Autor: Mateusz (---.hybryda.net)
Data: 2012-08-21 18:10
Nie, jeżeli żałujesz, że nie jesteś tak religijna jak ktoś inny to nie jest grzech. Raczej doskonała motywacja do tego by wziąć kogoś za wzór i pogłębiać swoją wiarę czy religijność. Podobnie jest z innymi dziedzinami życia.
Grzechem jest zazdroszczenie komuś błogosławieństwa w sposób, który niszczy tą osobę lub Ciebie. To znaczy: jeżeli zazdrościsz komuś powodzenia w sposób przewrotny, a więc nie tylko chciałabyś mieć coś co ta osoba ma, ale jeszcze bardziej chciałabyś by ta osoba to utraciła; albo jeżeli działasz na szkodę tej osoby by zniweczyć owoce łask, które otrzymała; lub też jeżeli żywisz tak głęboką zazdrość, że pali Cię wewnętrzne pragnienie posiadania za wszelką cenę tego czegoś - to jest grzech.
Jeżeli rodzi się w Tobie niechęć czy wręcz nienawiść do drugiego człowieka z powodu dobra jakie otrzymał i nie próbujesz pozbyć się tych uczuć - to jest grzech. Jeżeli zarzucasz Bogu niesprawiedliwość w rozdzielaniu łask, bo sama uważasz, że masz ich mniej - to jest grzech.
A jest tak śmiertelnym, bo niesamowicie skutecznie niszczy dobro jakie w nas jest, wykrzywia obraz Boga sprawiedliwego i miłosiernego; zawsze rodzi nienawiść - najpierw do tej konkretnej osoby, potem do każdego napotkanego człowieka i samego siebie. Wydaje mi się, że zazdrość obok pychy jest w stanie najbardziej upodobnić nas do szatana, który jest ciągle trawiony tymi poczuciami (z resztą de facto zazdrość zawsze jest zrodzona z pychy, z poczucia, że mi coś należy się bardziej, że jestem lepszy - zupełnie jak bunt złego). Zazdrość jest po prostu przerażającym grzechem, najczystszą pochodną pychy, która wcześniej czy później karze odrzucić Boga lub postawić się ponad Nim.
Wystarczy spojrzeć na przykład Kaina i Abla.
Warto jednak pamiętać, że winę moralną w przypadku emocji ponosimy gdy podlegają one rozumowi i woli. Jednak póki znajdują się poza ich zasięgiem, nie można mówić o grzechu. Innymi słowy: póki nie chcesz zazdrościć, lecz owo uczucie przychodzi jako stan emocjonalny, którego nie chcesz i starasz się go odrzucić, jesteś wolna od winy. Gdy staje się Twoim wyborem, postawą wobec innych - staje się również grzechem.
Jak już wyżej wspominałem, samo uczucie zazdrości można przekuć w motywację do bycia lepszym człowiekiem i niewątpliwie będzie to zasługą.
A jest grzechem przeciw Duchowi Świętemu, ponieważ stanowi bezpośrednie podważenie autorytetu Boga jako Sprawiedliwego Dawcy. Jest stawianiem się ponad Nim i przypisywaniem sobie większych kompetencji do bycia sprawiedliwym niż samemu Bogu.
|
|