Autor: adam (---.17-1.cable.virginm.net)
Data: 2015-11-25 18:42
A co ty chcesz aby Ci dał? Przemijające dobro ziemskie? Czy też może to:
Cytat z "Dzienniczka" nr 1486
(82) Rozmowa miłosiernego Boga z duszą w rozpaczy
- Jezus: Duszo w ciemnościach pogrążona, nie rozpaczaj, nie wszystko jeszcze stracone, wejdź w rozmowę z Bogiem swoim, który jest miłością i miłosierdziem samym.
Lecz, niestety, dusza pozostaje głucha na wołanie Boże i pogrąża się jeszcze w większych ciemnościach.
- Jezus woła powtórnie: Duszo, usłysz głos miłosiernego Ojca swego.
Budzi się w duszy odpowiedź: Nie ma już dla mnie miłosierdzia. I wpada w jeszcze większą ciemność, w pewien rodzaj rozpaczy, który daje jej pewien przedsmak piekła i czyni ją całkowicie niezdolną do zbliżenia się do Boga. Jezus trzeci raz mówi do duszy, lecz dusza jest głucha i ślepa, poczyna się utwierdzać w zatwardziałości i rozpaczy. Wtenczas zaczynają się niejako wysilać wnętrzności miłosierdzia Bożego i bez żadnej współpracy duszy daje jej Bóg swą ostateczną łaskę. Jeżeli nią wzgardzi, już ją Bóg pozostawi w stanie, w jakim sama chce być na wieki. Ta łaska wychodzi z miłosiernego Serca Jezusa i uderza swym światłem duszę, i dusza zaczyna rozumieć (83) wysiłek Boży, ale zwrócenie [się do Boga] od niej zależy. Ona wie, że ta łaska jest dla niej ostatnia, i jeżeli okaże jedno drgnienie dobrej woli - chociażby najmniejsze - to miłosierdzie Boże dokona reszty.
- [Jezus:] Tu działa wszechmoc Mojego miłosierdzia, szczęśliwa dusza, która skorzysta z tej łaski.
- Jezus: Jak wielką radością napełniło się serce Moje, kiedy wracasz do Mnie. Widzę cię bardzo słabą, dlatego biorę cię na własne ramiona i niosę cię w dom Ojca Mojego.
- Dusza, jakby przebudzona: Czy to możliwe, żeby jeszcze dla mnie było miłosierdzie? - Pyta się pełna trwogi.
- Jezus: Właśnie ty, dziecię Moje, masz wyłączne prawo do Mojego miłosierdzia. Pozwól Mojemu miłosierdziu działać w tobie, w twej biednej duszy; pozwól, niech wejdą do duszy promienie łaski, one wprowadzą światło, ciepło i życie.
- Dusza: Jednak lęk mnie ogarnia na samo wspomnienie moich grzechów i ta straszna trwoga pobudza mnie do powątpiewania o Twojej dobroci.
- Jezus: Wiedz, duszo, że wszystkie grzechy twoje nie zraniły Mi tak boleśnie serca, jak obecna twoja nieufność; po tylu wysiłkach Mojej(84) miłości i miłosierdzia nie dowierzasz Mojej dobroci.
- Dusza: O Panie, ratuj mnie sam, bo ginę, bądź mi Zbawicielem. O Panie, resztę wypowiedzieć nie jestem zdolna, rozdarte jest moje biedne serce, ale Ty, Panie...
Jezus nie pozwolił dokończyć tych słów duszy, ale podnosi ją z ziemi, z otchłani nędzy i w jednym momencie wprowadza ją do mieszkania własnego Serca, a wszystkie grzechy znikły374 w okamgnieniu, miłości żar zniszczył je.
- Jezus: Masz, duszo, wszystkie skarby Mojego serca, bierz z niego, cokolwiek ci potrzeba.
- Dusza: O Panie, czuję się zalana Twoją łaską, czuję, jak nowe życie wstąpiło we mnie, a nade wszystko czuję Twą miłość w mym sercu, to mi wystarcza. O Panie, przez wieczność całą wysławiać będę wszechmoc miłosierdzia Twego; ośmielona Twoją dobrocią, wypowiem Ci wszystek ból serca swego.
- Jezus: Mów, dziecię, wszystko bez żadnych zastrzeżeń, bo słucha cię serce miłujące, serce najlepszego przyjaciela.
- O Panie, teraz widzę całą swoją niewdzięczność i Twoją dobroć. Ścigałeś mnie swoją łaską, a ja udaremniałam wszystkie Twoje wysiłki, widzę, że na(85)leżało mi się samo dno piekła za zmarnowanie Twych łask.
Jezus przerywa duszy rozmowę - i [mówi]: Nie zagłębiaj się w nędzy swojej, jesteś za słaba, abyś mówiła; lepiej patrz w Moje serce pełne dobroci i przejmij się Moimi uczuciami, i staraj się o cichość i pokorę. Bądź miłosierna dla innych, jako Ja jestem dla ciebie, a kiedy poczujesz, że słabną twe siły, przychodź do źródła miłosierdzia i krzep duszę swoją, a nie ustaniesz w drodze.
- Dusza: Już teraz rozumiem miłosierdzie Twoje, które mnie osłania jak obłok świetlany i prowadzi mnie w dom mojego Ojca, chroniąc mnie przed strasznym piekłem, na które nie raz, ale tysiąc razy zasłużyłam. O Panie, nie wystarczy mi wieczności na godne wysławianie Twojego niezgłębionego miłosierdzia, Twojej litości nade mną.
Masz pełne prawo odrzucić Jego miłość. Twój wybór. Ale nikt i nic ci Boga nie zastąpi na ziemi. Żaden człowiek i żadno dobro. O jedno się nie martwię: Bóg się i ciebie upomni w znany Mu tylko sposób. Za dużo kosztowało Go zbawienie twojej duszy, ale wybór piekła do ciebie należy. Dusze potępione wszystko by oddały by chociaż na sekundę wrócić na ziemię i wzbudzić w sobie szczery żal, odpokutować, błagać o miłosierdzie.
O czym piszę? Przez 28 lat żyłem bez Boga, tak jak ty nie chciałem Go w swoim życiu, ale wiedziałem, że jest. Upomniał się o mnie i nie odrzuciłem. Gdybym mógł tylko cofnąć te 28 lat. Teraz pojmuję potępione dusze. Ale możesz złościć się i gniewać, nienawidzieć Go. Nie jest to silniejsze od Jego Miłosierdzia i Sprawiedliwości. Bóg upomni się o ciebie w znany Mu tylko sposób. Wybór będzie twój. Jak to abp Hoser powiedział: "Chcesz żyć człowieku tu na ziemi bez Boga? Będziesz żyć bez Niego przez całą wieczność." Jak straszne to słowa.
Jaki masz powód, usprawiedliwienie aby nienawidzieć Boga? Czy też może wygodnie ci tak jak jest? Raczej to drugie. A zerwanie z dotychczasowym "ja" boli bardzo. Zerwanie plastrów z ran duszy boli, a inaczej zaleczyć nie można. Przyzwyczaiłaś się do tego i jest ci dobrze z tym. Oczekujesz zmian, ale te zmiany może ci dać tylko Bóg. Bóg na siłę wtrącać się nie będzie jak nie chcesz. Szanuje twoją wolną wolę, dlatego tyle jest dusz potępionych, bo Bóg szanuje ich wybór.
Cytat z "Dzienniczka" nr 1728
(90) - Napisz: Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem swoim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się serce Moje, gdy oni wracają do Mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili serce Moje, a cieszę się z ich powrotu. Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki Mojej. Jeżeli uciekają przed miłosiernym sercem Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski Moje, poczynam się gniewać (91) na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im, czego pragną.
Tak czy siak przed Bogiem nie uciekniesz. Nie chcesz Jego Miłosierdzia, to wpadniesz w Jego sprawiedliwe ręce. Jeśli Jego miłosierdzie to czysty akt stworzenia i Jego Ofiara na Krzyżu, to jak straszniejsza jest Jego sprawiedliwość!!
Szatani uwielbiają bożą sprawiedliwość. Wybór jest twój. Do stracenia nic nie masz, a możesz tylko zyskać.
|
|