Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2015-08-01 22:16
Dobrowolne patrzenie z pożądliwością na drugiego człowieka (przecież kobiety też taki grzech mogą popełniać) już w sobie zawiera dobrowolne pozwolenie na podniecenie, które jest grzeszne. Nie trzeba więc wyszczególniać tego stanu. Jeśli natomiast podniecenie występuje niezależnie od Ciebie, to nie jest materią, z której trzeba się spowiadać. Pożądliwość jest słowem zrozumiałym. Nie jest to przecież zachwyt czy adoracja. Tłumaczyć więcej by trzeba, gdybyś koniecznie chciał powiedzieć, że pożądliwie patrzysz na bułkę z masłem, a nie na kobietę. Do jak głębokiego stanu podniecenia doszło nie ma tutaj znaczenia, bo ludzkie organizmy i reakcje ciała są różne. Ten, który potrzebuje więcej czasu na głębokie podniecenie nie jest przecież lepszy od tego, u którego reakcja ciała przebiega błyskawicznie. Tutaj grzechem jest dobrowolne pożądliwe spojrzenie, czyli takie, które pozwala sobie na przedmiotowe potraktowanie człowieka (w myślach). Reakcja organizmu jest skutkiem takiego czynu, takiego złego spojrzenia, a nie drugim grzechem. Jeśli natomiast po takim spojrzeniu następuje odrębnie dobrowolna świadoma masturbacja (dodatkowa czynność), to oczywiście jest to kolejny grzech, o którym trzeba powiedzieć. Podobnie, gdybyś po takim spojrzeniu nie poszedł dalej, tylko zgwałcił kobietę, to przecież jest odrębny grzech, na który musiałeś dobrowolnie wyrazić w sercu zgodę. Podobnie jak oglądanie porno. Zawsze jest związane z podnieceniem, ale nie zawsze się wtedy masturbujesz. Dlatego jeśli to zrobisz, to jest dodatkowy grzech.
|
|