logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Bóg nie jest samotny. Trójca Święta w życiu chrześcijan
Wydawnictwo Święty Wojciech
 


Stwierdzenie, że Bóg nie jest samotny ma nam natychmiast uświadomić, że życie Boga podąża w kierunku Drugiego, że życie Boga to miłosierdzie. (...) Boskie życie objawia się więc całkowicie skoncentrowane, wyrażone w tym wzajemnym dawaniu się Ojca Synowi i Syna Ojcu w jedności Ducha Świętego.
(Maurice Zundel)
 
Przez długi czas w naszych krajach chrześcijanie uważali się za jedynych wierzących w Boga. Nazywać siebie wierzącym znaczyło określać się jako chrześcijanin. I oto dziś chrześcijanie są zaproszeni, by w dialogu z innymi wierzącymi na nowo i dokładniej zdefiniować swoją tożsamość, swoją wyjątkowość. A tą wyjątkowością może być jedynie Trójca Święta. 
 
 

Wydawca: Wydawnictwo Świętego Wojciecha
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-7516-226-4
Format: 140x210
Stron: 174
Rodzaj okładki: Miękka

 
  
  
  

 
Od osób Boskich do ludzkich
 
Kiedy w IV i V wieku Ojcowie Kościoła, zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie, zaczęli dyskutować na temat Osób, by wskazać Ojca, Syna i Ducha Świętego, to nie dlatego, że mieli na myśli jakieś jasne pojęcie osoby. Chcieli mianowicie wyraźnie podkreślić, że chodzi o "Kogoś" po trzykroć. Istnieje Inny i Inny, mawiał Grzegorz z Nazjanzu, a Augustyn, poświęciwszy dziesiątki woluminów medytacji nad trynitarną tajemnicą, skromnie wyznał: "W rzeczy samej, Ojciec nie jest Synem, ani Syn Ojcem, a Duch Święty, którego nazywa się również Darem, nie jest ani Ojcem, ani Synem, a więc rozumie się, że są Trzej. (...) Gdy jednak pytamy: Co za Trzej?, wówczas język ludzki zmaga się z wielkimi trudnościami. Odpowiada się wprawdzie: "Trzy Osoby", ale mówi się tak nie tyle po to, żeby je wyrazić, co raczej dlatego, żeby nie pozostać nic nie powiedziawszy" (De Trinitate V, IX, 10) [8].
 
Podobnie, kiedy w dysputach na temat tożsamości Jezusa zgodzono się co do Jego jedynej Osoby (łac. persona, gr. hypostasis), to po to, by podkreślić Jego jedyność i Jego jedność: nie ma w Nim dwóch "postaci", człowieka i Syna Bożego, ale jest On jedną niepowtarzalną Osob ą związaną podwójną współodpowiedzialnością – z Ojcem i z nami.
 
To właśnie jest niepowtarzalna Osoba Syna Bożego, który wiódł prawdziwe ludzkie życie.
 
Tak więc, powoli, dzięki rozważaniom teologicznym, owo pojęcie osoby, na początku dość płynne, stało się odkrywcze dla zrozumienia samego człowieka, jego godności i jego powołania. "Nikt nie jest kimś samotnym. Nawet Bóg. Ktoś staje się osobą jedynie przez stosunek do drugiego" [9]. Jeśli faktycznie dla Ojca, Syna i Ducha bycie kimś, nie oznacza zamknięcia się w sobie, w swojej tożsamości, ale jest wyjściem z siebie ku drugiemu, dla którego się żyje, okazuje się, że prawdziwą osobą nie jest jednostka troszcząca się tylko o siebie. Osoba jest relacją i powołaniem do komunii. Możemy w tym stwierdzeniu odkryć, do czego jesteśmy stworzeni, do czego jesteśmy powołani, my, którzy stworzeni jesteśmy na obraz Boży.
 
Blask objawionej Trójcy Świętej rzuca światło i potwierdza to przeświadczenie, jakie człowiek może mieć w stosunku do siebie, mianowicie, że prawdziwe istnienie wyklucza życie tylko dla siebie samego, ono oznacza wyjście [10] z siebie, nawet ryzykując zagubienie się, by znaleźć się w drugim i z drugim. W Bogu, Bogu Jezusa Chrystusa, odkrywamy, że jestestwo jest relacją, że osoba jest relacją. Idąc za tym rozumowaniem, w Jezusie odkrywamy, że człowiek jest relacją, darem z siebie. "Oto człowiek" – głosi Jan kontemplując całkowicie posłusznego w swej męce jedynego Syna (J 19,5).
_______________________
Przypisy:
 
[8] Św. Augustyn, O Trójcy Świętej, Pisma Ojców Kościoła w polskim tłumaczeniu, t. XXV, Księgarnia św. Wojciecha, Poznań 1962.
[9] Jean Grosjean, L'ironie christique, wyd. Gallimard, 1991, s. 146. 
[10] Autor używa słowa exister, uwydatniając przedrostek ex (ex-ister), który oznacza wyjście na zewnątrz [przyp. tłum.]. 




 
Zobacz także
Grzegorz Ginter SJ

Nasze życie duchowe bez modlitwy nie istnieje. Życie duchowe, rozumiane jako wiara, nie istnieje jeśli nie karmi się modlitwą. Dla chrześcijanina ta afirmacja, która jest mocna, powinna być jak pierwsze przykazanie. Ale myślę, że wchodząc w temat modlitwy należy najpierw określić, co przez nią rozumiemy i co sprawia, że możemy jakąś modlitwę nazwać prawdziwie chrześcijańską.

 
ks. Marcin Węcławski
Nie są ważne nasze zmienne odczucia, ważny jest osąd Boży: to, czy nasza modlitwa może podobać się Bogu. Dobra modlitwa jest wierna – to znaczy odmawiam ją codziennie; wytrwała – to znaczy nie ulegam zniechęceniu; pokorna – to znaczy pamiętam, że oto ja, grzeszny i ograniczony człowiek, stoję przed świętym i niepojętym Bogiem. 
 
ks. Ottavio De Bertolis SJ
Darem Serca Jezusa jest Duch Święty. Cała Ewangelia św. Jana przedstawia nam Go jako dar Syna. Być może szczyt tego nastąpił w chwili śmierci Jezusa, kiedy Zbawiciel "wyzionął ducha" (J 19, 30). Owo "wyzionął ducha" nie oznacza zwykłego "umarł" w tym sensie, że ktoś właśnie zmarł. Ma ono znaczenie o wiele głębsze, zauważalne w łacińskiej wersji tłumaczącej tekst grecki - "oddał ducha"...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS