logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: pytający (---.rudaslaska.vectranet.pl)
Data:   2014-07-27 09:28

Co poradzić osobie, która mówi, że Boga między bajki można włożyć, a Jezus i wszelkie objawienia, opisane np. w Biblii, ale również te współczesne (Fatima itp.), to tylko manifestacje jakieś obcej inteligencji z kosmosu, która znacznie przewyższa naszą. Osoba ta rozumuje w ten sposób, że inteligencja ta być może chce dobrze dla ludzkości, tzn. znając naturę człowieka (gwałtowną, skłonną do walki, odwetu i w konsekwencji do samozagłady) od zawsze chciała ludzkość chronić od samounicestwienia i dlatego np. ok 2000 lat temu "posłała" Jezusa, aby ten krzewił naukę opartą na miłości bliźniego. Osoba ta jednak odmawia tej inteligencji boskiej natury, gdyż jest to wg. niej jedynie jakaś (być może jedna z wielu) forma życia bytująca od wielu miliardów lat w kosmosie (i być może to ona przyczyniła się jakoś do powstania ludzkości). Oczywiście tego rodzaju spekulacje nie mają potwierdzenia w nauce. Czy jednak można je wykluczyć? Jeśli tak, to w oparciu o co? Bo niestety nasza wiara, zgodnie z definicją wiary, chyba nie może pomóc w logicznej argumentacji. A może jednak się mylę?

 Re: Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2014-07-27 19:35

Skąd wzięła się ta "kosmiczna inteligencja", ktoś ją kiedyś musiał stworzyć? Wg powszechnej opinii obecna rzeczywistość istnieje ok. 14 mld lat (liczonych wg naszej miary), a co było przedtem?
Myślę, że to taki "nieszkodliwy psychol". W USA (i wielu krajach) są bardziej "nawiedzeni" i nikt się nimi specjalnie nie przejmuje, choroba jak każda inna, tylko ma dość dziwne objawy. Może sama przejdzie?

 Re: Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: odpowiedź (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2014-07-27 21:57

Mylisz się.

 Re: Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: Robson (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-28 11:03

Jest taki zarzut podnoszony z ateistycznej strony: czemu Bóg tak "kombinuje", zamiast działać wprost? Czemu nie odezwie się do każdego człowieka, tylko powołuje proroków, którzy z kolei objawienie przekazują tak zawile, że często nie można zrozumieć bez objaśnień? Czemu nie uzdrowi i zbawi wszystkich za jednym zamachem, skoro może? itp.

Można skutecznie odpierać te zarzuty (o ile skuteczność nie zdefiniuje się jako przekonanie kogoś do swojej racji, bo to często niemożliwe z powodu czyjegoś uporu lub niedostatku woli zrozumienia), ale - tylko w odniesieniu do Boga, którego doskonałość pozwala np. przewidzieć, że Jego objawienie nie zginie, nawet jeśli je początkowo pozna prorok lub garstka Apostołów. W odniesieniu do inteligencji choćby nie wiem jak wysokiej, ale zanurzonej w materii tego świata, takie działanie byłoby: ryzykowne, bezsensowne i zupełne sprzeczne z tym, co uznajemy za inteligentne.

Wydaje mi się, że Twój znajomy/znajoma racjonalnie (bo tak to pojęcie należy rozumieć, a nie jego wypaczone sprowadzone do materializmu i ateizmu lub agnostycyzmu) wyciągnął wniosek, że "coś" jest, co każe mówić prorokom i sprawia cuda i objawienia, że ich przyczyna leży poza światem którego znamy, jednak zwiedziony propagandą głoszącą, że wiara to coś przystającego do dzieci i zdziecinniałych staruszków, a nie dorosłemu współczesnemu człowiekowi, wykoncypował sobie "kosmicznych przyjaciół" jako bardziej możliwych i "racjonalnych".

Niestety, tutaj można próbując przyciągnąć kogoś do wiary, równie dobrze jakimś źle dobranym słowem popchnąć go w objęcia materializmu i uznania, że "nauka kiedyś wszystko wyjaśni". Zwłaszcza kogoś, kto boi się opinii "wierzącego w bajki".

Polecam modlitwę. Z Bogiem!

R.

 Re: Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: Hana (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2014-07-28 11:24

Ja bym delikatnie poradziła konsultacje z lekarzem psychiatrą. Przekonywać osoby chorej nie ma sensu.

 Re: Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: Marta (---.30.201.241.threembb.co.uk)
Data:   2014-07-28 13:14

Czy ta osoba Cię w ogóle prosi o jakąś radę w kwestii Boga? Czy sam z siebie poczułeś misję nawracania tego kogoś? Jeśli wierzy w kosmitów to jej sprawa przecież - pozostaje to uszanować i nie pchać się na siłę z nawracaniem. Lepiej świadcz życiem o Bożej Miłości niż miałbyś się silić na nieproszone dyskusje pseudo-teologiczne.

 Re: Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-28 14:03

"niestety nasza wiara, zgodnie z definicją wiary, chyba nie może pomóc w logicznej argumentacji" - Mamy Pismo Święte, które opisuje stworzenie świata i pierwszych ludzi (Rdz 1, 2). Trzeba tylko czytać je z komentarzami, które wyjaśniają zawarte w nim treści w sposób zupełnie logiczny i naukowy. Obecnie grupa naukowców, zajmująca się tym problemem, określa hipotezę o stworzeniu świata mianem teorii inteligentnego projektu. Polecam książkę "Kościół a ewolucja" o. Michała Chaberka, wyd. Fronda, 2012.
Oczywiście do przyjęcia prawdy o Bogu i objawieniu się Jego ludziom potrzebna jest łaska Ducha Świętego. Jeśli ktoś nie poszukuje prawdy, ale trzyma się uparcie jakiejś nielogicznej teorii, to żadne ludzkie argumenty naukowe mogą nie pomóc, bez pomocy Ducha Świętego.
Zachęcam do modlitwy o nawrócenie tego człowieka.

 Re: Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: D. (---.rudaslaska.vectranet.pl)
Data:   2014-07-28 22:13

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Wydaje mi się jednak, że nie powinienem traktować znajomego z góry ani tym bardziej go obrażać, nawet jeśli wierzę, że nie ma racji.

Drogi Robsonie, nie rozumiem dlaczego sądzisz, że:
"W odniesieniu do inteligencji choćby nie wiem jak wysokiej, ale zanurzonej w materii tego świata, takie działanie byłoby: ryzykowne, bezsensowne i zupełne sprzeczne z tym, co uznajemy za inteligentne."

Dzięki Hana, ale dlaczego tak ostro (mimo, że delikatnie ;))?

Dzięki Marta, osoba ta nie prosiła mnie o radę, ale to bliska osoba i dlatego głupio mi tak być obojętnym na to jej błądzenie.

 Re: Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: anelka (---.play-internet.pl)
Data:   2014-07-29 00:32

Polecam lekturę ks. Michała Hellera "Wszechświat jest tylko drogą. Kosmiczne rekolekcje".

 Re: Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: Jerzy50 (---.kamiennagora.vectranet.pl)
Data:   2014-07-29 07:56

Niczego nie tłumacz, do niczego nie namawiaj. Powiedz mu tylko jedno : "o Bogu wiesz tyle, ile o tobie wie bakteria żyjąca w twoich jelitach" I to wszystko. Odwróć się na pięcie i odejdź. Jeśli człowiek ograniczony w swoim pojmowaniu rzeczywistości go otaczającej nie zechce zrozumieć, że pojęcie istoty Boga jest poza jego możliwościami i dlatego Bóg oczekuje od nas pełnego zaufania poprzez wiarę, to nikt i nic nie zdoła go z jego drogi myślenia zawrócić. Jeśli zaś chcesz powalczyć o swojego bliźniego, wykonaj rysunek, w którym znajdą się dwie linie równoległe. Od wierzchołka lewej do dolnego punktu prawej poprowadź linię. W ten sposób powstanie coś na kształt litery N. pokaż mu to i powiedz: na świecie istnieją tylko dwie drogi - jedna jest drogą Boga, druga jest drogą szatana. Gdy spojrzeć na nie wydawałoby się, że jedna znajduje się obok drugiej. A teraz rozetnij je tak, by lewa droga, droga Boga, tworzyła wierzchołek zakończony ostro. Nie rozcinaj kartki do końca, gdyż dół rysunku jest wspólny dla obu dróg. I tu widać, jak droga Boga z biegiem czasu zwęża się, a droga szatana staje się coraz szersza. Teraz unieś czubek drogi Boga ku górze, symbolizując tym ruchem wznoszenie się ku Niebu oraz wzrost trudności poruszania się po niej, a droga szatana natychmiast wskaże jej rzeczywisty kierunek ku przepaści. Tak wielu bowiem wybiera drogę szatana, gdyż z biegiem czasu staje się ona coraz wygodniejsza i szersza i nie od razu widać, dokąd prowadzi. Ludzi "idących w zaparte" łatwo nie przekonasz, dlatego pokaż, że aby wrócić z drogi szatana na drogę Boga, trzeba odwrócić się od dotychczasowego, wygodnego życia i dokonać niekiedy niebywałego wysiłku, by znaleźć się na powrót na drodze Boga.

 Re: Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: Robson (---.static.chello.pl)
Data:   2014-07-29 10:23

Zamiast wyjaśnienia (które pewnie by wykraczało poza tematykę forum), proponuję jako materiał do własnych rozważań powieść SF braci Strugackich "Trudno być bogiem". Przedstawia ona sytuację w której my (jako ludzkość) gramy rolę "kosmicznych przyjaciół" dla słabiej rozwiniętych cywilizacji.

Inny klasyczny opis sytuacji, którą postuluje Twój znajomy, to cywilizacja Eneferców (od Najwyższej Fazy Rozwoju) z jednej z przygód Trurla i Klapaucjusza z "Cyberiady" Lema.

Z połączenia tych pozycji klasycznej fantastyki naukowej wynika, że cywilizacja kosmiczna:
* raczej powstrzymałaby się od działania na naszą rzecz
* jeśli by już jednak działała, to w maksymalnie dyskretny sposób, nie podszywając się pod boskie objawienia.

R.

 Re: Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: D. (---.rudaslaska.vectranet.pl)
Data:   2014-07-29 21:32

Drogi Robsonie,
Dzięki za ciekawe propozycje lektur.

Dziękuję anelka za ten tytuł.

Dziękuję Wam wszystkim za ciekawe i pomysłowe odpowiedzi.
Pozdrawiam

 Re: Jak rozmawiać z osobą, która uznaje nie Boga a kosmitów?
Autor: Michaś (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-30 01:09

Cóż, z Biblii i objawień jasno wynika, że Byt, który się z nami komunikuje, kimkolwiek czy czymkolwiek jest, chce być uważany za Wszechmogącego Boga. Albo więc "kosmici" mówią prawdę i tym samym nie są kosmitami tylko Bogiem, albo też kłamią i nie mają aż tak dobrych intencji. Wybrnąć z tego można, ale wymagałoby to kolejnych założeń...

Możemy też wymyślić coś w rodzaju zakładu Pascala:
istnieje Bóg albo istnieją kosmici udający Boga.
Jeśli istnieje Bóg, to:
1) wierzący w Boga zostają zbawieni,
2) wierzący w kosmitów nie zostają przez nich zbawieni.
Jeśli istnieją kosmici, to:
1) wierzący w Boga są tym, czego kosmici chcą, więc kosmici się cieszą, a ludzie być może nie dążą do samozagłady (zależy od inteligencji tej inteligencji)
2) wierzący w kosmitów albo zostaną uznani za niebezpiecznych i usunięci (więc lepiej głośno tego nie mówić, a najlepiej i nie myśleć, bo kto wie, czy nie mamy jakichś magicznych implantów ;)) albo zostaną uznani za nieszkodliwych i pozostawieni samym sobie (więc uważanie takich ludzi za chorych psychicznie jest jak najbardziej na ich korzyść) albo też kosmici będąc pod wrażeniem bystrości umysłu jakże marnej białkowej istotki postanowią... udzielić jej audiencji i odznaczyć medalem? (pozostaje pytanie, dlaczego tego jeszcze nie robią).

Poza tym, najświeższą chyba religią przekazaną nam przez tę domniemaną kosmiczną inteligencję byłby chyba islam, a tam za takie spekulacje można byłoby stracić życie ;)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: