Autor: xc (---.wroclaw.dialog.net.pl)
Data: 2015-10-07 15:53
Przy całej mojej zachęcie do pogłębiana fundamentów wiary przestrzegam jednak przed zbytnim dochodzeniem do tego "jak to było naprawdę".
Bo Ewangelia nie jest kroniką życia Jezusa z Nazaretu, Ewangeliści to nie sekretarze Jezusa, którzy chodzili za nim krok w krok i wiernie zapisywali słowo po słowie.
Przecież tak naprawdę nie wiemy jakim imieniem Matka zwracała się do Syna. Między sobą mówili po aramejsku, w dialekcie galilejskim, tak charakterystycznym, że Judejczycy od razu ich poznawali. Nie mówili na co dzień między sobą z pewnością po hebrajsku, bo była to mowa święta zarezerwowana dla kapłanów, modłów, Biblii i tekstów religijnych. Jezus znał hebrajski, bo czytał po Biblię ale czy znała ją Matka? Pochodziła z dobrej rodziny, spokrewnionej z kastą kapłańską, więc mogła umieć czytać, niekoniecznie pisać, modlić się po hebrajsku ale na co dzień się nim nie posługiwała.
Język aramejski (aramajski) używany jest do dziś. M.in. przez nieszczęsnych syryjskich chrześcijan ale jak zmienił się w ciągu dwóch tysięcy lat, nie wiem. Czy imiona uległy zmianie? To jest mało prawdopodobne, choć nie wykluczone. - aramejskie imię wymawia się dziś na kształtܝܫܘܥ JESZU lub JISZO, w hebrajskiej transkrypcji jest to, które ja wypowiem "JESZUA" ale jestem Europejczykiem i nie potrafię wymówić "ain". Dla mnie jest to pusty dźwięk, Semici potrafią wyciągnąć jej brzmienie ze środka gardła.
Ówczesny świat żydowski zatopiony był w oceanie helleńskim. Wszystko wokół było albo greckie, albo helleńskie. Grecki (a w zasadzie jego uproszczona wersja "koine") był ówczesnym angielskim. Wszyscy mieszkańcy Imperium Romanum, szczególnie w jego części wschoniej posługiwali się koine. Tak komunikowali się między sobą. Takim językiem św. Paweł korespondował z Żydami w Tesalonikach i innych miastach, w których powstawały pierwsze gminy wyznawców Mistrza z Nazaretu. Tym językiem spisano i powtarzano opowieści o Mistrzu i Jego dokonaniach, Jego poglądach, Jego przesłaniu, nauczaniu. EU (dobry) ANGELION (nowina, posłanie, przekaz) - tak to nazwano.
No to imię Mistrza oddano w takiej formie, żeby było czytelne dla wszystkich w basenie Morza Śródziemnego. Potem, a może równolegle, zapisano imię w języku władców, Rzymian. I tak ono dotarło, już w wydaniu łaciny średniowiecznej wypowiadanej przez czeskich misjonarzy, do naszych przodków, Słowian z plemion zamieszkujących dorzecze Wisły i Odry.
Możemy w miarę dokładnie odtworzyć proces, w miarę precyzyjnie wskazać na źródła, korzenie ale nie mamy szansy aby wypowiedzieć imię, którym Matka zwracała się do Syna, dokładnie w tej formie w jakiej to mówiła. Bo nawet nie jest to konieczne. Jeśli skoncentrujemy się w naszych poszukiwaniach na tym a pominiemy to istotne, pobłądzimy. Formą zastąpimy treść, zaczniemy wchodzić w nic nie dające niuanse i zapomnimy o Prawdzie, szukając prawdy historycznej, która i tak nie jest dostępna, przynajmniej z dzisiejszego dystansu.
"Bóg darował mu Imię" (Flp 2) ale słowo "imię" w kulturze hebrajskie "SZEM" oznacza "BOGA", którego stworzenie nie jest w stanie nazwać i nie jest to z pewnością "imię", przynajmniej w takim sensie jakim my je dziś rozumiemy.
|
|