logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak odzyskać wiarę i nadzieję?
Autor: Agnieszka (---.net.pulawy.pl)
Data:   2016-02-14 16:27

Moja psycholog mowi ze stoje przed decyzja: podnosze sie z kryzysu albo wegetuje (jedzenie, tv, internet). Nie mam odwagi sie zabic, wiec wegetacja. Dla mnie podniesienie sie oznacza zaufanie Bogu. A tego nie moge zrobic. Za
mna lata modlitwy, rekolekcji, wspolnot, pielgrzymek. Ja szukalam Go, szłam za Nim, Gdzie mnie to doprowadziło?
Jak odzyskac wiare i nadzieje?

 Re: Jak odzyskać wiarę i nadzieję?
Autor: PT (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-02-17 16:18

Podajesz mało informacji. Niewątpliwie przeżywasz kryzys, zgaduję, że przede wszystkim życiowy, psychiczny. Jak głęboki i z jakich powodów - nie wiem, ale może pomogą Ci moje podpowiedzi:

- nie wiem dokładnie co czujesz, ale mi także znane są dramatyczne momenty, "czarne dziury" bez nadziei wyjścia. Takich ludzi jest wielu, a świadomość wspólnoty przeżyć pomaga

- ograniczona aktywność (jedzenie, tv, internet) i poczucie przegranej, to jeszcze nie wegetacja, choć tak potocznie bywa rozumiana; znam przypadki kiedy odbicie z gorszego dna do takiego poziomu staje powodem wielkiej radości

- lata modlitwy, rekolekcji itd. nie gwarantują prostego i bezstresowego życia; a być może miały Ciebie przygotować na trudne sytuacje. Paradoksalnie poczucie bezsensu może być szansą do rozwoju - patrz następny punkt

- niektórzy twierdzą, że w podobnych ciemnościach jest się bliżej Boga. Przypomnij sobie postacie biblijne: Mojżesz, Abraham, Eliasz, Rut, Dawid, Tobiasz itp. Zauważ w jakich dramatycznych okolicznościach dojrzewała ich wiara i zaufanie. Podobnie było z wieloma świętymi. Również w Psalmach znajdziesz świadectwa kryzysów, depresji

- Przejrzyj tematycznie artykuły dostępne na katoliku, skorzystaj z wyszukiwarki forum, a na pewno znajdziesz słowa skierowane do Ciebie

- pomyśl o swoim "Westerplatte", zacznij od zwykłych, najprostszych spraw

- rozmawiaj z Panem Bogiem najprościej jak potrafisz, jeśli trzeba wykrzycz co myślisz i czujesz, o co prosisz
- metoda małych kroków może być skuteczniejsza niż nagłe zrywy
- zmiany potrzebują czasu i cierpliwości

Pozdrawiam, trzymaj się.

 Re: Jak odzyskać wiarę i nadzieję?
Autor: Mateusz (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2016-02-21 01:21

Porozmawiaj z kimś bliskim, komu możesz zaufać (rodzina). A jak nie to z osobą duchowną może... Samemu dużo trudniej.
Powodzenia ;)

 Re: Jak odzyskać wiarę i nadzieję?
Autor: n_ (---.derkom.net.pl)
Data:   2016-02-21 23:38

Agnieszko z doświadczenia wiem, że z totalnego dołu wyciąga Matka Boża. Różaniec obowiązkowo, choćby dziesiątka dziennie i nawet "klepanie". Matka Boża NIKOGO z proszących o pomoc nie zostawiła samemu sobie NIGDY. Wielką moc ma też Koronka do Krwawych Łez Maryi. Jest prosta i krótka, w sam raz na depresję.
Tyle jeśli chodzi o modlitwę w twoim stanie. Co do wyjścia z kryzysu - ja musiałam stracić wszystko co po ludzku się liczyło, ale dosłownie wszystko, żeby docenić swoje życie i to co mnie otacza. Paradoksalnie doświadczając najcięższych niepowodzeń i długotrwałych cierpień, utraty bliskiej osoby, prestiżu, pieniędzy, wszystkiego wręcz co miało dla mnie największą wartość, zaczęłam doceniać wartość własnego życia w oczach Boga. Jest ono wielkie, niezmierzone, bo mierzone nieskończona miłością Bożą. Czy ty wiesz, że Jezus już na krzyżu ciebie znał i kochał? On za ciebie życie oddał, byś mogła z nim być na wieki w Niebie. On cię zaplanował i pokochał jeszcze przed stworzeniem świata, uwzględnił ciebie w planie zbawienia, bo z tobą i tobą się chce radować na wieczność, chce cię mieć na wieki przy sobie, rozumiesz ty to?
Proszę wysłuchaj tego komentarza ojca Szustaka do pewnego psalmu:
https://www.youtube.com/watch?v=gtdIt9KLY4A
Było optymistycznie, a na koniec trochę cię przestraszę. Nie jesteśmy sami na tym świecie. Jest Bóg i wiemy, że jest, ale jakże często nie chcemy pamiętać, spychamy ze świadomości pamięć o tym, że jest też szatan i demony. I one też działają w naszym życiu, każde uzależnienie (obojętnie czy alkohol czy jedzenie czy internet ), zniewolenie od czegokolwiek to sprawka szatana. Bóg chce żebyśmy byli wolni. A szatan zrobi wszystko żeby człowieka doprowadzić do rozpaczy, zniewolenia, poczucia bezsensu, obojętności, błędów. Sądząc po twoim poście długo na ciebie polował. Nie daj mu się.

"Jedno tylko 'Zdrowaś Maryjo' dobrze powiedziane wstrząsa całym piekłem."
św. Jan Maria Vianney, proboszcz z Ars

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: