logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Wyznać grzech czy go zataić (i kłamać)?
Autor: Agnieszka (94.196.190.---)
Data:   2009-03-07 17:47

witam. spowiedz św. to wyznanie grzechów i szczera chęć poprawy... co zrobić w sytuacji świadomości popełnionego grzechu, a braku chęci powielania go w przyszłości (mam na myśli współżycie bez ślubu)? czy wyznać ten grzech (choć wiem ze nie uzyskam przebaczenia) czy go zataić (i kłamać)? proszę o pomoc.

 Re: Wyznać grzech czy go zataić (i kłamać)?
Autor: MarW (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-03-07 23:44

Jeśli chcesz coś zataić nie ma sensu się spowiadać. Nie szukaj usprawiedliwień w odpowiedziach innych tylko podejmij wolną decyzję.

 Re: Wyznać grzech czy go zataić (i kłamać)?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-03-07 23:56

Agnieszko, ale zastanów się, jaki sens ma spowiedź, jeśli chcesz tam kłamać? Piszesz: "wiem ze nie uzyskam przebaczenia" - gdy grzech wyznasz. A jeśli zataisz, to uważasz, że uzyskasz przebaczenie (rozgrzeszenie)? Przecież też nie. To, że ksiądz, nie wiedząc że kłamiesz, powie słowa rozgrzeszenia, to przecież nic nie znaczy. Rozgrzeszenie zawsze jest "warunkowe". Otrzymujesz go, jeśli żałujesz za grzechy, postanawiasz poprawę, i grzechy wyznasz. Kogo więc chcesz oszukać? Boga, który wszystko wie? Jaki ma sens oszukiwanie księdza w konfesjonale? I tak do komunii nie wolno ci iść. Nawet tak czysto po ludzku: skoro nie dostanę rozgrzeszenia to po kiego licha mam się przyznawać do grzechów? Chyba, że szukasz jakiejś innej pomocy, że masz nadzieję, że ksiądz cię przekona. To tak, wtedy warto w konfesjonale uklęknąć. Ale wtedy tym bardziej kłamstwo nie ma żadnego sensu.

Co ty właściwie chcesz tym osiągnąć? Decydując się na takie życie, tak naprawdę decydujesz się na życie bez Boga. Bez spowiedzi, bez komunii, zawsze w stanie grzechu ciężkiego. Decydujesz o tym zupełnie świadomie. Więc o co ci chodzi?
Jeśli w ten sposób chcesz oszukać rodzinę, znajomych którzy na ciebie patrzą - to naprawdę się zastanów, za jaką cenę. Za kolejne grzechy ciężkie? Za świętokradztwo? Z każdym dniem będzie ci coraz trudniej powrócić. Im więcej namotasz, tym będzie trudniej.
Jeśli natomiast w jakiś sposób szukasz tego konfesjonału, bo ci z tymi grzechami coraz trudniej, to ciesz się, że to tak boli. Jeśli zaboli kiedyś naprawdę, to znajdziesz siłę do nawrócenia. Ale nie niszcz tego co w tobie zostało dobrego świętokradzką spowiedzią czy komunią. Miej odwagę być uczciwa przed sobą.

Pytasz: "co zrobić w sytuacji świadomości popełnionego grzechu, a braku chęci powielania go w przyszłości". To ty decydujesz o swoim życiu. To ty chcesz, albo nie chcesz rozgrzeszenia. Jeśli chcesz - musisz się nawrócić. Chęć, to nie coś co w tobie jest stałego, chęć, to coś co potrafisz w sobie zrobić. A jeśli rozgrzeszenia nie chcesz, to nie oszukuj nikogo, ani siebie. Do spowiedzi idzie się po to, by uzyskać rozgrzeszenie. Choć wolałabym nazwać to inaczej: idziesz do spowiedzi, by prosić o przebaczenie, by powiedzieć że żałujesz za grzech, by powiedzieć, że naprawdę chcesz się zmienić. To jest sakrament pojednania, a nie miejsce i czas oszukiwania.

Sens, Agnieszko. Zastanów się nad sensem tego, co piszesz. Przy takim nastawieniu spowiedź po prostu nie ma sensu.

 Re: Wyznać grzech czy go zataić (i kłamać)?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2009-03-08 04:11

Kobiety...

 Re: Wyznać grzech czy go zataić (i kłamać)?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-03-08 09:04

Jeszcze tylko jedno pytanie. Bo niepotrzebnie zasugerowałam się twoim zdaniem o tym, że nie otrzymasz rozgrzeszenia. Piszesz: "świadomość popełnionego grzechu przy braku chęci powielania go w przyszłości (mam na myśli współżycie bez ślubu)?"

Dlaczego uważasz, że nie otrzymasz za ten grzech rozgrzeszenia? Skoro nie chcesz tego więcej robić?

 Re: Wyznać grzech czy go zataić (i kłamać)?
Autor: Krzysztof (---.218.151.78.static.telsat.wroc.pl)
Data:   2009-03-08 09:11

Agnieszko,
podpisuję się obiema rękami pod tym, co napisała Bogumiła - taka spowiedź po prostu nie ma sensu. Zresztą - jestem pewien, że jeśli tak zrobisz, zamiast ulgi poczujesz jeszcze większy ciężar.
I tylko jedna wątpliwiość - co to znaczy "nie uzyskam przebaczenia"? Jeśli wyznasz grzech i SZCZERZE bedziesz za niego żałować (a co najważniejsze podejmiesz postanowienie poprawy), ZAWSZE uzyskasz przebaczenie.
Z Bogiem

 Re: Wyznać grzech czy go zataić (i kłamać)?
Autor: MarW (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-03-08 11:38

Agnieszko. Twoja decyzja jaką podejmiesz w tej sprawie jest naprawdę bardzo poważną sprawą, ponieważ będzie miała konsekwencje w Twoim życiu - to nie banał, to nie zabawa, tu nic nie można lekceważyć. Jakkolwiek brutalnie to zabrzmi, musisz zdecydować - wybierasz życie w kłamstwie, czy w prawdzie? Nikt za Ciebie decyzji nie podejmie, tak już jest w życiu. Bóg pozostawia Tobie wolność wyboru. Nie będzie się mścił, karał Ciebie, bo Cię zawsze miłuje. On decyzji o odwróceniu się od Ciebie nigdy nie podejmie, bo stwarzając Cię chciał Ciebie i tego nic nie zmieni, bez względu na to co zrobisz. Teraz czeka na Twoją decyzję, uszanuje Twój wybór - On taki jest, nikogo do niczego nie zmusza - bo przymus wyklucza Miłość.
Jednak pamiętaj, na kłamstwie niczego, absolutnie niczego trwałego nie zbudujesz.
Rozumiem, że możesz mieć trudności z wyrzeczeniem się grzechu, jednak zobacz wchodząc w grzech stałaś się jego niewolnikiem. Chcesz być osobą wolną?

 Re: Wyznać grzech czy go zataić (i kłamać)?
Autor: gosik (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2009-03-08 12:22

Otoz kiedy pojdziesz do spowiedzi, szczerze wyznasz ten grzech, ksiądz zapyta czy masz chęc poprawy i zerwania z tym grzechem?jezeli szczerze tego pragniesz i powiesz, ze TAK - to ksiądz udzieli ci rozgrzeszenia. Natomiast pozniej musicie dokladac wszelkich starań, aby do tego grzechu po prostu nie dochodziło. Moze to być trudne jezeli mieszkacie ze sobą razem. Ale... "Wszystko moge w Tym, który mnie umacnia" Flp 4,13, takze życze wytrwałosci.

 Re: Wyznać grzech czy go zataić (i kłamać)?
Autor: helena (---.tvk.torun.pl)
Data:   2009-03-08 13:21

Wydaje mi się, że Agnieszce chodziło o to, że nie zamierza już grzeszyć w ten sposób (czyli postanowienie poprawy jest), ale boi się/wstydzi wyznać ten grzech (więc warunek "spowiedź szczera" - niespełniony). Czy dobrze Cię zrozumiałam, Agnieszko? Bo nie rozumiem; jeśli występuje u Ciebie "brak chęci powielania go w przyszłości", to czemu twierdzisz, że nie uzyskasz przebaczenia? Czy chodzi o to, że "nie chcesz tego, ale nie wykluczasz"? Wszyscy grzeszymy, choć tego nie chcemy i nie możemy powiedzieć "wiem na pewno, że już nigdy, na 100% nie zgrzeszę", bo jesteśmy tylko słabymi ludźmi i jeszcze na pewno nie raz zdarzy nam się upaść. W postanowieniu poprawy chodzi o wyraźną wolę zerwania z grzechem; np. postanawiam sobie, jakie konkretne działania podejmę, żeby to się nie powtórzyło, dostrzegam, jakie sytuacje prowadzą mnie do grzechu i na przyszłość będę ich unikać. Z własnego doświadczenia wiem, że nawet jeśli nie widzisz wyjścia, wydaje Ci się, że tak źle, i tak niedobrze, to mimo wszystko, jeśli masz choć małą chęć zerwania ze złem, warto iść do spowiedzi; najlepiej nie na Mszy św., ale wtedy, kiedy nie ma kolejek. Warto powiedzieć księdzu o wszystkich swoich wątpliwościach, obawach co do naszej sytuacji i niczego nie ukrywać. Przecież nie idziesz do konfesjonału, żeby "dobrze wypaść" przed kapłanem, spowiedź prawie nigdy nie jest przyjemna, bo mówimy o rzeczach, których się wstydzimy, które nie są powodem do dumy. Na pewno nie wolno Ci kłamać, bo do jednego grzechu dodajesz kolejny, zresztą sama sobie zdajesz z tego sprawę. Odwagi.

 Re: Wyznać grzech czy go zataić (i kłamać)?
Autor: Krzysztof (---.218.151.78.static.telsat.wroc.pl)
Data:   2009-03-08 16:51

Spowiedź w jakimś sensie może być przyjemna (przynajmniej ja tak na to patrzę od jakiegoś czasu), no bo czy nie jest to fantastyczne: wyrzucić z siebie wszystko, co złe i usłyszeć w zamian, że jest się kimś dobrym, i dostac błogosławieństwo na dalsze postępowanie?
Podobnie jak Helena polecam spowiedź w "spokojnym" terminie, kiedy można porozmawiać.
Agnieszko, odwagi.

 Re: Wyznać grzech czy go zataić (i kłamać)?
Autor: H. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-03-08 22:17

Nigdy nie kłamać. To zbyt poważna sprawa. Wyznać i uregulować sprawę raz na zawsze. Bliska mi osoba tego nie zrobiła i zabrnęła w ślepą uliczkę.
Dobrze, że sie nad tym zastanawiasz. Życzę opieki Bożej.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: