logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Lęki homoseksualne.
Autor: Ania (28 l.) (195.117.75.---)
Data:   2014-09-13 19:01

Szczęść Boże,

mam 28 lat i jestem praktykującą katoliczką.

Dzieciństwo nie było różowe - nie czułam się kochana i akceptowana, dlatego pewnie w wieku dojrzewania okres rozpoznawania swojej tożsamości (wszelkiej) był taki trudny. Od 20 lat jestem także skrupulatem, a od 2007 roku pracuję nad tym problemem. Kilka lat temu poruszałam z moim spowiednikiem kwestię swojej tożsamości seksualnej, zastanawiałam się, czy na pewno jestem "hetero", wówczas mój spowiednik uspokajał mnie i mówił, że nie ma się czym przejmować. I ja się wtedy uspokoiłam  Do tej pory zakochiwałam się tylko w mężczyznach, jakiś czas temu marzyłam nawet o ślubie z mężczyzną, z którym pozostawałam w bliskiej relacji.
Kilka tygodni temu na warsztatach poznałam pewną kobietę, która prowadziła wykłady. Byłam pod wrażeniem jej wiedzy i sposobu dzielenia się swoimi wiadomościami i umiejętnościami. Osoba niezwykle charyzmatyczna – byłam pod ogroooomnym wrażeniem! Po kilku dniach, na pożegnanie, chciałam do niej podejść i podziękować za przekazaną wiedzę i wspólny czas, przygotowałam mały upominek. I wtedy zupełnie przestałam poznawać siebie: zaczęłam się cała trząść, nie mogłam zebrać myśli, plątał mi się język, żołądek się ścisnął, a serce zaczęło tak mocno być, że prawie wyleciało mi z piersi. Przeraziłam się swoją reakcją – takim silnym stanem pobudzenia czy podniecenia. Myślałam o swoim zachowaniu wieczorem tego samego dnia i zauważyłam, że dokładnie takie same reakcje towarzyszyły mi wobec mężczyzn, którzy bardzo mi się podobali. PRZERAZIŁAM się, że mogę być biseksualistką. Czy takie myśli wykluczają przyjęcie Eucharystii? Czy to zwykła histeria, którą muszę uspokoić, bo przecież nie zgadzam się na takie myśli, odpycham je i nie chcę ich całym sercem.

Jeśli jest wśród czytających kapłan to proszę o opinię. Z Panem Bogiem.

 Re: Lęki homoseksualne.
Autor: pomidorek (---.centertel.pl)
Data:   2014-09-14 00:18

Przeczytaj "Wyznania zakonnicy" s. Emmanuelle.
Tylko co świadome i dobrowolne oraz w ciężkiej materii wykroczeniem przeciw Bożemu przykazaniu jest grzechem.

 Re: Lęki homoseksualne.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-09-14 00:22

"zaczęłam się cała trząść, nie mogłam zebrać myśli, plątał mi się język, żołądek się ścisnął, a serce zaczęło tak mocno być, że prawie wyleciało mi z piersi"

Przyjęcie Eucharystii wyklucza jedynie grzech ciężki. Którą z tych wyżej wymienionych rzeczy uważasz za grzech ciężki?

Nie potrafię powiedzieć, czy jesteś hetero, bi czy homo. Myślę, że za wcześnie, żebyś Ty sama była pewna. Tutaj ukazujesz konkretną sytuację, która faktycznie może o czymś świadczyć, ale przypomnij sobie dlaczego już kiedyś o tym rozmawiałaś? Już wcześniej coś się wydarzyło? Tobie samej taka informacja na pewno jest potrzebna.

Jednak nie odpowiadając na pytanie o Twoją tożsamość, bo tego nie potrafię, odpowiedź o Eucharystię jest dość prosta. Nie jest grzechem bycie hetero, homo czy bi. Grzechem jest brak czystości. Czystość jest obowiązkiem każdego z nas, czy jest hetero, homo czy bi. Grzech jest grzechem czy do łóżka pójdą mężczyzna i kobieta (jeśli nie mają kościelnego ślubu) czy kobieta z kobietą. Podobnie z pozostałymi grzechami. Różnica jest taka, że Ty z kobietą nigdy ślubu kościelnego nie będziesz miała. Grzech jest w konkretnych czynach, a nie w skłonnościach. Uczucie także nie jest grzechem. Czy się zakochasz w żonatym, czy księdzu, czy kobiecie - samo to grzechem nie jest. Grzech zaczyna się tam, gdzie świadomie popełniasz czyn, który przez Boga/Kościół uznany jest za zło. Czyny homoseksualne są grzechem. Samo bycie homoseksualistą (skłonności) grzechem nie są. Problemem jest więc wytrzymanie w czystości. Uważam jednak, że jest to tak samo trudne, jak wytrzymanie w czystości każdej innej osoby, która pozostała z jakiegokolwiek innego powodu samotna.

 Re: Lęki homoseksualne.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-09-14 01:29

Na przyszłość możesz rozważyć też czy warto tak osobiście dziękować z małym prezencikiem, zwłaszcza, że pewnie w warsztatach brało udział więcej osób. Dla osoby wykładającej to może być problem (może nie w Polsce, ale gdzieś za granicą) a czasami ma wręcz obowiązek odmówić przyjęcia takiego prezentu. Bardziej zręcznie jest podziękować jako grupa (zrzucić się na jakąś pamiątkę) lub wysłać e-mail, czy kartkę z podziękowaniami. Potem taki wykładowca może mieć większy użytek z informacji, że wykład był dobrze przeprowadzony, niż z materialnej pamiątki. Dodatkowo unika się niezręcznego samopoczucia, które też może być zauważalne dla innych.

 Re: Lęki homoseksualne.
Autor: wydmuszki (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2014-09-14 03:47

Skrupułów nie leczymy na forum Katolika tylko w konfesjonale. Od tego trzeba zacząć, z czasem powinny minąć kompleksy, niedojrzałość psychiczna i chorobliwa nieśmiałość. Jeśli nie pomoże należy (w dalszej kolejności) skorzystać z pomocy katolickiego psychoterapeuty w rozwiązywaniu problemów natury psychicznej, świadczących o zatrzymaniu się w rozwoju osobowym na etapie nastolatki, co nie sprzyja poprawnym relacjom w małżeństwie. Korzystanie z internetu nie jest najlepszym sposobem uzyskania dojrzałości emocjonalnej.

 Re: Lęki homoseksualne.
Autor: ja (---.27.ftth.classcom.pl)
Data:   2014-09-14 09:31

A ja proponuję tak siebie nie analizować. Proponuję wizytę u psychologa który rozwikła twój problem skrupulanctwa, strachu przed homoseksualizmem. Mi się wydaje, że za bardzo skupiasz się na wyimaginowanych problemach. Prawdziwym problemem jest, że właściwie czujesz przymus do takiej egzystencji i strach przed porzuceniem pewnych schematów działania. Nie wiem czy konfesjonał pomoże ci w tym w całości.

 Re: Lęki homoseksualne.
Autor: AsiaBB (---.147.202.197.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-09-14 09:40

Według mnie powinnaś przypatrzeć się temu nieróżowemu dzieciństwu, żeby znaleźć odpowiedź, czego tak naprawdę u kobiet szukasz. Być może wcale nie relacji seksualnej, ale wzoru kobiecości, zwłaszcza, jeśli nie dała ci go mama.

 Re: Lęki homoseksualne.
Autor: Marek Piotrowski (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-09-14 12:03

1
Zgadzam się z przedmówcami - GDYBYŚ była nawet homo, to nie grzech - raczej wezwanie do trudnej świętości (życie bez seksu). Znacznie mniejszym problemem jest bycie biseksualistką (nawiasem mówiąc, 80% osób mówiących o sobie że są homo, faktycznie są biseksualistami)
2
Twoja reakcja moim zdaniem nie świadczy o skłonnościach do kobiet, lecz raczej o pewnej nerwicy (reagujesz wzburzeniem na osoby - niezależnie od płci - które są dla Ciebie w jakiś sposób ważne). Nie sprowadzajmy wszystkiego do skłonności seksualnych
3
Skrupuły to faktycznie duży problem - ważny jest ciągły kontakt ze spowiednikiem, on ma narzędzia by Ci pomóc.
4
Na początek - nie myśl o tym ciągle, nie rozważaj, nie martw się (wiem że to dla skrupulanta b.trudne, ale to jedyna metoda)
powodzenia
Marek

 Re: Lęki homoseksualne.
Autor: Paweł (31.179.243.---)
Data:   2014-09-17 23:09

Zgadzam się z przedmówcami co do oceny grzechu, ale odradzam wizytę u psychologa w celu leczenia "strachu przed homoseksualizmem". Wielu psychologów odciąga od wiary. Spotkałem się już z "masturbacją w celach terapeutycznych" lub "leczeniem wyrzutów sumienia po współżyciu przedmałżeńskim". Ta pierwsza była proponowana przez panią doktor deklarującą się jako wierząca praktykująca katoliczka. Wielu lekarzy jeśli usłyszy że boisz się że jesteś homo lub bi zamiast pomóc zaproponuje "leczenie homofobii". Ale prawdopodobnie żaden psycholog nie poinformuje Cię że homoseksualizm przynajmniej w części przypadków jest uleczalny, bo WHO wykreśliło go z listy chorób. A w części przypadków jest uleczalny.

Jeśli chciała byś skorzystać z pomocy psychologa to upewnij się że jest wierzący(i że faktycznie jest a nie tylko mówi). Najprościej(chociaż nie najtaniej, chyba że z NFZ) poznać po radach które daje. I warto dowiedzieć się czy nie ma psychologów w kurii, centrach duszpasterskich lub przy jakiejś parafii w okolicy(szczególnie w większych miejscowościach). A jeśli nie ma to możesz spytać księdza czy mógłby kogoś wierzącego polecić. I oczywiście dobrze skorzystać z pomocy spowiednika, który może zaradzić gdy sumienie błądzi, a i z ewentualnym biseksualizmem może pomoże.

A przede wszystkim zawierz się najlepszemu lekarzowi którego z całego serca mogę Ci polecić: Jezusowi.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: