logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Tata znowu doprowadzi mame do szpitala psych.
Autor: Martyna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-07-30 16:56

Pisze z Niemiec. Moja mame wypisuja jutro ze szpitala psychiatrycznego, moj tata doprowadzil ja do takiego stanu i powiedzial ze znow to zrobi. Mama nie ma gdzie mieszkac wiec wraca do mieszkania gdzie jest moj ojciec. Czesto jest tam policja ale tylko cos zapisza i odjezdzaja a mama zostaje znow z katem mezem. Moj ojciec przy ludziach prawie wcale sie nie odzywa jest mily fajny itd. Jednak gdy zamykaja sie drzwi w domu zaczyna sie pieklo. Nikt nam nie wierzy w to, nie bije nas ale wykancza psychicznie. Mowi ze jestesmy niczym, gownem, nic nie umiemy itd. Tego nie da sie opisac, ja i moje rodzenstwo wyprowadzilismy sie z domu teraz tylko mama zostala z nim, i wyladowala w wariatkowie. On nie czuje sie winny, chodzi i placze ze ona tam jest.Chorr co mam zrobic? gdzie szukac pomocy?

 Re: Tata znowu doprowadzi mame do szpitala psych.
Autor: Mateusz (31.42.16.---)
Data:   2015-08-04 12:57

Martyno, radziłbym zwrócić się do psychologa, a także poszukać pomocy we Wspólnocie Sychar: www.sychar.org

 Re: Tata znowu doprowadzi mame do szpitala psych.
Autor: Agnieszka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-08-04 16:52

Niebieska linia 801 120 002. Tu możesz zadzwonić jeśli jesteś ofiarą przemocy w rodzinie lub znasz kogoś kto doświadcza takiej przemocy w domu.
Połączenie z numerem Niebieskiej Linii jest płatne za pierwszy impuls według stawki operatora. Telefon czynny jest od poniedziałku do soboty w godzinach 8:00-22:00 oraz w niedziele i święta w godzinach 8:00-16:00. Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" działa na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych www.niebieskalinia.info, a prowadzone jest przez Stowarzyszenie na Rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia"
źrodło: pogotwieduchowe.pl

:) Trzymaj się, mam nadzieję, że to pomoże :)

 Re: Tata znowu doprowadzi mame do szpitala psych.
Autor: pomi (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2015-08-04 17:00

Czy Twoja Mama nie może odejść od tego człowieka?

 Re: Tata znowu doprowadzi mame do szpitala psych.
Autor: Gośka1981 (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-08-04 17:22

Ludzie, policja przyjeżdża, nic nie robi i odjeżdża, a Wy kobiecie radzicie zgłosić się do wspólnoty, albo na niebieską linię? Pierwsze co powiedzą, to żeby zgłosić sprawę na policję. Co to da? Niebieską kartę? I co w związku z tym? Sorry.
Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Niech któreś z Was weźmie mamę do siebie jeśli jest taka możliwość. A jeśli nie, to czy mama ma jakąś na przykład siostrę, czy kogoś innego, u kogo mogłaby się zatrzymać na jakiś czas? Ja wiem, że to nie ofiara powinna uciekać z domu przed katem, tylko kata powinno się wywalić na zbity pysk. Ale tu jest Polska, tu się cudów nie oczekuje.
Jak już mama trochę odżyje i dojdzie do siebie, to można jej pomóc w decyzji o rozwodzie i ją w tym wspierać, nie tylko psychicznie, bo ktoś musi jej napisać pozew, ktoś musi z nią go złożyć w sądzie. I najważniejsze "na już"- zapisać mamę na wizytę do dobrego psychiatry, bo przez takiego męża może mieć depresję, nerwicę, czy Bóg jeden wie co jeszcze może się stać. Lekarz może dać leki, ale może też dać skierowanie do psychologa, który nie tylko wysłucha, ale pomoże mamie zauważyć, że jest wartościową kobietą i nikt nie ma prawa wmawiać jej, że jest inaczej. Korzystając z terapii mama może nauczyć się stawiać się tacie lub zbudować psychiczny mur, od którego jego zachowania będą się odbijać, a nie zostawać w mamie, ranić ją i upokarzać. Psychiatry szukajcie po opiniach pacjentów w internecie. Naprawdę. Wiem z doświadczenia, że to się idealnie sprawdza. Naprawdę, naprawdę, naprawdę :)
Z tym psychiatrą to "na wczoraj", bo jeśli mama była już w szpitalu, to bez odpowiedniego wsparcia psychicznego, psychologicznego, a może i farmakologicznego może trafić tam raz jeszcze na dobrych kilka miesięcy (a nie daj Boże na oddział zamknięty).
Ja bym akurat nie "bawiła się" we wspólnoty, bo to niczego nie wniesie. Ja bym radziła podejmowanie kolejnych kroków. Konsekwentnie. Nie zastanawiajcie się. Wypiszcie kroki po kolei i wykreślajcie to, co już zrobiliście. Pomóżcie mamie. Działajcie!

 Re: Tata znowu doprowadzi mame do szpitala psych.
Autor: ja (---.free.aero2.net.pl)
Data:   2015-08-04 18:46

Martyna, a czy mama też "jest z Niemiec"? Wówczas polskie "Niebieskie linie" itp nie pomogą. Zastanówcie się z rodzeństwem czy powinniście tylko patrzeć na ten dramat matki czy powinniście coś zrobić by jej pomóc? Daleka jestem od mieszkania dorosłych dzieci z rodzicami ale nie wyobrażam sobie sytuacji by mój ojciec gnębił matkę (tym bardziej, że dobrze wiecie jak wygląda życie z nim) a ja szukałabym rozwiązania problemu na internecie - po prostu matka powinna zamieszkać osobno - jeśli jest w stanie samodzielnie funkcjonować - to samodzielnie niech mieszka jeśli nie jest w stanie to nie rozumiem dlaczego, któreś z jej dzieci nie weźmie jej do siebie. To jest Wasza matka. Podobnie jak Gośka1981 uważam, że to nie ofiara powinna zmieniać mieszkanie ale jeśli na ten moment nie ma innego wyjścia to nie pojmuję jak można świadomie narażać własną matkę na terroryzowanie jej przez ojca i mieszkać sobie osobno? Być może zbyt ostro odpowiadam ale z tego napisałaś wynika moja odpowiedź. Pomóżcie matce bo to WASZA MATKA. Należy działać by nie było za późno na pomoc.
Pozdrawiam i pamiętam w modlitwie

 Re: Tata znowu doprowadzi mame do szpitala psych.
Autor: Betty (---.google.com)
Data:   2015-08-04 22:25

A moze wasza mama jest chora psychicznie a tata tego nie akceptuje? Wtedy trzeba to zglosic w szpitalu do pracownika socjalnego by zaczal zalatwiac mieszkanie chronione. Jesli tak nie jest ta wezcie name do siebie.

 Re: Tata znowu doprowadzi mame do szpitala psych.
Autor: Gośka1981 (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-08-05 15:16

Betty, z całym szacunkiem, ale "tata nie akceptuje"? Niezależnie od tego czy mama Martyny jest chora, czy nie (nerwica nie jest chorobą psychiczną, depresja nie jest chorobą stricte psychiczną), to tata tu nie ma nic do akceptowania. Jak nie akceptuje, to niech spada na szczaw, bo akurat chorobę się akceptuje i już. Moi synowie mają cukrzycę. Czy ktokolwiek mógłby tego nie zaakceptować? Przedziwne to myślenie. Jak jest choroba, to trzeba się z nią pogodzić. Innego wyjścia nie ma. A druga sprawa- jeśli ktoś tu jest chory, albo nieźle zaburzony, to tata. A zaburzony jest na 100%. Ba, na 200% nawet. Nie trzeba być specjalistą, żeby to wiedzieć.
Martyna, izolujcie mamę od taty- psychopaty (przepraszam, ale tak uważam).

 Re: Tata znowu doprowadzi mame do szpitala psych.
Autor: paty (193.242.212.---)
Data:   2015-08-06 20:54

Z doświadczenia osobistego i zawodowego (pedagog) wiem, że procedury przeciwdziałania przemocy w rodzinie w naszym kraju źle funkcjonują. Owszem prawo w tym zakresie jest dobrze skonstruowane ale jego wykonawstwo przez podmioty prawne: są policja itp. pozostawia wiele do życzenia. Nasze państwo zwyczajnie nie ma ani czasu ani pieniędzy które mogłyby pomóc ofiara przemocy domowej. Mieszkanie zastępcze, schronisko dla ofiar przemocy - ba. tam zwyczajnie jest przesyt klientów, po prostu nie ma miejsc. Jedynym rozwiązaniem tutaj jest wsiąść sprawy w swoje ręce. Nie rozumiem współczesnego społeczeństwa, współczesnej rodziny. Daw ej kiedy nie istniało jeszcze prawo pisane, kultura nie była tak bardzo rozwinięta jedynym sposobem przetrwania była wspólnota, rodzina oparta na wzajemnym szacunku, zrozumieniu i miłości. Sprawy rodzinne starano się rozwiązać we własnym kręgu efekty zależały od mądrości i dobrego serca członków rodziny. Dzisiaj ludzie żyją obok siebie, nikt nie chce, albo nie umie usłyszeć wołania o pomoc drugiej osoby, ba nawet nie dowierza, wyśmiewa ironizuje ofiarę przemocy domowej.
Jedynym rozwiązaniem tutaj jest wsiąść sprawy w swoje ręce, wziąć mamę do Niemiec na 2 miesiące żeby jakoś doszła do siebie a później będzie mogła nawet podjąć pracę i się od was wyprowadzić. Poza tym sprawę warto zgłosić do proboszcza.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: