logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Waldek Szeja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-05 19:05

Chciałbym powiadomić, że mój Ojciec, Teofil Szeja, umarł 3 stycznia, a jego pogrzeb odbył się dziś.
Wiem, że mój Ojciec uczestniczył na tym forum. Często wspominał mi o tym.

Proszę o modlitwę w Jego intencji.

Syn Waldek

-------
Wieczny odpoczynek racz mu dac Panie, a swiatlosc wiekuista niechaj mu swieci. [']
moderator

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2008-01-05 19:26

Wieczny odpoczynek racz Filowi dać Panie, a Twoja światłość wiekuista niech odtąd mu swieci. Odpoczywaj w pokoju Przyjacielu.
Będzie mi tu brakowało Twoich połajanek i tego, że nie zawsze byłeś rozumiany, chociaż przyznaję, że sie o to nie starałes specjalnie... Byłeś szczery i prawdziwy, czasem aż do bólu, nierzadko do potrzebnego człowiekowi bólu...
Nareszcie połączyłeś się tam po drugiej stronie życia ze swoją umiłowaną Mają.

Waldku obiecuję modlitwę, a jesli to przeczytasz, proszę, odezwij się do mnie, czy to na maila, czy na gg, które znajdziesz na liscie kontaktów swego Taty.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Dorota (---.ols.vectranet.pl)
Data:   2008-01-05 19:28

Wieczny odpoczynek...

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: zielona_mrowka (---.chello.pl)
Data:   2008-01-05 19:32

[']

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Miśka 2 (---.zdnet.com.pl)
Data:   2008-01-05 19:46

[*] Żegnaj Braciszku, kilka lat wspólnego "klikania", dzielenia się troskami, wzajemnego wspierania i bycia w trudnych chwilach. Wspierałeś nas wszystkich na tym i nie tylko tym forum, swą mądrością, doświadczeniem, czasem łajałeś i napominałeś... Niech Pan przygarnie Twą duszę do Królestwa Niebieskiego, wreszcie jesteś z Mają, ukochaną żoną, za którą niesamowicie tęskniłeś. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie... Czuwaj nad nami i wspieraj nas nadal swymi modlitwami.
Tak bardzo będzie mi brakować obecnosci Teofila...[*]
Róża

Panie Waldemarze, jesli uda się Panu odnaleźć mnie na gg lub w liście mailowej Taty, proszę o kontakt. Teofil nazywał mnie "Rózia"
Zapewniam o stałej modlitwie za duszę Teofila.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: mehilainen (---.bater.net.pl)
Data:   2008-01-05 19:50

Do zobaczenia. Dziękuję Bogu za Twoje słowa.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Agnieszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-05 19:50

A jeszcze 1 stycznia pisał na tym forum...
Smutno trochę, choć zapewne ktoś taki jak TIS jest dziś radosny. Na pewno wiele osób skorzystało z jego pięknych świadectw i bardzo dobrych, odważnych, no, może niekiedy kontrowersyjnych rad.
Będzie go na tym forum bardzo brakowało.
Panie Boże, nasz dobry Ojcze, przyjmij Teofila do swego dziedzictwa i daj mu łaskę oglądania Ciebie twarzą w twarz. Amen.

P.S.Coś mi się nie che wierzyć, że TIS już nie bywa na tym forum. Mam dziwne wrażenie, że właśnie czyta mi przez ramię...

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: ks. Marian (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-05 19:59

Bracie Teolifu! Byłeś tylko rok starszy ode mnie. A więc i ja muszę być gotowym.
Odpoczywaj w pokoju!
ks. Marian

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Joanna (---.ip.zebra.lt)
Data:   2008-01-05 20:02

Wieczny odpoczynek racz mu dac Panie...

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: mela (---.ols.vectranet.pl)
Data:   2008-01-05 20:05

Dobry Jezu a nasz Panie daj Mu wieczne spoczywanie

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Krystyna K. (---.ostnet.pl)
Data:   2008-01-05 20:21

Wieczne odpoczywanie racz *Mu* dać Panie, a światłość wiekuista niechaj *Mu* świeci na wieki wieków, niech odpoczywa w pokoju wiecznym, amen.

Panie Waldemarze dziękuję za tę informację. Mam łzy w oczach i smutno mi bardzo :-( On już na drugim brzegu - w ojczyźnie wiecznej ale tutaj będzie brakowało jego wypowiedzi - postów, które często czytałam. Zapewniam o modlitwie, moje myśli i wspomnienia o tym *dobrym i mądrym człowieku* cały czas będą ciepłe.
Pozdrawiam Pana i całą Rodzinę pogrążoną w żałobie.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-01-05 20:24

Szkoda Teofilu żeś nas opuścił, będzie Cię tu brakowało, do zobaczenia w niebie. Tylko kto tu bydzie fanzolił po ślonsku tak jak Ty?

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: marta-maria (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-05 21:00

TIS już WIDZI Tego, o Którym tutaj dawał świadectwo.

Wieczne odpoczywanie racz dać mu, Panie.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Calina (---.dsl.emhril.ameritech.net)
Data:   2008-01-05 21:13

Kochany Tisie już wszystko wiesz :)
['] ['] [']
Będę pamiętać w modlitwie.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Iga (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-05 21:41

Kochany Teofilu,jak trudno w to uwierzyć...

Requiescat in pacem.

"Odejść od świata - zanurzyć się w Bogu
a potem znowu być tutaj z powrotem
aby powiedzieć - Już widzę odwrotnie
to co nieważne takie ważne teraz
[...]
Odejść od świata - zanurzyć się w Bogu
i znowu potem powrócić na ziemię"
/Ks.Jan Twardowski/

[*] [*] [*]
Zapewniam o pamięci w modlitwie.

Przesyłam serdeczne wyrazy współczucia dla Rodziny.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: antek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-05 21:45

Jest już w objęciach Pana. Cóż mu więcej potrzeba.
Nam, tak po ludzku żal, ale przecież zmierzamy przez całe życie do "tego" spotkania, więc możemy dalej tylko i my czekać na to spotkanie.
Przekazuje ci słowa, które usłyszałem 7 lat temu po śmierci mojego taty.
Żałuję tylko, że wcześniej nie modliłem się za mojego tatę.

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-05 22:11

Z modlitwa.
38n/k

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Ulka (---.toya.net.pl)
Data:   2008-01-05 22:45

Niech odpoczywa w pokoju. Amen.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Femme (---.146.232.1.ip.airbites.pl)
Data:   2008-01-05 22:56

Przykro mi, że odszedłeś, ale Niebo się raduje.
Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Pax (---.such.nat.hnet.pl)
Data:   2008-01-05 23:02

TIS ostatni post napisał 1.01.2008. Szkoda, że odszedł, miał wielkie serce i mądrość. Wielu osobom pomógł...

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: mama (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2008-01-05 23:53

Będę pamiętać o Nim (i o Tobie Waldku) w modlitwie.
Mam nadzieję, że i TIS o nas pamiętał będzie. [']
Tutaj będzie Go brakowało.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: agarete (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 00:05

DO ZOBACZENIA W NIEBIE :)

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-01-06 00:17

Drogi TISie,
w dobrych zawodach walczyłeś i bieg ukończyłeś, już nie musisz dłużej tęsknić za Bogiem i bliskimi, którzy odeszli do Niego przed Tobą.
"Zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś powołany i o nim złożyłeś dobre wyznanie wobec wielu świadków." 1T6:12
Ja Ci dziękuję za posty na Forum i jestem wdzięczna za maile świadczące o sercu walecznym i nieobojętnym. Dobrze, że tu z nami byłeś ...
Niech Pan da Ci mieszkanie w Domu swoim.
Inka
Rodzinie przesyłam serdeczne wyrazy współczucia.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: ^^ (---.gprs.plus.pl)
Data:   2008-01-06 00:21

[*] niech odpoczywa w pokoju wiecznym...

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Monika75 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2008-01-06 00:26

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci.
Niech odpoczywa w Pokoju.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: PTRqwerty (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 00:40

Żegnaj TISie
Wspaniale się z Tobą dyskutowało.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: B. (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 00:55

Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Mu świeci, niech odpoczywa w pokoju wiecznym, Amen...

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Marta (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 01:13

Smutno :(
Spieszmy sie kochac ludzi, tak szybko odchodza...
Wieczny odpoczynek

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2008-01-06 03:30

Drogi TISie,
Wybacz mi moje swary z Toba, niech Bog Ci bedzie Milosierny.
Dobry Jezu a nasz Panie daj mu wieczne spoczywanie.

A czytania 3-go byly:
"Jeżeli wiecie, że jest sprawiedliwy, to uznajcie również, że każdy, kto postępuje sprawiedliwie, pochodzi od Niego.
Popatrzcie, jaką MIŁOŚCIĄ OBDARZYŁ NAS OJCIEC: ZOSTALIŚMY NAZWANI DZIEĆMI BOŻYMI: i rzeczywiście nimi jesteśmy. Swiat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. WIEMY, ŻE GDY SIĘ OBJAWI, BĘDZIEMY DO NIEGO PODOBNI, BO UJRZYMY GO TAKIM, JAKIM JEST. Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się podobnie jak On jest święty. Każdy, kto grzeszy, dopuszcza się bezprawia, ponieważ grzech jest bezprawiem. WIECIE, ŻE ON SIĘ OBJAWIŁ PO TO, ABY ZGŁADZIĆ GRZECHY, w Nim zaś nie ma grzechu. Każdy, kto trwa w Nim, nie grzeszy, żaden zaś z tych, którzy grzeszą, nie widział Go ani Go nie poznał" 1 J 2,29 -3,6.

"NAZAJUTRZ ZOBACZYŁ JEZUSA, NADCHODZĄCEGO KU NIEMU, I RZEKŁ: "OTO BARANEK BOŻY, KTÓRY GŁADZI GRZECH ŚWIATA..." J 1,29.
Jurek

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Joanna (---.isp.tvkg.net)
Data:   2008-01-06 08:55

Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie. Posmutniało.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Barbara Karpińska (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 10:47

Będę pamiętać w modlitwie, z wdzięcznością za wszelkie trudne dysputy. To dzięki Twojemu Tacie nie mieliśmy tu łatwych, prostych, słodkich odpowiedzi na wszystkie zadawane pytania.
RIP!

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Marta (---.serczer.pl)
Data:   2008-01-06 11:42

Anielski orszak niech twą duszę przyjmie,
uniesie z ziemi ku wyżynom nieba,
a pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi
aż przed oblicze Boga Najwyższego.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: szalom (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 12:23

[*] Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie...

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Coya (---.ceti.pl)
Data:   2008-01-06 12:24

R.I.P.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Grzesiek (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 12:31

Pragnę przesłać rodzinie zmarłego Teofila wyrazy współczucia.
Był to mądry człowiek o wielkim sercu.
Dołączam się do modlitwy.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: aś (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 13:20

dziękuje TIS - za świadectwo życia

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: magis (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 14:15

Smutno.
To forum bez TISa bedzie juz troche inne, On był jego ważną częścią. Spoczywaj w pokoju Teofilu.
Wieczny odpoczynek racz Mu dac Panie a światłość wiekuista niechaj Mu świeci.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: pkngr (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 14:20

Niech Pan da mu radość wieczną i pocieszenie tym, którzy cierpią po jego stracie

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: pSzCzOlka (---.stargard.mm.pl)
Data:   2008-01-06 14:35

Będe pamiętać w modlitwie. Z Bogiem.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Karmelka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 15:30

Panie, miej miłosierdzie nad jego duszą... Amen.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: J (---.hsd1.nj.comcast.net)
Data:   2008-01-06 16:57

Zmiłuj się Panie nad duszą Teofila i daj jej wieczny udział w Twoim królestwie.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 20:19

Ech, Bogumiły Teofilu, i jak to tak, bez pożegnania odchodzić? A może powiedziałeś do nas po drodze swoje: "Łostóńcie z Bogiem", tylkośmy tego wcześniej nie usłyszeli?

Wzięło mnie na wspominki, do rana czytałam Twoje maile i posty. Nie, śmierci sie nie bałeś. Pisałeś na forum: "Jak każdy z nas zrzuca z siebie zużyte ubranie i przyodziewa nowe, tak jeden raz w życiu - doczesnym i wiecznym - trzeba z siebie zrzucić cielesną powłokę, aby móc wykąpać swoją duszę i "wybielić ją w Krwi Baranka" (por. Ap 7,14). Zaufałeś Bogu. Odnajdywałeś Go najpewniej w przyrodzie. Ciągle powtarzałeś piosenkę: Gdy szukasz Boga, popatrz na kwiaty...
Jednym z pierwszych Twoich postów, które zapamiętałam z mojego pobytu na forum, był właśnie o szukaniu Boga w zwykłych sprawach: "Jeśli tu jest ktoś kto mieszka w Katowicach, to niech spojrzy na niebo. Niech się przyjrzy wspaniałej kompozycji chmur, przesuwających się leniwie po błękicie nieba i niech pomyśli o tym Wielkim, Niedościgłym Artyście, który te cudowne obrazy nam maluje. Boże, jakiż Ty musisz być wspaniały, skoro takie piękno tworzysz". Siadałeś przed Nim tak po prostu, na modlitwie. "W tym pustym kościele, w jego kojącym chłodzie i dostojnym półmroku gapię się na tabernakulum jak wół na malowane wrota i najczęściej o niczym nie myślę. Po prostu chłonę jak gąbka wodę aurę świętości. (...) I chciało mi się zawołać tak jak Apostołowie na górze Tabor: Panie, dobrze, że tu jestem! A jak to będzie wtedy, gdy anioł śmierci wprowadzi mnie do raju... Mam nadzieję na to, ale wyobrazić sobie tego nie potrafię. Pozostaje mi z ufnością czekać na spełnienie się zapewnienia Apostoła: Ani oko nie widziało, ani uchu nie słyszało, co przygotował Bóg dla tych którzy Go miłują. (por. 1 Kor 2,9) I czy można się lękać siostry śmierci?!"

Nie, śmierci się nie bałeś. Ale przecież i życie kochałeś. Tak zwyczajnie - chciałeś tu jeszcze być. Kiedy mówiłeś o swojej rodzinnej miejscowości: "Zatęskniłem za gniazdem, czyli miejscem mego urodzenia. Niestety, tam - dzięki hucie i przerabianiu w niej złomu akumulatorowego - ja nie byłem zdolny do życia. Wprawdzie tam są groby bliskich mi osób, ale jakoś mi do nich nie śpieszno." Śmierć przyjmowałeś jako coś naturalnego dla tego, kto umiera, ale rozumiałeś też ból po stracie najbliższych. Pisałeś: "Niedawno odprowadziłem na cmentarz swojego szwagra, którego bardzo lubiłem i ceniłem, i już wtedy, gdy wiadomość o jego nagłej śmierci do mnie dotarła, nie mogłem powstrzymać łez".
Gdy umarł mój brat, rozumiałeś mój smutek: "Trzeba się smucić, bo każda rozłąka przyobleka nas w smutek. Lecz smutek (...) zamieni się w radość niewysłowioną, kiedy (...) on witał Cię będzie na progu wieczności". Trzeba się smucić - mówiłeś. A my się smucimy po Twoim odejściu. Jak trzeba...

Smucimy się, choć przecież szukałeś Boga naprawdę i już z Nim jesteś, więc Ciebie żałować nie trzeba. Smucimy się, jak zawsze po śmierci bliskich, że już nie ma cię z nami, że pewnych rzeczy już nigdy nie będzie. Takie drobne sprawy: A mieliśmy ten klan Bogumiłych zakładać, razem też z Bogną, i jak to tak teraz bez Ciebie? A obiecałeś mnie przecież, Śląski Pieronie, ugościć swoją wymyśloną potrawą, jak przyjadę. Już się nigdy nie dowiem co to miało być. A kto nas będzie teraz pilnował? "Bogumiłe, i Ty z północy, i Ty z południa, przywołuję Was do porządku." Melduję posłusznie, myślę że w imieniu Bogny też – postaramy się być "w porządku".

Czy to ma sens? Popłakałam się solidnie, siedząc nad Twoimi mailami. Ma to sens? Przecież w ogóle się nie poznaliśmy. To przecież tylko internet - aż tak może ludzi połączyć, by płakać? Mało tego, ja też, jak wielu z nas, usłyszałam od Ciebie także szorstkie słowa. A jednak ta szorstkość, którą czasem okazywałeś, była tylko zewnętrzna. Każdy kto Cię poznał bliżej, pogadał dłużej, czuł Twoje gorące serce. Przyznałeś się nie tylko do łez po bliskich. Przyznałeś się też do tęsknoty za nami. "Więc wróciłem do Ligoty no i do wirtualnych przyjaciół. Bardzo mi Was było brak.: - pisałeś. Wirtualnych przyjaciół - tak nas nazwałeś. Bo twoje serce nie było takie szorstkie, jak czasem słowa. Trzeba było tylko do Ciebie się przyzwyczaić.

Pozdrów od nas Twoją Mamę Bronkę, o której tak ciepłe słowa ciągle powtarzałeś. Historię Twoich Rodziców będziemy długo pamiętać. Ciebie też. Do zobaczenia w Niebie. Szkoda, że nie ma tu fotografii, bo jak Cię tam poznamy? Chociaż kiedyś Agata pisała, że w niebie niektóre osoby szybko rozpoznamy się, wystarczy usłyszeć kilka zdań. Ciebie TISie, rozpoznamy na pewno. Twoje słowa były tak charakterystyczne. Może już teraz siedzisz u stóp Boga i tłumaczysz Mu, że miłować i kochać to są zupełnie inne słowa. A może ze zgorszeniem opowiadasz o Ululance Jasnogórskiej?

Na Twoje "Łostóńcie z Bogiem" odpowiadamy, jak nas nauczyłeś: "Boże, prowadź". Nie wiemy jak to jest z tym umieraniem, jak daleka jest Twoja droga, którędy do Nieba przez czyściec. Wiemy tylko, że na pewno trafisz. Boże prowadź. Dziś nie będziemy spierali się na temat czyśćca, czy to daleko, czy długo, czy bardzo. To tylko nasz problem. Ty - jak to pięknie ujęła Calina - Ty już wszystko WIESZ.

Będziemy o Tobie pamiętać w modlitwie. Będziemy o Tobie pamiętać, wchodząc na forum. A Ty pozdrów TAM naszych bliskich. A może jakieś forum pomocy by się tam udało zrobić? My dalej na Ciebie liczymy. Wiesz dobrze, nie odchodzi się na zawsze z forum pomocy. Do wirtualnych przyjaciół się wraca. Bądź z nami dalej, Bogumiły Teofilu. Ja wierzę, że TAM nie zapomina się Ziemi. Podsyłam Ci słowa wiersza ks. Twardowskiego, żebyś pamiętał:

Nie przeminie wszystko, nie przeminie -
kwiaty nie pogasną,
choćby przyszło ręce nam złożyć
i po prostu na wieki zasnąć.

Pamięć czystej przyjaźni zostanie,
smutna cisza świętojańskich ulic -
po odlocie będziemy ziemię
z utęsknieniem do ust jeszcze tulić.

Nasze biedne, ludzkie zmęczenie,
serc otwartych mądra życzliwość -
po odlocie będzie się jeszcze
coś ziemskiego po niebie śniło...

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Waldek Szeja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 20:39

Bóg zapłać wszystkim za modlitwę i ciepłe słowa.
Przeglądam teraz forum i widzę jak często tu bywał. Zresztą On sam mi o tym mówił i wiem jakie to było dla Niego ważne.
Ostatni wpis mojego Ojca jest bodajże z 1 stycznia z godziny 17.37. Czyli był tu z Wami prawie do końca. My z Anią byliśmy u Niego gdzieś do 17, a potem koło 19 zadzwonił, że bardzo źle się czuje i że "Jo już sie chyba kończa"
A następnego dnia, kiedy już było bardzo źle, to w pewnym momencie przebudził się i powiedział, albo zapytał (ciężko było zrozumieć z intonacji)
"To jest na katoliku"
"Na katoliku? Na tym portalu?"
"Tak"
Pewnie Mu się coś przyśniło wcześniej.
Zdarzało się rzeczywiście, że Ojciec był mylnie odbierany, z racji swoich kontrowersyjnych wypowiedzi. Zdarzało się, że ludzie czuli się urażeni. Nawet jeśli był zły na kogoś to nigdy dłużej niż przez chwilę, a juz na pewno nie chciał nikogo niszczyć. Ktoś, kto znał Go dłużej, na pewno to wyczuwał.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: szafarz Jacek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 20:41

"Do domu wracam jak strudzony pielgrzym a Ty z miłością przyjmij mnie z powrotem"


Będzie nam Ciebie brakowało TIS-e, zawsze z ciekawością czekałem na Twoje opinie. Zawsze były ciekawe, pełne troski o drugiego człowieka, nigdy nie oceniałeś nikogo a zawsze z miłością i troską niosłeś pomoc.

Do zobaczenia

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Dziadek_Muminka (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2008-01-06 20:47

Do zobaczenia drogi Teofilu...
Kiedyś się spotkamy, wierzę w to.
Było nam dane korespondować ze sobą czas jakiś, choć nasze spojrzenie na wiele spraw różniło się nieraz.
Teraz już stoisz przed Panem Czasu i poznałeś całą prawdę. Ty już doszedłeś do Prawdy, my nadal oczekujemy na pełne poznanie...
Niech Ten, który z miłości powołał Ciebie do istnienia przygarnie Cię do swego Serca.
Spoczywaj w pokoju.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: fisz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 20:47

[*]

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-01-06 20:57

Teofil był kwintesencją porządnej śląskiej pobożności. Ludowej i zasadniczej, takiej męskiej i wiernej. Był kwintesencją tego, co najlepsze Śląsk dał Polsce i co, nam Polakom z centralnej Polski, czy kresów wschodnich trudno zrozumieć. Zakorzenienie od pokoleń w lokalnej społeczności i taki wydawałoby się dystans do polskości, taki lokalny patriotyzm. Od prawdziwego Ślązaka nigdy nie usłyszysz: ja jestem z Gliwic, Zabrza, Rudy Śląskiej. Nie on powie ja jestem z Goduli, Bobrka, Wilczego Gardła, Ostropy. Ja jestem tutejszy. I choć będzie psioczył na polskie porządki, to jest w tym głęboko skrywana duma i przywiązanie do polskości. Ci, którzy czuli się Niemcami, dawno stąd wyjechali, ci co pozostali choćby się do tego nie przyznawali, czują się Polakami, choć często do Polski mają ogromny dystans i czują się przez nią oszukani, niedocenieni. Po raz kolejny zresztą. Powiedzmy to sobie szczerze, ta nowa Polska wlazła na Śląsk z butami i zniszczyła w nim to, co najlepszego: etos porządnej pracy, etos tradycji, etos rodziny, etos porządku i etos pobożności. Ślązacy są też bardzo ostrożni. Tu była i Polska i Prusy i Austria i Czechy i Niemcy. Za każdym razem, ci najwierniejsi Polsce płacili największą cenę. Teofil był przykładem typowego Ślązaka. Całe Jego życie, to które znamy jest takim właśnie świadectwem życia opartego na solidnym fundamencie, życia, którego nie zmiecie, ani nie zawali żadna życiowa zawierucha. Dokonawszy słusznych wyborów, trzymał się ich do końca, choć widziałem, że czasem denerwowali go już i ludzie, zwłaszcza młodzi i ich pytania (stale ten sam elementarz). I chyba też już go trochę męczyło to trwanie i życie tu na Ziemi. Myślę, że tym, czego Polakom z innych rejonów trochę zazdroszczą Ślązacy jest odrobina fantazji w życiu, tym co nas przyszywanych Ślązaków przyciąga do Śląska, jest miłość i wierność tej ziemi, tradycji. Ślązak, albo jest porządnym Ślązakiem i człowiekiem, albo chacharzy, czyli jest (był do niedawna) traktowany jak margines. Ślązacy nie są zbyt wylewni, ale jeśli poznają, że kochasz ten region, potrafią otworzyć przed tobą serce. Podobnie jak Krakusy, którzy godząc się z rolą, jaką Kraków pełni w kulturze polskiej, prawdziwe skarby starannie poukrywali przed profanami, ale - jeśli docenisz, udostępnią. Teofil był bardzo porządnym Ślązakiem, co oznacza, że był porządnym Polakiem i katolikiem. I luka, jaką pozostawił po sobie na tym forum jest dotkliwa, nie tylko pokoleniowa, ale i mentalna. Trudno będzie Cię zastąpić Teofilu. Na szczęście mamy Twoje teksty, myślę, że młodzi je z czasem docenią, a Moderator mógłby czasem przywoływać niektóre Twoje odpowiedzi.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Maciej (---.autocom.pl)
Data:   2008-01-06 21:14

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. [*]

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Lili (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-06 21:47

Pomodlę się za Jego duszę, choć już to pewnie On raczej skutecznie może modlić się za mnie.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: F.A.C. 77 (---.chello.pl)
Data:   2008-01-06 23:19

+ z pamięcią w modlitwie...

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: strzyga (---.aster.pl)
Data:   2008-01-06 23:45

W moglie ciemnej śpisz na wieki,
Więc cię nam trzeba żegnać łzą
By uleciały w kraj daleki
Za tobą modły, które dziś ślą.

Na krótki czas
Ach żegnaj nam
Bo i nas Bóg
Powoła tam.

Przed Boski tron ślemy modły za tobą,
Wieczny spokój niech ci da
A że okryłeś nam serca żałobą
Świadczy o tem żal, ach ten żal.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: madziek (---.pikonet.pl)
Data:   2008-01-06 23:53

[']
Bogu chwała za życie TISa i za wszystko, co zrobił dla innych na tym forum i na forum swojego życia...

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Ela (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2008-01-07 01:12

+++
Przyłączam się do modlitwy za śp TISa, był jedną z najwyrazistszych osobowości na tym forum.
R.I.P.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2008-01-07 01:58

Wczoraj pisalem:
"Drogi TISie,
WYBACZ MI MOJE SWARY Z TOBA, NIECH BOG CI BEDZIE MILOSIERNY.
Dobry Jezu a nasz Panie daj mu wieczne spoczywanie..."

Wieczorem otworzylem na 2Tm i czytalem:
Apostoł przewiduje bliską śmierć i nagrodę
"Albowiem krew moja już ma być wylana na ofiarę, a chwila mojej rozłąki nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego" 2 Tm 4,6-8.

Przypomnialo mi sie, ze TIS to wlasnie rok przed swoja smiercia cytowal:
"Jak żyć miłosierdziem, poświęceniem i pokorą?
Autor: Teofil Jan S. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2007-01-04 09:36

Św. Paweł tak pisał do Tymoteusza: "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego." 2 Tm 4,7-8
Piszesz: "Chcę założyć rodzinę, to muszę zabiegać o dobra doczesna i rywalizować z innymi, ...". Czy koniecznie rywalizować? A jeśli już, to ale uczciwie a nie za wszelką cenę, niszcząc po drodze swoich konkurentów. Przeciwnie, stań się podobny do alpinisty, który jeśli chce zdobyć trudny szczyt, musi współdziałać z innymi uczestnikami wyprawy, musi korzystać z ich asekuracji oraz sam ich asekurować. I wtedy to, któ pierwszy postawi stopę na szczycie nie ma już pierwszorzędnego znaczenia, bo indywidualny sukces jednego jest sukcesem wszystkich członków wyprawy. Zauważ, że św. Paweł nie pisze o "wieńcu zwycięstwa" ale o "wieńcu sprawiedliwości". Dlatego pomyśl, że dla nas; dla mnie i dla Ciebie taki właśnie "wieniec" jest odłożony."

"Life and death of each of us has its influence on others." Cf Rz 14, 7
Jurek

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-07 02:27

Panie Waldku,
a my dziękujemy bardzo za tę informację. Nie każdego z nas będziemy mieli możliwość pożegnać, niektórzy pewnie odeszli albo odejdą po cichu, bo nikomu z bliskich nie przyjdzie do głowy, żeby tu napisać. A może nawet nie będą wiedzieć, że takie miejsce jest. Bardzo dziękujemy.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Mikhael (---.21.pl)
Data:   2008-01-07 02:55

Dobry Boże, a nasz Panie, przez Twe na Krzyżu konanie, daj mu wieczne spoczywanie.
Światłość wieczna niech mu świeci, gdzie królują wszyscy Święci.
Przez Twoje Najświętsze Rany, okaż mu miłosierdzie Panie.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2008-01-07 04:49

Drogi Waldku,
Moje wspolczucie, dzieki za te slowa: "Jo już sie chyba kończa"
A następnego dnia, kiedy już było bardzo źle, to w pewnym momencie przebudził się i powiedział, albo zapytał (ciężko było zrozumieć z intonacji)
"To jest na katoliku"
"Na katoliku? Na tym portalu?"
"Tak"
Pewnie Mu się coś przyśniło wcześniej..."
A moze po prostu chcial nam powiedziec. ze:
1. 'Zauważ, że św. Paweł nie pisze o "wieńcu zwycięstwa" ale o "wieńcu SPRAWIEDLIWOŚCI". Dlatego pomyśl, że dla nas; dla mnie i dla Ciebie taki właśnie "wieniec" jest odłożony."
A czytania 3-go wlasnie byly:
"Jeżeli wiecie, że jest SPRAWIEDLIWY, to uznajcie również, że każdy, kto postępuje SPRAWIEDLIWIE, pochodzi od Niego..." 1 J 2,29 -3,6.
"Nazajutrz zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: "oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata..." J 1,29.
2. poltora roku wczesniej tez pisal w watku
Jak rozumieć 2 Tm 4,8?
Autor: Teofil Ian S. (tis) (---.c31.msk.pl)
Data: 2006-06-11 15:18
'My codziennie stajemy do biegu. Ścigamy się, zmierzając do różnych celów. Obyśmy potrafili wybierać tylko te trasy, które nam wyznaczył Stwórca; które prowadzą do Niego, rozpoznając po drodze i odrzucając złudzenia; fałszywe drogowskazy stawiane przez Ducha Złego. WTEDY NADEJDZIE CZAS, ŻE BĘDZIEMY MOGLI O SOBIE POWIEDZIEĆ TAK JAK MÓWIŁ ŚW. PAWEŁ.'
3. moze Duch Swiety jest tu z nami.
Jurek

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Verba Docent (---.rtr.bait.pl)
Data:   2008-01-07 09:59

Wiadomość o odejściu Dostojnego Teofila przyjmuję z zaskoczeniem i smutkiem. Łączę się w bólu po stracie śp. TIS'a, składam na ręcę rodziny moje najszczersze kondolencje.
Przyłączam się do modlitw za duszę śp. Teofila.
RIP

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Sabina (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-07 12:12

Trudno mi w to uwierzyć. Ludzie tak szybko odchodzą.
Tisie drogi, dzięki za wszystko, za to, że mogłach se tu poczytać o Twojij wierze, prostyj i mocnyj jak skała, skorzystać z Twojego doświadczenia życiowego i mądrości. Niech Pan Cię przyjmie do siebie. I melduję, że nad Twoim ukochanym Śląskiem świeci dziś słońce.
Wyrazy współczucia dla całej rodziny.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: tess (87.105.15.---)
Data:   2008-01-07 12:29

Radość wieczną racz dać mu Panie i niech dołączy do grona tych, którzy oddają Ci chwałę wraz z aniołami.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Tomasz (---.inco-veritas.pl)
Data:   2008-01-07 13:03

Dziekuje, bardzo dziekuje Panu Bogu za TIS'a za jego zycie, za wszelkie dobro jakie Bog sprawial przez niego na tym forum ale tez wsrod ludzi z ktorymi zyl. Dziekuje szczegolnie za to jak pieknie pisal o swoim malzenstwie. Powierzam go w modlitwie milosiernemu Bogu.
Prosze tez o Bozy pokoj i pocieche dla jego najblizszych, ktorym najtrudniej zapewne przyjac jego smierc. Bardzo jestem wdzieczny Tobie Waldku, ze w tym trudnym momencie zechciales jednak napisac o smierci ojca na to forum.
Pokoj Tobie
Tomek

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: I. (---.4.15.vie.surfer.at)
Data:   2008-01-07 13:27

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie....
Przyłączam się do modlitw za duszę TISa i za jego rodzinę.

On był dla wsztstkich czytelników tego forum bardzo bliską i ważną osobą.
Panie Waldku, jest Pan szczęśliwy, że Pan miał takiego ojca.
A teraz mamy wszyscy orędownika w niebie.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Gosia JP (---.ny325.east.verizon.net)
Data:   2008-01-07 19:52

Skladam kondolencje rodzinie sp. TISa i przylaczam sie do modlitw za Jego dusze.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: rewq (---.icpnet.pl)
Data:   2008-01-08 18:32

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...
Z modlitwa,
Ewa

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Waldek Szeja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-08 20:44

Jeszcze raz chciałbym wszystkim podziękować.
Ojciec raczej nie był bardzo towarzystką osobą. Nie wychodził chętnie do ludzi. Martwiło mnie, że tak zostawał sam na dłuższy czas.
Teraz widzę, że nie był sam. Miał tu wiele internetowych przyjaźni. Lubił spisywać swoje myśli i na forum mógł często czuć się spełniony.
Pisał zresztą od dawna. W Jego mieszkaniu zostało dużo notatek. Pamiętam z dzieciństwa, że miał zwyczaj wcześnie wstawać, potem robił śniadanie, a potem czekając aż reszta wstanie - pisał coś sobie. Nie wiem, ile z tego zostało do dziś, czy części nie polikwidował. Ja tego na pewno na śmietnik nie wyrzucę.

Łostóńcie z Bogiem :)

Waldek Szeja

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-08 22:26

"Boże prowadź", Panie Waldemarze, przez to życie.
Pisze Pan, że nie wyrzuci - a Teofil właśnie był ciekaw, co Pan zrobi z Jego pisanymi rzeczami. Wspomniał kiedyś:
"ciekawe co zrobi mój syn, kiedy już mnie Pan Bóg odwoła; czy będzie ojcowskie wypociny czytał, czy też nie czytając, wyrzuci je na makulaturę, a dysk w "kompie" wyczyści."

Teraz już wie, i się cieszy.
Szczęść Boże!

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2008-01-09 02:30

'...Teraz widzę, że nie był sam. Miał tu wiele internetowych przyjaźni. Lubił spisywać swoje myśli i na forum mógł często czuć się spełniony.' Waldek Szeja

'...Teofil właśnie był ciekaw, co Pan zrobi z Jego pisanymi rzeczami. Wspomniał kiedyś:
"ciekawe co zrobi mój syn, kiedy już mnie Pan Bóg odwoła; czy będzie ojcowskie wypociny czytał, czy też nie czytając, wyrzuci je na makulaturę, a dysk w "kompie" wyczyści."
Teraz już wie, i się cieszy.' Bogumila

Na St. Finbar's przykoscielnym cmentarzyku -'memorial garden' z ziemia na prochy i tablicami tylko, Fr Lou kazal wyryc:
'Life and death of each of us has its influence on others.' cf Rz 14, 7
Gdy go spytalem skad to jest bo nie moglem znalezc, powiedzial: z Listu do Rzymian.
Jurek

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Verba Docent (---.rtr.bait.pl)
Data:   2008-01-09 11:45

Panie Waldku!

Jeśli można, to sugerowałbym zainteresowanie się tekstami śp. Taty. Wszyscy wiemy, że pisał mądrze i ciekawie, więc to co pozostawił po sobie z pewnością jest wartściowe. Może PT Moderator zechciałby rozważyć możliwość opublikowania pro publico bono zapisków śp. Teofila tutaj.
Zachęcam Pana do podjęcia kroków w tym kierunku.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: W. (---.171.49.148.crowley.pl)
Data:   2008-01-09 12:59

[*] Wieczny Odpoczynek racz Mu dać Panie... Spoczywaj w Bogu TIS-ie [*]

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Beata (---.paemt704.dsl.brasiltelecom.net.br)
Data:   2008-01-09 17:06

Tak po ludzku zrobilo mi sie zal. Niby nigdy osobiscie nie poznalam, niby tylko literki, a jednak lza sie w oku zakrecila.
Spoczywaj w pokoju. TAM juz na pewno lepiej.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Magda z Łodzi (---.toya.net.pl)
Data:   2008-01-09 19:52

Smutno bo tęskno...
Modlę się oczywiście :)

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Dziadek_Muminka (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2008-01-09 22:11

Tak mnie dziś "naszło", że każda śmierć powinna czegoś uczyć tych, co pozostali tutaj, w ciągłej pielgrzymce...
Dla mnie oznacza to, ze czasu mam coraz mniej, a na dodatek pędzi ten czas bardzo szybko, może szybciej niż kiedyś, zwłaszcza że i tak żyję po raz drugi "na kredyt"...
A "miłość Chrystusa przynagla nas"(2 Kor 5,14) do tego, aby jeszcze bardziej żyć dla innych.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Iga (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-09 22:28

Bardzo pięknie to ująłeś Dziadku_Muminka. Pragnę /jeśli mogę/ podpisać się pod Twoim tekstem :)))

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Adam (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-09 22:45

TISie, za życia dawałeś nam wskazówki, jak mamy żyć. Twoją śmiercią również dałeś nam wskazówkę, jak żyć, aby dostać się do Nieba. Pamiętaj tam o nas.
Z modlitwą za Twą duszę i za Twą Rodzinę, która tutaj pozostała:
Adam

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: K. (---.gprs.plus.pl)
Data:   2008-01-10 11:58

Drogi TISie, mam nadzieję, że po spotkaniu z Twoimi Ukochanymi - Matką i Żoną - przebaczyłeś innym kobietom, że nie były Nimi. Ja Ci w każdym razie z serca przebaczam! I dziekuję Bogu za Twoje życie, jak również obiecuję modlitwę za Twoją Duszę.

Panie Waldemarze, jeszcze raz serdeczne podziękowania za podzielenie się z nami tą smutną wprawidzie, ale jakze nam potrzebną informacją o odejsciu Taty. Aż nieswojo pomysleć, ze moglibyśmy nie wiedzieć - zastanawiać się, czemu TIS nie pisze, moze nawet "wywoływać Go do odpowiedzi"?

A swoją drogą, kto wie, może część osób, które tu z nami kiedys stale pisały, rozmawia teraz z TISem w realu - na łonie Abrahama? Mnie osobiście mobilizuje to do modlitwy za wszytkich uczestników Forum - zyjacych i nieżyjacych, bo kto z nas wie, co sie stanie jutro.

Panie Boże, miej w opiece Śp. Teofila.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: marta-maria (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-11 00:45

Śmierć urealnia... Każdy nick - to realna osoba.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2008-01-11 01:41

Nie jestem zwolennikiem szybkiego kanonizowania ludzi, ale co mnie kosztuje, bo bylo nawet i tak 'Był na dnie, a poszedł prosto do nieba…'
http://www.niedziela.diecezja.torun.pl/2007/0702/struzanowski.html
i:
'...moze po prostu chcial nam powiedziec. ze:
1. 'Zauważ, że św. Paweł nie pisze o "wieńcu zwycięstwa" ale o "wieńcu SPRAWIEDLIWOŚCI"...
2. poltora roku wczesniej tez pisal w watku: Jak rozumieć 2 Tm 4,8? ... WTEDY NADEJDZIE CZAS, ŻE BĘDZIEMY MOGLI O SOBIE POWIEDZIEĆ TAK JAK MÓWIŁ ŚW. PAWEŁ.'
3. moze Duch Swiety jest tu z nami.
4. 'Wczoraj pisalem: "Drogi TISie,
WYBACZ MI MOJE SWARY Z TOBA, NIECH BOG CI BEDZIE MILOSIERNY...."
Wieczorem otworzylem na 2Tm i czytalem:
Apostoł przewiduje bliską śmierć i nagrodę...'

'Twoją śmiercią również dałeś nam wskazówkę, jak żyć, aby dostać się do Nieba. Pamiętaj tam o nas.' Adam

'A gdzie czas na zaglądania do "Katolika". Przecież Forum Pomocy i Forum Dyskusyjne będą potrzebowały działania.' ks Marian
Jurek

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Franciszek (---.cust.tele2.pl)
Data:   2008-01-11 10:01

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: Pnina (---.gprs.plus.pl)
Data:   2008-01-13 23:13

Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie...Dziękuję TISie. Jesteś już teraz ze swoją żoną :)

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: marta-maria (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-01-14 21:11

Kiedy widzę, jak post informujący o śmierci TIS-a odpływa wraz z innym gdzieś tam, w internetową dal, przychodzą mi na myśl te słowa psalmu:

"Tam wstępują pokolenia,
pokolenia Pańskie,
według prawa Izraela,
aby wielbić imię Pańskie "
Ps 122,4

Chwała Ojcu, i Synowi, i Duchowi Swiętemu.

 Re: Śp. TIS (1935-2008)
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2018-02-06 00:22

Minęło już 10 lat od odejścia pana Teofila Szei (TISa). Raz dostałam od Niego poradę, coś o podchodzeniu do okna patrzeniu przez nie, i zdaje się przyjmowania postawy, że tutaj na ziemi wszystko mija, i dlatego trzeba mieć do wszystkiego pewien dystans. Niewiele z niej wtedy zrozumiałam, a teraz nie jestem w stanie jej odnaleźć, ale pamiętam, że dobrze było, że coś odpowiedział na mój problem. Wierzę, że TIS patrzy na nas z Nieba, modli się za nas, i gdyby mógł, to pewnie dalej by tutaj pisał.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: