Autor: Franciszka (---.158.218.80.pat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 2015-01-28 22:02
Trądzik młodzieńczy, jak sama nazwa wskazuje - przemija wraz z młodością, a pojawiają się inne problemy. Znam siostry zakonne, habitowe, które farbują sobie włosy, bo wcześnie osiwiały i trochę tych siwych włosów było widać nad czołem, gdzie welon nie dochodzi.
Jeśli pytania tytułowe nie dotyczą modelki, to zachęcam cię, abyś wyobraziła sobie swoją duszę: czy jej nic nie dolega? Czy jej pięknu nie zagraża trądzik?
Ks. Jan Twardowski pisał:
Dusza może zachorować, może schudnąć,
zaziębić się, dostać bzika, może wyglądać jak
nieboskie stworzenie.
Nieraz słyszymy o ciemności i jasności.
Choroba duszy jest pogrążeniem
się w ciemności wewnętrznej.
Jezus, który przychodzi do duszy w sakramencie chrztu,
bierzmowania, we wszystkich sakramentach rozgrzeszenia,
Komunii Świętej - w chorej duszy jest
pomijany, odrzucony, zepchnięty do kąta,
tak jakby Go w ogóle nie było.
Zdrowie duszy jest to wewnętrzna jasność. Jezus, który żyje w nas. On rośnie, On wyciaga przez nas ręce do ludzi, uśmiecha się, przebacza innym, kocha. Trzeba sobie życzyć zdrowia duszy, żeby pozwolić Jezusowi żyć w nas. Bo On przyszedł na świat poprzez człowieka i chce przez ludzi
przychodzić na świat, przychodzić właśnie przez nas.
Żebyśmy Mu nie utrudniali życia, nie odsyłali Go do ką
Właśnie niech On w nas żyje.
|
|