logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Marek Dziewiecki
Dorastanie do świętości
Wydawnictwo Pomoc
 


Wychowanie dojrzałego człowieka jest nie tylko najważniejszym zadaniem kolejnych pokoleń. Jest to również zadanie najtrudniejsze, gdyż człowiek - mimo swojej wielkości - ponosi bolesne konsekwencje grzechu pierworodnego. Jest kimś jedynym pośród istot naszej planety, kto potrafi krzywdzić samego siebie do śmiertelnych uzależnień i samobójstw włącznie. Właśnie dlatego nie jest możliwy rozwój człowieka bez wysiłku i dyscypliny, bez norm moralnych i współpracy z Bogiem, bez czujności i stawiania sobie twardych wymagań, bez sprzeciwiania się złu w sobie i wokół siebie oraz bez pomocy Zbawiciela.
 
 

Wydawca: Wydawnictwo Misjonarzy Krwi Chrystusa Pomoc
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7256-880-9
Format:110x180
Stron:272
Rodzaj okładki:Miękka

 
Kup tą książkę  
 

 
Wewnętrzne zagrożenia ludzkiej wolności

Człowiekiem wolnym jest tylko ten,
kto potrafi myśleć, kochać i pracować. 
 

Drugim, obok negatywnych wpływów kulturowych, czynnikiem ograniczającym ludzką wolność, są negatywne uwarunkowania wewnętrzne, którym podlega człowiek. Najbardziej radykalnym zagrożeniem w tym aspekcie jest z jednej strony ignorancja i naiwność w interpretowaniu wolności, a z drugiej strony zawężenie i zniekształcenie systemu pragnień i aspiracji. Przyjrzyjmy się teraz bliżej obu tym zjawiskom.
 
Pierwszym zagrożeniem kształtowaniu sfery wolności są błędne czy wręcz utopijne wizje ludzkiej wolności [12]. Jednym z typowych obecnie błędów jest utożsamianie wolności zewnętrznej z wolnością wewnętrzną. Wielu wychowanków jest przekonanych, że wystarczy przezwyciężyć społeczno-polityczny system zniewolenia, czyli zdobyć wolność zewnętrzną, aby automatycznie żyć w wolności wewnętrznej. Tymczasem przezwyciężenie zewnętrznych ograniczeń wolności (politycznych, ekonomicznych, społecznych, itd.) może jedynie ułatwiać realizację wolności wewnętrznej, ale nigdy nie gwarantuje, że dana osoba taką wolność osiągnie. Co więcej, okazuje się, że w systemach totalitarnych wiele osób potrafi ochronić wolność wewnętrzną mimo braku wolności zewnętrznej. Natomiast we współczesnych demokracjach liberalnych miliony młodych ludzi popada w różnego rodzaju uzależnienia.
 
Innym typowym błędem w myśleniu na temat natury ludzkiej wolności jest odrywanie wolności od wymagań miłości i prawdy, od norm moralnych, prawnych czy społecznych. Błąd polega tu na absolutyzowaniu wolności, czyli na traktowaniu jej jako najwyższej wartości. Człowiek tak rozumiejący wolność sądzi, że być wolnym to czynić wszystko to, na co ma się w danym momencie ochotę. Gdyby taka była natura wolności, to najbardziej "wolne" byłyby małe dzieci, a także przestępcy, gdyż te grupy osób kierują się rzeczywiście zasadą: robię to, czego chce moje ciało i emocje, co przychodzi mi spontanicznie, co mi się subiektywnie podoba, co nie wymaga większego wysiłku ani dyscypliny. Tymczasem spontaniczna i nieograniczona z zewnątrz aktywność człowieka nie oznacza jeszcze, że jest on kimś wolnym. 
 
W czasie spotkań z ludźmi młodymi, którzy prezentują naiwny sposób myślenia na temat wolności, odnotowuję bardzo znamienny fakt. Otóż ich aspiracjom, by być wolnymi od norm moralnych, prawnych czy społecznych, nie towarzyszy aspiracja, by być równie wolnymi od lenistwa, zniewoleń cielesnych i emocjonalnych, od alkoholu, papierosów, pieniędzy czy telewizji. Rozumienie wolności jako "wolności" od zobowiązań płynących z prawdy, miłości, norm moralnych czy więzi społecznych, okazuje się zatem naiwną próbą usprawiedliwiania przed samym sobą zgody na jakąś formę uzależnienia czy zniewolenia.
 
Kolejnym błędem jest dążenie do osiągnięcia wolności dla niej samej. Mamy wtedy do czynienia z wolnością czysto teoretyczną, która nie jest zdolna do wypowiedzenia się w konkretnym zaangażowaniu. W obliczu tak rozumianej wolności młodzi unikają zobowiązań i więzi, zwłaszcza tych na całe życie, aby "chronić" swoją wolność. Tymczasem z wolnością jest tak, jak z pieniędzmi: w obydwu przypadkach mamy do czynienia z wartościami względnymi. Faktycznie posiadamy tylko te pieniądze, które wydajemy. Zamieniamy wtedy symbol, możliwość, na realne dobra. Podobnie jesteśmy wolni tylko na tyle, na ile potrafimy wyrazić wolność w działaniu. Tak, jak ludzka myśl wyraża się i realizuje poprzez słowo, tak ludzka wolność wyraża się i realizuje poprzez konkretne działanie, zaangażowanie. Inaczej pozostaje iluzją.
 
Czwartym wreszcie przejawem naiwności wobec ludzkiej wolności jest traktowanie jej jako wolności do kierowania się niczym nie ograniczonym subiektywizmem. W praktyce prowadzi to do czynienia tego, co łatwiejsze, a nie tego, co wartościowsze. Za mitem takiej łatwej i wygodnej "wolności" kryje się tchórzostwo wobec prawdy o człowieku i o realiach jego życia, a także lęk wobec wymagań płynących z miłości i odpowiedzialności. 
 
Ludzka wolność jest zagrożona nie tylko toksyczną kulturą i błędnymi sposobami rozumienia wolności, ale także zawężeniem pragnień i aspiracji u danego wychowanka [13]. Wolność nie jest czymś wyizolowanym od sytuacji egzystencjalnej człowieka, lecz pozostaje ściśle powiązana z rodzajem jego dążeń, pragnień, nadziei i aspiracji. W przypadku każdego człowieka granice jego wolności zostają zatem ograniczone czy zdeformowane w takim stopniu, w jakim są zdeformowane, ograniczone czy iluzoryczne jego dążenia, aspiracje czy pragnienia. Prawidłowo rozwijający się wychowanek dąży do więzi opartych na przyjaźni, odpowiedzialności i wierności. Na ile kieruje się on taką filozofią życia, na tyle umacnia się i rośnie jego wewnętrzna wolność. Rośnie bowiem wtedy wolność od lęku, od rozgoryczenia i samotności, wolność od bólu, od poczucia odrzucenia czy winy. Jednocześnie ugruntowuje się i umacnia wolność do miłości i szukania prawdy, do wierności i odpowiedzialności. 
 
Istnieje tak wiele form ograniczenia wolności, jak wiele jest form nieuporządkowanych i naiwnych dążeń, pragnień czy przekonań [14]. Psychologia, zwłaszcza psychoanaliza, traktuje tłumienie jako ten mechanizm, który w sposób najbardziej dotkliwy ogranicza bogactwo ludzkich pragnień, a przez to pełnię wolności. Doświadczenie demaskuje jednak mechanizm, który czyni to w sposób jeszcze bardziej radykalny. Mechanizm ten nazywa się uzależnieniem. Tłumienie jedynie zagłusza aspiracje i dążenia danego człowieka; uzależnienie natomiast je zniewala, związując z określonymi rzeczami, osobami czy bodźcami. Uzależnienie staje się stopniowo obsesją i niepodzielnym władcą ludzkiego życia. Istnieje wiele form zniewolenia, które wynikają z ograniczenia pragnień i aspiracji: uzależnienie od władzy i pieniędzy, od pracy i władzy, od określonych osób i warunków życia, od subiektywnych przekonań i opinii innych ludzi, od mody "poprawności" politycznej. Istnieją też uzależnienia łatwe do dostrzeżenia: uzależnienie od leków czy jedzenia, od narkotyków czy alkoholu. Dany człowiek jest tym bardziej wolny, im bogatsze ma pragnienia i aspiracje, im bardziej są one uporządkowane w oparciu o obiektywną hierarchię wartości oraz im bardziej respektują one ludzką godność i sens ludzkiego życia.  

______________________________________________
Przypisy:

[12] Dziewiecki M., Wychowanie w dobie ponowoczesności, Kielce 2003, s. 132-134.
[13] Por. Dziewiecki M., Pedagogika pragnień i aspiracji, w: Katecheta, nr 5/2001, s. 11-16.
[14] Por. Dziewiecki M., Osoba i wychowanie, Kraków 2003, s. 164-176.

Zobacz także
o. Tomasz Abramowicz SP
Idący do Emaus szybkim krokiem opuszczają Jerozolimę. Tak się spieszą, że nie poznają wędrowca, który się do nich przyłączył w podróży. Pośpiech jest złym doradcą. Byle tylko nie myśleć, że mógłbym zostać księdzem. Za dużo o tym rozmyślam, jeszcze sobie wmówię. Krótsza modlitwa, brak czasu na słuchanie, ucieczka przed skupieniem, koncentracja na sobie samym.  
 
Michał Frąckowicz

Co robić, kiedy twoje ufne i pogodne dziecko z dnia na dzień staje się kimś zupełnie obcym? Zamiast uśmiechu, radości, dobrych relacji – pojawia się oschłość, brak zainteresowania nauką czy wspólną modlitwą. Znajomi stają się ważniejsi od rodziny. Dziecięcy pokój przypomina pole bitwy. A kolejne próby nawiązania kontaktu z dzieckiem – skutkują pogłębiającym się poczuciem twojej klęski jako rodzica i katolika…

 
s. Rita od Chrystusa Sługi WNO
Nasze modlitwy, które zanosimy w imię Jezus, dochodzą tam, gdzie dochodziły również modlitwy Jezusa: do serca Ojca w niebie. Możemy być tego pewni na tyle, na ile ufamy Jezusowi. To On ponownie otworzył nam drogę do nieba, która była zamknięta przez grzech. Dlatego, że Jezus jest drogą do Boga, chrześcijanie kończą swe modlitwy dodatkiem: „…prosimy Cię o to przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego” [Youcat 498]. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS