logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: osa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-26 19:32

Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych i bezbronnych, np. dzieci? Dlaczego Bóg ich nie obroni?

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: Ewa (---.satfilm.net.pl)
Data:   2014-07-27 08:52

Każdy ma wolną wolę i dokonuje wyboru (jeśli chodzi o osobę, która krzywdy dokonuje). Bóg nie będzie kierował człowiekiem jak maszyną. Nie takich nas Bóg stworzył.

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: Monika (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-27 10:22

Twoje pytanie można by rozszerzyć, dlaczego w ogóle Bóg dopuszcza niezawinione cierpienie na ziemi? Nie wiem, ale tak sobie próbuję to zrozumieć, wytłumaczyć i myślę, że są 2 powody, zależne i niezależne bezpośrednio od konkretnych ludzi.

Po pierwsze Pan Bóg dopuszcza w ograniczonym czasie, aby spełniły się konsekwencje ludzkich wyborów, wolnej woli każdego człowieka. Nawet jeśli dla osoby skrzywdzonej to są lata życia, z perspektywy wieczności to kropla w oceanie.

Druga sprawa to zło, które nie wiadomo skąd się bierze, a nie jest bezpośrednio zależne od konkretnych ludzi, np. choroby, kataklizmy itp., można powiedzieć, że po grzechu pierworodnym ziemia wydała wiele cierni.

Poza tym Pan Jezus cierpiał za nas niewinnie, abyśmy my nie cierpieli wiecznie.

My możemy czynić dobro w pierwszej kolejności dla swoich najbliższych, na to mamy największy wpływ, dalej na ile możemy dla innych ludzi, także tych niewinnych, bezbronnych a krzywdzonych.

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: Krzysztof (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-27 14:13

1. Bóg dał człowiekowi wolną wolę i to on podejmuje decyzje - niestety także te złe, uderzające w bliźniego. Przypomnij sobie Ewangelię z poprzedniej niedzieli...
2. Może być też tak, że Bóg dopuszcza jakieś zło po to, by wyniknęło z niego dobro, np. poważna choroba może być paradoksalnie błogosławieństwem...

Zauważ, że czasem Bóg obroni kogoś przed krzywdą, ale logika Boska jest inna niż ludzka i pytanie czemu jednego tak, a innego nie - nie wiem.
Niech Ci Pan błogosławi. Pozdrawiam.

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: Maciej (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-27 14:19

Do obrony niewinnych i bezbronnych są ludzie i prawa przez nich ustanowione.

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: Mateusz (---.skytech.pl)
Data:   2014-07-27 16:32

Przepraszam, ale czy szukajka na forum się zepsuła? Nie chcę być obcesowy, ale to pytanie pojawia się średnio raz na dwa tygodnie, a ile razy Moderatorzy podobne wycinają to już w ogóle nie sposób orzec...

Ad rem. Pozwolę sobie odpowiedzieć pytaniem na pytanie: dlaczego osa pozwala na krzywdzenie niewinnych?
Bóg posyła nie tylko proroków jako wykonawców swojej woli. To my jesteśmy odpowiedzialni za kształt świata i na nas spoczywa obowiązek niedopuszczania do zwycięstwa zła - każdy na tyle na ile pozwalają mu na to okoliczności. Ogrom zła pokazuje nie okrucieństwo Boga, ale sumę naszych własnych grzechów i zaniedbania dobrego.

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: osa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-27 16:51

"Bóg dał człowiekowi wolną wolę i to on podejmuje decyzje" Bóg szanuje wolną wolę krzywdziciela - rozumiem, a co ze skrzywdzonymi, upodlonymi, czy ich Bóg również szanuje? czy ważniejsza jest wolna wola oprawcy? Skoro Bóg jest dawcą wszystkiego to dlaczego czyni niektórych bezbronnymi, dlaczego nie daje im możliwości się obronić? Jeżeli ktoś jest bezbronny to jest to w jakiś sposób ograniczenie wolności, np. dzieci wobec dorosłych. To wygląda tak jak by Bóg uczynił niektórych bezbronnymi, żeby ci z wolną wolą mogli się na nich wyżyć, a Bóg nie będzie się wtedy wtrącał, bo czyjaś wolność jest ważniejsza od czyjegoś życia. Pomóżcie mi to zrozumieć.

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: Eovina (---.29.164.246.threembb.co.uk)
Data:   2014-07-27 17:04

Moze pomoze ci lektura Salvifici Doloris. Mnie pomogla. Nadala znaczenie.

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: Zuzanna (5.174.74.---)
Data:   2014-07-29 00:58

Czasem osoby, które zostały skrzywdzone, odkrywają miłość Boga do nich i zbliżają się do Niego. Tak stało się np. ze św. Józefiną Bakhitą.

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: osa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-29 19:23

A czasem osoby, które zostały skrzywdzone, przestają wierzyć w miłość Boga do nich i oddalają się do Niego, stąd moje pytanie

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: Mateusz (---.skytech.pl)
Data:   2014-07-30 08:32

Oczywiście, że tak się zdarza, rzekłbym nawet, że bardzo często właśnie niezrozumiałe cierpienie jest powodem odejścia od wiary. Niemniej, Bóg wliczył to ryzyko w koszty wolności.
Zresztą nie można powiedzieć, że cierpienie jest jednoznacznie złe. Zdaje się, że stanowi narzędzie i to od nas zależy jak przeżyjemy czas cierpienia. Nie ma takiego zła jakiego by Bóg nie mógł przekuć w dobro, dlatego tym większa jest wiara tych, którzy doszli do niej/pozostali przy niej właśnie poprzez/w obliczu cierpień.

Pismo doskonale zna ten problem:

"Umacniając dusze uczniów, zachęcając do wytrwania w wierze, bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego." Dz 14,22

"Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę.
Bądź więc gorliwy i nawróć się!" Ap 3, 19

"Sądzę bowiem, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić. " Rz 8, 18

Do tego polecam historie proroków i patriarchów - praktycznie każda z nich ukazuje ludzi, którzy przeszli przez wielkie cierpienia, ale dzięki wytrwałości w wierze stali się przyjaciółmi Boga. Klasyką oczywiście jest tu przykład Hioba, ale również inni przez wiele cierpień szli drogą do Królestwa Niebieskiego, co w przypadku świętych Starego Testamentu było tym trudniejsze, bo nie poznali jeszcze światłości Chrystusa i często nawet nie wiedzieli dokąd i po co idą.

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: osa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-31 11:10

Czyli jeśli się wierzy w Boga to nic dobrego takiego człowieka w życiu nie może spotkać? tylko cierpienie z którego się trzeba cieszyć wbrew temu co się czuje? A jak ja nie chcę tak żyć?

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: Mateusz (---.hybryda.net)
Data:   2014-07-31 15:51

A gdzie ktokolwiek napisał, że wierzącego nie może spotkać dobro? Pismo św. na przykład w wielu miejscach mówi o dziedziczeniu błogosławieństwa i szczęścia (również doczesnego), dzięki zażyłej przyjaźni z Bogiem.

I szczęście, i cierpienie są elementami życia człowieka i żadnego z nich nie wykluczysz, choć szczęście łatwiej sobie zepsuć. Tak samo szczęście (czy bardziej: przyjemność) możesz przeżyć dobrze lub źle i takież owoce z nich czerpać. Nikt też nie każe Ci się cieszyć z cierpienia, ale przyjąć je z godnością i przeżyć konstruktywnie.

A co jeśli nie chcesz tak żyć? Nic. To jak przeżywasz cierpienie siedzi w Twojej głowie i jest Twoim wyborem. Ani Ty, ani nikt inny nie usunie cierpienia ze świata tylko dlatego, że źle Ci się z tym żyje. Za to na pewno cierpienia nie będzie w eschatonie, dlatego warto dążyć do tego, by znaleźć w nim swoje miejsce u boku Pana.

Nie umniejszam oczywiście wagi cierpień jakie być może przeżywasz, tym bardziej że nie znam ich natury. Niemniej cierpienie, choćby nie wiem jak dotkliwe, nie jest osią naszego życia i można żyć dobrze będąc nim obarczonym i mimo wszystko być szczęśliwym. Z kolei jeśli nie potrafisz sobie z tym poradzić, to właściwą drogą byłoby nie szukanie winy na siłę w Bogu, by tylko mieć na kogo zrzucić odpowiedzialność za to, że nie próbuje się już powstać, ale szukanie przyczyn w swojej postawie - np. przez rozmowę z duszpasterzem lub psychologiem (wbrew często spotykanemu mniemaniu nie każdy ksiądz potrafi od ręki rozwiązać problemy natury emocjonalnej, bo i nie do końca taka jest jego rola). Być może taka rada wydaje się trywialna, ale jeśli nie próbujemy leczyć samych siebie na dostępne nam sposoby, życie coraz bardziej przesiąka goryczą i powrót staje się coraz trudniejszy. A czasem wystarczy zrobić ten jeden krok ku lepszemu...

Bardzo polecam do przesłuchania poniższą konferencję. Tytuł wskazuje, że dotyczy powołania, ale w większej części dotyczy właśnie cierpienia i naszych rzeczywistych potrzeb, które często przed samymi sobą ukrywamy: https://www.youtube.com/watch?v=EIWC8UqaxLU

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: Tomasz z Poznania (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-01 18:58

Za każdym razem gdy widzę cierpienie i ogrom krzywd na całym świecie, stwierdzam jedno: Dla współczesnego człowieka nie powinno najważniejszym pytaniem być to, czy wierzy w Boga, ale czy Bóg jeszcze wierzy w nas.

 Re: Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych?
Autor: Anna (---.sta.asta-net.com.pl)
Data:   2014-08-02 22:12

"Dlaczego Bóg dopuszcza krzywdzenie niewinnych i bezbronnych, np. dzieci? Dlaczego Bóg ich nie obroni? To wygląda tak jak by Bóg uczynił niektórych bezbronnymi, żeby ci z wolną wolą mogli się na nich wyżyć, a Bóg nie będzie się wtedy wtrącał, bo czyjaś wolność jest ważniejsza od czyjegoś życia."

Gdyby się zjawił i chwytał ludzi za ręce i wykręcał języki przy każdym niestosownym zdaniu, nie byłoby wolności, nie sądzisz? :) Chciałabyś zostać tak natychmiastowo ukarana za każde głupie słowo i zachowanie, jakiego się dopuściłaś?
"a co ze skrzywdzonymi, upodlonymi, czy ich Bóg również szanuje?"
"Niebiosa są moim tronem,
a ziemia podnóżkiem nóg moich.
Jakiż to dom możecie Mi wystawić
i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie?
Przecież moja ręka to wszystko uczyniła
i do Mnie należy to wszystko
- wyrocznia Pana.
Ale Ja patrzę na tego,
który jest biedny i zgnębiony na duchu,
i który z drżeniem czci moje słowo"
Iz 66,1-2

"Bóg wymierza sprawiedliwość sierotom i wdowom, miłuje cudzoziemca, udzielając mu chleba i odzienia. Wy także miłujcie cudzoziemca, boście sami byli cudzoziemcami w ziemi egipskiej." (Pwt 10, 18-19)

Wdowa i sierota to symbol każdego, kto jest najbardziej upodlony, uciśniony, bezbronny - bo nie ma nikogo, kto by się o niego zatroszczył. W Izraelu los sierot i wdów był fatalny. Mnóstwo mów proroków dotyczyło napomnień, by otoczyć najbiedniejszych szczególną ochroną i nie wyzyskiwać.

"Serce twarde na końcu dozna klęski,
a miłujący niebezpieczeństwo w nim zginie.
Serce twarde obciąży się utrapieniami,
a zuchwalec będzie dodawał grzech do grzechu.

Woda gasi płonący ogień,
a jałmużna gładzi grzechy.
Kto dobrodziejstwami za dobrodziejstwa odpłaca, pamięta o przyszłości,
a w chwili potknięcia się znajdzie podporę."
Syr 3, 26-31

"Synu, nie odmawiaj biedakowi rzeczy niezbędnych do życia
i oczu potrzebującego nie męcz zwlekaniem!
Nie dręcz duszy głodnego
i nie pobudzaj do gniewu człowieka w jego niedostatku!
Serca rozgniewanego w większy zamęt nie wprowadzaj
i nie zwlekaj z datkiem dla potrzebującego!
Nie odpychaj żebrzącego w strapieniu,
a od ubogiego nie odwracaj swej twarzy!
Nie odwracaj oka od proszącego
i nie dawaj człowiekowi sposobności, aby cię przeklinał.
Gdy bowiem przeklnie cię w gorzkości duszy,
Ten, co go stworzył, wysłucha jego życzenia.
Czyń siebie godnym kochania w zgromadzeniu,
a przed władcą skłaniaj głowę!
Nakłoń ucha swego biednemu
i łagodnie odpowiedz mu spokojnymi słowami!
Wyrwij krzywdzonego z ręki krzywdzącego,
a gdy sądzić będziesz, nie bądź małodusznym!
Bądź ojcem dla sierot,
jakby mężem dla ich matki,
a staniesz się jakby synem Najwyższego,
i miłować cię On będzie bardziej niż twoja matka."
Syr 4, 1-10


"Czyli jeśli się wierzy w Boga to nic dobrego takiego człowieka w życiu nie może spotkać? tylko cierpienie z którego się trzeba cieszyć wbrew temu co się czuje?"

Bóg nie chce cierpienia i wcale nie oczekuje, żebyś nazywała zło - dobrem.
Pragnie tylko byś Mu je oddała, cały swój ból i żal wypowiedziała przed Nim, ufając, że Cię wysłucha i już sobie po swojemu (czyli lepiej niż człowiek, bo Miłosiernie, wymierzy sprawiedliwość), ze sprawcą poradzi - żeby Cię złe uczucia nie zniszczyły, byś nie zgorzkniała i nie mściła się na reszcie świata za to, że ktoś nadużył swojej wolności i źle postąpił wobec Ciebie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: