logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: Agnieszka (---.15-188-b.business.telecomitalia.)
Data:   2015-09-03 10:17

Witam. Jestem osobą wierzącą, ale ostatnio zaczęłam myśleć jak agnostyk. Czytałam świadectwa osób (wierzącej i niewierzącej) które twierdziły, ze po śmierci nie ma Boga, jest tylko pustka, nicość, czarna dziura. Słyszałam o reinkarnacji (nie wierzę w nią) i znam opowieść osoby, ktora otrzymała od Boga drugie życie i wrociła na Ziemię. Znam także opowieści osob, ktore były po drugiej stronie i widzialy piekło/niebo. Mam w rodzinie osobę, która twierdzi, ze umarła śmiercią kliniczną widziała niebo. Jestem zdezorientiwana, sama nie wiem w co już wierzyć, boję się, że wyląduje w tej "czarnej dziurze" na wieki, chociaż wierzę w Boga i w życie wieczne. Boję się, że nie spotkam Boga i że zasnę snem wiecznym bez świadomości własnego istnienia. Dlaczego każdy po śmierci widzi co innego? Od czego to zależy? Czy po śmierci trafiamy w stan niebytu/ do piekła/nieba/reinkarnujemy się? Myślałam, ze każdy trafi na Sąd Boży bez względu na swoje wyznanie. Czy to oznacza, że człowiek sam może decydować o swoim życiu wiecznym, że dostanie w to co wierzył za życia? Czy te osoby faktycznie umarły, czy tylko straciły przytomność? Wiem ze istnieją uzdrowienia, opetania i egzorcyzmy, więc jak to pogodzić z ta czarną dziurą? Szukam dowodu na życie po smierci, ale nadal go nie odnalazlam. Czytałam dużo książek i oglądałam dużo filmow na ten temat, ale nadal jestem przekonana. Z góry dziekuję za odpowiedź.

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: Sebastian (---.centertel.pl)
Data:   2015-09-03 14:33

Witaj.
A nie przyjemniej by było zaprzyjaźnić się z Bogiem? :) Wybieram przyjaźń, życie w relacji ze Stwórcą. Dzięki temu od bardzo dawna nie mam wątpliwości czy Bóg jest. Tobie też życzę tej łaski :)
Czy potrafisz udowodnić, tak żeby inny forumowicze nie mieli żadnych wątpliwości, że ja istnieję?

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: Dominik (---.tronic.pl)
Data:   2015-09-03 14:42

www.vocatio.com.pl/index.php?route=product/product&product_id=192
Ta książka na pewno Ci pomoże. Pozdrawiam

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: Agnieszka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-09-03 16:22

Wierzę w Jezusa, bo Ten Gość jest najwspanialszą Osobą o jakiej historia słyszała. To, że żył jest faktem historycznym i w ogóle Jego nauka jest po prostu zachwycająca. Ktoś powiedział: "kazanie na górze jest najpiękniejszym tekstem etycznym jaki w życiu słyszałem". Poza tym Jezus musiał być tak intrygujący, że 12 facetów zostawiło swoje życie i poszło za Tym Niesamowitym Człowiekiem i później większość z nich skończyła na krzyżu albo w innych męczarniach.
Dla mnie to w ogóle jest cudem, że z kilkunastu ludzi Jezus stworzył Kościół, który istnieje ponad 2000 lat. W ogóle to w naszej religii jak w żadnej innej Bóg oddaje życie za człowieka. W chrześcijaństwie chodzi tylko i wyłącznie o miłość, i dlatego nasza religia ma sens.
Skoro wierzysz to się nie bój, że wylądujesz w "czarnej dziurze", bo Jezus na to nie pozwoli, On nam objawił prawdę i nie pozwoli by się coś stało temu kto Mu zaufał.

Nie bój się, że nie zobaczysz Boga, bo mamy obietnicę:
"Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą" (Mt 5,8)

Dla mnie największym dowodem są cuda eucharystyczne, które się zdarzały przez wieki.

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: Mateusz (84.38.84.---)
Data:   2015-09-03 17:23

Agnieszko, zamiast czytać "świadectwa" innych osób, które jak widać nie pomagają Ci, a jedynie powodują niepokój, zadaj sobie pytanie - w kogo Ty sama wierzysz? Człowiek, który prawdziwie wierzy w Boga i ufa temu, co On obiecał nie zachwieje się na swojej drodze do nieba także pod wpływem spotkań z osobami negującymi istnienie życia wiecznego. Co najwyżej uświadomi im, że to one są w błędzie. One mają swoje niczym niepoparte przekonania, Ty zaś masz obietnicę daną przez samego Chrystusa: "Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was" (J 14,18). Po śmierci nie będziesz więc musiała martwić się o to, czy trafisz na spotkanie z naszym Zbawicielem - On sam Cię znajdzie i zaprowadzi do swojego wiecznego Królestwa, o ile dobrze przeżyjesz swoje życie.

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: htfyu (109.206.193.---)
Data:   2015-09-03 18:31

Kościół nie nakazuje wierzyć w osobiste objawienia, czyli takie świadectwa jak opisałaś. Pewnie żeby uniknąć takich problemów jak Twój. Nakazuje wierzyć w Boga a my jesteśmy winni Kościołowi posłuszeństwo.

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: adam (149.254.181.---)
Data:   2015-09-03 18:54

Z wielką chęcią chciałem tu pisać o dowodach istnienia Boga, ale nigdy bym nie skończył. Polecam więc cudowne lektury świętych, jak np 'Przewodnik Grzeszników' św Ludwika z Granaty, 'Dzienniczek' Siostry Faustyny.
Możesz również pójść na Mszę świętą z modlitwą o uzdrowienie. Na tej Mszy cuda się dzieją. Nie oczekuj, że ktoś upadnie, ale zobaczysz ludzi ze łzami w oczach.
A najprostszym sposobem na znalezienie Boga to przyjść do Niego, uklęknąć przed Najświętszym Sakramentem i pobyć z Nim sam na sam przez nawet 10-15 minut dziennie.

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: nieistotne (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-09-03 19:13

Agnieszko, na Twoje duchowe bolączki (zamiast czasem wątpliwej jakości tzw. "świadectwa") proponuję lekturę naprawdę ciekawej i wartościowej książki: "Reportażu stamtąd nie będzie." Krótki opis jej treści znajdziesz np. tutaj: (klik).

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: EmGie (---.081015177.msitelekom.pl)
Data:   2015-09-03 19:16

>> Boję się, że nie spotkam Boga

Pan Bóg na pewno wysyła Ci różne sygnały. Tylko musisz je dostrzec. To On nas przyciąga do siebie. Zacznij od tego, co widzą Twoje oczy.

Czytaj Pismo Święte, szczególnie Ewangelię i skup się na przypowieściach. Tam jest to, co pozwoli Ci zrozumieć. Proś Go o dotknięcie Twojego serca.

Pan Bóg nie mówi do nas wprost, lecz przez znaki, wydarzenia, ludzi, których kieruje na naszą drogę.

>> że człowiek sam może decydować o swoim życiu wiecznym
Jak najbardziej. Odpowiadając TAK Panu Bogu, zbliżamy się do życia wiecznego, mówiąc NIE, oddalamy.

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2015-09-03 21:23

Czy wierzysz, że Jezus zmartwychwstał?

'Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, próżna byłaby nasza wiara' — pisze apostoł Paweł (1 Kor 15,14).

Można wyjść od tego, żeby zauważyć, że jesteśmy powołani do życia a nie do śmierci. Co Ci daje szukanie dowodu na istnienie Boga? Po co Ci on? Co na tym zyskujesz? Bóg jest Prawdą. Powiedział o Sobie, że Jest. Możesz zdecydować, czy chcesz być z Nim, czy nie. Rozważ, jakie są konsekwencje każdego wyboru. Zyskujesz tylko wybierając Boga. Inaczej tracisz.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/H/HN/1/1wielkanoc-2.html#

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2015-09-04 10:37

Agnieszko,

Krótko i węzłowato. Koniecznie pomódl się o Łaskę wiary.
Dowodem na istnienie Boga jesteś Ty sama. Gdyby Go nie było, nie byłoby i Ciebie. On Cię stworzył na obraz i podobieństwo swoje. Jakież to proste i logiczne.

Z Bogiem.

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: wera (---.092.075.pools.vodafone-ip.de)
Data:   2015-09-04 10:37

Ty jestes jednym z dowodów na istnienie Boga. Proszę to dla Ciebie ode mnie:
www.obecnoscboga.1k.pl
ale to tylko tak króciutko bo idę do pracy Bóg jest ze mną cały czas, POMAGA mi i PROWADZI swoimi drogami. Po prostu jest obecny w moim życiu. Pozdrawiam

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: baranek (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2015-09-04 14:24

Szatan potrafi przybrać postać anioła swiatłości. Po co? By sprawić, żeby człowiek oddalił sie od Boga. By to osiągnąć, niekoniecznie musi nakłonic do popełnienia grzechu ciężkiego. Wystarczy, że zasiewa niepokój, zwątpienie, niepewność.

Wiara moze przybierać różne formy. Są ludzie wierzacy w horoskopy albo magiczne amulety. Mogą nawet w telewizji, czy internecie składać świadectwa, lub pisać je w gazetach, czy ksiażkach. Czy ich świadectwo uznasz za prawdziwe? Czy czytanie o nich w środkach przekazu sprawia, że stają się wiarygodne?
Do pewnego stopnia - tak. Bo ten amulet zadziałał, czy horoskop się spełnił MOCĄ SZATAŃSKĄ W CELU JESZCZE WIĘKSZEGO ZWIEDZNIA tego kogoś i tych, którzy tego słuchają/czytają.
Tobie, jako chrześcijance wiara w horoskopy, czy amulety od razu będzie sie wydawać absurdem. Wiesz o źródle mocy tych rzeczy. Masz swoje lata, wiesz co nieco. Dlatego szatan podsuwa inne zwiedzenia - już nie amulety i horoskopy, ale oszustwa i wierzenia zwiedzionych ludzi - takie z "wyższej półki". Lecz czy tym zwiedzionym musisz wierzyć, bo występują w bardziej "inteligentnym" i kolorowym opakowaniu?
Pamiętaj, że zwiedzenie ma różne formy, a jeden cel: oderwanie wierzącego od Chrystusa. Nie oderwie nas od Chrystusa nic, jesli zaufamy Mu i będziemy opierać się na Jego Słowie, które ma SPRAWCZĄ moc. Jeżeli na słowo Jezusa ucichła burz na jeziorze, tak i terach to samo słowo przyjęte sercem ma moc uciszyć burzę w Twoim sercu i usunąć wszelką wątpliwosć. I nie tylko w sensie odczuć innych niż przedtem. Słowo Boże może sprawiac cuda, poprzez wydarzenia aktualnie dziejące się a przepowiedziane w Biblii. I to nie tylko w sensie proroctwa dotyczącego dziejów ludzkości. Ufam Słowu, bo przepowiada mi co mam czynic, lub co się wydarzy konkretnie w moim zyciu.
Przykład?
Dostałam krwotoku, wylądowałam w szpitalu. Po operacji czułam sie bardzo niedobrze. Przyszedł kapłan z Panem Jezusem i samopoczucie poprawiło się całkowicie. Mówie sobie; ciekawe, jakie było czytanie na Mszy św na ten dzień. Biorę Ewangelię, a tam wypadał fragment o... uzdrowieniu kobiety cierpiącej na krwotok, bo dotknęła się jego płaszcza. No i jak tu nie wierzyc Słowu?

Rz 8:
35 Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? (...)
37 Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. 38 I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, 39 ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

Jezus, który nas umiłował, jest Słowem Ojca. Dzieki Niemu odniesiemy zwycięstwo nad kazdą pokusą. Trzeba się zwracać do Niego o pomoc. ON ZAWSZE POMAGA OCALIĆ WIARĘ. Czy to nie dziwne, ze taka modlitwa działa, ze jest na nią odpowiedz? Zadziwwia, bo Jezus działa. Bo to dowod, że istnieje.

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: n_ (---.derkom.net.pl)
Data:   2015-09-05 23:05

Jeżeli się upierasz przy dowodzie to takim dowodem mogą być nie rozkładające się ciała świętych, np. ojca Pio, św. Sylwana, św. Tereski od Dzieciątka Jezus, św. Jana Marii Vianney. Na tym filmiku pod koniec masz całą listę 151 świętych i błogosławionych, których ciała nie rozłożyły się do dnia dzisiejszego:
https://www.youtube.com/watch?v=i8DlxyUNRis

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: Ananiasz (---.net.lannet.org)
Data:   2015-09-06 19:37

Wiesz, jakiś czas temu usłyszałem lub przeczytałem słowa, które mówią, że wiara bez wątpliwości jest martwa, tak samo wiara bez dobrych uczynków jest jak obumarła winorośl nie wydająca żadnego owocu. Jeśli szukasz dowodów na istnienie Pana Boga to przeczytaj o osobach wybranych przez Boga, mam na myśli stygmatyków i mistyków, zacznij chodzić do Kościoła, zacznij się modlić, wstąp do jakieś wspólnoty parafialnej, zapisz się raz lub dwa razy na jakąś pielgrzymkę do świętego miejsca, Pan Bóg jest wszędzie, tylko trzeba Go szukać, możliwe jest, że Szatan podrzuca ci te wątpliwości i przez nie zaczynasz wątpić w istnienie Boga, a przecież Szatan jest oskarżycielem, Pan Jezus powiedział "Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe" (Mt 26,41), to dobry znak, że starasz się szukać Pana Boga, tylko musisz też dać z siebie coś, ze swojej strony staraj się szukać Boga, tak jak mówiłem, w modlitwie, w Kościele i w sakramentach. Szukając Boga szukasz prawdy, bo Bóg jest miłością i prawdą. Pokój z tobą bracie :)

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: Judka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-09-08 01:46

Nie ma niepodważalnego dowodu na istnienie Boga, bo gdybyśmy wiedzieli na 100%, wówczas wiara nie byłaby nam potrzebna. Bóg komunikuje się z nami językiem poza zmysłowym, dlatego Boga nie czujemy, nie słyszymy uszami, nie widzimy oczami. Bóg jest Duchem i możemy się z nim komunikować tylko poprzez wiarę.
Dlaczego każdy po śmierci widzi co innego? Bo każdy umiera na innym etapie rozwoju duchowego. To tak jakbyś wzięła jakiś dowolny obraz i zapytała co on przedstawia, najpierw 3-latka, potem 10-latka, 20-latka i 60-latka - każdy powiedziałby, że widzi na nim coś innego.
Podobnie jest w świecie duchowym. Jeśli ktoś miał silną wiarę, kochał Boga i żył dla Niego na ziemi, po śmierci może się znaleźć bezpośrednio w ramionach kochającego Boga Ojca. Jeśli ktoś był niewierzący, albo obojętny religijnie, po śmierci możne się znaleźć w jakiejś kompletnej ciemności. Tak jak nie ma w świecie dwóch identycznych ciał, choć niektóre są do siebie bardzo podobne, tak nie istnieją 2 identyczne dusze. Bóg kocha każdego człowieka jednakową miłością, która jest bezgraniczna i bezwarunkowa, ale nie każdy człowiek potrafi w takim samym stopniu tę Bożą Miłość przyjąć. Im więcej miejsca w sercu zrobisz dla Boga na ziemi, tym bliżej Niego znajdziesz się po śmierci.
Życzę Ci Agnieszko wiary tak silnej, że nie potrzebuje już żadnych dowodów.

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: EmGie (---.081015177.msitelekom.pl)
Data:   2015-09-08 16:43

Twoje serce bije automatycznie, płuca automatycznie zaciągają powietrze. Budzisz się po 8 godzinach i wszystko w Tobie cudownie funkcjonuje. Kto podtrzymuje Twoje życie?

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: Agnieszka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-09-08 17:41

Sama nie wiem, jedni twierdzą, że to Bóg, a inni, że to normalna część funkcjonowania organizmu. Opinie są podzielone, a ja chcę wiedzieć w co dokładnie wierzę i co mnie czeka po śmierci.

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: n_ (---.derkom.net.pl)
Data:   2015-09-08 19:22

Po śmierci czeka cię sąd boży i jedna z trzech opcji: albo niebo, albo piekło albo czyściec. Na co zasłużysz własnym życiem. Bóg cię do wiary nie zmusza, ale nawet szatan wierzy w Boga, więc licz się z konsekwencjami odrzucenia wiary i przykazań bożych. Jeżeli jesteś ciekawa co się dzieje z duszą po śmierci polecam książkę Fulli Horak "Święta Pani". Jest tam bardzo dużo na temat nieba, czyśćca, piekła, świętych obcowania. Na początku może nudnawe, ale ogólnie napisane bardzo przystępnym językiem. Nie ekscytowałabym się tą książką aż tak, gdyby nie to, że treści tam zawarte potwierdzają słowa innych świętych. Ty nie chcesz wierzyć, ty chcesz wiedzieć na pewno, a to różnica, taki niewierny Tomasz, niedowiarek z ciebie. Do wiary potrzebujesz tylko serca, nic więcej. Masz serce?

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: Agnieszka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-09-08 20:30

Mam serce, ale też za dużo wątpliwości, które wprowadzają mi mętlik w głowie. Kiedyś nie miałam zawahań w wierze. Problem pojawił się, kiedy spotkałam zadeklarowanego, zatwardziałego niewierzącego kolegę w szkole. Wymienialiśmy się wzajennie swoimi, różnymi poglądami, dodatkowo Bóg nie spełnił mojej prośby, na której ogromnie mi zależało, więc zaczęłam wątpić czy w ogóle istnieje. Te wszystkie czynniki sprawiły, że powoli traciłam wiarę w Boga, chodź nigdy nie byłam niewierząca i nigdy nie będę.

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: n_ (---.derkom.net.pl)
Data:   2015-09-08 22:04

Hmm może Bóg nie spełnił twojej prośby, bo to o co prosiłaś było niezgodne z Jego wolą, a dla ciebie po prostu złe? Nawet jeśli ty po ludzku twierdzisz inaczej. Nie wiesz wszystkiego, a Bóg tak. Nie masz wglądu do tego jak ta prośba mogłaby się skończyć. Też mam taką jedną niespełniona prośbę, o którą błagałam na kolanach w Częstochowie. I co? I nic, nie została spełniona do dnia dzisiejszego, pomimo moich ogromnych starań i zabiegów. Nie rozumiem tego, ale zaczynam akceptować, Pan Bóg wie lepiej. Też miałam kolegę ateistę, z jego dziewczyną - również ateistką mieszkałam w pokoju w akademiku. I skończyło się marnie, bo przeciągnęli mnie na swoją stronę, podsunęli książki o wizualizacji, psychotronice i innych okultystycznych bzdurach. Odsunęłam się od Boga, zaczęłam cierpieć na różne lęki, koszmarne wątpliwości, w końcu depresję. Latami z tego wychodziłam, nie polecam. Jezus Chrystus jest jedynym Panem. Proś gorąco i stale o łaskę wiary, jeśli naprawdę ci zależy, Bóg takich próśb nie zostawia bez odzewu. Poczytaj trochę o świętych, mnie z bagna wyciągnął ojciec Pio. Z Bogiem :)

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: EmGie (---.081015177.msitelekom.pl)
Data:   2015-09-08 22:31

My możemy Ciebie przekonywać na różne sposoby, ale to jednak tylko od Niego zależy, kiedy i jak przemieni Twoje serce. Tylko Dobry Bóg wie, jaką drogę musisz przejść, by Go odnaleźć. I choć masz niewątpliwie kryzys wiary, to jednak staraj się Go cały czas szukać.

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: Tionne (78.9.6.---)
Data:   2015-09-09 21:33

Wczoraj trafiłam na ten fragment przypadkiem, i pomyslałam, że tu on pasuje.
Wiara, to twoje CHCE wierzyć w Boga.

1 List do Tymoteusza 6, 20-21:
O, Tymoteuszu, strzeż depozytu [wiary] unikając światowej czczej gadaniny i przeciwstawnych twierdzeń rzekomej wiedzy, jaką obiecując niektórzy odpadli od wiary.
Łaska z wami!

 Re: Szukam niepodważalnego dowodu na istnienie Boga.
Autor: Anawim (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2015-10-17 15:06

hej Agnieszko, papież bł. Paweł VI mówił że największym niebezpieczeństwem Kościoła jest fideizm, czyli przekonanie że sama wiara nam wystarczy, a tak nie jest. Twoje pytania są wspaniałe, szukasz Boga i to jest piękne. Naszej Wierze potrzebna jest też inteligencja, polecam bys przeczytała encyklikę św. Jana Pawła II 'Fides et ratio'.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: