Autor: Agnieszka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2015-09-01 19:09
Musi być Pani naprawdę bardzo ciężko, wyobrażam to sobie. Ale rodzina taka już jest, że potrafi strasznie wykończyć, ale jednak Jezus obiecuje: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie na Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec." (J 12, 24-26)
Najważniejsze, że Pani kocha swoją rodzinę, a to, że czasem nie mamy uczucia miłości do jakiejś osoby nie zawsze jest w naszej mocy. W trudnych chwilach najlepiej oddać się po prostu Jezusowi i Maryi.
"Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie." (Mt 11, 28-30)
Nie jest Pani sama, bo całe niebo mamy do orędowania za nami ;)
|
|