logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Były partner prosi mnie o pomoc finansową.
Autor: Kaśka (---.meganet.com.pl)
Data:   2015-08-26 22:32

mam dylemat. Mam dobre serce, ale często jest to wykorzystywane przez różne osoby. Kiedy pomóc, a kiedy nie. Osoba, która bardzo mnie skrzywdziła, zdradzała, okłamywała, okradała, z którą rozstałam się w sumie poprawnych kontaktach bo nie chciałam mieć w sercu zawiści i gniewu. Nie mieliśmy kontaktu od 2 lat, jestem w nowym związku planujemy małżeństwo, ten mężczyzna prosi mnie o pomoc finansową, prawną (okazało się że wylądował w areszcie) bo nie ma na kogo liczyć. Jego rodzina jest patologiczna, gdzie liczy się tylko alkohol.
Nie chce mieć kontaktu już z tym człowiekiem, nie chce okłamywać swojego obecnego partnera, a z drugiej strony mam wyrzuty sumienia, jak mogę przejść obojętnie obok krzywdy drugiego człowieka. Wiem, że on zwracając się do mnie na to liczy bo wie jakie mam serce i jestem blisko Pana Boga. Zastanawiam się czy to Pan Bóg go stawia znów na mojej drodze.... Co powinnam zrobić.... Pomóżcie!

 Re: Były partner prosi mnie o pomoc finansową.
Autor: Jan (---.dynamic-ww-2.vectranet.pl)
Data:   2015-08-26 23:25

Powiedz narseczonemu co tutaj napisałaś. Myślę że decyzje powinniście podjąć razem. Poza tym sama wiesz co chcesz a czego nie chcesz - napisałaś to tutaj.

 Re: Były partner prosi mnie o pomoc finansową.
Autor: ~~~~ (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2015-08-27 01:49

Z którym mężczyzną chcesz sobie ułożyć życie? To z tym o tym rozmawiaj, a nie na forum. Jeśli nie chcesz z byłym, a pomożesz mu, to prawdopodobnie nigdy się od takiej pomocy nie uwolnisz i rozbijesz swój obecny związek. Ale może tego własnie choćby podświadomie chcesz?

 Re: Były partner prosi mnie o pomoc finansową.
Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-08-27 02:54

"ten mężczyzna prosi mnie o pomoc finansową, prawną (okazało się że wylądował w areszcie)" - będąc w areszcie będzie mógł mieć adwokata z urzędu. W areszcie ma co jeść i gdzie spać, pieniądze (od Ciebie) nie są mu niezbędne.

Kaśka, jeżeli planujesz małżeństwo z innym mężczyzną, to nie dawaj mu powodów do niepokoju i niepewności, pisząc (mówiąc) o byłym chłopaku "zastanawiam się czy to Pan Bóg go stawia znów na mojej drodze.... Co powinnam zrobić...." Jak to co? Powinnaś być lojalna wobec aktualnego narzeczonego, a byłemu powiedz, że nie możesz już utrzymywać z nim kontaktów, bo narzeczony denerwowałby się. "Były" da sobie radę, nie bój się. Wiem o więźniach, którzy biorą numery telefonów z gazet katolickich do osób, które np. organizują "Jerycha" różańcowe. Czy coś podobnego. I te obce osoby pomagają im latami. Wysyłają paczki, dają przez telefon kody doładowujące "telegrosik", itd. Nie martw się o niego - Panu Bogu zależy także na nim, i znajdzie sposób aby go wesprzeć w razie potrzeby.

 Re: Były partner prosi mnie o pomoc finansową.
Autor: xc (---.146.77.241.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2015-08-27 05:30

Człowiek siedzący w areszcie nie jest skazany, nim nie jest skazany prawomocnym wyrokiem istnieje domniemanie, że jest NIEWINNY. To jeden z fundamentalnych pryncypiów naszej, europejskiej cywilizacji, który dziedziczymy po Rzymianach. Tym różnimy się od tych typów, którzy w imię Boga obcinają ludziom członki, głowy, kamienują, biczują. Do oskarżania mamy urząd prokuratorski, do sądzenia mamy sądy, nie odbierajmy im roboty.
Jesteśmy chrześcijanami, czyli naśladowcami Jezusa. A jak nauczał ON dla takich przypadków? Poczytać trzeba u Mateusza, rozdział 25. Tam jest wszystko napisane. Proszę przeczytać i samej osądzić w swoim sumieniu. O wszystkim radzę mówić z 0e swoim przyszłym mężem. To do Pani zwrócono się o pomoc i to Pani musi na prośbę odpowiedzieć, uczciwie i rozważnie. Ale narzeczony musi o wszystkim wiedzieć.

 Re: Były partner prosi mnie o pomoc finansową.
Autor: and (---.phys.uni.lodz.pl)
Data:   2015-08-28 15:17

Nie zawracaj sobie głowy byłym. Było, mineło. Po co jeszcze po głowie Ci on chodzi? A były da sobie radę bez Twojej pomocy. Zaczniesz korespondować, stracisz obecnego narzeczonego. Koniec, szlus.

 Re: Były partner prosi mnie o pomoc finansową.
Autor: AsiaBB (---.146.10.14.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2015-08-29 11:26

Z tego, co piszesz, wynika, że nie bardzo masz ochotę pomagać byłemu, ale masz wyrzuty sumienia, bo jako chrześcijanka czujesz się w obowiązku pomagać. Tymczasem pomagać trzeba mądrze. Jak były poprosiłby cię o chleb, bo nie jadł od trzech dni, powinnaś mu pomóc. Ale masz wybór - możesz mu kupić hamburgera albo powiedzieć, gdzie w mieście jest darmowa jadłodajnia. Ale nie masz obowiązku na przykład finansowania mu nowych butów (ani odsyłania do Caritas-u ;P) jeśli widzisz, że stare ma całkiem dobre. Rozumiesz w czym rzecz? Poza potrzebami ludzie mają zachcianki, a wcale nierzadko także próbują manipulować innymi. Nie masz obowiązku wyciągania byłego z więzienia, w ogóle zajmowania się tą sprawą, bo to nie jest potrzeba tylko konsekwencje jego określonego postępowania, chyba, że wsadzili go do tego aresztu za niewinność. W każdym razie dach nad głową, ubranie, jedzenie i lekarza były ma tam zapewnione, czyli podstawowe rzeczy do życia. Pewnie, że wolałby nie być w areszcie tylko na wolności, a ja bym wolała wygrać w lotto zamiast chodzić do pracy. I myślę, że powinnaś poczytać trochę o czymś takim jak asertywna odmowa. I jeszcze jedno - były facet, to nie to samo, co rodzice, rodzeństwo, dzieci, narzeczony. Oni mają w pierwszej kolejności prawo do twojej pomocy.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: