logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: tekla (---.osnanet.de)
Data:   2014-07-23 20:13

nie moge juz dluzej patrzec jak moja corka sie meczy, jest w depresji ,ciagle placze niewie co ma zrobic nikt nieumie jej pomoc zaden psycholog ani klinika w ktorej byla ani tabletki, nic niepomoglo chodzi o to ze jest w zwiazku z partnerem juz od 7 lat mieli sie pobrac byly wczesniej takie plany ale od 2 lat najpierw w skrytosci zaczely ja meczyc mysli ze to nie ten mezczyzna na cale zycie w padla wdepresje ,ukrywala to ,kiedy on robil coraz wiecej planow ona zaczela sie bac ,mysli zaczely ja atakowac ze ona go niekocha, ze sie oszukuje, ze moze to nie to, ze czeka ja inne zycie niewiem jak to wytlumaczyc sama tego nierozumiem jak to sie stalo ,ja osobiscie jestem zalamana bo bardzo lubie tego mlodego mezczyzne i myslalam ze sie pobiora ,moja corka robi co moze (Chyba z marnym skutkiem) jak wspomnialam byla psychoterapia ,byla u ksiedza na rozmowie ,chodzi do kosciola na ewangelizacje modli sie, bylo dobrze potem zle i tak wkolko i znow te mysli ja mecza i szybko przestaje wierzyc i ufac Bogu ,i mowi nie ma Boga nikt mi niepomoze ,bo ona na swoj sposob kocha tego chlopca ale niepotrafi z nim zyc ani zyc bez niego mysli ze to nie ten a zostawic i odejsc od niego nieumie ,rozmawiali o tym oboje on czeka na jej decyzje a ona ciagle placze niby banal ale nie do zniesienia ,dodam ze corka ma zle doswiadczenia po moim rozwodzie czy mozna im pomoc prosze o pomoc

 Re: Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: Ania (---.play-internet.pl)
Data:   2014-07-23 21:16

Witam,
wszytko jest w rękach Boga. Trzeba się modlić. Może pomogłoby zamówienie Mszy Świętej, spowiedź córki albo modlitwa o uzdrowienie. W życiu musi być źle, żebyśmy docenili kiedy jest dobrze. Ze swojej strony obiecuje modlitwę i pozdrawiam.

 Re: Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: ja (---.static.chello.pl)
Data:   2014-07-23 21:46

No cóż, może psychoterapia była prowadzona niewłaściwie - wina albo pacjenta, albo psychoterapeuty, albo jedno i drugie. Problem faktycznie wydaje się banalny, ale jednak nie jest, wszystko zależy od tego ile twoja córka ma lat i co się stało, że nie potrafi żyć do końca świadomie, odpowiedzialnie oraz podejmować samodzielnie decyzji. Co się stało, że boi się podjąć taką decyzję i wreszcie przede wszystkim dlaczego aż 7 lat chodziła z chłopakiem, którego nie jest pewna. Depresja zapewne będzie się pogłębiać, jeśli te problemy w jej psychice nie zostaną wyleczone. Ja na ten moment widzę jedno rozwiązanie, niech córka po prostu zrobi sobie przerwę od zamartwiania się i zacznie żyć, próbować też innych związków, relacji z mężczyznami, bo jeśli całe lat kurczowo trzymała się tylko jednego faceta, to się nie dziwie, że nie wie czego chce. Chłopakowi niech po prostu powie, że jeszcze nie jest gotowa na ostateczną decyzję. No bo jeśli nie jest pewna, to po prostu nie jest i potrzebuje najpierw ułożyć siebie. Przecież nikt jej nie zabrania próbować spotykać się z innymi mężczyznami. Ja wiem, że czas ucieka, ale są to poniekąd konsekwencje braku dojrzałości twojej córki do tego aby samodzielnie podejmować decyzje i kierować swoim życiem także tym uczuciowym.

 Re: Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: tekla (---.osnanet.de)
Data:   2014-07-24 00:09

moja corka ma 26 lat i to jest jej pierwszy mezczyzna chodzila z nim 7 lat w tym czasie mieszkala ze mna ale od 2 lat mieszkaja razem ,wczesniej bylo wszystko dobrze ale od czasu zamieszkania razem to wszystko sie zaczelo te wachania i te natretne mysli poszla do lekarza itp ale to nie pomoglo ,nawrocila sie tylko ze boi sie ze robi wszystko zle ,ma o sobie bardzo zle zdanie ,obwina sie ze zmarnowala zycie sobie i temu chlopcu ,nienawidzi sie za to wszystko

 Re: Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: Gośka1981 (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-07-24 01:18

W psychoterapii (i szukaniu odpowiedniego lekarza, bo psychoterapeuta to nie lekarz) jest jedna ważna zasada: SZUKAMY DO SKUTKU.
Ja potrzebując pomocy psychiatry trafiłam od razu idealnie. Ale nie zawsze się to zdarza. Szukajcie takiego lekarza lub terapeuty, który pomoże. No i niech się może córka wyprowadzi? Bo skoro się nawróciła, to może ją tak bardzo męczyć poczucie winy, że mieszkają razem. Moim zdaniem powinni dać sobie czas. Rozstać się na okres np 2-3 m-cy i zobaczyć czy chcą być razem, czy nie.

 Re: Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: pomidorek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-24 07:19

Nie bądź załamana, bądź cierpliwa i okazuj jej miłość, nie oceniaj. Ona potrzebuje wsparcia. Emocje otoczenia stają się dodatkowym ciężarem.

 Re: Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: Elka (---.serv-net.pl)
Data:   2014-07-24 09:15

Zgadzam się z Gośką - może to wyrzuty sumienia ją dręczą, może potrzeba spowiedzi generalnej? Moim zdaniem powinni do czasu ślubu mieszkać osobno, albo tak jak Gośka radzi rozstać się na jakiś czas, przemyśleć wszystko, poukładać pewne rzeczy. Tu potrzeba czasu, jeśli chłopak jest mądry, to zrobi jej pewną przestrzeń, pozwoli na "przerobienie" przez nią tych problemów, to może się to poukłada, ale nie powinien nalegać i stawiać sprawy na ostrzu noża. Jak to się mówi czasowa rozłąka rozpala prawdziwą miłość, a gasi słabe uczucie.

 Re: Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: Rozterki_przedślubne (---.mos.gov.pl)
Data:   2014-07-24 10:37

No cóż, zamieszkała z mężczyzną, który nie jest Jej mężem. No i dziwić się, że objawiły się problemy osobiste. To zawsze wprowadza problemy. Co tu mówić o ewangelizacji i modlitwie. Przecież to się wzajemnie zaprzecza. Wewnętrzna schizofrenia. Ja bym Jej doradziła wyprowadzkę. Koniecznie. Koniecznie. Zresztą ja nie wyobrażam sobie, że dorosła kobieta spotyka się 5 czy 7 lat z mężczyzną, który nadal nie zaproponował Jej małżeństwa. Czyli jej nie szanuje. Uciekać i tyle.

 Re: Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: ja (---.static.chello.pl)
Data:   2014-07-24 11:51

Chyba trochę zbyt dramatyzuje Twoja córka, owszem jest to problem, ale im dłużej będzie zwlekać z podjęciem jakiejkolwiek decyzji tym będzie gorzej. I tego ją powinien właśnie psycholog nauczyć oraz wdrożyć do podejmowania decyzji i brania odpowiedzialności za nie. Twojej córce jest potrzebny psychoterapeuta, który da jej zadania domowe do wykonania, inaczej dziewczyna nigdy nie wyjdzie z tego impasu, i tak doczeka 30, albo dłużej.

 Re: Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: Ya (78.10.81.---)
Data:   2014-07-24 13:27

Idźcie do lekarza, niech da skierowanie na podstawowe badania, w tym tarczycy, magnezu, vit. D (w spoleczenstwie jest ogromny niedobor, ma zwiazek ze stanami psychicznymi). Może to zbyt przyziemne potraktowanie problemu, ale niestety za problemami natury emocjonalnej czesto stoi rozchwiana gospodarka organizmu.

 Re: Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: Alicja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-24 19:38

Witaj, Twoja dorosła córka przypomina mi moją (dorosłą też) siostrę. Moja siostra przez wiele lat była w związku - chodziła z chłopakiem. Wszyscy go lubili. On robił wiele planów. Jednak ona z biegiem czasu coraz bardziej się z nim męczyła. To był jej pierwszy chłopak i najzwyczajniej w świecie okazało się, że to nie był dla niej odpowiedni partner życiowy. On jednak kurczowo się jej trzymał. A ona nie potrafiła z nim zerwać (co powinna była zrobić o wiele wcześniej), bo miała w nim towarzysza na wakacje itp., ale żadnej chemii od dawna do niego nie czuła. Miała bardzo duże wyrzuty sumienia. Co gorsza niestety wszyscy mówili jej, że miłość to nie uczucie ani pożądanie, tylko decyzja. Trwało to zbyt długo (8 lat) i w końcu pod bardzo silną presją rodziny wzięli ślub. Skończyło się to szybkim rozwodem i stwierdzeniem nieważności małżeństwa. Jeżeli więc Twoja córka nie chce być z tym człowiekiem lub nie chce z nim mieszkać, wesprzyj ją w tym (to ona byłaby Jego żoną, a nie Ty). Zaproponuj powrót do domu.

 Re: Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: wojcieszek (195.117.29.---)
Data:   2014-07-25 09:14

Problemy Pani córki mogą być natury psychicznej lub duchowej. Jeżeli problem jest natury duchowej to w pierwszej kolejności należałoby szukać pomocy w tej sferze. Pomoc psychiatryczna może być bezskuteczna jeżeli nie rozwiąże się wpierw problemów duchowych.
Z tego co Pani napisała istnieje jakieś prawdopodobieństwo, że córka jest obiektem dręczenia obsesyjnego. Potwierdzeniem tego może być to, że zaczęło się to w momencie gdy córka rozpoczęła życie w grzechu ciężkim. Wszystkie te myśli o zmarnowanym życiu, o tym że nie kocha swojego chłopaka mogą więc pochodzić od szatana. Szatan mógł się „zagnieździć” w ranie powstałej w jej duszy w wyniku traumy związanej z Pani rozwodem.
Jak sobie z tym poradzić?
Po pierwsze wrócić do życia w łasce uświęcającej (wspólne mieszkanie z chłopakiem będzie tutaj raczej dużą przeszkodą) i jak najczęstsze przyjmowanie Jezusa w sakramencie Eucharystii.
Po drugie zamęczyć szatana aby sobie poszedł. Najlepiej robić to poprzez uwielbienie Boga. Zawsze gdy pojawią się takie myśli niech córka modli się uwielbiając Jezusa. Wychwalając jego miłość i miłosierdzie. Można również czytać Psalmy, odmawiać różaniec, koronkę czy litanię do Krwi Chrystusa itp. Szatan, gdy zrozumie, że swoimi atakami przyczynia się większego uwielbienia Boga, nie zniesie tego i sam odejdzie. Początkowo ataki mogą się wzmóc, ale grunt to nie poddawać się i koncentrować się na Bogu. Tutaj ciężar walki spoczywa głownie na córce. Można ją jednak wspierać modlitwą.
Po trzecie należy załatać dziurę w duszy córki. Wypełnić ją miłością i błogosławieństwem. Tutaj polecam modlitwę wstawienniczą o wewnętrzne uzdrowienie. Często wstawiennicy posługują podczas mszy św. w intencji uzdrowienia.
Po czwarte cała ta walka może pozostawić również rany w psychice. Tutaj może przydać się pomoc psychoterapeuty.
Polecam ponadto lekturę książki „Modlitwa uwolnienia” Neal Lozano i ofiarowuję swoją modlitwę.
Szczęść Boże

 Re: Jak pomóc dorosłej córce?
Autor: Ona (---.adsl.alicedsl.de)
Data:   2014-07-26 12:41

Wedlug mnie jesli nie czuje od dawna ze to ten wlasciwy, powinna odejsc. To nie ma znaczenia, ze Pani go bardzo lubila, bo to jest zycie corki a nie Pani. Ale ostatecznie to corka musi zdecydodwac.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: