logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Johnnie Moore
Brudny Bóg. Z Jezusem zmieniać świat
Wydawnictwo Święty Wojciech
 


Jezus, kiedy wypełniał swoją misję naprawiania świata pogrążonego w chaosie, ubrudził się od stóp do głów. Czuć Go było potem i ziemią. Miał brud za paznokciami, a Jego dłonie były stwardniałe. Dlaczego? Bo w swej łaskawości nie oczekiwał tego, byśmy się do Niego wspinali. Sam zszedł do nas, by zabrać nas z powrotem do Boga. Ta książka opowiada tę historię. I przypomina nam, że łaskę można zarówno otrzymywać, jak i dawać.

Jezus zaprasza cię, byś dołączył do Niego i z Nim zmieniał świat.
 
Wydawca: Wydawnictwo Święty Wojciech
Rok wydania: 2014
ISBN: 978-83-7516-633-0
Format: 210x135
Stron: 236
Rodzaj okładki: Miękka
Kup tą książkę  

 
BÓG, KTÓRY BRUDZI SOBIE RĘCE
 
Łaska to słowo, którego używamy, by określić sposoby, za pomocą których Bóg pozwala ludziom przezwyciężyć to, co ich dzieli, i przywrócić bliskość. I Jezus pokazał nam tę łaskę, dotykając trędowatego.
 
Dotknięcie kogoś jest znakiem intymności. Jest często delikatne, współczujące To most nie tylko między ręką a ramieniem, ale także między sercem a sercem. Dotykamy ludzi, którzy nas obchodzą. Dotykamy tych, których lubimy. Dotykamy łudzi, by w trudnych chwilach utwierdzić ich w tym, że ktoś się o nich troszczy. Kiedy nasza przyjaciółka odbiera o północy telefon z tragiczną wiadomością i przybiega do nas po pociechę, to co robimy? Dajemy jej ramię, by się wypłakała, prawda? Nie udzielamy jej przemyślnych odpowiedzi na jej pytania o niesprawiedliwość życia. Nie mówimy jej, że „rozumiemy przez co przechodzi”. 
 
Robimy jedną prostą rzecz. Korzystamy z mocy dotyku. Obejmujemy ją ramieniem, kiedy nam się wypłakuje, tak że – nawet jeśli nie dociera do niej nic innego – wie przynajmniej, że ktoś się o nią troszczy.
 
Jezus nie zachowywał dystansu wobec pogmatwanego świata, do którego wszedł, kiedy opuścił złote niebiańskie ulice dla brudnych wiosek Bliskiego Wschodu, wypełnionych do granic biednymi i rozżalonymi, uchodźcami i odrzuconymi. Jezus nie bawił się swoją niezmierzoną chwałą – raczej poświęcił siebie całkowicie temu, aby sprawić, że poniżeni poczuli, iż są dla Boga ważni.
 
(...) nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi i rozmyślnie wyciągnął ręce i dotykał tych, których społeczeństwo odrzuciło” (Flp 2,6-7). I to prawda, że dla Jezusa ludźmi szanowanymi byli często ci brudni. Jezusa nie odpychał widok trędowatych, prostytutek i poborców podatkowych. To religijne elity, posiadające polityczną władzę, bogaci i potężni budzili Jego niechęć.
 
Dla faryzeuszy nie ma dobrego wytłumaczenia – to strażnicy prawdy, ale dawno temu przehandlowali miłość prawdy dla miłości władzy. Jezus spodziewał się, że ci, których społeczeństwo uznaje za „grzeszników”, żyj jak „grzesznicy”, ale musiał być mocno rozczarowany, że ci, którzy studiują Torę, są ślepi na swoją własną pychę i poczucie własnej prawości.
 
Potrzebowali oni Bożej łaski tak samo, jak grzesznicy, których chcieli kamienować.
 
Jezus nie dbał o to, by zaimponować ważnym ludziom. Był zbyt zajęty troską o ludzi zwyczajnych i nie potrzebował przyjaciół o wysokiej pozycji, by zmienić świat. I rzeczywiście, w końcu, ci na wysokich stołkach zamordowali Go, i czyniąc to, mimowolnie i bezwiednie, zbawili świat.
 
Co zdumiewające, łaska Jezusa jest dostatecznie delikatna i mocna, by zapewnić przebaczenie – nawet im. 

1 2  następna
Zobacz także
ks. Tomasz Stroynowski
Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. Przyznajmy uczciwie, że to polecenie Jezusa zrobiło zawrotną karierę, dodajmy, że nie była to tylko dobra kariera. Zdanie to było bardzo często rozumiane zupełnie opacznie i chyba dziś wielu z nas miałoby problemy z wyjaśnieniem o co Jezusowi chodziło. 
 
Brat Moris
Artykuł został usunięty, ponieważ redakcja Tygodnika Powszechnego zakończyła współpracę ze wszystkimi serwisami internetowymi, także z naszym.

Zapraszamy do czytania innych ciekawych artykułów w naszej czytelni.
 
o. Robert Wawrzeniecki OMI
Gdy słyszymy słowo „moralność’, to często mamy skojarzenia z tym, co krępuje i ogranicza człowieka. Tymczasem Jezus, a za Nim Kościół mówi nam o moralności, która jest drogą praktycznego zastosowania wskazań Ewangelii i Przykazań Bożych. Moralność nie jest związana z niewolniczym podporządkowaniem się tym wskazaniom. Chodzi tu o wybór dokonany w pełnej wolności, którą daje Jezus. To wybór tego, co dobre, a unikanie rzeczy i spraw złych. Wybór, przed którym staje każdego dnia...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS