logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Prawdopodobne rozstanie z narzeczoną. Szukam pocieszenia.
Autor: Aleksy (34 l.) (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-01-29 22:35

Kochani,
Prawdopodobnie rozstanę się z narzeczoną po 4 latach znajomości. Mam prawie 34 lata, ona - 32. Boję się o nią i o siebie. Czy jeszcze kogoś znajdziemy? Czy ułożymy sobie życie? Jest we mnie wiele lęku. Nie ukrywam: szukam pocieszenia... Nasi znajomi w większości ochajtani, dzieciaci. Obecnie nie należymy do żadnych grup, wspólnot, stowarzyszeń itp. Gdzie szukać??? Sami poznaliśmy się przez internet i chyba internet pozostaje... Czy znacie historie, że ludzie po rozstaniu w wieku 30+ znajdują sobie potem męża/żonę? Boję się. Żona i dzieci miałybyć sensem mojego życia, drogą do świętości. na razie nic nie wychodzi :(((

 Re: Prawdopodobne rozstanie z narzeczoną. Szukam pocieszenia.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2015-01-30 00:06

Czasem lepiej się rozstać niż unieszczęśliwić na resztę życia. Choć oczywiście nie należy tego robić pochopnie.

Rozstałam się w wieku lat 30, niecały rok później weszłam w nowy związek. Co będzie dalej, to oczywiście wie tylko Pan Bóg.
Żeby nie było - ON zbliża się do czterdziestki, a jednak mu się udało znaleźć dziewczynę.

Gdzie szukać? Na ten temat mogłabym chyba już esej napisać, ale trochę mi dziwnie doradzać człowiekowi, który jeszcze się nie rozstał. Najpierw trzeba rozwiązać jeden problem - albo się rozstać i zastanowić dlaczego nie wyszło (bo cztery lata, w tym wieku, to naprawdę długi związek - musiało się wydarzyć coś poważnego), albo popracować nad tym, co jest.

 Re: Prawdopodobne rozstanie z narzeczoną. Szukam pocieszenia.
Autor: dylemat (109.206.193.---)
Data:   2015-01-30 08:11

Nie chcę mówić, że rodzina nie ma wiele wspólnego z dążeniem do świętości - bo nie byłaby to do końca prawda; głównie z tego względu, że okoliczności mocno wpływają na nasze postępowanie, a żona i dzieci to okoliczności życiowe - bynajmniej nie sens życia. Sensem życia ma być zbawienie - wiem jak to brzmi, niemniej jednak jest to prawda. Ja to odkryłam po ślubie. Po ślubie nadal jesteście odrębnymi ludźmi, odrębnymi duszami, Wasze zbawienie będzie osobne - nie wspólne, choć pomagać sobie można, a przeszkadzać również.
Nie wiadomo nic z tego, dlaczego się rozstajecie i trudno też sensownie dodać otuchy - no chyba, że na zasadzie: nie martw się, jakoś to będzie, życie jest długie, życie przed Tobą, dasz radę, ktoś tam czeka itp.
Wspólnota - dobry pomysł. Sama poznałam męża przez internet, ale okazało się, że jesteśmy sąsiadami i sporo nas łączyło, a to ważne na start. Lepiej zatem próbować w realu - nie wykluczając internetu.

 Re: Prawdopodobne rozstanie z narzeczoną. Szukam pocieszenia.
Autor: Stefek (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-30 09:29

Aleksy piszesz, że prawdopodobnie się rozstaniecie, a linijkę dalej jakby nie było już dla was szans. Może jest jeszcze jakieś światło dla waszej miłości? Czy definitywnie rozeznaliście, że Pan nie przeznaczył was dla siebie? Jeżeli tak to pocieszenie znajdziesz w Jezusie Chrystusie, zawsze go tam szukaj. Gdy faktycznie się rozstaniecie może to być chwila w życiu by się zatrzymać, przeżyć jakieś rekolekcje, spróbować na nowo rozeznać swoje powołanie.

Przez kilka lat rozeznawałem powołanie do życia w zakonie, byłem na studiach, z dziewczynami kiepsko się układało, kolejne zranienia, niepowodzenia utwierdzały mnie w przekonaniu że Pan wzywa mnie do innych zadań. Modlitwa, przewodnictwo duchowe dawały te same sygnały. W zasadzie nie widziałem dla siebie już innego życia. Planowałem dokończyć studia i rozpocząć postulat, wtedy Pan postawił przede mną cudowną kobietę, która była cały czas blisko, znaliśmy się od dziecka i ponownie spotkaliśmy się w obcym mieście, nigdy przez myśl nawet nam nie przeszło że tak połączą się nasze drogi. Dziś jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, niedługo na świat przyjdzie nasze pierwsze dzieciątko.

Absolutnie nie namawiam Cię do wielkiego zwrotu w swoim życiu, lecz do szukania Bożej woli. 34-lata jak piszesz to przecież nie jest jakiś grobowy wiek dla faceta. Dołącz do jakieś grupy, zaangażuj się może w jakąś działalność dobroczynną w taki miejscach często można poznać świetnych ludzi, pełnych Ducha i radości.

Niech Bóg będzie dla Ciebie sensem, żyj dla Niego, uczyń Go swoim Panem. Pozwól Mu kierować swoim życiem.

Nie łam głowy, jeszcze kawał życia przed Tobą.

Z modlitwą
Stefek

 Re: Prawdopodobne rozstanie z narzeczoną. Szukam pocieszenia.
Autor: Agnieszka (---.net.pulawy.pl)
Data:   2015-01-30 12:35

Może za bardzo, za dużo chciałeś "brać" z tego związku, a za mało dawać? W przysiędze małżeńskiej jest "Biorę sobie ciebie za żonę", ale chyba powinno się do tego podejść ze świadomością, że to przede wszystkim oznacza "Daję ci siebie za męża, daję ci siebie jako dar". Może za bardzo myślałeś o swoim szczęściu i o tym, co zyskasz, a nie o tym, by uszczęśliwiać żonę, bo przecież piszesz, że "Żona i dzieci miały być sensem MOJEGO życia, drogą do (z pewnością w domyśle MOJEJ) świętości".
Może nie skupiaj się za bardzo na tym, by teraz koniecznie znaleźć inną partnerkę. Raczej zajmij się dawaniem siebie innym, np. działając charytatywnie, w wolontariacie czy jakoś inaczej. Pomyśl o tym, co ty możesz dać innym, a nie kto MNIE ma pocieszyć. Myślę, że w ten sposób, zapominając o sobie, w nieoczekiwanym momencie znajdziesz tę odpowiednią osobę. Módl się za nią, za swoją przyszłą żonę, jeśli faktycznie masz powołanie do małżeństwa, módl się, żeby ją spotkać w odpowiednim momencie, a resztę powierz Panu Bogu. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką wyszukiwania sobie partnera przez internet, ale to moje zdanie.
Życzę wszystkiego dobrego.

 Re: Prawdopodobne rozstanie z narzeczoną. Szukam pocieszenia.
Autor: Margola (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-01-30 20:03

Posłuchaj ks. Jacka Stryczka "Jak znaleźć miłość gdy lata lecą" krótkie i trafione w 10
www.youtube.com/watch?v=GjhTogaaH_g
Myślę że to o czym mówi ksiądz Stryczek jest właśnie sensem życia i drogą do świętości a przy okazji.... :)

 Re: Prawdopodobne rozstanie z narzeczoną. Szukam pocieszenia.
Autor: se (---.play-internet.pl)
Data:   2015-01-30 21:09

niewiele piszesz o Was,
może warto zawalczyć, razem modlić się o wypełnienie woli Bożej dla Was?

 Re: Prawdopodobne rozstanie z narzeczoną. Szukam pocieszenia.
Autor: Ziuta (---.dsl.bell.ca)
Data:   2015-01-30 21:26

"Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi. Mówię to dla waszego pożytku, nie zaś, by zastawiać na was pułapkę; po to, byście godnie i z upodobaniem trwali przy Panu".
1 Kor 7, 32-35

"Młodość mija, a ja niczyja" (1) - Adam Szustak OP
www.youtube.com/watch?v=IvpyRJhaeWs

Młodość mija, a ja niczyja" (2) - Adam Szustak OP
www.youtube.com/watch?v=azM_1GBd0KA

 Re: Prawdopodobne rozstanie z narzeczoną. Szukam pocieszenia.
Autor: Alicja (---.nwrknj.fios.verizon.net)
Data:   2015-02-04 05:51

Milosc to dar. Ale taki dar moze bolec. Jestes gotowy :) ?

 Re: Prawdopodobne rozstanie z narzeczoną. Szukam pocieszenia.
Autor: M. (---.182.242.109.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2015-02-09 16:07

Dlaczego chcesz się rozstać z narzeczona? Nie ma dla Was żadnego ratunku? Może warto podjąć próbę naprawy relacji?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: