logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: patrycja (---.hsd1.il.comcast.net)
Data:   2014-09-16 02:30

Mam dylemat doyczacy pomocy blizniemu i prosze o pomoc. Przeproawdazm sie do wiekszego miasta za granica ale bede mieszkac u kolegi ktorego mieszkanie jest w tej chwili nie zamieszkane. Z dobrej woli mi je udostepnil. Moja kolzanka zaskoczyla mnie nagle decyzja wyjazdu do tego samego miasta z pomyslem zatrzymania sie tam ze mna. Nie wiedzialam jak zareagowac. Nie czuje sie komfortowo z tym aby tam ze mna zamieszkala i z drugiej strony nie potrafie jej odmowic. Ona jest dojrzala 40 letnia osoba ktora poszukuje swojej drogi w zyciu i ma niestety problem z alkoholem. Jest nieustannie wypita i przesiaknieta zapachem alkoholu. Znalazla tam podobno prace i nawet zamieszkaniem ale chcialaby wczesniej pobyc u mnie tydzien a pozniej zdecydowac czy ja chce Boje sie ze tak naprawde nie uwolnie sie wtedy od tej sytuacji. Sama potrzebuje pomocy i nie za bardzo wiem jak sie zachowac i nie chce jej oklamywac. Nie czulabym sie dobrze odmawiajac pomocy potrzebujacej kolezance i nie wiem co robic.

 Re: Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: Jan (---.play-internet.pl)
Data:   2014-09-16 14:11

No cóż. Decyzję podejmujesz sama. I konsekwencje też sama poniesiesz. Myślę że potrafisz sobie wyobrazić przyszłość i całkiem nieźle ją opisałaś. Czy tego chcesz? Później - jak juz zamieszka z tobą - będzie ci jeszcze trudniej się wycofać. To co opisujesz to nie jest sytuacja "pomocy" bliźniemu.

 Re: Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-09-16 14:14

A co na to kolega? Gdybym to ja wynajmowała Ci mieszkanie, chciałabym wiedzieć kto tam będzie z Tobą mieszkał i czy mogę liczyć na to, że mieszkanie będzie nienaruszone. Pozwolił Ci samej o tych sprawach decydować?
Dla Ciebie najlepszym wyjściem byłoby powiedzieć, że nie dostałaś pozwolenia na dokwaterowanie kogoś, nie jesteś upoważniona do podejmowania takich decyzji.
To faktycznie może być dla Ciebie problemem, bo jeśli przez alkohol ona straci pracę, to i mieszkania nie będzie miała, ani pieniędzy na współpłacenie, ani może na powrót do Polski. Jak wyglądała jej kariera zawodowa tutaj?
Proponuj odwrotnie: niech najpierw zamieszka tam gdzie może, a potem zadecydujecie. Spotkacie się parę razy w kawiarni, pójdziecie na spacer, zobaczysz co się u niej zmieniło, czy dalej pije. Jeśli naprawdę jest alkoholiczką, to pamiętaj, że alkoholik wszystko obieca i jest w tym ogromnie szczery (w tej chwili nie kłamie), ale na jego słowie nie możesz polegać. Gdy nie będzie pieniędzy na alkohol, może być różnie.
Najłatwiej się wytłumaczyć decyzją kolegi. A jeśli on ma do Ciebie aż takie zaufanie, że możesz mieszkaniem dysponować jak chcesz, to uważam, że powinnaś mu wyraźnie powiedzieć, że chodzi o osobę nadużywającą alkoholu, prawdopodobnie powie co o tym myśli.

To nie jest sprawa pomocy bliźniemu, bo ona nie jest bezdomna, piszesz, że ma gdzie zamieszkać. Jeśli mimo Twojej odmowy pojedzie, to będzie też dowód dla Ciebie, że faktycznie ma tę pracę i mieszkanie, przynajmniej na początek.

Nie piszesz, że to przyjaciółka, ktoś bardzo bliski, piszesz jedynie o nieumiejętności odmówienia. Dlatego wydaje mi się, że nie powinnaś się na to godzić.

 Re: Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: Eovina (---.29.164.80.threembb.co.uk)
Data:   2014-09-16 14:18

Ona ma prace z mieszkaniem wiec nie potrzebuje twojej pomocy w tym zakresie. Z wlasnego doswiadczenia za granica - pisze jako osoba, ktora miala tzw dobre intencje i potem musiala placic rachunki - absolutnie sie w to nie pakuj. Przetrzymaj krytyke i nie pakuj sie w to.

 Re: Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: Beata (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-09-16 15:36

Na Twoim miejscu odmówiłabym koleżance, bo ściągniesz sobie tylko na głowę ciężar problemów, których możesz potem nie unieœć.

 Re: Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: Jarek (89.230.8.---)
Data:   2014-09-16 17:46

Możliwe, że ściągniesz sobie na głowę ciężar problemów. Możliwe również, że będzie dobrze, a również możliwe, że ta koleżanka odpłaci Ci się kiedyś za Twoją pomoc w nieoceniony sposób. Wszystko jest możliwe. Decyzja należy do Ciebie.

 Re: Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: Esterka (---.165.kosman.pl)
Data:   2014-09-16 18:26

1. Mieszkanie nie jest Twoje, tylko kolegi. Tylko i wyłącznie on ma prawo decydować o tym, kto i na jakich zasadach będzie w jego mieszkaniu mieszkać. Jeśli ona narozrabia, zasyfi mieszkanie - to Ty możesz mieć problemy, łącznie z takim, że kolega Ciebie z mieszkania wyrzuci.
Z tego co piszesz, ta osoba nie tyle potrzebuje pomocy, co chce Cię wykorzystać - poradzi sobie bez Ciebie.

3. Pijącemu alkoholikowi nie pomaga się poprzez ułatwienie mu życia. Wręcz przeciwnie - nieodpowiednia pomoc może zaszkodzić. Co innego w sytuacji, kiedy alkoholik chce się leczyć i robi to.

4. Przykazanie mówi: kochaj bliźniego JAK siebie samego - nie mniej, ale i nie bardziej.

 Re: Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-09-16 18:40

Bogumiła dobrze Ci napisała. Przede wszystkim właściciel mieszkania powinien wiedzieć o sprawie. Czy wie? Najlepiej, żebyś to z nim omówiła i miała warunki na piśmie (np. co robić, jak zechce Cię odwiedzić ktoś z rodziny, czy przyjaciele). Potem możesz się zastanawiać, co zrobić z koleżanką. Zdecydowanie odradzam robienie czegokolwiek poza plecami właściciela.

 Re: Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-09-16 19:03

Miłość bliźniego - tak jak każda inna miłość - musi być mądra i wymagająca. Miłość bliźniego, podobnie jak miłość rodzicielska - nie jest spełnianiem wszystkich zachcianek. W ramach terapii alkoholików wyrzuca się z domu, inaczej nie zaczną się leczyć. A to, co Cię czeka (np. sprzątanie jej wymiocin w łazience, żeby móc się umyć - poczytaj historie żon alkoholików) to utrzymywanie jej w bardzo wygodnym stanie niesprzyjającym leczeniu, a więc pomoc jej w grzechu. Zdecydowanie wybij to sobie z głowy.

 Re: Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: xc (213.158.221.---)
Data:   2014-09-16 20:43

Mieszkał u mnie przez jakiś czas przyjaciel alkoholik. Pewnej nocy, gdy byłem w podróży, zostawił czajnik na gazie, wyróżnił flaszkę koniaku i usnął. Na szczęści wróciłem na tyle wcześnie, że uratowałem jego i mój dom. Gdy rano, razem z drugim przyjacielem, powiedzieliśmy mu, że ma problem i chętnie mu pomożemy, spakował się i wyprowadził. Ostatnio widziano go w okolicach śmietnika.
Jeśli chce Pani przyjąć alkoholika pod dach musi Pani postawić sprawę jasno: najpierw szpital, potem terapia, zero alkoholu w domu a jakby choć kropelka, to wypad. Proste zasady i bez odstępstw.

 Re: Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: Maggy (88.156.226.---)
Data:   2014-09-16 23:39

W życiu tego nie rób. No chyba, że chcesz na swoje plecy włożyć krzyż i go nieść. Jeśli taka perspektywa Ci odpowiada to ok a jeśli nie to wiesz co robić.

 Re: Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-09-17 05:11

Wiele osób zapomina o czajnikach z wodą, czy garnkach z potrawą pozostawionych na ogniu, co często bywa zmorą w kuchniach akademickich. Ludzie czasami nie mają wyobraźni i narażają siebie i innych na utratę życia, zdrowia, czy nerwów. Trzeba temu przeciwdziałać. Ponieważ w mojej rodzinie mamy ogromne zamiłowanie do napojów gorących, czajnik był u nas zwykle w ciągłym użyciu. Jakiś czas temu doszłam do wniosku, że cały czas wodę gotujemy, a i tak jej brakuje (zwłaszcza przy rodzinnych uroczystościach). W związku z tym zakupiłam tzw. airpot (dokładniej BUNN 36725.0000 3.8-Liter Lever-Action Airpot). Jest to typowy ogromny termos na kawę, taki jak widzi się w kawiarniach, tylko, że my rano napełniamy go do pełna wrzątkiem. Jest to jeden z lepszych zakupów (jeśli chodzi o relację użyteczności do ceny) w moim życiu ze względu na funkcjonalność, oszczędność czasu i gazu, czy też energii elektrycznej. Proszę sobie wyobrazić, że wraca się do domu i natychmiast można zaparzyć herbatę, czy kawę. Taki airpot po prostu sprzyja dobremu samopoczuciu, a nawet bezpieczeństwu. Proszę nie traktować mego wpisu jako reklamy, a raczej potraktować go jako chęć podzielenia się czymś, co bardzo ułatwia nam życie. Może ktoś skorzysta z tego pomysłu.

 Re: Czy przyjac alkoholiczke do wynajmowanego lokum?
Autor: Hania (---.wejherowo.vectranet.pl)
Data:   2014-09-18 22:06

Nie uwolnisz się od niej, czuję kłopoty, bo ona straci pracę, a z kwatery nie pójdzie. Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą inną część ciała. Odmów jej, ale modlić się za nią trzeba, ot co.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: