logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy dobrze rozumiem świętokradztwo? Jak z tego wyjść?
Autor: Izabela (91.210.242.---)
Data:   2013-01-08 20:08

Krótki Katechizm Religii Katolickiej 367.
"Co popełnia, kto po spowiedzi świętokradzkiej przyjmuje jeszcze inne Sakramenty święte?
Kto po spowiedzi świętokradzkiej przyjmuje inne Sakramenty święte, popełnia dalsze grzechy świętokradztwa, póki nie odprawi szczerej i ważnej Spowiedzi świętej."

Zawsze miałam problem ze spowiedzią a teraz nie jestem pewna czy moje spowiedzi są ważne. Przed Bożym Narodzeniem 2011r. poszłam do spowiedzi pierwszy raz po 2 latach niechodzenia. Niestety zataiłam że 2 wcześniejsze spowiedzi były świętokradzkie. Czyli zataiłam grzech na spowiedzi.
Aktualnie, od 5 miesięcy mam stałego spowiednika u którego się spowiadam prawie co miesiąc, ale ciągle tkwię w błędnym kole.

Poradźcie mi czy dobrze rozumiem ten punkt KKRK 367 powyżej:
1) Bo skoro w 2011r. zataiłam świętokradztwo to była to kolejna nieważna spowiedź (kolejne świętokradztwo)?
2) I następne spowiedzi po niej chyba też są nieważne(do tej pory nie powiedziałam o świętokradzkich spowiedziach i komuniach)?
3) Chyba powinnam się w końcu przełamać i wyznać całą prawdę. Czyli odbyć spowiedź generalną?

Nie wiem czy powinnam przyznać się do tego wszystkiego mojemu spowiednikowi (także u niego spowiadałam się w 2011r.)? To byłoby chyba najuczciwsze, ale obawiam się jego reakcji. A może poszukać innego księdza?

 Re: Czy dobrze rozumiem świętokradztwo? Jak z tego wyjść?
Autor: M (---.play-internet.pl)
Data:   2013-01-09 06:19

Podczas spowiedzi wyznajesz grzechu samemu Jezusowi a nie kapłanowi. Spowiednik jest tylko pośrednikiem. Ukrywając grzech ukrywasz go przed Jezusem a nie przed kapłanem. Jezus i tak wie o tym grzechu i zapewne bardzo Go smuci, że nie jesteś z Nim zupełnie szczera.
To wielka łaska mieć stałego spowiednika a ty zupełnie tego nie doceniasz.
Poza tym lekceważysz sakrament pokuty i pojednania. Znajdziesz następnego spowiednika i znowu zataisz jakiś grzech i przed nim obawiając się jego reakcji. To trochę dziwne obawiasz się reakcji kapłana a o Jezusie nie myślisz? Jak On się czuję kiedy Go oszukujesz przy każdej spowiedzi? Nie myślisz jak On zareaguje?
Jeżeli poważnie traktujesz swoja wiarę i chcesz prawdziwej relacji z Bogiem, zrób porządny rachunek sumienia i SZCZERZE wyspowiadaj się swojemu spowiednikowi. W razie wątpliwości pytaj go o zdanie (po to jest stały spowiednik kierownik duchowy) i nie baw się w zamianę kapłanów za każdym razem kiedy popełnisz jakiś krępujący grzech. Zostań przy swoim spowiedniku i dziękuj Bogu za tę łaskę.

pozdrawiam :)

 Re: Czy dobrze rozumiem świętokradztwo? Jak z tego wyjść?
Autor: Monika (16l.) (---.piaseczno.robbo.pl)
Data:   2013-01-09 08:27

1) i 2) Jeśli się nie wyspowiadałaś ze świętokradzkiej spowiedzi w 2011 r. to kolejne spowiedzi i Komunie były świętokradzkie. Są też nieważne.
3) Tak, powinnaś się przełamać.
Możesz odbyć spowiedź generalną. To chyba będzie najlepsze rozwiązanie.

Trwałam w takim stanie od 2. spowiedzi św., aż do września 2012 r. Spowiedź generalna wszystko zmieniła. U Ciebie też tak będzie. Nie martw się. Jak najbardziej powinnaś przyznać się do tego spowiednikowi. Nie bój się jego reakcji. Też się bałam. Są to poważne grzechy, ale ksiądz nie będzie słyszał ich po raz pierwszy i na pewno Cię za to nie potępi. Myślę, że nie warto szukać, przynajmniej na razie innego księdza.
Odwagi! Będę się modliła za Ciebie.

 Re: Czy dobrze rozumiem świętokradztwo? Jak z tego wyjść?
Autor: biGGi (85.219.193.---)
Data:   2013-01-09 08:34

Myślę, że wiele osób ma takie dylematy. Nic nie zmieniaj, tylko powiedz o wszystkim spowiednikowi. Szatan często sieje zamęt w naszych głowach.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: