Tez tak mialam, te ukladajace sie w zyciu w jedno puzzle az mnie zdumiewaly. Jednak okazalo sie ze nie zakon, ale zycie konsekrowane w swiecie. Jestem z tego powodu szczesliwa.
Wiesz, między powołaniem a pragnieniem nie da się postawić znaku równości. Powołanie to raczej rodzaj równania - pragnienie plus predyspozycje osobowościowe plus pewność, że to droga dla Ciebie.
To ostatnie możesz zdobyć w dwojaki sposób - albo uczestnicząc w rekolekcjach/obozach organizowanych przez dane zgromadzenie zakonne, albo decydując się na odbycie postulatu w którymś z nich. Postulat to jeszcze nie zakon, choć już przebywanie w zakonie, takie "zanurzenie" w jego duchowości i zasadach funkcjonowania. Czas jego trwania jest różny ale zwykle wystarczający dla rozeznania powołania - czyli właśnie tego, o co Ci chodzi. Po jego zakończeniu możesz podjąć decyzję: odchodzisz z zakonu, albo zostajesz i rozpoczynasz nowicjat.
Warto też przedyskutować temat z zaufanym księdzem, albo osobą, która już jest w interesującym Cię zakonie (o ile uda Ci się nawiązać kontakt z takową).
Życzę powodzenia w rozeznawaniu Twojej drogi.
Z Bogiem
---
Rekolekcje "Nie przegrać życia i dobrze wybierać" dla kobiet i dziewcząt organizowane przez Zgromadzenie Sióstr Boskiego Zbawiciela już wkrótce. Więcej informacji tutaj: klik.
Co to znaczy "życie układa się jak puzzle"? Nie jestem dobra w przenośniach, a tę słyszę pierwszy raz.
Chcesz usłyszeć głos Boga "pojdź za mną" znaczy co? Masz go akustycznie usłyszeć, znaczy? A przynajmniej ma ci się przyśnić? Znowu nie rozumiem. Czego oczekujesz, co ci się "powinno", twoim zdaniem, zadziać?
Jak jest pragnienie, żeby być w konkretnym zakonie, warto się z tym zakonem skontaktować. Na początek. Jak jest generalne pragnienie bycia w jakimkolwiek zakonie, to warto się zastanowić w jakim. I po co i dlaczego. Takie pytanka na początek.
Tak oklepanie mówiąc: niezbadane są wyroki Boskie, tzn. pewnie, że tak, ale to nie takie proste i raczej swoją wątpliwość powinnaś rozwiać przy pomocy osoby duchownej w rzeczywistości, bo wtedy łatwiej uniknąć pomyłek w myśleniu i zobaczyć, czy to to.
Powodzenia w tym pięknym dla ciebie czasie :))
Autor: Franciszka (---.45.217.26.citimedia.pl)
Data: 2015-07-03 13:14
Zachęcam cię do modlitwy do Ducha Świętego, o Jego Dary, zwłaszcza, by cię natchnął, co zrobić z tym pragnieniem bycia w zakonie. Trzeba być uważnym, na to, co dzieje się wokół, bo Duch Święty mówi cicho i delikatnie, czyli przychodzi w łagodnym powiewie (por. 1Krl 19, 1-14).