logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Bogdan Giemza SDS
Czy zostawił w nas swój ślad? Benedykt XVI i jego pontyfikat
materiał własny
 


Piszę te słowa w dniu rozpoczęcia konklawe, które ma wybrać nowego papieża [przyp. red.: 12 marca 2013]. A ja chciałbym z wdzięcznością powrócić do Benedykta XVI, który 28 lutego br. o godz. 20.00 zakończył swój pontyfikat. Jaki był ten pontyfikat? Co wniósł Benedykt XVI w życie Kościoła i ludzkiej wspólnoty? Jak go opisać, scharakteryzować? – to tylko niektóre pytania, które się nasuwają. Ramy tego artykułu nie pozwalają nawet na wyliczenie istotnych elementów. Niech jednak będą zaproszeniem do osobistej refleksji w duchu wiary.

Nie dać się uwieść medialnej prostytucji

Na wstępie istotna jest uwaga, by przy ocenie pontyfikatu Benedykta XVI, a szerzej spraw Kościoła, nie dać posłuchu "medialnym mędrcom" czy "ekspertom", bo więcej w nich dziennikarskiej sieczki niż rzeczowej analizy opartej na znajomości nauczania Kościoła. Śmiem twierdzić, że Benedykt XVI nie mógł być lubianym papieżem.

Co więcej, był skazany na negatywną ocenę środowisk lewicowo-liberalnych, które nadają ton opiniom i próbują wpływać na nasze oceny i wybory, co najmniej z dwóch powodów. Pierwszy powód. Jeśli dyżurnymi "ekspertami" w mediach oceniającymi pontyfikat są wrogowie Kościoła, np. Jan Hartman, Magdalena Środa albo księża, którzy porzucili kapłaństwo i życie zakonne, jak Stanisław Obirek czy Tadeusz Bartoś, to trudno oczekiwać uczciwej analizy.

A drugi powód jest oczywisty, ale dla ludzi wiary. W centrum papieskiego nauczania była osoba Jezusa Chrystusa i Kościół. Natomiast słuchając czy czytając wielu wypowiedzi medialnych "ekspertów" można odnieść wrażenie, że sednem chrześcijaństwo nie jest Krzyż Chrystusa, ale genitalia, człowiek zaś widziany jest wyłącznie od pasa w dół. Dekalog natomiast składa się nie z dziesięciu przykazań, lecz tylko z szóstego przykazania. W takiej ocenie Watykan jest rządzony przez mafię pederastów, a pontyfikat Benedykta XVI sprowadzony do pedofilii wśród księży.

Trochę danych

Pontyfikat Benedykta XVI trwał niespełna osiem lat, bo kard. Joseph Ratzinger został wybrany na papieża 19 kwietnia 2005 roku. Istotnym dla oceny wydaje się uwaga, że był wtedy w podeszłym wieku. Miał bowiem 78 lat (ur. 16 kwietnia 1927). W okresie kierowania Kościołem odbył 24 podróże apostolskie poza Włochy, m.in. w dniach 25-28 maja 2006 roku odwiedził Polskę i 33 pielgrzymki w samych Włoszech. Papież ogłosił trzy ważne encykliki: "Deus caritas est", "Spe salvi", "Caritas in veritate". Na uwagę zasługują jego inicjatywy duszpasterskie w Kościele powszechnym: najpierw Rok Świętego Pawła, potem Rok Kapłański i obecnie przeżywany Rok Wiary.

Wdzięczność

Chciałbym zwrócić uwagę na kilka spraw, które charakteryzują pontyfikat Benedykta XVI i są zaproszeniem do wdzięczności. Z konieczności tylko je wyliczę:

1) troska o obecność Boga we współczesnym świecie – Bóg stał się kimś drugorzędnym dla wielu współczesnych ludzi, dlatego papież na różne sposoby apelował o przywrócenie należnej Mu obecności;
2) mistrz w nauczaniu prawd wiary – czytając jego katechezy, homilie i inne dokumenty uderza głębia i subtelność rozważań, ogromna erudycja;
3) realizator Soboru Watykańskiego II – celnie wskazywał na błędne interpretacje nauczania tegoż Soboru, ale też trafnie wyjaśniał jego przesłanie;
4) troska o piękno liturgii – mogłem się o tym przekonać zbierając materiały i przygotowując książkę "Wędrówki przez rok kościelny z Benedyktem XVI", Kraków 2007;
5) "diagnostyk sytuacji Kościoła" – tak nazwał go ks. abp A. Nossol; czytając jego diagnozy sytuacji Kościoła i kondycji współczesnego świata uderza zadziwiająca zdolność do nazywania rzeczy po imieniu;
6) strażnik prawa naturalnego – zwracał uwagę, że obecnie kładzie się nacisk wyłącznie na prawo stanowione przez człowieka, a na margines spycha się prawo Boże; przykładem może być jego przemówienie, które wygłosił we wrześniu 2011 roku do niemieckich polityków w Bundestagu;
7) życzliwość wobec Kościoła w Polsce – zawsze starał się powiedzieć choć kilka zdań języku polskim; podtrzymywał pamięć o Janie Pawle II i dokonał jego beatyfikacji.

ks. Bogdan Giemza SDS

 
Zobacz także
ks. Tomasz Jaklewicz
Następują po sobie. Karnawał i post. Duch zabawy i duch pokuty. Nierozłącznie związanez ludzką naturą. Ich walka jest nieunikniona. Na placach miast. A co ważniejsze – w ludzkim wnętrzu. Rok liturgiczny odmierza czas śmiechu i czas pokuty. Nawet zlaicyzowana Europa szanuje ten rytm. Szaleństwa karnawału kończą się w Popielec. 
 
Przemysław Radzyński
Tożsamość ujawnia się kiedy stykamy się z kimś. Z obserwacji duchownych – kleryków, współbraci, nawet siebie – wiem, że w towarzystwie kobiet zachowujemy się inaczej. Wtedy staramy się bardziej być mężczyznami. Być mężczyzną to myśleć, mówić, działać jak mężczyzna. Dopiero później dochodzą cechy, które są charakterystyczne dla osoby dojrzałej, ale tradycyjnie przypisywane mężczyźnie: odwaga, umiejętności, takie jak: konfrontacja - chociażby przez rozmowę, jasne i wierne prezentowanie swoich poglądów, upominanie bliźnich.
 
Dominika Kozłowska, Miłosz Puczydłowski

Dla Izraelitów Egipt był ziemią dwuznaczną: ziemią, która ich uratowała, a następnie stała się miejscem niewoli. Ten kraj wiąże się z trudnymi wspomnieniami, ale za każdym razem gdy Żydzi są w stanie zagrożenia politycznego lub egzystencjalnego, ich pierwszą reakcją jest myśl o ponownej do niego ucieczce. Egipt to symbol świata, w którym żyjemy, i znak, że nawet w doświadczeniu wygnania można spotkać Boga.

Z abp. Grzegorzem Rysiem rozmawia Dominika Kozłowska, Miłosz Puczydłowski. 

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS