logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy samo uczucie (zazdrości) jest grzechem?
Autor: Klaudia (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-12-18 17:56

Niedawno przeczytałam na pewnej stronie, że zazdrosc jest grzechem wtedy gdy niesie ze soba negatywne skutki, a w momencie gdy tylko towarzyszy mi to uczucie, to nie zalicza sie tego do grzechow. Czy to prawda?
Nie umiem niestety uwolnic sie od zazdrosci. Mam zanizoną samoocenę i bardzo małe "sprawy" sprawiaja ze jestem zazdrosna. Np gdy moją koleżanką inni się interesują (jej uczuciami, problemami lub po prostu), lub gdy kogoś bardziej lubią. Jest mi wtedy bardzo przykro, najchętniej uciekłabym do domu i płakała. Mimo to nic nikomu nie robie i ukrywam emocje. Staję się jedynie cicha i nie za bardzo wtedy umiem z kim kolwiek rozmawiać. Ale nie jestem dla innych niemiła, nie robię nikomu świntw.
Czy zazdrosc jaką odczuwam uznaje się za grzech?

 Re: Czy samo uczucie (zazdrości) jest grzechem?
Autor: Franciszka (---.45.217.26.citimedia.pl)
Data:   2014-12-19 14:42

"Nie umiem niestety uwolnic sie od zazdrosci" - Jeśli to, co czujesz, nie jest tylko przelotną myślą, która pojawia się niezależnie od ciebie i znika, to może być już grzechem. W dodatku wygląda mi na to, że jesteś recydywistą, bo wciąż popełniasz ten sam grzech.
Emocje same w sobie nie są grzechem, ale jak o nich rozmyślasz, to już mogą nim być. Piszesz, że ukrywasz emocje, ale skupiasz się nad nimi. Nie ma znaczenia, co robisz, czy czego nie robisz, gdy czujesz w sercu zazdrość o koleżankę. Ta zazdrość niszczy twoje serce i twój umysł, bo rozmyślasz o niej. Jeszcze przynosi negatywne skutki, bo "nie za bardzo wtedy umiesz z kimkolwiek rozmawiać". Widzisz, jak zazdrość niszczy cię? Ona panuje nad tobą, a to ty powinnaś panować nad nią.
Emocje trzeba badać: skąd i dlaczego pojawiają się, by móc ocenić, czy są dobre, czy złe. Zazdrość jest zła, bo niszczy zarówno tego, kto zazdrości, jak i wyrządza krzywdę osobie, do której jest kierowana. Jeśli zazdrościsz koleżance, to jej nie kochasz, a powinnaś (nie musisz przy tym jej lubić), bo jest przykazanie miłości bliźniego.
Przy okazji, to powiem ci z własnego doświadczenia, że nigdy nie jest w życiu tak, by wszyscy cię lubili i interesowali się tobą. Samotność boli. Ratunkiem jest wtedy modlitwa na kolanach przed Najświętszym Sakramentem i wyjście do ludzi. Jeśli uważasz, że to koleżanka wzbudza zainteresowanie, to zastanów się dlaczego. Może ona potrafi być miła dla innych. Może to ona pierwsza zagaduje, interesuje się, nawet pomaga innym.
To również wiem z doświadczenia, że samo "nierobienie nikomu świństw" nie wystarcza, by mieć dobre relacje z ludźmi.

 Re: Czy samo uczucie (zazdrości) jest grzechem?
Autor: Klaudia (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-12-20 15:50

Ale ja tez jestem mila dla innych, nie umiem im wyrzadzac (swiadomie) krzywdy. Lubie ja bardzo i podziwiam. Ona jest zawsze wyluzowana, pelna energii, nie ma problemu ze smiałością, naturalnie potrafi pokazac swoje atuty. Przykro jest mi z tego powodu, ze jest to dobra osoba i czuje sie zle czasem z zazdrosci zle o niej myslac... Wiem ze to wynika z mojej slabej samooceny.
Czyli z tego wynika, ze samo uczucie nie jest grzechem, tak?

 Re: Czy samo uczucie (zazdrości) jest grzechem?
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2014-12-20 21:11

Tak, uczucia same w sobie nie mają wartości moralnej, nie są ani dobre, ani złe. Nie są same grzechem. Uczy o tym Katechizm Kościoła katolickiego:
1767 "Uczucia same w sobie nie są ani dobre, ani złe. Nabierają one wartości moralnej w takiej mierze, w jakiej faktycznie zależą od rozumu i od woli. Uczucia nazywane są dobrowolnymi "albo dlatego, że nakazuje je wola, albo dlatego, że ich nie zabrania". Doskonałość dobra moralnego lub ludzkiego wymaga, by rozum kierował uczuciami".

 Re: Czy samo uczucie (zazdrości) jest grzechem?
Autor: Joanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-12-21 12:33

Jak napisali poprzednicy uczucia same w sobie nie mają wartości moralnej (nie są złe ani dobre), ale one o czymś ważnym nas informują i nie pojawiają się bez powodu. Najgorsze co można zrobić to myśleć, ze nic złego się nie dzieje, bo to "tylko" uczucia, bo to nie rozwiązuje problemu
Z własnego doświadczenia wiem, że za takim stwierdzeniem:
"Mam zaniżoną samoocenę i bardzo małe "sprawy" sprawiają ze jestem zazdrosna"
coś się głębszego kryje. Wg mnie skoro czujesz się zazdrosna to jest to jednoznaczny sygnał ze masz pracę do wykonania, aby podnieść własną samoocenę i poczuć się dobrze we własnej skórze. Jak kiedyś mówiła moja nauczycielka od polskiego (i chyba miała racje) wystarczy w życiu choć jedną rzecz robić bardzo dobrze i to wystarczy, aby sie utrzymać.
Moze to prosty przykład, ale pamiętam, ze we mnie z kolei ogromną zazdrość wzbudzało kiedy moja koleżanka dostawała 5, a ja 2. Zazdrość minęła kiedy w końcu sama zaczęłam się solidnie uczyć. Pamiętam tez, że uważałam się za straszną nudziarę, koledzy mówili wprost, ze nudzą się w moim towarzystwie (czy może byc cos gorszego?), ale dzięki poszerzeniu własnych horyzontów (przeczytaniu paru ksiązek), to się zmieniło. Na pewno są tematy, które Ciebie interesują/pasjonują, sugeruję pogłębić wiedze wówczas automatycznie staniesz sie bardziej interesująca. Co do lubienia, to jak napisali poprzednicy, to nie chodzi o to aby wszyscy Cię lubili, tylko żeby być porządnym człowiekiem żyjącym zgodnie ze swoim sumieniem. Nie żyjemy w idealnym świecie, ludzie maja różne wady. Tylko Bóg nie ma wad. Z własnego doświadczenia znałam ludzi, którzy traci kierownicze stanowiska, bo zamiast zarządzać ludźmi (czyli czasami zwracac uwagę) chcieli żeby ich wszyscy lubili.

 Re: Czy samo uczucie (zazdrości) jest grzechem?
Autor: Tomek (91.233.157.---)
Data:   2014-12-21 17:16

Nie jestem w stanie podać Ci algorytmu - że tu już grzeszysz ciężko a tu tylko popełniasz lekki grzech. Uczucia przychodzą i odchodzą. Zazdrość to uczucia. Kiedyś słyszałem opowiadanie: Pewien pan przechodził przez ulicę i zauważył super brykę pomyślał sobie chciałbym mieć taki samochód, ale mnie na niego nie stać, więc poszedł dalej. Jednak nie zrobił nic złego tzn. z zazdrości nie porysował gwoździem lakieru samochodu. Ale też inną; pewien ksiądz był po kolędzie u pewnego Pana. Ten Pan był smutny. Ksiądz pyta: dlaczego Pan taki smutny? Dlaczego? Mam Pan piękny dom, dwa samochody, rodzine, dzieci itd. A ten Pan mu na to - Widzi ksiądz mój sąsiad kupił sobie najnowszy model audi, powiększył dom i ma większy od mojego. Wniosek jest prosty jeśli zazdrość odbiera nam szczęście i radość to jest zło. Zazdroszcząc komuś czegoś nie doceniając tego co od Boga masz i nic nie zyskujesz, tylko jeszcze tracisz. Recepta na zazdrość jest tylko jedna - sprawdziłem na sobie - uklęknij wieczorem, powiedź Bogu, żeby zabrał Ci tą zazdrość i niech zrobi z nią jak On chce. Po drugie podziękuj Mu za to co masz.

 Re: Czy samo uczucie (zazdrości) jest grzechem?
Autor: Franciszka (---.45.217.26.citimedia.pl)
Data:   2014-12-22 10:14

"Wiem ze to wynika z mojej slabej samooceny" - To Pan Bóg ocenia ludzi i tylko Jego ocena jest wiarygodna, bo wszystkie nasze samooceny są subiektywne, więc nic nie warte. Nie porównuj się do innych, ale naśladuj Maryję Niepokalaną. Czytaj Pismo Święte, zaczynając od Ewangelii. Czytaj dobre komentarze do Pisma Świętego, rozważaj, módl się tym Słowem i wyciągaj wnioski ze swojego życia. Chrześcijanin to taki człowiek trochę nie z tego świata. Trochę z tego, bo tu się urodził i ileś tam lat ma tu spędzić, wędrując po ścieżkach życia. Jednak celem tej wędrówki jest ojczyzna w Niebie, więc trochę nie z tego świata, ale z Królestwa Bożego. Dlatego dobrze jest nie rozglądać się na boki, nie patrzeć na koleżanki, by nie porównywać się do nich i w ten sposób marnować swoje życie. Jesteś królewską córką Boga w Trójcy Jedynego. Masz swoją godność dziecka Bożego.

 Re: Czy samo uczucie (zazdrości) jest grzechem?
Autor: Asia (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-12-27 03:17

Poprzednie bardzo mądre wypowiedzi już chyba wyczerpały temat, ale dodam jeszcze jak ja widzę to rozróżnienie. Wydaje mi się, że to jest tak, że jeśli komuś przeleci jakaś myśl przez głowę, jak to różne pokusy, a człowiek to od siebie odsunie, to wtedy jest wszystko w porządku. Ale jeśli ktoś się do tych mysli przyzwyczaja, usprawiedliwia je, "pławi się w nich"... to już chyba grzech. Bo to uleganie pokusie, a zgrzeszyć przecież można myślą, mową i uczynkiem. Jezus powiedział, że ten, kto patrzy pożądliwie na kobietę, już popełnia w swoim sercu cudzołóstwo.... Czyli rozważając ten przykład można zauważyć, że każdy człowiek ma oczy, więc widzi urodę drugiego człowieka. Więc mogą mu się pojawić jakieś nieprzyzwoite myśli MIMOWOLNIE. Jeśli jednak te myśli od siebie odsunie, nie ulegnie im, to nie ma grzechu. A jeśli natomiast będzie się w tym jak wspomniałam, "pławił", rozmyślał i usprawiedliwiał- "o, ja przecież nie wcielam mego działania w czyn, tylko sobie powyobrażam, a przecież na zewnątrz nikomu nie uchybiam", to już jednak ten grzech W SERCU jest. I tak samo z uczuciem zazdrości - jeśli mimowolnie się pojawi, lecz to odsuniemy od siebie, to mamy zasługę, a jeśli pielęgnujemy to w sobie, czy pozwalamy na "zaleganie" tej myśli w swym umyśle, to grzeszymy, bo nie zwalczamy tego - a myślą zgrzeszyć również można ...

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: