logo
Wtorek, 19 marca 2024 r.
imieniny:
Józefa, Bogdana, Nicety, Aleksandryny – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Marek Dziewiecki
Błogosławiona wierność
Idziemy
 


Wierność jest wyjątkowo ważną wartością w czasach, w których niewierność bywa akceptowana nawet przez niektórych chrześcijan.
 
Wyróżnia tych, którzy trwają w miłości i naśladują Jezusa. Na takich ludzi możemy zawsze liczyć. Oni nas nie rozczarują, nie zawiodą, nie zdradzą. To dlatego ludzie bezkompromisowo wierni Bogu i przyjętym przez siebie zobowiązaniom są wielkim błogosławieństwem dla samych siebie, dla swoich bliskich i dla Kościoła.
 
Bóg stworzył każdego z nas na swój obraz i podobieństwo, bo Bóg nie stwarza ludzi drugiej kategorii. Wszyscy mamy identyczną naturę dzieci Bożych. Wszyscy jesteśmy powołani do życia w prawdzie, miłości i odpowiedzialności. Większość z nas deklaruje, że kieruje się zasadami moralnymi, które wynikają z Dekalogu oraz ze słów i czynów Jezusa. Mimo to obserwujemy ogromne różnice w sposobie postępowania poszczególnych ludzi. Jedni solidnie wypełniają obowiązki, zawsze dotrzymują słowa, są prawdomówni i godni zaufania. Inni natomiast postępują wręcz odwrotnie, gdyż kłamią, manipulują, uchylają się od tego, do czego sami się zobowiązali. Niektórzy łamią nawet przysięgę małżeńską, mimo że złożyli ją na piśmie, przy świadkach i z powołaniem się na Boga.
 
Wierność Bogu
 
Tak radykalne różnice w zachowaniach między ludźmi nie są przypadkowe. Wynikają z tego, że ci pierwsi są wierni, i to także wtedy, gdy wierność wymaga heroizmu, trwania w cierpieniu czy długotrwałego znoszenia jaskrawej niesprawiedliwości.
 
Fundamentem wierności na co dzień jest wierność Bogu, gdyż to Stwórca najlepiej wie, co jest dla mnie dobre i jakimi zasadami powinienem się kierować w życiu doczesnym. Nie może być człowiekiem wiernym ktoś, kto bardziej słucha ludzi czy samego siebie niż Boga. Początkiem wierności jest przyjęcie zasady, że Bóg ma we wszystkim rację i że będę Go słuchał nawet wtedy, gdyby nikt inny Boga nie słuchał czy gdybym w jakimś przypadku ja sam Jego woli nie rozumiał. Warunkiem zachowania wierności Bogu jest respektowanie wszystkich Jego przykazań – zawsze i bez żadnego wyjątku. Nie istnieje coś takiego, jak wierność częściowa.
 
Nie można być trochę wiernym. Każdy z nas stoi w obliczu radykalnego wyboru: albo jestem we wszystkim wierny, albo – na skutek choćby grzechu lekkiego – stałem się niewierny. Wtedy potrzebuję nawrócenia, jeśli chcę powrócić do wierności. Wierność wobec Boga jest albo bezkompromisowa, albo w ogóle nie istnieje. W odniesieniu do Boga nie ma miejsca na rozterki czy wątpliwości, gdyż człowiek wierny wie, że wszystkie przykazania Dekalogu są słuszne i że Jezus ma całkowitą rację w tym, co mówi, co czyni i co nam poleca czynić.
 
Wierność samemu sobie
 
Im bardziej człowiek trwa w wierności Bogu, tym bardziej pozostaje wierny sobie, gdyż tym bardziej chroni go podobieństwo do Boga. Modne jest obecnie przekonanie, że człowiek powinien zaakceptować siebie i być wiernym sobie nawet wtedy, gdy nie słucha Boga czy gdy sumienie podpowiada mu takie sposoby postępowania, które są sprzeczne z Dekalogiem. W rzeczywistości ktoś taki nie jest sobie wierny, lecz przeciwnie – zdradza samego siebie, gdyż wmawia sobie, że został stworzony na swoje własne podobieństwo, a nie na obraz i podobieństwo Boga. Wierność wobec Stwórcy jest miarą wierności człowieka wobec samego siebie.
 
Być wiernym wobec siebie to bezkompromisowo bronić swojej godności dziecka Bożego – w obliczu własnych słabości, a także w obliczu negatywnych nacisków z zewnątrz. Być wiernym sobie to postępować tak, żeby w każdej sytuacji trwać w przyjaźni z Bogiem, żeby pozostawać na drodze zbawienia, żeby chronić w sobie prawość, czystość i miłość. Być wiernym sobie to nigdy nie godzić się kompromis z własną słabością, na wyrządzanie krzywdy samemu sobie, na przykład na takie zachowania, które osłabiają moją wolność czy wręcz prowadzą do jakiejś formy zniewolenia. Być wiernym sobie to proponować sobie wyłącznie najlepszą, czyli Bożą drogę życia, jakiej uczy mnie Jezus w Ewangelii. To stanowczo wymagać od siebie trwania w tym, co dobre, piękne i prawdziwe.

Wierność w relacjach z bliźnimi
 
Kto jest wierny Bogu i kto miarą wierności wobec samego siebie czyni stawanie się podobnym do Boga, ten jest w stanie być wiernym w odniesieniu do innych ludzi. Bezkompromisowej wierności uczy się od samego Stwórcy, który jest zawsze wierny sobie i swojej miłości do człowieka. Kto oddala się od Boga, ten przestaje być wiernym w relacjach międzyludzkich. Dobrze widać to na przykładzie małżonków. Zwykle niewierność wobec żony czy męża jest konsekwencją odejścia od Boga i Jego Dekalogu. Podobną prawidłowość obserwujemy w życiu kapłanów. Jeśli ktoś z duchownych oddala się Boga, wtedy przestaje być lojalny wobec bliźnich. Nierzadko wikła kogoś z ludzi w związek cudzołożny, a swoją niewierność nazywa wybieraniem wolności czy pójściem za głosem sumienia.
 
Wierność danej osoby weryfikuje się nie tylko w wielkich sprawach, lecz także w małych rzeczach. Jezus nie pozostawia nam co do tego żadnych wątpliwości: „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny, a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie” (Łk 16,10). Wierność jest zatem niepodzielna: albo kierujemy się nią w każdej sytuacji życiowej, albo w ogóle przestajemy być wierni. Mało kto zaczyna być niewiernym od razu w wielkiej sprawie, na przykład zdradzając małżonka. Zwykle wchodzi na drogę niewierności małymi krokami, pozwalając sobie najpierw na drobne niby gesty spoufalenia z jakąś kobietą czy na drobne kłamstwa w rozmowie z żoną. Pewna nastoletnia dziewcząt opowiedziała mi z dumą, że w kontakcie ze swoim chłopakiem nie pozwala sobie ani jemu na żadne gesty czułości czy dotyki, które są zarezerwowane dla małżonków. Nie godzi się na żaden kompromis w sprawach odnoszących się do czystości, gdyż wie, że albo będzie wierna swoim zasadom zawsze, albo zacznie je łamać także w sprawach decydujących o jej losie doczesnym i wiecznym.
 
Wierność heroiczna i ofiarna
 
Po grzechu pierworodnym nie istnieje wierność łatwa. Czasami bycie wiernym w małych i wielkich sprawach wymaga wręcz heroizmu. Wymaga ciągłej czujności i pokonywania własnych słabości. Wymaga stanowczej dyscypliny i formowania w sobie prawego, wrażliwego i subtelnego sumienia. Bycie wiernym wymaga również stanowczego przeciwstawiania się naciskom ludzi niewiernych, którzy usiłują wierność banalizować, a nawet ją wyśmiewać i traktować jako przejaw naiwności. Czynią tak z tego względu, że spotkanie z kimś, kto jest wierny, staje się dla nich potężnym źródłem stresu i niepokoi ich sumienie. Wierność wymaga nie tylko heroicznej nieraz stanowczości, lecz także nie mniej heroicznej ofiarności. To właśnie brak ofiarności, uleganie wygodnictwu albo czynienie tego, co łatwiejsze, staje się początkiem niewierności.
 
Wśród moich przyjaciół mam małżonków i rodziców, którzy zachwycają i wzruszają mnie swoją wiernością wobec Boga, samych siebie i swoich bliskich. Są oni bezkompromisowo wierni przyjętym przez siebie zobowiązaniom, jakie płyną z miłości do małżonka i dzieci, a także z miłości do krewnych, przyjaciół i znajomych. Podziwiam to, że często są wierni kosztem odpoczynku, a czasem wręcz kosztem zdrowia. Jedna z tak radykalnie wiernych kobiet powiedziała mi któregoś dnia, że jest już skrajnie zmęczona troską o swoich bliskich, a zwłaszcza wierną troską o trójkę dzieci, które w tej fazie życia niemal nieustannie potrzebują jej obecności. W konsekwencji nieraz bywa smutna zmęczeniem, lecz nigdy nie jest zmęczona smutkiem. W każdej bowiem sytuacji ma pewność, że wierność podjętym zobowiązaniom i wymaganiom płynącym z miłości nadaje pełny sens jej życiu i przynosi jej radość nawet w największym zmęczeniu.
 
Bezkompromisowa i ofiarna wierność sprawia, że człowiek wchodzi na drogę świętości, że w pełni respektuje swoją godność i że rzeczywiście jest coraz bardziej podobny do Boga, gdyż staje się bezinteresownym darem dla innych. Ludzie wierni w każdej sytuacji i za każdą cenę są radością Boga i błogosławieństwem dla ludzi. Są podobni do Małego Księcia z powieści Antoine’a de Saint-Exupéry’ego, o którym lotnik mówi: „To, co mnie wzrusza najmocniej w tym małym, śpiącym królewiczu, to jego wierność kwiatu, to obraz róży, który świeci w nim jak płomień lampy nawet podczas snu”.
 
Człowiek wierny Bogu, sobie i bliźnim to ktoś, kto nie tylko nas wzrusza i umacnia. To także ktoś, w kim możemy zobaczyć Boga, który wiernie kocha człowieka i który nikogo z nas nigdy kochać nie przestanie.
 
ks. Marek Dziewiecki
Idziemy nr 5/2017
 
fot. I'm Priscilla | Unsplash (cc)
 
Zobacz także
Paweł Kaczmarek
Żyjemy w czasach, w których dominuje myśl o rzekomej wolności. Wolności, która wielu ludziom myli się z samowolą.  Ludzie chcą we wszystkich kwestiach decydować o swoim życiu, chcą się odgrodzić od całej społeczności, sąsiadów a nawet najbliższej rodziny, mówiąc sobie: moje życie nie powinno nikogo interesować. W ten sposób budują w sobie wielki mur egoizmu, przez który bardzo często trudno jest się przebić, a tych, którzy chcą to zrobić, traktują jak agresorów...
 
ks. Marek Dziewiecki
Rolą rodziców jest wyjaśnianie, że miłość do Boga i do bliźniego oznacza pełnię rozwoju człowieka i prowadzi do trwałej radości. Równie ważnym zadaniem rodziców jest pomaganie synom i córkom, by stawali się zdolni do podjęcia decyzji na całe życie, a nie tylko do krótkoterminowych zobowiązań, opartych na chwilowym zapale czy na zauroczeniu emocjonalnym. 
 
Ks. Andrzej Siemieniewski
"Czy Apostołowie, którzy uczestniczyli w Ostatniej Wieczerzy, byli świadomi tego, co oznaczały słowa wypowiedziane wówczas przez Chrystusa?" Jan Paweł II w encyklice Ecclesia de Eucharistia zadaje to pytanie. Natychmiast też udziela zaskakującej odpowiedzi: "Chyba nie". Błogosławiony ten ksiądz, który często zadaje sobie pytanie o stan swojej świadomości znaczenia słów Jezusa z Wieczernika...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS