logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Isus czy Jezus?
Autor: Mateusz (---.awacom.net)
Data:   2015-10-03 22:33

Szczęść Boże,
Ostatnio trafiłem na artykuł o imieniu Jezusa, że Jego prawdziwym imieniem jest Isus, a Jezus jest złe.
Proszę o odpowiedź.
Pokój.

 Re: Isus czy Jezus?
Autor: xc (---.146.134.61.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2015-10-04 00:36

To jakieś nieporozumienie. "Jezus" to spolszczona forma męskiego imienia, które w łacinie brzmi Iesus, go grecku Ιησούς (tak zapisano je na kartach NT) , które to jest zhellenizowaną formą hebrajskiego/aramejskiego ישוע (IESZUA), które to pochodzi od Joszua/Jozue.

 Re: Isus czy Jezus?
Autor: Marek (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-10-04 14:53

W tego typu rozważaniach specjalizują się różne dziwne nowo powstałe grupy (na usta ciśnie się słowo "sekta") które zaniedbują ważne sprawy w chrześcijaństwie a zajmują się podobnymi rozważaniami (które nic nie zmieniają). Nie warto czytać artykułów ze stron, które coś podobnego propagują. Jezus o takich mówi:
"Ślepi przewodnicy, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda!"
Mt 23,24

 Re: Isus czy Jezus?
Autor: yeah (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-10-04 22:25

Isus - to po ukraińsku....

 Re: Isus czy Jezus?
Autor: xc (---.146.4.59.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2015-10-04 22:45

Uzupełniając moją wcześniejszą wypowiedź: naprawdę warto poświęcić trochę czasu na pogłębianie swojej wiedzy religijnej. To naprawdę nie jest aż takie trudne. Jest cała masa interesujących lektur, materiałów prasowych, internetowych i tak dalej. Warto wiedzieć w co się wierzy, jak się wierzy, dlaczego wierzy się tak a nie inaczej. Dlaczego mówimy "Jezus" a nie "Dżisas"? Kto mówi "Izus" a kto inaczej? Czy to ta sama Osoba, której to dotyczy a może ktoś inny?
Po co to wiedzieć? Oczywiście, że tego typu wiedza nie jest gwarancją zbawienia ale przynajmniej byle kto nie będzie robił nas "w konia".

 Re: Isus czy Jezus?
Autor: ilona (---.visattranr1.se)
Data:   2015-10-05 14:21

'Issus' po rosyjsku rowniez. Arabowie mowią Isa. Zaleznie od narodowosci i używanego jezyka. 'Jezus' jest dobrze, chrzescijanie polacy, łotysze, lìtwini zawsze mowili 'Jezus', tak się mówi w języku polskim. Jezeli tak ci zalezy, to pisownię imienia Jezus w języku hebrajskim przedstawił Pan xc w poście wyżej.

 Re: Isus czy Jezus?
Autor: EmGie (---.business.static.vectranet.pl)
Data:   2015-10-06 10:45

>> Po co to wiedzieć?

To także o tyle ważne że w Piśmie Świętym jest napisane o mocy imienia Naszego Pana:

"Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył
i darował Mu imię
ponad wszelkie imię,
aby na imię Jezusa
zgięło się każde kolano
istot niebieskich i ziemskich i podziemnych."
Flp 2,9

 Re: Isus czy Jezus?
Autor: xc (---.wroclaw.dialog.net.pl)
Data:   2015-10-07 15:53

Przy całej mojej zachęcie do pogłębiana fundamentów wiary przestrzegam jednak przed zbytnim dochodzeniem do tego "jak to było naprawdę".
Bo Ewangelia nie jest kroniką życia Jezusa z Nazaretu, Ewangeliści to nie sekretarze Jezusa, którzy chodzili za nim krok w krok i wiernie zapisywali słowo po słowie.

Przecież tak naprawdę nie wiemy jakim imieniem Matka zwracała się do Syna. Między sobą mówili po aramejsku, w dialekcie galilejskim, tak charakterystycznym, że Judejczycy od razu ich poznawali. Nie mówili na co dzień między sobą z pewnością po hebrajsku, bo była to mowa święta zarezerwowana dla kapłanów, modłów, Biblii i tekstów religijnych. Jezus znał hebrajski, bo czytał po Biblię ale czy znała ją Matka? Pochodziła z dobrej rodziny, spokrewnionej z kastą kapłańską, więc mogła umieć czytać, niekoniecznie pisać, modlić się po hebrajsku ale na co dzień się nim nie posługiwała.
Język aramejski (aramajski) używany jest do dziś. M.in. przez nieszczęsnych syryjskich chrześcijan ale jak zmienił się w ciągu dwóch tysięcy lat, nie wiem. Czy imiona uległy zmianie? To jest mało prawdopodobne, choć nie wykluczone. - aramejskie imię wymawia się dziś na kształtܝܫܘܥ JESZU lub JISZO, w hebrajskiej transkrypcji jest to, które ja wypowiem "JESZUA" ale jestem Europejczykiem i nie potrafię wymówić "ain". Dla mnie jest to pusty dźwięk, Semici potrafią wyciągnąć jej brzmienie ze środka gardła.
Ówczesny świat żydowski zatopiony był w oceanie helleńskim. Wszystko wokół było albo greckie, albo helleńskie. Grecki (a w zasadzie jego uproszczona wersja "koine") był ówczesnym angielskim. Wszyscy mieszkańcy Imperium Romanum, szczególnie w jego części wschoniej posługiwali się koine. Tak komunikowali się między sobą. Takim językiem św. Paweł korespondował z Żydami w Tesalonikach i innych miastach, w których powstawały pierwsze gminy wyznawców Mistrza z Nazaretu. Tym językiem spisano i powtarzano opowieści o Mistrzu i Jego dokonaniach, Jego poglądach, Jego przesłaniu, nauczaniu. EU (dobry) ANGELION (nowina, posłanie, przekaz) - tak to nazwano.
No to imię Mistrza oddano w takiej formie, żeby było czytelne dla wszystkich w basenie Morza Śródziemnego. Potem, a może równolegle, zapisano imię w języku władców, Rzymian. I tak ono dotarło, już w wydaniu łaciny średniowiecznej wypowiadanej przez czeskich misjonarzy, do naszych przodków, Słowian z plemion zamieszkujących dorzecze Wisły i Odry.
Możemy w miarę dokładnie odtworzyć proces, w miarę precyzyjnie wskazać na źródła, korzenie ale nie mamy szansy aby wypowiedzieć imię, którym Matka zwracała się do Syna, dokładnie w tej formie w jakiej to mówiła. Bo nawet nie jest to konieczne. Jeśli skoncentrujemy się w naszych poszukiwaniach na tym a pominiemy to istotne, pobłądzimy. Formą zastąpimy treść, zaczniemy wchodzić w nic nie dające niuanse i zapomnimy o Prawdzie, szukając prawdy historycznej, która i tak nie jest dostępna, przynajmniej z dzisiejszego dystansu.

"Bóg darował mu Imię" (Flp 2) ale słowo "imię" w kulturze hebrajskie "SZEM" oznacza "BOGA", którego stworzenie nie jest w stanie nazwać i nie jest to z pewnością "imię", przynajmniej w takim sensie jakim my je dziś rozumiemy.

 Re: Isus czy Jezus?
Autor: xc (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2015-10-08 15:12

Na sam koniec: cała twórczość apokryficzna wzięła się właśnie z tego, że ludzie byli ciekawi "jak to było naprawdę".
Ewangelia zlekceważyła prawie w ogóle dzieciństwo i młodość Jezusa. Tak naprawdę spotykamy Go jak już jest człowiekiem lat ok. 30. Ludzka ciekawość jest jednak ogromna. Co On robił jak był dzieckiem? Jak się zachowywał, co mówił? Czy różnił się od innych dzieci? Jeśli tak, to czym?
Jak jest popyt, to znajdzie się podaż. I zaczęto snuć opowieści na temat dzieciństwa Jezusa, nazywając je też ewangeliami. Opowieści bardzo ciekawe, niekiedy bardzo stare (Protoewangelia Jakuba, czy Ewangelia Tomasza datowane są na przełom I i II wieku, spisywane były niemal równolegle z kanonem), zawierają często autentyczne logia Jezusa i do dziś z nich korzystamy (większość naszej obrzędowości Bożego Narodzenia ma pochodzenie apokryficzne (Proewangelia Jakuba). Jest "tylko" jeden szkopuł: Kościół nie uznał ich za fundament wiary. W każdym z tych utworów, coś nie gra, coś co powoduje, że nie można uznać go za prawowierny.
A wynika to z tego, że chęć poznania "jak to było naprawdę" przemogła przekaz wiary. Czy naprawdę istotne jest, z perspektywy eschatologicznej, to czy w miejscu narodzenia Jezusa były jakieś zwierzęta. Jeśli tak, to jakie a jak jakieś to dlaczego akurat te a nie inne? Sam jestem wielbicielem apokryfów, chętnie je czytam. Sam lubię zadawać sobie różne dziwne pytania i szukać na nie odpowiedzi, w miarę możliwości. Ale mam nadzieję, że udaje mi się utrzymać właściwy dystans i widzieć rzeczy wedle stosownej proporcji.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: