logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Małżeństwo zbudowane na kłamstwie.
Autor: Karolina (---.play-internet.pl)
Data:   2015-06-28 22:45

Witam!

Może i nie powinnam tutaj pisać ale mam problem.
Wiem doskonale ze kiedys dałam ciała odeszłam od Boga i zyłam po swojemu ale załuje swojego postepowania. Ale zaczne od poczatku.
Swojego męza poznałam w 2011 r. byliśmy fajną para jednak zylismy z dala od Boga/. Ja niejednokrotnie w tym czasie podejmowałam próby nawracania sie jednak zawsze konczyło sie to klapą. W 2012 zareczylismy sie i ustalilismy date ślubu - tak jak przystało Kościelnego zastanawiałam sie wtedy czy dobrze robie biorac slub koscielny gdy jeszcze tak naprawde to sie nie nawrociłam. Doslismy jednak do wniosku ze nam nie potrzebny jest "papierek" i postaralismy sie o dziecko ktore urodziło sie w marcu 2014 r a w czerwcu 2014 r mielismy date slubu.
NIestety odkad zamieszkalismy razem cos mniedzy nami nie grało - podejrzewałąm go o zdrade ale nadal mialam malo dowodow na ten fakt i zdecydowałam sie na slub z nim. on zaprzeczał, mowil ze kocha i chce byc tylko ze mną. w sylwestra 2014/2015 dowiedzialam sie ze ma dziecko z kochanką ktore urodzilo sie pod koniec 2014 r . wyprowadzilam sie od niego. byl taki okres ze wogole sie nami nie interesowal,a z kochanka kontaktow juz nie utrzymuje. dałam mu szanse w styczniu i trwałam w tej decyzji do dzis. od stycznia oklamał mnie juz kilkaktrotnie, w domu rzadko mi pomaga -teraz mieszkamy juz razem na "swoim" jedynie umyje naczynia i poukłada rzeczy do szafek i od wielkiego dzwonu pozamiata. niejednokrotnie a nawet kilkaset razy prosze go o wykonanie jakiejs czynnosci to z wielkim fochem i grymasem to robi ale po ostrzejszej wymianie zdan, dopiero teraz przejrzałam na oczy jak niedojrzałym jest człowiekiem. nawet w dniu slubu koscielnego nie powiedzial mi o tym ze ma dziecko w drodze, na kazdym kroku mnie oklamywal spotykał sie z nia nawet ponaszym slubie, nie potrafie wybaczyc mu tego ze mnie zdradzał wielokrotnie z ta dziweczyną nie potrafie wybaczyc mu tego ze w ciagu roku "dorobił" sie dwojki dzeci a przede wszystkim nie potrafie wybaczyc mu tego ze mimo iz wiedział ze nie do konca byłam osobą wierzącą miałam zasade ze ślub kościelny mozna wziac tylko raz i to z osobą ktora sie kocha i chce sie spedzić calę zycie na dobre i złe. dzieki jego zdradzie tak naprawde poczułam ze potrzebuje Boga w sercu i tylko z nim bede szczesliwa nawróciłam sie tym razem chyba sie udało:) tylko co z moim małżeństwem "Kocham" nie brzmi juz tak jak kiedys z miłością jest takie suche, nie potrafie mu zaufac nie potrafie wierzyc w to ze on mnie kocha bo gdyby tak było to nie zdradziłby mnie. gdybym mogla cofnac czas jak nie moge tego zrobic to nawet sprzed oltarza odeszlabym aby nie wiazac sie z tak zaklamanym czlowiekiem.

wiem zasłużyłam sobie ta takie zycie jednak chce teraz wyjsc na prosto.

 Re: Małżeństwo zbudowane na kłamstwie.
Autor: A. (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2015-06-29 01:42

Nikt nie zasługuje na to co cię spotkało. Facet ewidentnie jest niedojrzały. Masz dwa wyjścia w tej sytuacji. Pierwsze jest takie: udać się na terapię małżeńską i spróbować posklejać małżeństwo. Druga opcja to zbadać w sądzie biskupim czy małżeństwo zostało ważnie zawarte. Cokolwiek postanowisz pamiętaj że Bóg cię kocha.

 Re: Małżeństwo zbudowane na kłamstwie.
Autor: ruslana (195.117.121.---)
Data:   2015-06-29 09:40

Nie zasłużyłaś sobie na takie życie, tylko jak się jest daleko od Boga, to się Go nie słucha i z tego wynikają różne problemy. Wiem coś o tym. Według mnie fakt, że twój mąż w dniu ślubu zataił przed tobą, że ma dziecko z inną kobietą, może być podstawą do stwierdzenia nieważności małżeństwa, ale musisz zapytać w sądzie kościelnym.

 Re: Małżeństwo zbudowane na kłamstwie.
Autor: Perdifficilis (---.skytech.pl)
Data:   2015-06-29 10:19

Karolino, nie masz obowiązku przestawać z tym człowiekiem, a drogę nawrócenia masz otwartą na oścież przez cały czas.

Zastanów się nad tym co napisał(a) A.: czy chcesz ratować ten związek przez terapię małżeńską czy też wolisz go zakończyć.

Niemniej, w obu przypadkach moim zdaniem nie powinnaś rezygnować z wizyty w sądzie biskupim, ponieważ zachowanie Twojego męża (dziecko "na boku", ukrywanie go nawet w dniu ślubu, dalsze spotkania z kochanką etc.) świadczą bardzo wyraźnie o tym, że małżeństwo w świetle prawa kanonicznego, nie zostało zawarte na skutek poważnych wad zgody ze strony tego mężczyzny. Oczywiście orzeczenie tego faktu leży w zakresie kompetencji sądu biskupiego, jednak przy tak dużych przesłankach sam proces jest wręcz konieczny, bo nawet jeśli będziecie chcieli dać sobie szansę, prawdopodobnie żyjecie bez ślubu, a taki stan wymaga wszczęcia procedury uważnienia ślubu (nie tyle ze względów moralnych co kanonicznych, ale o tym może potem w razie potrzeby).

Z kolei patrząc na całą sytuację, osobiście miałbym poważne wątpliwości czy jest co ratować. Ten człowiek potrzebuje naprawdę gruntownej terapii, a to są lata. Dojrzały człowiek nie robi takich rzeczy.

Pozdrawiam

 Re: Małżeństwo zbudowane na kłamstwie.
Autor: EmGie (---.081015177.msitelekom.pl)
Data:   2015-06-29 11:15

Chociaż posiadanie dziecka nie jest przeszkodą w zawarciu ślubu kościelnego, to jednak zawarliście ślub w atmosferze kłamstwa i niedomówień. Tak jak przedmówca powiem: Proś Ducha Świętego, by wskazał ci drogę postępowania, czy Bóg da ci siły miłością naprawić małżeństwo, czy też szukać innego rozwiązania, np. stwierdzenia nieważności. Z Panem Bogiem.

 Re: Małżeństwo zbudowane na kłamstwie.
Autor: Karolina (---.play-internet.pl)
Data:   2015-06-29 16:46

chodzimy na terapie tylko mam wrazenie ze jest jeszcze gorzej im dłużej jestesmy na tereapi tym gorzej sie dogadujemy wiem zejest to dosc nerwowy okres i moze powinnam dac mu szanse ktora z reszta mu dalam tylko ze on wciaz mnie oklamuje... nie mam sily na jego kłamstwa robil to do czasu dokad sie dowiedziałam o jego sytuacji i robi to i teraz... dla mnie nawet gdy nie do konca wierzyłam najwazniejszy był tylko i wyłącznie slub kościelny - bo tylko on jest wyrazem najszczerszej miłości.

nie umiem nie potrafie mu zaufac, slowo kocham cie wypowiadane jest tak jak przywitałabym sie z kims na ulicy bez zadnego uczucia miłości - wrecz czuje wstret.

ja juz nie chce grzeszyc...

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: