Autor: Z. (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2006-03-18 01:31
Dziadku Muminka
Zgadzam się z każdym Twoim słowem :)
Ofiarować człowiekowi miłość. To rozumiem. Moją miłość.
Ale przecież Komunia święta nie jest moją miłością, lecz Bożą (Bóg jest Miłością).
Jak więc ja mogę ofiarować komuś (czy za kogoś) Bożą miłość?
To może zrobić tylko Bóg. Tak mi się wydaje?
Nawet to, że przyjmuję Komunię św., to nie jest moja zasługa.
To jest Boża łaska, dana mi darmo na moją (lub czyjąś) prośbę, nawet na niewysłowione pragnienie. To znów, jak poprzednio, nie pochodzi ode mnie, lecz od Boga, a to może ofiarować tylko Bóg, tak mi sie na logikę wydaje.
Ja wiem, że rozpowszechniło się, nawet wśród duchowieństwa, powiedzenie "ofiarować za kogoś Komunię św." Ale wydaje mi się, że jest to nowy zwyczaj, chyba nie mający umocowania w oficjalnej nauce Kościoła.
Może ktoś mógłby mi wskazać odpowiedni fragment w katechizmie do poczytania?
|
|