DRUKUJ
 
Magdalena Wojaczek
Ekumeniczny sylwester
Posłaniec
 


Bal karnawałowy do białego rana, prywatka u znajomych albo wspinaczka na górski szczyt – każdy ma swój ulubiony sposobów żegnania starego roku. Przy takich propozycjach perspektywa spędzenia sylwestra na modlitwie wydaje się być mało atrakcyjna, chyba że w międzynarodowym towarzystwie.

Chwila wyciszenia i głębokiej refleksji
 
Pod koniec grudnia dziesiątki tysięcy młodych ludzi z różnych krajów Europy, przemierzając nieraz tysiące kilometrów pociągami i autobusami, spotykają się w jednym z miast starego kontynentu. Różni ich wiele: język, pochodzenie, kultura, a nawet religia. Są wśród nich katolicy, protestanci, prawosławni, ale także niewierzący, którzy poszukują sensu życia. Niektórzy przygotowują się do tego wyjazdu przez cały rok, inni podejmują decyzję spontanicznie. I chociaż prawie się nie znają, przyświeca im wspólny cel: pragnienie pokoju i pojednania w świecie. Wspólnota Taizé w tym roku już po raz trzydziesty organizuje Europejskie Spotkania Młodych, których uczestnicy przez pięć dni wspólnie modlą się i pracują na rzecz jedności między religiami i narodami. Jak to się dzieje, że ludzi, na co dzień zabieganych, cierpiących na chroniczny brak czasu, stać na chwilę wyciszenia i głębokiej refleksji? Na czym polega fenomen spotkań, które sprawiają, że rzesze młodzieży gotowe są spędzić ostatni tydzień roku na rozważaniach i trosce o pokój na świecie? Żeby znaleźć odpowiedź, trzeba przyjrzeć się bliżej samej Wspólnocie Taizé i sięgnąć do źródeł corocznych spotkań młodzieży.
 
Szczypta historii
 
Pod koniec lata 1940 roku młody Roger Louis Schutz-Marsauche, syn szwajcarskiego pastora, postanowił wreszcie odpowiedzieć na pragnienie swego serca i wyjechał do Francji. Zamierzał założyć tam niewielką wspólnotę, której celem byłoby dążenie do jedności między ludźmi i szerzenie pokoju na świecie. Środkiem do realizacji tych założeń miała być przede wszystkim modlitwa i służba wśród najbardziej potrzebujących. W tym celu Roger zakupił dom i ziemię w maleńkiej burgundzkiej wiosce Taizé. Miejsce było wręcz wymarzone dla rodzącego się dzieła, bo przepełnione ubóstwem i ludzkim cierpieniem. W dodatku w sąsiedztwie znajdował się kościół katolicki, co dla młodego Szwajcara stanowiło znak potwierdzający słuszność jego dążeń do rozszerzenia ekumenizmu. Babcia Rogera, choć była protestantką, często modliła się w katolickim kościele i zaszczepiła w swoim wnuku szczególne umiłowanie Eucharystii.
 
Początkowo brat Roger zapewniał schronienie uchodźcom wojennym, wśród których najliczniejsi byli Żydzi, później zaś opiekował się niemieckimi jeńcami. Z czasem do młodego Szwajcara przyłączyło się kilku mężczyzn i w Wielkanoc roku 1949 siedmiu pierwszych braci złożyło śluby czystości, życia we wspólnocie i w wielkiej prostocie. Reguła, napisana przez Założyciela kilka lat później, precyzowała założenia Wspólnoty opartej na trzech filarach streszczających Ewangelię: na radości, prostocie i miłosierdziu. Bracia zobowiązani są do utrzymywania Wspólnoty z pracy własnych rąk i do dzielenia się z potrzebującymi wszystkim, co mają i otrzymują. Rytm każdego dnia wyznacza im wspólna modlitwa o jedność i pokój na świecie.
 
Nalot młodych
 
Brat Roger, wyjeżdżając do Francji, marzył o stworzeniu niewielkiej, zaledwie kilkunastoosobowej wspólnoty. Jednak jego zamiary nie miały się nigdy spełnić. Już od początku lat pięćdziesiątych do wioski Taizé zaczęli przyjeżdżać młodzi ludzie z całego świata zafascynowani ideą ekumenizmu i modlitwą o pojednanie w świecie. Jedni przyjeżdżali tylko na chwilę, inni wstępowali do coraz bardziej rozrastającej się Wspólnoty. I tak jest do dziś.
 
Bracia, wychodząc naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom młodych, przez cały rok organizują dla nich tygodniowe spotkania w Taizé. Podczas pobytu we Wspólnocie uczestnicy starają się odkrywać sens własnego życia i przygotowywać do zadań, jakie na nich czekają w świecie. Każdego dnia zobowiązani są do udziału w studium biblijnym, grupowych dyskusjach i warsztatach, a także wykonują określoną pracę na rzecz Wspólnoty. Oczywiście, młodzi mają okazję do indywidualnych rozmów z braćmi i nie brakuje im również wspólnych zabaw przy muzyce.
 
Jednak najważniejszy element życia w Taizé stanowi modlitwa, na której wszyscy gromadzą się trzy razy w ciągu dnia. We Wspólnocie przyjmuje ona formę charakterystycznych śpiewów, które powszechnie zostały nazwane kanonami z Taizé. Pieśni te składają się z prostego, najczęściej jednozdaniowego tekstu będącego cytatem z Biblii lub z Tradycji Kościoła. Słowa są łatwe do zapamiętania, więc pomimo barier językowych wszyscy bez problemu włączają się do modlitwy. Jednostajna melodia kanonów skłania do refleksji i wewnętrznego wyciszenia. Wspólna modlitwa odbywa się w zacienionym kościele ozdobionym dużą ilością świec.
 
W pielgrzymce po Europie
 
Młodzież przybywająca do Wspólnoty Taizé zainspirowała braci do organizowania w ciągu roku w różnych miejscach świata Pielgrzymki Zaufania na Ziemi, której celem jest modlitwa o jedność i pokój w świecie. Jednym z etapów pielgrzymki jest właśnie pięciodniowe Europejskie Spotkanie Młodzieży pod koniec każdego roku w jednym z dużych miast na naszym kontynencie. Podczas tych kilku dni młodzi Europejczycy przeżywają to, czym na co dzień żyje Wspólnota Taizé. Uczestniczą w rozważaniach biblijnych, dyskusjach na temat solidarności na świecie i troski o pokój, biorą udział w życiu parafii, ćwiczą śpiew, bądź wykonują wyznaczone prace. A przede wszystkim wspólnie się modlą.
 
Parafie z miasta, do którego przyjeżdża młodzież, włączają się do organizacji międzynarodowego spotkania. Rodziny oferują miejsca noclegowe, prowiant, pomoc w dotarciu na miejsce modlitwy. Idea ekumenizmu i jedności zostaje sprawdzona w praktyce. Przez kilka dni pod jednym dachem mieszkają ludzie z różnych kultur i wyznań, czasem nawet pochodzący z narodów, które toczą między sobą walkę.
 
W ostatnią noc roku uczestnicy Europejskiego Spotkania Młodzieży biorą udział we wspólnej modlitwie o pokój na świecie, a później bawią się podczas międzynarodowego sylwestra. Z nastaniem Nowego Roku młodzi rozjeżdżają się do swoich krajów i miast, aby wnosić w swoje środowiska upragniony pokój i pojednanie.
 
Magdalena Wojaczek