Autor: asia (---.bos.east.verizon.net)
Data: 2009-01-18 19:29
Jakis czas temu postanowilam ze codziennie bede odmawiac rozaniec. Udalo mi sie wytrwac kilka miesiecy. Odmawialam jak potrafilam. Z calej sily probowalam skupiac sie na slowach ale niestety w myslach bylam gdzies indziej. W czasie modlitwy przylapywalam sie na rozmyslaniu o moich problemach, ludziach, zyciu. W koncu doszlam do wniosku ze odklepywanie formulek do niczego nie prowadzi. Nie potrafie skupic sie na modlitwie. Zawsze mialam problemy w szkole. Nie moglam skoncentrowac sie nad tym co mowil nauczyciel. W glowie mam chaos. W czasie Mszy Swietej jestem myslami daleko. Czy taka modlitwa ma sens?
Bywa ze czasem odmawiam modlitwe Sw. Faustyny. Wydaje mi sie ze ofiarowanie Ciala, Krwi i Bostwa Jezusa jest tak wielka ofiara, ze nie jestem godna aby ja ofiarowac. Zawsze skladamy z czegos ofiare. Tylko ze ta jest najwieksa jaka mozemy zlozyc. Czy moge ta modlitwe odmawiac codziennie. Czy jestem godna aby zwracac sie do Boga z taka ofiara?
|
|