logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak reagować na związek wdowy z żonatym?
Autor: zamotani (---.toya.net.pl)
Data:   2014-08-01 20:05

W naszej rodzinie pojawił się pewien problem i nie wiemy jak sobie z nim radzić. Jedna z osób (wdowa), związała się z mężczyzną, który jest żonaty, ale od wielu lat nie utrzymuje kontaktu z żoną, ślub kościelny nie ma podstaw do unieważnienia. Jest to dwoje samotnych (emocjonalnie) osób, którzy chcą być szczęśliwi i my to rozumiemy, ale nie możemy się pogodzić z faktem, że ten człowiek nie jest wolny, a ich związek, z tego co widać, nie jest platoniczny. Nie chcemy ranić uczuć żadnej z osób, ale mamy poczucie, że szczególnie z jej strony (jako członka naszej rodziny) wymagana jest aprobata dla takiej relacji. Zastanawiamy się jak na to wszystko reagować. Nasza niezgoda na ten stan nie wiąże się z chęcią zmuszenia ich do życia w samotności (takiej zwykłej, ludzkiej) czy zazdrością, że są szczęśliwi, ale z faktem, że deklarując się jako katolicy, żyją w sprzeczności z głoszonymi zasadami i wydaje się, że właśnie ta "akceptacja" jest od nas jako rodziny, również o katolickich poglądach wymagana.
Zastanawiamy się, czy nie popadamy w jakieś świętoszkowate oburzenie czy wręcz zgorszenie, a powinniśmy reagować inaczej. Staramy się traktować oboje z szacunkiem i nie oceniać ich, bo nie wiemy co się w nich dzieje, to wie tylko Pan, ale nie umiemy poradzić sobie z tą sytuacją.
Gdyby ktoś zechciał podzielić się refleksjami na ten temat, serdeczne Bóg zapłać.
Pokój i Dobro

 Re: Jak reagować na związek wdowy z żonatym?
Autor: Ewa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-01 21:28

Znam też podobną sprawę. Nikogo nie można zmusić do życia wg Bożych przykazań. Każdy jako dorosły odpowiada za siebie przed Bogiem. Jedyne co można i nawet trzeba zrobić, to delikatnie upomnieć, zgodnie z poleceniem zawartym w Biblii.

 Re: Jak reagować na związek wdowy z żonatym?
Autor: Gośka1981 (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-08-01 22:20

Moim zdaniem, skoro są dorośli, to mają prawo żyć według własnych wyborów. I nic nikomu do tego.

 Re: Jak reagować na związek wdowy z żonatym?
Autor: Mateusz (---.tvkdiana.pl)
Data:   2014-08-02 14:10

W przypadku takim jak opisany w temacie, możliwe jest jedynie życie jako dwoje przyjaciół. Czyli kobieta i mężczyzna spotykają się od czasu do czasu na kawie i ciastku, wymieniają uwagi na temat tego, co ciekawego wydarzyło się w ich życiu, a następnie rozchodzą się do swoich własnych domów. Wspólne mieszkanie nie wchodzi w grę, ponieważ tamten mężczyzna jest w ważnie zawartym (zapewne) związku małżeńskim i fakt, że nie utrzymuje kontaktów ze swoją żonę nie zmienia absolutnie niczego.

Należy zawsze przypominać, jak w takiej sytuacji ma się zachować osoba wierząca, ale również pamiętać, że każdy i tak postąpi ostatecznie według własnego wyboru. No i modlić się, aby wybory podejmowane przez osoby znajdujące się w takim położeniu były właściwe i zgodne z wolą Bożą.
Z Bogiem

 Re: Jak reagować na związek wdowy z żonatym?
Autor: Jan (---.play-internet.pl)
Data:   2014-08-02 17:08

No właśnie. Traktować z szacunkiem i nie wchodzić nikomu pod kołdrę. Są dorośli i maja swoje sumienie. Możecie powiedzieć, że zgodnie z nauką KK to grzech. I tyle.

 Re: Jak reagować na związek wdowy z żonatym?
Autor: G_JP (10) (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-08-02 22:05

Związek ludzi, o których piszesz, może doprowadzić do małżeństwa niesakramentalnego. Zatem na początek możesz przeczytać wątek dotyczący tego zagadnienia: http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=295876&t=22126
Jak widać, co człowiek, to inne doświadczenie i inne oczekiwanie. Wydaje mi się, że najlepiej by Państwo zrobili, gdybyście otoczyli wdowę (rozumiem, że to ona jest z Państwa rodziny) szczerym zainteresowaniem i gotowością pomocy materialnej, o ile taka pomoc jest potrzebna. Wsparcie emocjonalne i duchowe też jest bardzo istotne. W obecnej sytuacji, (gdy małżeństwo sakramentalne tego mężczyzny nadal trwa) raczej nie należy nic czynić, co mogłoby spowodować, że wdowa uznałaby, iż jesteście Państwo gotowi poprzeć jej związek z tym panem w formie innej niż koleżeńska czy przyjacielska. Aczkolwiek należy go traktować z szacunkiem – tak jak każdego człowieka, ale to Państwo przecież robicie. Oczywiście, proszę modlić się za wdowę i za tego człowieka, by drogi ich zostały naprostowane. Można też starać się zapoznać wdowę z człowiekiem mającym możliwość zawarcia z nią ślubu kościelnego. Pozdrawiam, i życzę wszystkiego dobrego. G_JP

 Re: Jak reagować na związek wdowy z żonatym?
Autor: MM (---.play-internet.pl)
Data:   2014-08-07 12:02

"wymagana jest aprobata dla takiej relacji"

Na jakiej podstawie?

 Re: Jak reagować na związek wdowy z żonatym?
Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-08 02:00

"jak na to wszystko reagować" - w miarę wcześnie należało powiedzieć w cztery oczy wdowie (nie znam imienia, powiedzmy że Anna) - "Ania, pamiętaj że on jest żonaty, powinien myśleć o żonie i dzieciach, od żonatego ucieka się gdzie pieprz rośnie.". Życzliwie i przyjaźnie, ale zdecydowanie. Nigdy nie jest za późno, chociaż z upływem czasu sprawy komplikują się i ciężej je poprostować. Jednak - "prostujcie ścieżki dla Niego".

"Bracia, jestem co do was przekonany, że pełni jesteście szlachetnych uczuć, ubogaceni wszelką wiedzą, zdolni do udzielania sobie wzajemnie upomnień" Rz 15,14
W podobnej sytuacji był Jan Chrzciciel - upominał Heroda, że nie wolno mu mieć Herodiady.
Powodzenia.

 Re: Jak reagować na związek wdowy z żonatym?
Autor: xc (---.adsl.net.t-com.hr)
Data:   2014-08-09 22:18

Ja bym się nie wtrącał, o ile sprawy nie przybierają jakiegoś skandalicznego i obrażającego powszechną moralność biegu.

 Re: Jak reagować na związek wdowy z żonatym?
Autor: Maggy (---.dynamic.vectranet.pl)
Data:   2014-08-10 15:32

W życiu bym się nie wtrącała. Normalnie bym traktowała ten związek. Oni doskonale wiedzą co robią, to nie są dzieci. Raz wystarczy przypomnieć co o tym myśli Bóg, a modlić się tyle razy ile trzeba. I tyle. Siostra mojej mamy czyli moja ciocia żyje w takim związku. Ciocia jest wdową, a jej drugi mąż jest po rozwodzie. Żyją... jakoś... razem, ciocia cierpi, bo wybierając mojego drugiego wujka, nie może przyjmować Komunii Świętej. Ale to jej wybór i ona jest w pełni świadoma tego co robi. A zachowanie moje i mojej rodziny w niczym się nie różni wobec cioci i wujka od zachowania wobec niej i świętej pamięci już wujka, o którym wolę nawet nie pamiętać, bo o zmarłym podobno mówić dobrze albo zamilknąć. Ale można też inaczej, na przykład rzucać na nich czosnkiem albo kamieniami, albo można zatrzasnąć drzwi im przed nosem, nie spotykać się, a jak już do spotkań dojdzie, to mówić im o ich grzechu w nieskończoność i Bożym miłosierdziu, o słabej naturze człowieka i wielkości Boga. No, też tak można, ale myślisz, że to najlepszy pomysł w tej sytuacji? Powiedziałabym do Was gdybyście jednak tę drogę wybrali "Proszę Państwa, no bez przesadyzmu".

 Re: Jak reagować na związek wdowy z żonatym?
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-12 12:08

Ja bym tylko porozmawiała na zasadzie troski, czy nie obawia się, że to nie tego mężczyznę zaplanował dla niej Bóg. Czy przez związek z cudzym mężem nie przejdzie jej koło nosa ten, którego z myślą o niej stworzył Pan (a ściślej: jeden z tych do wyboru ze zbioru mężczyzn odpowiednich dla niej). Każda rozmowa oparta na oburzeniu i oskarżeniach, a nie na trosce o jej szczęście, ale i szacunku odnośnie jej wolności, nie ma szans powodzenia.

 Re: Jak reagować na związek wdowy z żonatym?
Autor: zamotani (---.toya.net.pl)
Data:   2014-08-23 22:39

Dziękujemy za odpowiedzi.
Chcemy ustosunkować się do kilku podniesionych tematów.
Sytuacja wygląda następująco:
dane zostało nam jednoznacznie do zrozumienia, że jeżeli Pan ten nie będzie traktowany jako część rodziny tzn. zapraszany na święta, imprezy rodzinne itd, to relacja z nami zostanie ograniczona. On będzie wybrany zamiast nas. Czyli w tym momencie relacja z Panem zostaje przedłożona nad związki między rodzeństwem i rodziną.
Rozmowa na temat jego stanu cywilnego i związanych konsekwencji miała miejsce, efektem było w/w oświadczenie.
Dziękujemy za link do tematu, pozwolił spojrzeć (ponownie) na sprawę od strony osoby będącej w takiej sytuacji, a nie obserwatora.
Modlitwa obowiązkowa, wiadomo. Czasem chyba trudno się pogodzić, że sprawy nie układają się tak jak my chcemy.
Pan może wyprowadzić z tego dobro, ale trzeba czekać.
Dziękujemy jeszcze raz.
Pokój i Dobro

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: