logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Piotr Jordan Śliwiński OFMCap.
Chrześcijanin w
Głos Ojca Pio
 


Masz ci los! Nie tak dawno Mika Brzezinski, prezenterka jednego z dzienników ważnej stacji amerykańskiej telewizji odmówiła podania jako informacji dnia, że Paris Hilton wychodzi z więzienia. Zrobił się z tego prawdziwy news i szereg ważnych dzienników podało go w serwisie dnia. Rozumiem prezenterkę, dla której kolejny etap przygód łóżkowo-rozrywkowo-jakichśtam jeszcze nie jest faktem do odtrąbienia po całej kuli ziemskiej. Z drugiej jednak strony wspomniana aktorka oraz inne piosenkarki czy sportowcy tworzą współczesny olimp. Gwiazdy, gwiazdeczki, kometki i meteoryty show-biznesowe kreują dzięki massmediom mitologię współczesnego świata, stają się wzorami do nieraz zupełnie bezkrytycznego naśladowania, miarą szczęścia i sukcesu życiowego. 
 
Bardzo często wobec zalewu tego typu zainteresowań i informacji chrześcijanin czuje dziś bezradność. Jak ma się przebić z prawdą Ewangelii? Może jest ona niemedialna? I często taka konfrontacja powoduje albo całkowitą bierność połączoną z ukrywaniem swych religijnych poglądów, albo prowadzi do mentalności gettowej – obwarowania w tym, co wydaje się jedynie chrześcijańskie, katolickie, kościelne. Często ta druga postawa łączy się z szukaniem wrogów ukrytych we własnych szeregach. Chrześcijanin staje się zmęczonym rycerzem, a przecież nie tylko miecz i tarczę ma dzierżyć. Pilota od różnych urządzeń też.
 
Guzik i jego królestwo
 
Dzisiejsza pop-kultura rozwija się w cywilizacji nazywanej przez niektórych filozofów "cywilizacją guzika". Wszystko jest poddane naszej woli, każda maszyna ma ten jeden ważny wyłącznik albo sterowana jest za pomocą pilota, który obsługujemy, który stanowi o naszej władzy. Guziko-władcy! Naciskamy guzik i maszyny od razu realizują naszą wolę. I tak do czasu od naciśnięcia przycisku do realizacji zamówienia ogranicza się nasza cierpliwość. Powoduje to, że wszystko, co spotyka człowieka w życiu, musi być po pierwsze użyteczne, a po drugie skuteczne. To oczekiwanie chętnie przerzucamy na kontakty z innymi ludźmi.
 
Zapewne niejednokrotnie zauważyliśmy, że podczas rozmowy z przypadkowo spotkanym znajomym zaczynamy się denerwować, pozostając zbyt długo w roli słuchacza. Rozmowa ma być skuteczna – informacje, parę pozdrowień, miłych słówek i dalej. Guziko-władca jest nastawiony na możliwość wyłączenia urządzenia, które nie jest potrzebne w danym momencie. A człowieka się nie da, ot tak, wyłączyć. Dobrze, gdy pokornie słucha on komunikatu guziko-władcy, gorzej, jeśli sam ośmiela się mówić i oczekuje wysłuchania.
 
Nieumiejętność słuchania guziko-władcy to jego znaczące kalectwo. Prowadzi ono do utraty zdolności porozumiewania się z innymi ludźmi oraz – nierzadko – trudności także w życiu religijnym, np. na modlitwie czy podczas spowiedzi. Boga także nie można dowolnie włączyć i wyłączyć. On, mówiąc poprzez sumienie i słowo, choćby to głoszone w trakcie niedzielnych liturgii, nie tylko nakazuje właściwe postępowanie, ale jeszcze domaga się, aby słuchać rzeczy niemiłych. A my, guziko-władcy, nawet jeślibyśmy chcieli Go posłuchać, często nie wiemy, jak to zrobić.
 

 
 
1 2 3  następna
Zobacz także
ks. Paweł Siedlanowski

Wśród motywów za porzuceniem wspólnoty Kościoła można znaleźć i taki: Jestem dobrym człowiekiem. Kościół nie jest mi do niczego potrzebny. A Boga mogę spotkać w szumie lasu, na brzegu jeziora… Padają przy tym argumenty w rodzaju: Pan X jest niewierzący, ale nikt przecież nie zakwestionuje jego szlachetności, altruizmu. A wielu katolików jest obojętnych na ludzką biedę – udają, że nie widzą krzywdy innych (albo sami krzywdzą) itp.

 
ks. Paweł Siedlanowski
Człowiek nie przestaje być wartością tylko dlatego, że jest istotą skończoną i ma swoje granice. Wartością pozostaje. Zawsze miałam poczucie wartości człowieka i nie czułam się zagrożona nihilizmem. yślę, że także dlatego mogłam podjąć zawód, który kierował mnie ku ludziom i ich potrzebom.

Z Elżbietą Sujak, psychiatrą i kierownikiem duchowym, rozmawia Józef Augustyn SJ
 
Józef Augustyn SJ

Osadziłabym tę [ewangeliczną] rozmowę w określonym momencie historii, co nie znaczy, że nie ma w niej ewangelicznej ponadczasowości. Izrael nie był suwerennym państwem i płacenie podatków Cezarowi oznaczało płacenie Rzymowi. Można by było tę sytuację przyrównać (nie spierając się o stopień ograniczenia suwerenności) np. do sytuacji w Polsce przed 1989 rokiem.

 

Z Hanną Gronkiewicz-Waltz rozmawia Józef Augustyn SJ

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS