DRUKUJ
 
Błażej Tobolski
Przetarła szlak zbawienia
Przewodnik Katolicki
 


Maryja – Ta, która zrodziła Boga i całe życie z doskonałym oddaniem pełniła Jego wolę, została wzięta z ciałem i duszą do nieba. Spełniły się prorocze słowa hymnu "Magnificat": "Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny" (Łk 1, 48-49).
 
Zaśnięcie Dziewicy i Jej wniebowzięcie już od wczesnej starożytności obchodzone są jako święta zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Choć nie ma o tych wydarzeniach wprost wzmianki w Piśmie Świętym, piszą o nich Ojcowie Kościoła, rozważają te prawdy teologowie i wierzy w nie lud Boży. Nie wiemy, czy Maryja tylko zasnęła, czy też dopiero po śmierci Jej ciało zostało wzięte do nieba. Jest to jednak czytelne potwierdzenie, że dla wierzących w Chrystusa śmierć nie stanowi kresu.
 
Szczególny przywilej
 
Skutek zwycięstwa Syna Bożego nad grzechem i śmiercią – zmartwychwstanie ciał – będzie w pełni widoczny dopiero przy końcu świata.
 
"Ale spod tego rodzaju ogólnego prawa zechciał Bóg wyjąć Najświętszą Maryję Pannę. Ona to, na mocy zupełnie szczególnego przywileju, swoim Niepokalanym Poczęciem zwyciężyła grzech, i dlatego nie podlega temu prawu trwania w rozkładzie grobowym, ani nie musiała aż do końca świata czekać na wybawienie swego ciała".
 
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny jest konsekwencją i ukoronowaniem przywilejów, którymi Bóg obdarzył swoją Służebnicę, stanowiąc dla nas, również powołanych do naśladowania Chrystusa, źródło nadziei na życie wieczne.
 
Wiara całego Kościoła
 
Znajdując potwierdzenie tej prawdy teologicznej w wielowiekowej tradycji Kościoła i pobożności wiernych, Pius XII postanowił zasięgnąć również opinii "wszystkich braci biskupów". Dlatego też 1 maja 1946 roku zapytał ich listownie, czy sądzą, że można ogłosić jako dogmat wiary to, iż Najświętsza Dziewica została cieleśnie wniebowzięta i czy życzą sobie tego zarówno biskupi, duchowieństwo, jak i lud? Odpowiedź na obydwa pytania była prawie jednomyślna i twierdząca. 
 
"Ponieważ więc cały Kościół, w którym przejawia działalność Duch Prawdy, kierujący go nieomylnie do doskonałego poznania prawd objawionych na przestrzeni wieków, wielokrotnie okazał swą wiarę, i ponieważ biskupi z całego świata prawie jednomyślnie proszą, by określić jako dogmat wiary Boskiej i katolickiej prawdę o cielesnym Wniebowzięciu Najświętszej Dziewicy Maryi – a opiera się ta prawda na Piśmie Świętym, jest głęboko zakorzeniona w duszach wiernych, potwierdzona od najdawniejszych czasów przez kult liturgiczny, w najwyższym stopniu zgodna z innymi prawdami objawionymi, wspaniale uwydatniona i wyjaśniona staraniem, wiedzą i mądrością teologów – sądzimy, że nadeszła już chwila, z góry wyznaczona w zamiarach Bożej Opatrzności, byśmy uroczyście ogłosili ów wspaniały przywilej Dziewicy Maryi".

Potwierdzenie prawdy
 
W uroczystość Wszystkich Świętych w roku Wielkiego Jubileuszu 1950, Pius XII ogłosił dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny:
 
"...zaniósłszy do Boga korne błaganie i wezwawszy światła Ducha Prawdy, ku chwale Boga Wszechmogącego, który szczególną Swą łaskawością obdarzył Maryję Dziewicę, na cześć Syna Jego, nieśmiertelnego Króla wieków oraz Zwycięzcy grzechu i śmierci, dla powiększenia chwały dostojnej Matki tegoż Syna, dla radości i wesela całego Kościoła, powagą, Pana Naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła oraz Naszą ogłaszamy, wyjaśniamy i określamy, jako dogmat przez Boga objawiony, że Niepokalana Bogarodzica zawsze Dziewica Maryja, po zakończeniu biegu życia ziemskiego, została z ciałem i duszą wzięta do niebieskiej chwały".
 
Nie stworzył on tym samym nowej prawdy, w którą należy wierzyć, lecz potwierdził tylko to, czym Kościół żył już od wieków. Wskazał również Kościołowi jasno kierunek, w którym ma podążać, kontemplując tajemnicę Boga Wcielonego i Jego Matki.
 
Wszystkie cytaty w tekście pochodzą z konstytucji apostolskiej Piusa XII "Munificentissimus Deus".
 
 
Błażej Tobolski
Przewodnik Katolicki 33/2005

fot. Beatrice Murch Virgin Mary touched by God's fingers
Flickr (cc)