logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: e.m (---.centertel.pl)
Data:   2014-08-20 04:01

Witam :) czy ktos moglby mi powiedziec czy to naprawde dziala? Nie wiem czy to moja podswiadomosc czy cos ale od okolo pol roku spotykaja mnie w zyciu same zle rzeczy mam ogromne problemy na studiach prawdopodobnie bede powtarzac rok po prostu ide odpowiadac i zapominam wszystko czego sie nauczylam nigdy tak sie nie dzialo mam napady leku siedze caly czas w domu mam wrazenie ze juz nic nigdy mi nie wyjdzie :( postanowilam poszukac pomocy i przed wizyta u terapeuty zaczelam zastanawiac sie kiedy to wszystko sie zaczelo i co sie stalo i przypomnialam sobie ze moj ojciec w wigilie powiedzial mi ze mnie przeklina. Zapomnialam o tym bo on mowi duzo rzeczy pod moim adresem ale teraz juz nie wiem czy to moja podswiadomosc tak to sobie zakodowala czy to zbieg okolicznosci czy jednak taka klatwa dziala? Ktos moze spotkal sie z czyms takim?

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Paweł (---.e-wro.net.pl)
Data:   2014-08-20 12:15

Niestety może działać. Sugeruję kontakt z księdzem egzorcystą. Na pewno pomoże Ci rozeznać i prawdopodobnie pomodli się nad tobą.
Niekoniecznie jesteś opętany. Opętani to zalewie kilka procent osób trafiających do egzorcysty.

Aby skontaktować się z egzorcystą i wstępnie rozeznać co się dzieje polecam skorzystać ze strony: http://egzorcyzmy.katolik.pl/

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: yeah (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-08-20 13:20

Słowa mają moc wielką, a słowa rodziców szczególnie. Miałam podobną sytuację, byłam u egzorcysty, pomodlił się; codziennie modlę się modlitwą zawierzenia Jezusowi Milosiernemu i jest dobrze. Unikam kontaktu z osobą, która mnie przeklinała i mi złorzeczyła, ale modlę się za nią. Takie słowa wypowiadane pod adresem dzieci to nie są żarty. Najwazniejsze, żebyś była cały czas w stanie łaski uświecającej i nic Ci nie grozi. Bóg jest wielki.

Ps. Swoją drogą, skąd się biorą tacy rodzice?

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-08-20 13:33

TO NIE DZIAŁA!!!

Jak niby ma działać? Wypowiada ktoś jakieś słowa i przez wypowiedzenie tych słów coś się zmienia. Niby w jaki sposób? Wszystkich mądrali, którzy wypisują teksty typu: "to może działać" proszę aby wyłożyli karty na stół i opisali ten mechanizm.
Niby pod wpływem słów zmienią się prawa fizyki? A może Pan Bóg w Jego łaskawości odpowie na słowa wypowiadane w gniewie i dokona zmiany biegu zdarzeń? A może szatan? A od kiedy szatan ma moc sprawczą? Kościół, którego jestem wiernym, naucza, że szatan jest kusicielem ale sam z siebie to on może "asfalt mnie spruć" (jak to kiedyś na Woli się mówiło).

Egzorcyzmy, jakby ktoś nie pamiętał, to nie są sztuczki magiczne (za dużo kochani oglądacie głupawych filmów) ale obrzęd kościelny (nie równy sakramentowi), który składa się z modlitw (do Boga, jakby kto nie pamiętał) mających uwolnić człowieka z wpływu szatana.
Od złych manier, złości i tak dalej, do opętania jeszcze daleko.

Co robić? Po pierwsze opowiedzieć to co Pani tu opisała psychologowi lub psychiatrze. To oni powinni zdiagnozować Panią i skierować na stosową terapię. Może się okazać, że sprawa jest banalna a może się okazać na tyle trudna, że wymagana będzie ingerencja farmaceutyczna. Nie wiemy. Ani Pani ani nikt. Intuicja Pani jest dobra ale najpierw zacząłbym od lekarza pierwszego kontaktu, badań podstawowych i tak dalej. Stany lękowe (a to co Pani opisuje, to są stany lękowe, nie trzeba być specjalistą) leczymy u psychiatry.
Po drugie: wstąpić na drogę sakramentalną, rozliczyć się z Bogiem i samą sobą w konfesjonale, przyjąć komunię i pójść do ojca z wyciągniętą ręką. "Tato, co było to było, kocham Cię". Tak nakazuje Jezus Pan i tej drogi radzę się trzymać zamiast szukać winnego w diable, magii i tym podobnych bzdurach.

Po trzecie: zastanowić się (może razem ze specjalistą) nad tym, czy Pani umie się uczyć.


Na sam koniec: apeluję ponownie do tutejszych Państwa Radców. Nim stukniecie w klawisze komputera, pomyślcie proszę trochę. Ktoś opisuje, że się boi, że ma kłopoty z koncentracją, że coś ją gryzie, generalnie widać gołym okiem, że jest w strachu. No to może nie dokładać jej lęków domorosłą diablologią?

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Renata (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-20 13:50

Ludzie mają na siebie wpływ. Jest błogosławieństwo, jest też i przekleństwo. Zwłaszcza rodziców. Dlatego mówi się, żeby rodzice często swoje dzieci błogosławili.
Oczywiście, Bóg jest silniejszy od przekleństwa, nawet rodzica. Dlatego tez tutejsi czytelnicy sugerują zwrócić się do kapłana egzorcysty. Nie orientuję się czy konieczny jest egzorcysta, być może. Na pewno potrzebny jest mądry kapłan.

Pozdrawiam.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Rozterki_przedślubne (---.mos.gov.pl)
Data:   2014-08-20 13:51

Przekleństwo Ojca może zadziałać. Tak jak błogosławieństwo. Egzorcysta wskazany, skoro efekty niepokojące są. I to nie jest straszenie. To fakty.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: streetcleaner (---.mf.gov.pl)
Data:   2014-08-20 15:49

Niektórzy od razu kierują cię do egzorcysty, inni piszą że to nie działa bo nauka tego nie udowadnia. Polecam krótką książeczkę Neala Lozano "Modlitwa uwolnienia", gdzie tego rodzaju tematy są poruszane na gruncie wiary (też i wiary w złe duchy) ale zdecydowanie bez demonizowania.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Monika (---.dynamic.dsl.as9105.com)
Data:   2014-08-20 16:36

Przekleństwo ma straszną siłę niszczenia. Nie znam mechanizmu.

e.m, polecam Sakrament Pokuty. Błogosławieństwo Kapłana ma większą wartość niż najlepsza psychoterapia. W moim doświadczeniu tylko do pewnego momentu terapia miała sens, dalej już Boża łaska.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: e.m (---.centertel.pl)
Data:   2014-08-20 17:38

Dziekuje za odpowiedzi. Moja mama zawsze udawala przed ludzmi ze w naszym domu wszystko jest ok chyba nawet przed sama soba. Ja raz w zyciu postanowilam z kims pogadac na ten temat, po spowiedzi powiedzialam ksiedzu ze moj ojciec jest alkoholikiem i tylko tyle bo sie rozplakalam jednak kiedy przyszlam do domu poczulam sie lepiej pomyslalam sobie ze jeszcze raz sprobuje ze bedzie mi latwiej jak ktos bedzie wiedzial i taki mialam zamiar... zachodze w niedziele do kosciola a ten ksiadz mowi na kazaniu jak zalosne jest zachowanie rodzin alkoholikow ktore placza po katach w kosciele.. no czyli mama miala racje od tego czasu nie rozmawialam z nikim o tym co sie dzieje u mnie w domu... nawet teraz pisze na anonimowym forum.. jakos przezylam wyjechalam na studia nawet sobie radzilam. A teraz nagle nie umiem. Chyba zrobie tak ze pojde do tego lekarza jak juz i tak jestem zapisana za taka kase jak bierze za wizyte to mysle ze nic przykrego nie uslysze tyle ze o Bogu i szatanie to z nim raczej nie pogadam;) sama nie wiem wierze w Boga ale mam do niego zal za to wszystko co sie dzialo w miom zyciu ze milczal kiedy blagalam go o pomoc do kosciola chodze rzadko raczej po to zeby nie sprawiac przykrosci mojej mamie z drugiej strony jakas czesc mnie chcialaby wiedziec ze On sie jednak mna interesuje i moze mi pomoc. Chyba sie pogubilam. W kazdym razie dziekuje moze pocztam ta ksiazke to jeszcze mi sie cos rozjasni i wtedy pomysle nad rozmowa z egzorcysta

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Paulina (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-20 18:20

Jeśli możesz zmień kościół - żeby miec kontakt z innym księdzem... Nie rozumiem trochę jego postawy. Na pewno miał to na myśli? A jeśli faktycznie tak jest, to pamiętaj, że ksiądz to też człowiek taki sam, jak każdy i też może postępować źle. Przede wszystkim módl się do Boga, nie oddalaj się od Niego. Idz do kościoła, do spowiedzi, przyjmij komunię. Uwierz Mu i zaufaj. Módl się za Twojego tatę i proś by Bóg Cię prowadził, zrezygnuj ze swojej woli, On wie co jest dla Ciebie dobre :) Twój tata ma wolną wolę i jeśli chciał pić, to Bóg nie zawsze może wiele uczynić. Jednak warto prosić Go o jakieś nawrócenie dla taty, żeby przestał Was krzywdzić i zrozumiał swój błąd. Niezbadane są wyroki Boskie, czasami my ich nie rozumiemy, ale najważniejsze to się nie poddawać. Bądź silna i zaufaj Bogu, nawet jeśli cierpisz, On jest teraz z Tobą... :) A kiedy oddasz się w Jego ręce, zobaczysz, że wszystko powoli zacznie się układać :)

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: katy (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2014-08-20 19:24

Wydaje mi się, że wystarczy modlitwa o uwolnienie. Poszukaj jakiejś mocnej grupy charyzmatycznej lub egzorcysty. Spowiedź też może pomóc i msza św. w intencji zerwania mocy przekleństwa. I módl się za swojego tatę, błogosław mu. Przekleństwa mają ogromną moc, kiedyś rozmawiałam o tym z egzorcystą. Potrafią przechodzić z pokolenia na pokolenie.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-08-20 19:33

e.m,
Moim zdaniem masz ocean nagromadzonym negatywnych emocji w sobie (sytuacja w domu pewnie bardzo Cię stresuje), które nie mają ujścia. Przenosi się to na problemy z koncentracją i gorsze wyniki w nauce. Dobrze byłoby gdybyś mogła porozmawiać z kimś zaufanym (przerobić swoją sytuację parę razy, aż zrozumiesz, że jest ona do rozwiązania). Nie pozwól, by słowa, które usłyszałaś z ust księdza skazały Cię na samotne rozwiązywanie Twoich problemów. Nie wygląda na to, że masz siłę do tego. Uważaj by nie dopadła Cię depresja. Trzeba działać już teraz. Powodzenia. G_JP

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Ziuta (---.hsnet.ca)
Data:   2014-08-20 19:45

Ktoś mnie przeklął w rodzinie...
Autor: ks. Fabian Błaszkiewicz

http://www.odnowa.jezuici.pl/szum/prowadzenie-spotkainmenu-33/modlitwa-o-uwolnienie-mainmenu-83/245-kto-mnie-przekl-w-rodzinie

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Monika (---.dynamic.dsl.as9105.com)
Data:   2014-08-20 22:01

e.m mam tatę alkoholika. Nigdy nie patrz na Pana Boga przez pryzmat swoich zranień. Dzięki łasce Bożej i mojej miłości do Pana Jezusa i Kościoła wychodzę na prostą. Mam to szczęście, że łaska Boża zawsze mi towarzyszy. Wręcz chroni przed różnymi sytuacjami. W czasie studiów w czwartki chodziłam na basen i jakimś cudem trafiłam do kościoła z Wieczystą Adoracją Najświętszego Sakramentu. I zawsze tam szłam. Siedziałam tylko i patrzyłam czułam się taka bezpieczna jak nigdy w życiu. Zawsze jak mi trudno to siedzę w kościele.

Zmień kapłana i potraktuj księdza zachowanie jako pokutę. Wydaje mi się, że ten kapłan chciał uczulić wiernych na problem alkoholu. Znam z doświadczenia dorastanie w rodzinie alkoholowej. Jak miałam parę latek widziałam jak mój pijany tato z nożem krzyczał na mamę. Byłam wtedy w łóżeczku. Psychopatami są dla mnie ludzie, którzy nagrywają filmy z przemocą. Nie znoszę takich filmów. Jeśli rodzice myślą, że ich małe dzieci nic nie rozumieją, to się mylą. Dzieci wszystko chłoną i nie rozumieją rodziców. A kiedy dorosną to zaczynają się problemy. Mądrość dzieci polega na zadawaniu pytań. Czasami złe duchy będą chciały Cię zrazić do Kościoła, bo wielką moc ma modlitwa wierzącego.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: xc (---.205.8.58.dsl.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-08-20 23:24

Ponownie proszę aby ci z Państwa, którzy twierdzą, że "przekleństwa" słowne mają same w sobie moc sprawczą, wyjaśnili jak to jest, w świetle nauki Kościoła, możliwe.
Pisanie w stylu: może mieć ale ja nie wiem, jest po pierwsze autokompromitacją (jak się nie wie to się nie pisze) a po drugie rozpowszechnianiem zabobonu pod szyldem katolik.pl.

Proszę mieć trochę wstydu oraz odpowiedzialności i nie robić ludziom wody z mózgu.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Ј (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-08-21 01:53

Czym jest przekleństwo i jak działa (opis mechanizmu) wyjaśnił śp. ks. Marian Piątkowski, były egzorcysta diecezji poznańskiej i koordynator egzorcystów w Polsce.

www.youtube.com/watch?v=4_qViTQLIqs

PS. Moim zdaniem wykład ks. prałata nie nosi znamion "domorosłej diablologii".

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Beata (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-08-21 03:31

ks. Gabriel Amorth w książce "Wyznania egzorcysty" (s. 139) pisze na podstawie własnej "praktyki zawodowej":

"Przekleństwo lub złorzeczenie są to życzenia zła, którego źródłem jest zły duch. Gdy są wypowiedziane złośliwie, zwłaszcza gdy zachodzi związek krwi między przeklinającym i przeklętym, mogą mieć straszne następstwa.
Najczęstsze i najpoważniejsze przypadki, z jakimi się spotkałem, miały związek z rodzicami albo dziadkami, którzy przeklęli swoje dzieci lub wnuki. Przekleństwo okazało się bardzo poważne, ponieważ odnosiło się do ich życia i zostało rzucone w szczególnych okolicznościach, np. w dniu ich ślubu. Rodziców z dziećmi łączą więzy krwi, mają nad nimi władzę, jakiej nie ma żadna inna osoba".

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2014-08-21 04:35

Przekleństwo - wykład egzorcysty O. Boguslawa Jaworskiego
https://www.youtube.com/watch?v=NRZB50k2-CE

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-08-21 14:14

Chyba się nie zrozumieliśmy (czytanie ze zrozumieniem przerabia się gdzieś na początku podstawówki). Ja proszę nie o wskazanie mi linków internetowych (sam potrafię korzystać z wyszukiwarek) ale o to aby ktoś z Państwa, własnymi słowami, odnosząc się do Magisterium (tymczasem, przy całym moim szacunku do niego, ani ojciec Amorth, ani ojciec Posacki, ani ojciec Jaworski, ani żaden z egzorcystów nie są Magisterium) opisał publicznie, tu i teraz, jak "działa" "przekleństwo", szczególnie takie, które jest rzucone w trakcie rodzinnej scysji. I do tego podpisał się pod tym słowami: "to jest moja wiara", w to wierzę". Bo do tej pory, w Credo, które wypowiadają głośnie, publicznie i świadomie i uroczyście w niedzielę chrześcijanie na całym świecie (w tym, w większości rzymscy katolicy), nie ma nic o żadnych przekleństwach i ich mocy. Co więcej, nie ma słowa o szatanie, egzorcyzmach, zaklinaniach i tak dalej. Słowo daję, nie ma i tyle! Kto nie wierzy, niech w najbliższą niedzielę uważnie posłucha. Skoro nie chce czytać ze zrozumieniem.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: J (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-08-21 15:05

"A od kiedy szatan ma moc sprawczą? Kościół, którego jestem wiernym, naucza, że szatan jest kusicielem ale sam z siebie to on może "asfalt mnie spruć" (jak to kiedyś na Woli się mówiło). "

KKK
2854 Prosząc o wybawienie od Złego, modlimy się również o uwolnienie od wszelkiego zła, przeszłego, teraźniejszego i przyszłego, którego on jest sprawcą lub podżegaczem. W tej ostatniej prośbie Kościół zanosi przed Boga Ojca niedolę całego świata. Prosząc o wybawienie od zła przygniatającego ludzkość, błaga o cenny dar pokoju i łaskę wytrwałego oczekiwania na powrót Chrystusa. Modląc się w ten sposób, Kościół uprzedza w pokornej wierze "rekapitulację" wszystkich i wszystkiego w Tym, który "ma klucze śmierci i Otchłani" (Ap 1, 1 8), we Wszechmogącym, "Który jest, Który był i Który przychodzi" (Ap 1, 8) .

http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIV-2.htm

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Joanna (---.225.217.36.static.ttnet.com.tr)
Data:   2014-08-21 17:42

J. i ten wlasnie fragment KKK wyjasnia to, co tlumaczy Pan xc, ze poprzez wiare i modlitwe jestesmy chronieni przed przeklenstwami i wielu innymi agresjami myslnymi czy slownymi. Przypadki do egzorcysty kwalifikuja sie wowczas, gdy ktos uzyl celowo czrnej magii lub sam zaprosil zlo do swojego zycia. zgadzam sie z Panem xc, ze poziom zabobonu w katolickim spoleczenstwie podnosi sie blyskawicznie kosztem rozumu, wiedzy i znajomosci podstaw wlasnej wiary. No pewnie, ze latwiej przeczytac kolejne wyznania egzorcysty niz Biblie i pomyslec samodzielnie. A kiedy przeklenstwo zadziala? Tylko wtedy, gdy w nie uwierzymy, nadamy mu sens i bedziemy nim tlumaczyli kazde negatywne wydarzenie w naszym zyciu.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: xc (---.204.104.15.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-08-21 18:19

Dziękuję Panu/Pani J. za odpowiedź, choć nie o to prosiłem. Przypominam, proszę o to aby wskazać, w oparciu o Magisterium, jak ma "działać" słowo "przeklinające".

Ale już skoro jesteśmy przy Katechizmie, to czemu zacytował Pan/zacytowała Pani tylko punkt 2854 a nie całość tego działu począwszy od punktu 2850? Copy paste nie działa? A szczególnie 2853 mówiący o tym, że zwycięstwo nad szatanem JUŻ się dokonało (kiedy i jak, to sobie można doczytać) i w zasadzie to on nam może "asfalt spruć", bo jesteśmy pod właściwą obroną, o ile oczywiście w nią uwierzymy i zechcemy z niej skorzystać.
No i mozna jeszcze przy okazji wczytać się w rozdział pierwszy, artykuł pierwszy tegoż Katechizmu, szczególnie artykuły 1263-1265 i 1237.

A ciekawe co mówi KKK na temat rzucania "przekleństw" przez rodziców na dzieci, które są przedmiotem niepokojów Pani e.m.? Czy według KKK "to działa"? A jeśli działa, to jak wg Katechizmu "to działa"?

Czy może Pan/Pani opowiedzieć nam co znalazł(a) w KKK na ten temat?

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: M (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-21 20:08

Piszę tu świadectwo że słowo ma moc sama w to nie wierzyłam a tu przypadek życzyłam osobie żeby się połamała następnego dnia to się dzieję jakoś dziwny zbieg okoliczności dosłownie tak było. Wściekła byłam na tą osobę ta osoba oczywiście nie wiedziała że Jej tak życzyłam później jak wyrzuty sumienia miałam to przyznałam się i prosiłam o przebaczenie

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: J (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-08-21 21:49

Panie xc,
Ponieważ utrzymywał Pan, że szatan nie posiada mocy sprawczej, a zdolny jest jedynie do kuszenia, wskazałam odpowiedni fragment Katechizmu, w którym jest mowa o szatanie jako sprawcy lub podżegaczu – w teraźniejszości, przeszłości i przyszłości.
Owszem, ostateczne zwycięstwo nad szatanem już się dokonało, czyli przesądzony jest jego los. Ale na razie szatan ma możliwość działania. I jak wynika z Katechizmu wykracza ono poza kuszenie.

Tak się składa, że to, co Pan pisze o możliwościach szatana, nie pokrywa się w pełni z relacjami egzorcystów (i niektórych świętych). Występuje sprzeczność. Muszę więc wybrać, na kim w tych sprawach polegać. Na razie skłaniam się ku kapłanom - starannie wybranym przez swoich biskupów do pełnienia tej posługi. Ale jeśli Pan umiałby wykazać, że to, co o mocy niektórych przekleństw mówią egzorcyści, jest sprzeczne z Magisterium, to wtedy zmienię zdanie (odnośnie działania przekleństw, bo generalnie temat jest szerszy).


Naprawdę daleka jestem od wysyłania każdej „przeklętej” osoby do egzorcysty. A Autorce wątku doradzam po prostu nawrócenie – regularne korzystanie z sakramentów i modlitwę. Nie zaś zaczynanie od okrężnej drogi, jaką jest studiowanie materiałów o uwolnieniach czy zniewoleniach. Można po nie ewentualnie sięgnąć, ale później, kiedy uporządkuje się to, co najważniejsze.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: xc (---.204.104.15.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-08-21 21:56

Pani Joanno!

Dzięki za wsparcie ale pragnę uścislić, iż to nie modlitwa nas chroni ale Ofiara Krzyża. O tym wyraźnie mówi KKK we fragmentach, które Pan/Pani J łaskawie pominąć raczył(a). Chroni nas chrzest. Modlitwa jest naszą prośbą, która może ale nie musi być spelniona.
Szatan jest, działa, szkodzi. Ale to nie szatan naciska spust, sprzedaje herę, kradnie, cudzołozy, chleje gorzałę, kradnie i przejeżdża na czerwonym świetle. Robimy to my, bez naszego świadomego i dobrowolnego udziału nic nie może sam z siebie zdziałać. Nie wystrzeli rakiety w stronę samolotu z dziećmi, nie wyniesie batonika ze sklepu. To miałem na myśli mówiąc o braku mocy sprawczej. To od nas zależy, czy skorzystamy z oferowanej nam pomocy. Czy a k t y w n i e wyjdziemy jej na spotkanie czy nie.

Jestem bardzo sceptyczny, gdy padają słowa: opętanie, siła nieczysta, egzorcyzm, bez pojmowania ich prawdziwego sensu. Dlaczego?
Są dwa powody. Jeden, bo nie mam w domu tv. I dlatego chodzę do kina i raz do roku oglądam w kinie przegląd filmów dokumentalnych Planet.doc. I kiedyś widziałem taki film, w którym pokazywano proces zbrodniarzy-ludobójców z Ruandy. Ci nie wypierali się tego, że seryjnie siekli sąsiadów maczetami, wieszali, topili, gwałcili i rabowali. Nie mogli, bo materiał dowodowy był oczywisty i nie do obalenia. Oni, ze łzami i krzykiem, prosili by ich nie karać, bo byli opętani przez diabła i to on nimi kierował. To w zasadzie on mordował, kaleczył, palił i co tam jeszcze a nie oni.
Drugi to taki, że całkiem nieźle znam historię mojego Kościoła. I wiem, że były takie okresy (niestety całkiem długie), w których nadmierne (i często sprzeczne z prawem i doktryną oficjalną Kościoła) doszukiwanie się działań sił nieczystych w innych ludziach doprowadziło ich na sale tortur i stosy. A ofiar były setki, tysiące, dziesiątki tysięcy a może nawet setki tysięcy. Nie dość mi wstyd z tego powodu, to jeszcze mam jakiś dziwny uraz na tym tle.

Jezus nauczał, żeby w bliźnim szukać Boga a nie zbuntowanego anioła. Kazał kochać a nie rzucać przekleństwa. Kazał odpowiadać dobrem na zło. W tym, dobrym słowem na złe słowo.

I tymczasem tego się trzymajmy. To głośmy i to radzmy innym. DOBRZE? Wtedy żaden egzorcysta nam nie będzie potrzebny.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: xc (---.204.104.15.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-08-21 22:16

Już nie chcę dalej wchodzić w polemiki, dzielić wlosa na czworo, przerzucać się cytatami, choć jestem przekonany co do tego że racja jesti po mojej stronie. Nie o to chodzi.
Jest mi przykro, że Pani e.m. doznała tego co doznała i ma te problemy, które ma. Może jednak odwrócić myślenie i zastanowić się nad tym jak zadziała odpowiedź dobrem na złe słowo. Nie czy i jak zadziała złe słowo ale jak zadziała nasze dobro? Bo, że zadziała to pewne ale jak?
Jezus nawoływał (można sprawdzić na początku Ewangelii wg św. Marka, 1:5) aby zmieniać swoje myślenie, wychodzić poza schematy umysłowe. Greckie słowo "metanojete", które przekazano jako Jezusowe, to nie jest tak bardzo "nawracajcie się" (jak tego chcą tłumacze) ile "myślcie inaczej". Meta - coś co jest poza czymś + Nous - umysł.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: xc (---.204.104.15.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-08-21 22:33

Pani J!

cieszę się że doszliśmy w sumie do tego samego wniosku i tej samej rady. Ja nie mam zaufania do swiadectw egzorcystów, szczególnie tych publikowanych na łamach czasopism bez asystenta kościelnego. Nie muszę mieć, bo nie jest to element Objawienia i nie jest to fundament mojej wiary. Co najwyżej margines marginesu na boku przypisu. Nie mam także dlatego, że widzę jaka jest recepcja tego typu świadectw i jakie są wnioski z tego wyciągane. Powtarzam do znudzenia: w centrum naszej wiary jest Bóg, do którego idziemy po śladach Jezusa a nie grzech, strach, potępienie, szatan, zło, uwolnienie od opętania, zaklęcia i przeklęcia.

Na koniec drobna uwaga metodologiczna. Negativa non sunt probanda. To nie ja mam udowodnić, że coś jest niesprzeczne, to Pani ma udowodnić, że coś jest zgodne, jeśli uważa Pani, że ma rację. Za stary jestem aby nabrać się na takie tricki.

Dobrej nocy życzę.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-22 00:00

Bóg jest mądry i sprawiedliwy:
"Jak ptak, co ucieka, wróbel, co leci, tak niesłuszne przekleństwo - bez skutku." Prz 26,2

Czy jednak tata niesłusznie się zdenerwował na Ciebie? Jeżeli była jakaś Twoja wina - pokornie przeproś Tatę, nawet jeżeli Twoja wina była nieproporcjonalna do reakcji Taty.

"8 Czynem i słowem czcij ojca swego, aby spoczęło na tobie jego błogosławieństwo. 9 Albowiem błogosławieństwo ojca podpiera domy dzieci, a PRZEKLEŃSTWO MATKI WYWRACA FUNDAMENTY. 10 Nie przechwalaj się niesławą ojca, albowiem hańba ojca nie jest dla ciebie chwałą. 11 Chwała dla każdego człowieka płynie ze czci ojca, a matka w niesławie jest ujmą dla dzieci."
Syr 3, 8-11

Ciężko jest powiedzieć "przepraszam", ale to słowo będzie "pracowało" i w Tobie i w Twoim Tacie. Skutkiem będzie dobro i miłość.
Pozdrawiam serdecznie.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: J (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-08-22 01:58

Panie xc,
Osobiście nie mam podstaw, żeby podważać wiarygodność relacji egzorcystów. Do tej posługi powołuje się kapłanów, którzy reprezentują bardzo wysoki poziom moralny i mają solidne przygotowanie teologiczne.
Jeśli już po coś sięgam w tym temacie (nie jest to bynajmniej temat, który mnie pasjonuje), są to materiały z pierwszej ręki, a nie spreparowane przez media. A wnioski z takiej lektury? Każdy wyciąga swoje. :) Mnie na przykład rzuca się przede wszystkim w oczy pokora kapłanów sprawujących tę posługę i ich wiara w Boga. I nic na to nie poradzę, że u tych, którzy mają zwyczaj na każdym kroku egzorcystów krytykować, dostrzegam głównie wiarę w potęgę ich własnego rozumu. :)


"To nie ja mam udowodnić, że coś jest niesprzeczne, to Pani ma udowodnić, że coś jest zgodne, jeśli uważa Pani, że ma rację."
Proszę zauważyć, że wcale nie prosiłam, żeby Pan udowodnił niesprzeczność, tylko sprzeczność. :)) A jeśli nie potrafi Pan jej wykazać, trzeba się pogodzić z tym, że występuje zgodność. :))

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: nieistotne (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-08-22 10:40

Znalezione w necie. Punkt 2. Jeśli niedaleko, to może warto przyjechać do Gdańska?
www.gdansk.franciszkanie.pl/ogloszenia/

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-08-22 14:12

Pani J!

Umówmy się tak: Pani będzie śledzić relacje egzorcystów a ja nie. I nie będę się z tego spowiadał, bo nie mam na tym tle żadnych ruchów sumienia. Po prostu nie interesuje mnie, co mają egzorcyści do powiedzenia. Kiedyś cechowała ich dyskrecja i wstrzemięźliwość. Tylko niewiele osób znało ich nazwiska i było ich raptem po dwóch na każdą diecezję (przed reformą administracji kościelnej). Dziś "robią" za gwiazdy, powszechnie chwalą się swoimi osiągnięciami i każdy, nawet taki głąb jak ja, o tym wie tak dużo, że samemu mu chęć do wypędzania złego przychodzi.
I to też mi się nie podoba. Moja wiara jest wiarą ku Jezusowi a nie przeciw diabłu. Jak ktoś woli inaczej, proszę bardzo, jego sprawa. Jakby kiedyś ktoś o to pytał, to ja w tym nie brałem udziału, nie popierałem, zwalczałem gdzie mogłem i tak dalej. A Pani jak tam sobie uważa.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: J (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-08-22 16:17

Panie xc,
Jak to jest możliwe, że nie interesując się w ogóle bezpośrednimi relacjami egzorcystów, jednocześnie Pan wie, że "robią" za gwiazdy i powszechnie się chwalą swoimi osiągnięciami? Czyżby interesował się Pan plotkami? Jeśli tak, to proszę ich nie rozpowszechniać pod szyldem katolik.pl. Bo nie jest to droga, którą nam wskazał nasz Mistrz.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Bardotka (---.phlapa.fios.verizon.net)
Data:   2014-08-22 16:57

"Jakże ja mogę przeklinać, kogo Bóg nie przeklina?
Jak mogę złorzeczyć, komu nie złorzeczy Pan?" Lb 23, 8

e.m, Twoje obawy sa bezpodstawne, ze strony przeklenstwa ojca nic Ci nie grozi.
To Bog jest naszym Sedzia. Nie czlowiek, nie szatan. Ten ostatni moze jedynie namawiac do zlego, ale sam w sobie nie ma zadnej mocy sprawczej, jak tu juz ktos trafnie wskazal. Proponuje poszukac zrodla Twoich problemow gdzie indziej, psycholog chyba bylby tu wskazany.
A Bogu nalezy dziekowac, ze dal nam rozum i pozwala z potegi tego rozumu korzystac, abysmy nie popadli w paranoje w tych dzisiejszych czasach pogoni za sensacja i doszukiwania sie wszedzie ponadnaturalnych ingerencji. Bedac zas chrzescijanami, moca Chrystusa sami mozemy sobie z wieloma sprawami poradzic, nawet wypedzaniem zlych duchow, jesli taka zaszlaby potrzeba. Wystarczy spojrzec do Ewangelii:

"Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.
Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą" Mk 16, 16-17

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: xc (---.204.134.73.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-08-23 00:27

Niestety dzisiejszy świat jest taki, że czy chcę czy nie pewne informacje do mnie docierają, np via to Forum. Raczej nie mam skłonności do plotkowania. Czytam sporo, tv nie oglądam, słucham 2-3 stacje radiowe.

Cytat z Ks.Liczb jest doskonały, w pełni oddaje to co myślę. Miejmy jednak na uwadze to, że starożytne rozuminie "wypędzania duchów" nie jest tożsame z dzisiejszym egzorcyzmem.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: J (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-08-23 15:46

Panie xc,
Czy jest Pan świadom, że ugodził Pan w dobre imię określonej grupy kapłanów, wyrażając się o nich: "Dziś "robią" za gwiazdy, powszechnie chwalą się swoimi osiągnięciami"? Jeśli nie było to bezmyślne powtórzenie medialnych plotek, to co to było? Co swoimi oszczerczymi słowami próbował Pan osiągnąć? Czy tak postępuje człowiek honoru, za jakiego Pan się uważa?
Jeśli Pana zdaniem egzorcyści rozpowszechniają treści niezgodne z Magisterium (nie mylić z przekazami z drugiej ręki), proszę to wykazać. Proszę w prawy sposób posłużyć się swoją wiedzą, a nie uciekać do metod, których wyznawca Chrystusa powinien się wstydzić.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: xc (---.182.14.49.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-08-24 00:10

Przepraszam. Wobec tego prostuję: nie robią za gwiazdy, są niewidoczni i milczą, tak mocno milczą, ze nie wiadomo czemu szef jednego z nich wysłał go na "urlop", żeby jeszcze bardziej milczał i jeszcze bardziej był niewidoczny w mediach.
Jak ma Pani ochotę powrzucać mi, to proszę otworzyć wątek na Forum Dyskusji i tam sobie popolemizujemy że hoho.
Nie mam nic przeciwko temu, aby moderator ocenzurował ten wątek i usunął z niego wszystkie wypowiedzi, w tym moją pisaninę, nie będące bezpośrednimi odpowiedziami na pytania i wątpliwosci Panie.m.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-08-24 05:28

e.m,
Jak długo studiujesz? Czy jesteś przemęczona? Czy problemy z zapamiętaniem materiału zaczeły sie faktycznie od wigilii, o której piszesz, czy też od semestru wiosennego? Czy wcześniej radziłaś sobie dobrze, a potem nastąpiła nagle zmiana? Jak znosiłaś alkoholizm Ojca przed rozmową w wigilię? Czy Twoja Mama jest pomocą dla Ciebie, czy raczej Ty dla niej? Czy nie traktujesz studiów jako drogę/furtke do ucieczki z domu z problemami? Czy lubisz kierunek, który studiujesz? Czy jest on dla innych studentów łatwy, czy też trudny? Takich pytań można postawić wiele i może rzucą one światło na to, co jest przyczyną Twoich problemów. Ze złych rzeczy, które u Ciebie się dzieją, wymieniłaś problemy na studiach. Czy to są najpoważniejsze problemy? Czy widzisz u siebie jakieś problemy duchowe? Dlaczego nie dbasz o rozwój swojej wiary a jednocześnie starasz się powiązać problemy na studiach z rzekomym przekleństwem?

Może Cię to nie pocieszy, ale są, a przynajmniej były kiedyś kierunki studiów, na których egzamin potrafiło oblać 75% studentów, którzy ciężko pracowali cały rok, by nauczyć się materiału. Potem połowa spadała na rok następny. Nigdy nie spotkałam się z sytuacją, żeby ktoś to tłumaczył przkleństwem.

Dobrze robisz wybierając się do terapeuty. Może warto wziąć urlop na studiach i trochę odpocząć, a może powtórka (jeśli faktycznie do tego dojdzie) nie będzie taka zła. Może warto też zacząć działać w duszpasterstwie akademickim i nawrócić się do Boga. Porozmawiaj o swojej sytuacji z jakimś rozsądnym księdzem - może tam gdzie studiujesz. Staraj się usamodzielnić. Rodzice mają swoje życie, a Ty powinnaś myśleć o swoim.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: J (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-08-24 06:26

Panie xc,
Rozumiem, że nie otrzymam od Pana żadnych bazujących na Magisterium wyjaśnień, które poparłyby wygłoszone przez Pana twierdzenia – twierdzenia sprzeczne z doświadczeniami egzorcystów. Zamiast wyjaśnień, widzę natomiast kolejne uderzenie poniżej pasa. Czy tym razem wycelował Pan w o. Posackiego? O ile mi wiadomo nie był on egzorcystą tylko demonologiem. A zarzutów o głoszenie herezji bynajmniej mu nie postawiono (http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x72030/o-posacki-si-otrzymal-zakaz-wypowiedzi-w-mediach-i-dzialalnosci-rekolekcyjno-duszpasterskiej/).

Do Pana tyle. Proszę mnie nie szukać na forum dyskusji. Nie jestem zainteresowana "wrzucaniem" komukolwiek. Pan wybaczy, ale to nie są moje metody. Proszę poszukać sobie innego partnera.

A na zakończenie polecam zainteresowanym forowiczom wywiad z "egzorcystą-celebrytą":
http://www.fronda.pl/a/ks-michal-olszewski-scj-nie-zajmujemy-sie-diablem-pomagamy-ludziom-ktorzy-cierpia-z-jego-powodu,31812.html

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: do e.m. (193.33.125.---)
Data:   2014-08-24 16:39

Działa i nie.
Ojciec rzucał przekleństwa znacznie mocniejsze - z wezwaniem szatana, z życzeniem śmierci ... obserwowało się wtedy działania tych istot. Jednak napotykały przeszkodę. Wiarę. To ich powstrzymywało. I nienawidziły tego. Ojciec wyczuwał jak zapach, gdy ktoś był do spowiedzi i komunii, a wtedy robił wszystko, aby sprowokować kłótnie, przekleństwa i grzech. Dziwne, ale miało się potem wrażenie, że po tym ogarniało go jakieś wewnętrzne zadowolenie. Szczególnie źle się działo w okresie świąt. Było bardzo ciężko. A najgorsze, kiedy ulegało się i samemu wchodziło się w rytm zła. Wtedy Zło działało - zniechęcenia, wzajemna wrogość, depresje, przekleństwa, chęci samobójcze itd. Trzeba było się z tym wszystkim zmierzyć. Może w Wigilię wpadłaś w ten rytm i chcąc dobrze doszło do wymiany zdań, w której padły ostre słowa i przekleństwa. Kiedy jest się na bezpośredniej linii w walce trzeba nauczyć się uważać, nie jest łatwo, bo ma się do czynienia z wielką inteligencją i niesamowitą, niesamowitą złością, która zaczynając od drobnostki potrafi doprowadzić do ogromnych nienawiści. Samemu nic się nie zrobi. Tylko Bóg. A to Twoje zdarzenie powinno odczytać się jako wezwanie do walki o ojca. Może Bóg daje Ci do zrozumienia w Wigilię, że to nie Ty jesteś zagrożona, ale zbawienie Twojego ojca. Wg mnie tak jest. Bo Ty szukasz pomocy u Boga. A Twój ojciec? – robi podobnie jak Ty? Czy odrzuca Boga i zbawienie? Ja ciągle walczę … Na początku nie chciał wypowiedzieć modlitwy, dotknąć krzyża, ale kiedy podczas dziwnego zdarzenia zrobił to ze mną, później w pokoju obok wybuchł pożar...
Pierwsze, chcesz być dobra i z Bogiem – ofiaruj mu się. Dbaj o życie bez grzechu. Weź też na patrona i ofiaruj się św. Archaniołowi Michałowi, a przede wszystkim Matce Boskiej i dobrze by było jako wyraz tego zawierzenia, przyjmij i noś przy sobie tzw. cudowny medalik. Jeśli jesteś wyczulona duchowo, na pewno zaczniesz zauważać jak wielkie łaski otrzymujesz.
Powiedz ojcu, że go kochasz, błogosławisz mu i modlisz się za niego. I błogosław mu i módl się, aby Twoje deklaracje nie były kłamstwem. Stosuj bezwzględnie zasadę dobrem zło zwyciężaj. Poproś ojca, aby Ci pobłogosławił. I może, aby pomodlił się z Tobą (ostrożnie, nie nalegaj). A może wybrał się z Tobą do kościoła z jakiejś okazji. Łącz się podczas każdego działania z Bogiem, aby Cię Jezus wspomagał. A Bóg Ci pomoże, wierz.
Nie zapominaj też o pozostałych członkach rodziny, co najmniej wspieraj ich modlitwą o pomoc dla nich.
I ciągle proś Boga o pomoc, który na dzisiejsze czasy ofiarował nam modlitwę – do Miłosierdzia Bożego, wykorzystaj to.
Szukasz, Bóg Cię prowadzi, a więc znajdziesz. Szatan będzie Cię zwodził, poznasz po tym, że zamiast uciekać się do Boga, będziesz odrzucać drogę do niego, a przyjmować co inne – na to uważaj. Korzystaj z każdej pomocy, ale z Bogiem. I zwróć uwagę, że tak naprawdę, to pewnie chodzi o zbawienie Twojego ojca. Odrzuć nadmierne martwienie się o siebie, z Tobą raczej nie jest źle, ale co jeśli Twój ojciec odrzuci Boga. Więc wybacz mu i staraj się o jego zbawienie.
Trzeba się śpieszyć kochać, ludzie tak szybko odchodzą.

 Re: Ojciec w wigilie powiedzial, ze mnie przeklina.
Autor: Jan (---.147.173.64.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-08-24 18:10

Xc - człowiek całe życie się uczy .. o ile chce i jest otwarty. Wiele przezyłeś ... wiele doświadczyłeś - no ale nie o wszystkim masz pojęcie, bo część praw duchowych chcesz postrzegać tak jakbyś ty sam chciał je widzieć. Pismo Święte wyraźnie mówi o skutkach przekleństwa rzuconego przez rodziców i jest to zgodne e z nauką Kościoła (w końcu jest w Piśmie): Syr 3,9 "Albowiem błogosławieństwo ojca popiera domy dzieci, a przeklenstwo matki wywraca fundamenty". Można się z tym nie zgadzać, można mówić że to nie powinno tak być - co nie zmienia faktu że to prawo duchowe jest rzeczywistością i działa tak jak opisane w Piśmie. Egzorcyści katoliccy wiele na ten temat napisali.

Co można zrobić ? Ano nie jest to trudne. W imię Jezusa należy złamać moc tego przekleństwa i modlić się o uwolnienie z jego skutków. Taką modlitwę można ułożyć samemu i ją wypowiadać w czasie np wieczornej modlitwy. Można poprosić o modlitwę o uwolnienie np w jakiejś grupie Odnowy.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: