logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Ponad 100 km do kościoła.
Autor: Maciej (---.mlyniec.gda.pl)
Data:   2014-09-18 21:56

Jeżeli teoretycznie, przeprowadziłbym się w jakieś miejsce gdzie do najbliższego kościoła rzymskokatolickiego mam ponad 100km, to
1. Czy mam grzech ciężki jeśli nie poszedłem do kościoła ze względu na to, że nie mogłem do niego dotrzeć?
2. Czy msza w zborze, cerwki lub kościele ewangelickim może być uznana za ważną i równą rzymskokatolickiej?

 Re: Ponad 100 km do kościoła.
Autor: Maggy (---.dynamic.vectranet.pl)
Data:   2014-09-18 22:25

100km do kościoła? Wow. A ja się przejmuję, że przez dziwny śpiew starszej pani który jakby tak trochę przeszkadza, delikatnie rzecz ujmując, będę musiała zmienić kościół i miast trzy minuty na Eucharystię będę musiała ok. pół godziny na Nią jechać. Hm. Już nie narzekam.

 Re: Ponad 100 km do kościoůa.
Autor: xc (---.205.45.234.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-09-18 23:48

Nie ma grzechów teoretycznych. Grzech jest faktem, aktem woli. Świadomym i dobrowolnym przekroczeniem faktycznym normy prawa Boýego. Chrześcijaństwo niejest systemem spekulatywnym (co by byůo gdyby byů ale nie jest lecz moěůoby byă jeśliby....) ale jak najbardziej konkretnym naśladowaniem Jezusa.

Co to znaczy "waýna i równa"? Pod jakim wzglćdem? Czasu trwania? Bogactwa obrzćdu? Udziaů w mszy jest jednak czymś innym niý zaliczenie przedmiotu na studiach poprzez uzyskanie punktów z innych zajćă prowadzonych na drugiej uczelni o pokrewnym profilu ale jednak w innym mieście.

 Re: Ponad 100 km do kościoła.
Autor: Perdifficilis (---.skytech.pl)
Data:   2014-09-18 23:58

1. To zależy.

2. Z Prawosławiem mamy interkomunię więc spoko, ale trzeba wcześniej porozmawiać z tamtejszym batiuszką, bo dla nich przyjęcie Komunii w cerkwi jest równoznaczne z konwersją na prawosławie. Ogólnie w dobrym tonie jest najpierw ustalić taką kwestię coby nie nadszarpywać relacji ekumenicznych. Ponoć czasem batiuszkom się to nie widzi, ale myślę, że jeśli podejdziesz z szacunkiem to każdy tym samym Ci odpowie. Warto też wcześniej nieco postudiować problem (co nas łączy, co nas dzieli, jak wygląda ichniejsza liturgia) bo niewiedzą też można kogoś urazić.

W zborze, kościele ewangelickim itd.: nie, to nie to samo, bo owe wspólnoty nie mają sukcesji apostolskiej (a przez to Eucharystii w naszym rozumieniu) i nie mamy z nimi interkomunii. W absolutnej ostateczności można rozważyć jako niepełny substytut, ale powyższa sytuacja takową nie jest.

Pozdrawiam

 Re: Ponad 100 km do kościoła.
Autor: karmelek (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-09-19 00:24

W zborach protestanckich nie ma mszy i absolutnie to co się tam dzieje nie dorównuje mszy katolickiej. Msza katolicka to ofiara Naszego Pana Jezusa Chrystusa, a nabożeństwa w zborach protestanckich, zielonoświątkowych, itp. to tylko zwykłe modlitwy. Ludzie przyjmujący tam "komunię" przyjmują zwyczajny chleb i piją zwykłe wino. Nie zachodzi przeistoczenie i nie ma obecności Pana Jezusa. Porównanie mszy z protestanckimi nabożeństwami, to coś takiego jakbyś zapytał: czy różaniec może dorównać/zastąpić mszę świętą.

Z kolei liturgia w cerkwi prawosławnej, to taka sama ofiara jak nasza msza. Wierni tak samo jak my przyjmują prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa. Teoretycznie możemy też je przyjmować, ale nie należy tego robić, gdyż prawosławni sobie nie życzą, a przyjęcie ich Komunii uważają za równoznaczne z przejściem na prawosławie.

 Re: Ponad 100 km do koœcioła.
Autor: Dietrich (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-09-19 02:05

Mszy nie ma u protestantów i u prawosławnych. Ta nazwa odnosi się wyłącznie do liturgii łacińskiej, katolickiej. To raz. Dwa, u protestantów nie ma też sakramentu Eucharystii (nie zachodzi transsubstancjacja). W prawosławiu jest natomiast ważna Eucharystia, ale Cerkiew prawosławna rozumie udział w niej jako wyznania wiary nie tylko w Boga, ale właśnie w nią, w Cerkiew.

Z Katechizmu Kosciola Katolickiego:

2180 Przykazanie kościelne określa i precyzuje prawo Pańskie: "W niedzielę oraz w inne dni świąteczne nakazane wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy świętej" 95 . "Nakazowi uczestniczenia we Mszy świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest odprawiana w obrządku katolickim, bądź w sam dzień świąteczny, bądź też wieczorem dnia poprzedzającego" 96 .

2181 Eucharystia niedzielna uzasadnia i potwierdza całe działanie chrześcijańskie. Dlatego wierni są zobowiązani do uczestniczenia w Eucharystii w dni nakazane, chyba że są usprawiedliwieni dla ważnego powodu (np. choroba, pielęgnacja niemowląt) lub też otrzymali dyspensę od ich własnego pasterza 97 . Ci, którzy dobrowolnie zaniedbują ten obowiązek, popełniają grzech ciężki.

 Re: Ponad 100 km do koœcioła.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-09-19 15:01

Przy okazji tego tematu warto przypomnieć lekturę Listu Apostolskiego Świętego Jana Pawła II 'O Świętowaniu Niedzieli'

http://www.vatican.va/holy_father/john_paul_ii/apost_letters/documents/hf_jp-ii_apl_05071998_dies-domini_pl.html

W numerach 48 i 49 znajdujemy:
"48. Dzisiaj, podobnie jak w pierwszych heroicznych wiekach Kościoła, w wielu regionach znów powstają sytuacje utrudniające licznym chrześcijanom życie zgodne z wiara. Otoczenie jest czasem otwarcie nieprzyjazne, a częściej jeszcze obojętne i głuche na orędzie Ewangelii. Człowiek wierzący, jeśli nie chce ulec naciskowi środowiska, musi znajdować oparcie w chrześcijańskiej wspólnocie. Jest zatem konieczne, aby sobie uświadomił, jak kluczowe znaczenie dla jego życia wiary ma zgromadzenie niedzielne, podczas którego razem z braćmi świętuje Paschę Chrystusa w sakramencie Nowego Przymierza. Natomiast biskupi powinni usilnie zabiegać o to, aby Ť wszyscy wierni uznawali, świętowali i obchodzili niedzielę jako prawdziwy “dzień Pana”, w którym Kościół gromadzi się, aby odnawiać pamiątkę Jego tajemnicy paschalnej słuchając słowa Bożego, składając ofiarę Chrystusa, uświęcając dzień przez modlitwę, dzieła miłosierdzia i powstrzymywanie się od pracy ť.

49. Skoro uczestnictwo we Mszy św. jest dla wiernych obowiązkiem, od którego może ich zwolnic tylko poważną przeszkoda, to pasterze są zobowiązani zapewnić wszystkim rzeczywista możliwość wypełnienia tego przykazania. W tym kierunku zmierzają przepisy prawa kościelnego, (...)."

Należałoby zastanowić się, czy owe 100 km z Twojego przykładu to poważna przeszkoda. W mojej sytuacji, to nie byłaby przeszkoda, bo mam dobry i sprawny samochód, prawo jazdy, stać mnie na paliwo, a drogi w okolicy chociaż zatłoczone, to są przejezdne. W Twojej sytuacji może być inaczej. Musiałbyś porozmawiać z Twoim spowiednikiem, jak ocenić owe 100 km do pokonania. Mógłby on żartobliwie powiedzieć Ci, że ciężar grzechu jest odwrotnie poroporcjonalny do odległości do kościoła, a na poważnie pomógłby Ci ocenić czy masz grzech i jakiej jest on natury. Pewnie wskazałby jak należycie wypełnić obowiązek świętowania, gdyby nie było możliwości dotarcia do kościoła.

 Re: Ponad 100 km do koœcioła.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-09-19 15:54

"Z Prawosławiem mamy interkomunię"
Poza tym, że nie lubię tego określenia "interkomunia", to niestety nie mamy. Chyba, że coś mi umknęło. Proszę o jakieś dowody na poparcie tej śmiałej tezy.

 Re: Ponad 100 km do kościoła.
Autor: Perdifficilis (---.skytech.pl)
Data:   2014-09-19 17:00

Panie xc,

Racja, zdecydowanie się zapędziłem z tą interkomunią (które to słowo jest mi obojętne, choć rzeczywiście jest nieszczęśliwe i mylące, więc rozumiem Pana doń niechęć).

Proszę o wybaczenie tego błędu.

Co do istoty jednak nadal: Eucharystia u prawosławnych jest ważna i w przypadku konieczności jest wypełnieniem obowiązku w niej udziału dla katolika rzymskiego.

Pozdrawiam

 Re: Ponad 100 km do kościoła.
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-09-19 19:43

Napisałeś: przeprowadzka, czyli nie 2-tygodniowe wczasy. Jak wspomniano, dużo zależy, czy to 100 km po autostradzie albo japońskim pociągiem jadącym 300 km/h, czy pieszo przez pustynię, bagna albo dżunglę. Jak zamierzasz w takich warunkach podtrzymywać swoje życie religijne? Spowiadać się? Jeśli masz dzieci (albo będziesz mieć, a planujesz zostać na stałe) - wychować je w wierze, przygotować do sakramentów? Czy to jedyna alternatywa? Czy na pewno nie ma kościoła katolickiego nigdzie bliżej? Czy na pewno musisz mieszkać tam, a nie gdziekolwiek indziej, gdzie da się i znaleźć pracę, i dotrzeć do kościoła?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: