Autor: n_ (---.derkom.net.pl)
Data: 2016-02-21 23:38
Agnieszko z doświadczenia wiem, że z totalnego dołu wyciąga Matka Boża. Różaniec obowiązkowo, choćby dziesiątka dziennie i nawet "klepanie". Matka Boża NIKOGO z proszących o pomoc nie zostawiła samemu sobie NIGDY. Wielką moc ma też Koronka do Krwawych Łez Maryi. Jest prosta i krótka, w sam raz na depresję.
Tyle jeśli chodzi o modlitwę w twoim stanie. Co do wyjścia z kryzysu - ja musiałam stracić wszystko co po ludzku się liczyło, ale dosłownie wszystko, żeby docenić swoje życie i to co mnie otacza. Paradoksalnie doświadczając najcięższych niepowodzeń i długotrwałych cierpień, utraty bliskiej osoby, prestiżu, pieniędzy, wszystkiego wręcz co miało dla mnie największą wartość, zaczęłam doceniać wartość własnego życia w oczach Boga. Jest ono wielkie, niezmierzone, bo mierzone nieskończona miłością Bożą. Czy ty wiesz, że Jezus już na krzyżu ciebie znał i kochał? On za ciebie życie oddał, byś mogła z nim być na wieki w Niebie. On cię zaplanował i pokochał jeszcze przed stworzeniem świata, uwzględnił ciebie w planie zbawienia, bo z tobą i tobą się chce radować na wieczność, chce cię mieć na wieki przy sobie, rozumiesz ty to?
Proszę wysłuchaj tego komentarza ojca Szustaka do pewnego psalmu:
https://www.youtube.com/watch?v=gtdIt9KLY4A
Było optymistycznie, a na koniec trochę cię przestraszę. Nie jesteśmy sami na tym świecie. Jest Bóg i wiemy, że jest, ale jakże często nie chcemy pamiętać, spychamy ze świadomości pamięć o tym, że jest też szatan i demony. I one też działają w naszym życiu, każde uzależnienie (obojętnie czy alkohol czy jedzenie czy internet ), zniewolenie od czegokolwiek to sprawka szatana. Bóg chce żebyśmy byli wolni. A szatan zrobi wszystko żeby człowieka doprowadzić do rozpaczy, zniewolenia, poczucia bezsensu, obojętności, błędów. Sądząc po twoim poście długo na ciebie polował. Nie daj mu się.
"Jedno tylko 'Zdrowaś Maryjo' dobrze powiedziane wstrząsa całym piekłem."
św. Jan Maria Vianney, proboszcz z Ars
|
|