Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2014-10-30 05:00
"powiedziano jej: starszy będzie służyć młodszemu, jak jest napisane: Jakuba umiłowałem, a Ezawa miałem w nienawiści. Cóż na to powiemy? Czyżby Bóg był niesprawiedliwy? Żadną miarą! (...)
2. Czy Bóg może mieć jakiegoś człowieka w nienawiści?"
Trochę Isiu skróciłam, żebym mogła się skoncentrować, ale w gruncie rzeczy będzie chodziło o cały kontekst, który podałaś. Św. Paweł jakby zsyntetyzował. I przeszedł do wniosku końcowego, że we wszystkim powinniśmy ufać Bogu na zasadzie wiary (już wcześniej pisze o tym w rozdziałach np. 3, 4 i 5 tego listu, a we fragmencie który zacytowałaś wyraża to słowami " Człowiecze! Kimże ty jesteś, byś mógł się spierać z Bogiem? Czyż może naczynie gliniane zapytać tego, kto je ulepił: «Dlaczego mnie takim uczyniłeś?» Czyż garncarz nie ma mocy nad gliną i nie może z tej samej zaprawy zrobić jednego naczynia ozdobnego, drugiego zaś na użytek niezaszczytny? "
To są "wnioski końcowe". Trudno za każdym razem Pawłowi (czy księdzu podczas homilii) wracać szczegółowo do historii, do której spróbuję teraz trochę powrócić.
Zacytowałaś, że Jakub i Ezaw byli bliźniętami. Biblia podaje niektóre szczegóły porodu: "24 Kiedy nadszedł czas porodu, okazało się, że w łonie jej były bliźnięta. 25 I wyszedł pierwszy syn czerwony, cały pokryty owłosieniem, jakby płaszczem; nazwano go więc Ezaw. 26 Zaraz potem ukazał się brat jego, trzymający Ezawa za piętę; dano mu przeto imię Jakub" Rdz 25,24-26
Podobnie przy narodzeniu innych bliźniąt, których matką była Tamar, podane są szczegóły ich narodzin: "27 A gdy nadszedł czas jej porodu, okazało się, że będzie miała bliźnięta. 28 Kiedy zaczęła rodzić, [jedno z dzieci] wyciągnęło rączkę; położna, zawiązawszy na tej rączce czerwoną tasiemkę, rzekła: «Ten urodzi się pierwszy». 29 Ale cofnęło ono rączkę i wyszedł z łona jego brat. Wtedy [położna] powiedziała: «Dlaczego przedarłeś się przez to przejście?» Dano mu więc imię Peres 30 Gdy po nim urodził się jego brat, na którego rączce była czerwona tasiemka, nazwano go Zerach" Rdz 38
Dlaczego tak pilnowano, które z bliźniąt narodzi się pierwsze? Bo było tzw. "prawo pierworództwa", które m.in. oznaczało inne (większe) dziedziczenie przez pierworodnego.
Jakub z pewnością wiedział, że w czasie porodu trzymał brata za piętę, więc miał wątpliwości - mógł interpretować, że jakby narodzili się jednocześnie. Żeby zmienić wątpliwości w pewność, w spokój sumienia, Jakub, może pamiętasz, odkupił od Ezawa prawo pierworództwa za miskę soczewicy:
Och, jak tanio sprzedał Ezaw swoje prawo pierworództwa, jakże je zlekceważył! Jakże zlekceważył Boga i Jego Prawa! Nie będę rozwijać, tylko wspomnę: "1 Pan tak powiedział do Mojżesza: 2 Poświęćcie Mi wszystko pierworodne. U synów Izraela do Mnie należeć będą pierwociny łona matczynego - zarówno człowiek, jak i zwierzę. " Wj 13,1-2.
Izraelici byli oburzeni zlekceważeniem i sprzedażą praw pierworództwa przez Ezawa i oceniali to bardzo surowo. Np. List do Hebrajczyków mówi: "15 Baczcie, aby nikt nie pozbawił się łaski Bożej, aby jakiś korzeń gorzki, który rośnie w górę, nie spowodował zamieszania, a przez to nie skalali się inni, 16 i aby się nie znalazł jakiś rozpustnik i bezbożnik, jak Ezaw, który za jedną potrawę sprzedał swoje pierworodztwo. 17 A wiecie, że później, gdy chciał otrzymać błogosławieństwo, został odrzucony, nie znalazł bowiem miejsca na nawrócenie, choć go szukał ze łzami."
Mowa tu o błogosławieństwie, którego udzielił na łożu śmierci ojciec bliźniąt, a które miało jakby moc aktu prawnego. Jakub jest oceniany jako oszust, który podstępem zdobył to błogosławieństwo, za nawową matki, ale w sumieniu Jakuba mogło być (a myślę że nawet było) przekonanie, że owo błogosławieństwo NALEŻY SIĘ jemu, bo narodzili się z bratem jednocześnie (trzymał go za piętę), a potem dla pewności odkupił prawo pierworództwa:
"31 Jakub odpowiedział: Odstąp mi najprzód twój przywilej pierworodztwa!. 32 Rzekł Ezaw: Skoro niemal umieram [z głodu], cóż mi po pierworodztwie? 33 Na to Jakub: Zaraz mi przysięgnij! Ezaw mu przysiągł i tak odstąpił swe pierworodztwo Jakubowi. 34 Wtedy Jakub podał Ezawowi chleb i gotowaną soczewicę. Ezaw najadł się i napił, a potem wstał i oddalił się. Tak to Ezaw ZLEKCEWAŻYŁ PRZYWILEJ PIERWORODZTWA." Rdz 25,31-24
I teraz powróćmy do tego, co zacytowałaś:
"powiedziano jej: starszy będzie służyć młodszemu, jak jest napisane: Jakuba umiłowałem, a Ezawa miałem w nienawiści. Cóż na to powiemy? Czyżby Bóg był niesprawiedliwy? Żadną miarą! (...)"
Tu św. Paweł przytacza, jak postępek Ezawa (zlekceważenie poprzez sprzedaż praw pierworództwa) ocenił Bóg ("Ezawa miałem w nienawiści"). Słowa "miałem w nienawiści" też są jakby syntezą i nie oznaczają "nienawiści" w naszym znaczeniu, tak sądzę. Chodzi o potępienie sposobu, w jaki Ezaw postąpił. Biblia, którą my czytamy, jest tłumaczeniem z języków oryginalnych. Już starożytny tłumacz tak napisał w Prologu do księgi Syracha:
" 15 Proszę więc
z życzliwością i uwagą
zabierać się do czytania,
a wybaczyć w tych miejscach,
gdzie by się komu wydawać mogło,
20 że mimo naszej usilnej pracy nad tłumaczeniem, nie mogliśmy dobrać odpowiedniego wyrażenia:
albowiem nie mają tej samej mocy
słowa czytane w języku hebrajskim, co przełożone na inną mowę.
Nie tylko ta księga,
ale nawet samo Prawo i Proroctwa,
25 i inne księgi
czytane w swoim języku wykazują niemałą różnicę."
Jakub zrobił według sumienia wszystko, aby w sposób uczciwy przed Bogiem zdobyć prawa pierworództwa (odkupił, a nie zabił brata jak Kain). Owszem, skłamał ojcu mówiąc że jest Ezawem, i to się Bogu podobać nie mogło. Jakub musiał potem na wiele lat emigrować, uciekając przed bratem, który chciał go zabić ze złości za odebranie ojcowskiego błogosławieństwa: "(41) Ezaw znienawidził Jakuba z powodu błogosławieństwa, które otrzymał od ojca, i taki powziął zamiar: Gdy nadejdą dni żałoby po moim ojcu, zabiję mojego brata Jakuba. (42) Kiedy Rebeka dowiedziała się o tym, co mówił Ezaw, jej starszy syn, kazała zawołać Jakuba i rzekła mu: Ezaw, twój brat zamierza cię zabić. (43) Posłuchaj więc mnie, synu mój: przygotuj się i uchodź do brata mego, Labana, do Charanu."
Po latach, gdy już Jakub postanowił powrócić, jakże starał się w drodze "udobruchać" Ezawa, zanim spotkał go osobiście. I udało mu się to :)
Życie Jakuba i Ezawa, jak i życie każdego z nas, to dobre i złe uczynki, upadki i pokorne podnoszenie się (u nas - spowiedź). Historia Jakuba i Ezawa pokazuje, że Bóg bardzo poważnie traktuje człowieka, bardzo poważnie traktuje wypowiadane przez nas słowa (podobnie jak np. słowa Ezawa o sprzedaniu przywileju pierworództwa). Pan Jezus powiedział: " (36) A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. (37) Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony." Mt 12,36-37
O jak dobrze, że jest Boże miłosierdzie nad nami, że w spowiedzi wyraźnie słyszymy od kapłana, że Bóg odpuścił nam grzechy. Bo tyle słów mówimy lekko...
Dobrze Isia że starasz się wnikać. Zachęcam do systematycznego, codziennego czytania Biblii, po pół strony, za jakiś czas to wszystko ułoży się tak, jak piękny obrazek powstaje z puzzli.
Serdecznie pozdrawiam.
|
|