Jeżeli Go poprosisz, będzie twoim wewnętrznym płomieniem, twoim dynamizmem w igrzyskach tego świata. Duch Święty jest olimpijskim ogniem, który płonie w twoim sercu, i który ciągle przypomina nam, że meta znajduje się dopiero w Niebieskiej Ojczyźnie.
Niech słowa św. Pawła dodają nam mocy w igrzyskach: „Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie.” 
 
Siostra Augustianka od Miłosierdzia Jezusa
www.augustines.opoka.org