logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
12. Ogólnopolska Pielgrzymka Rowerowa
 


Ok. tysiąca rowerzystów w różnokolorowych koszulkach wjechało tuż przed godz. 11.00, w sobotę, 8 lipca na plac przed Szczytem jasnogórskim. Była to 12. Ogólnopolska Pielgrzymka Rowerowa. 
 
Wspólnotę grupy zawiązały modlitwą pod Archikatedrą Częstochowską, skąd wielką, różnobarwną pielgrzymką przejechały alejami na błonia jasnogórskie. W tym roku w skład Ogólnopolskiej Pielgrzymki weszło ponad kilkadziesiąt grup z różnych części Polski. 
 
„Najdalsza grupa jest z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, jest ich 170 osób. Pozostałe grupy liczą ok. 50 osób. Ksiądz Biskup Krzysztof Zadarko, przewodniczący KEP ds. pielgrzymek i turystyki mocno kładzie nam do głowy, że ma to być pielgrzymka. My kapłani również trzymamy rękę na pulsie, że ma to być pielgrzymkowy ruch. Dlatego duży nacisk kładziemy na modlitwę, na czytanie Słowa Bożego i rozważanie tego Słowa. A mijające kościoły muszą być naszym udziałem, staramy się tam wejść pomodlić się - opowiada ks. kan. Jerzy Grochowski, koordynator Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rowerowej – Drugą taką bardzo ważną rzeczą jest człowiek. Staramy się jedni drugim pomagać, tworzyć przede wszystkim wspólnotę. Wiadomo, że każdy człowiek ma swój charakter, a także swoje zmęczenie i tu wychodzi jego prawdziwi charakter. Zwracamy uwagę na to, żeby podać każdemu rękę, temu, z którego leje się pot, któremu ciężko, może mu należy podać kanapkę, może mu podać plecak. To jest bardzo ważne w dzisiejszym czasie, kiedy widzimy, że ludzie zapatrzeni są tylko w siebie, a miłość Boża w nas uwidacznia się we wzajemnej, braterskiej służbie”. 
 
„Pielgrzymka właściwie nie kończy się dzisiaj, ona właściwie dzisiaj się zaczyna, bowiem rozjedziemy się do domów i ten pielgrzymi trud mamy pokazać w odniesieniu do drugiego człowieka” – podkreślał ks. kan. Jerzy Grochowski. 
 
O godz. 11.30 Mszy św. odprawionej na Szczycie przewodniczył bp Piotr Sawczuk, bp pomoc. diec. siedleckiej. Słowa powitania w imieniu ojców i braci paulinów wypowiedział o. Jan Poteralski, podprzeor sanktuarium. Mówił: „Ukochani pielgrzymi przybywacie z różnych zakątków naszej Ojczyzny, przybywacie w tej wyjątkowej pielgrzymce, bo przecież na rowerach. Pokonaliście wiele trudności, przeszkód, obaw i przybyliście tu. Jakże jesteście wielkimi bohaterami, którzy jadąc na rowerach, z różańcem w ręku, modląc się, śpiewając pieśni czy gromadząc się na Apelach dawaliście świadectwo swojej wiary. Jakże muszą być z was dumni wasi księża, rodziny i ci wszyscy, których reprezentujecie, bo przecież w tych pięknych strojach przemierzając polskie miasta, wioski, pola i łąki jesteście tymi, którzy zwiastują współczesnemu człowiekowi radość wiary, radość przynależenia do Chrystusa, do Kościoła, radość tego, że jesteście ludźmi wierzącymi w Boga, a wasza wiara i miłość do Ojczyzny, do Kościoła, do Matki Najświętszej nie są puste, ale są czymś bardzo ważnym”. 
 
„Ludzie w różny sposób pielgrzymują do tronu swojej Matki Niebieskiej w Częstochowie. W ubiegłym roku nawiedziło to sanktuarium 4,5 mln pielgrzymów. Z racji Światowych Dni Młodzieży wyjątkowo dużo było ludzi młodych. Wpisujecie się zatem w tę liczną rzeszę pielgrzymów jasnogórskich, którzy odpowiadając na pragnienie, jakie rodzi się w ich sercach, przybywają tu od wieków – mówił w homilii bp Piotr Sawczuk – Możemy pytać skąd rodzi się to pragnienie? Chyba między innymi z poczucia sprawiedliwości. Bóg ofiarował nam swojego Syna, Syn ofiarował nam swoją Matkę, a my chcemy Bogu się odwdzięczyć, ofiarować coś od siebie – trud pielgrzymi, modlitwę, pot, ból mięśni, przyspieszony oddech. Kochani przybyliście tutaj z różnych stron Polski, przywieźliście ze sobą cząstkę tego, czym na co dzień żyjecie i co was w jakiejś mierze stworzyło. Po drodze nawiedzaliście wiele różnych świętych miejsc, wiele miejsc ważnych dla naszej narodowej historii, widzieliście piękne krajobrazy, spotykaliście życzliwych ludzi z sercem na dłoni. Wiele grup miało w swoim składzie kapłanów, więc miała też zapewnioną duchową opiekę, dostęp do Słowa Bożego, możliwość uczestniczenia w Eucharystii. To bardzo ważne, aby za pokonywaniem kolejnych kilometrów przybliżających was coraz bardziej do Częstochowy szły także wasze serca, które pragnęły przybliżyć się do serca Matki Najświętszej, odbyć drogę w głąb swojej duszy. Ufam, że to się wam udało, że to nie była tylko wyprawa turystyczna, ale pielgrzymka”. 
 
Na zakończenie Mszy św. pielgrzymi zawierzyli się Matce Najświętszej. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com