Jak większość ludzi, nie rozumiałam, że Bóg mógłby kochać właśnie mnie – w depresji i poplątaniu, których tak bardzo się wstydziłam. A ponieważ nie rozumiałam, ciężko było mi w to uwierzyć – pisze Daphne K., żona alkoholika.
W miniony weekend, jak co roku w gronie rodzinnym odwiedzaliśmy groby bliskich: paliliśmy znicze, modliliśmy się, wspominaliśmy tych co "odeszli do wieczności". Odwiedziny cmentarza i modlitwa przy grobach krewnych to okazja do zadumy i refleksji nad sprawami ostatecznymi. To odpowiedni czas, aby wyjaśnić też swoim dzieciom, na czym polega prawdziwa świętość i porozmawiać o umieraniu.