logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: Tymoteusz (16 l.) (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-06-25 19:06

Dlaczego spotkało to akurat mnie ? To pytanie dręczy mnie od dwóch lat, a odpowiedź z dnia nadziej staje się coraz bardziej mglista. Jestem młody, na dobrą sprawę bardzo młody gdyż mam jedynie 16 lat, mimo tego... moje grzechy są na prawdę ciężkie. W szkole jestem lubianym i docenianym przez ludzi wokół mnie chłopakiem. Mam dobre oceny, śpiewam, maluję. Jestem również dość przystojny, podobam się dziewczyną, zyskuję sympatię rówieśników. Obraz opisany przez mnie wyżej, to ja przez 8-9 godzin dziennie około 9 miesięcy w roku. Resztę dnia... no cóż. Wracam do domu. Nie złego, nie dobrego, a raczej przeciętnego rodzinnego ogniska. Moi rodzice nigdy mnie nie uderzyli, nie pili alkoholu, nie palili. Zresztą, są nauczycielami, więc dbają o nasze idealne wychowanie. Oprócz mnie, mam siostrę, oraz niepełnosprawnego młodszego brata. Komputer dostałem dopiero w gimnazjum, do tej pory nie piłem, nie paliłem, nie imprezowałem i ufałem moim rodzicom... Więc dlaczego ? Dlaczego gimnazjum całkowicie mnie zmieniło ? Zacząłem się masturbować, lecz do pornografii damskiej, to ona przez rok zaspokajała moje potrzeby i chęci. Potem, nie pamiętam czy przypadkiem czy celowo, wpadłem na pornografię męską. Przez krótki czas przeplatałem ją z damską, teraz oglądam mężczyzn znacznie częściej niż kobiety. Przestałem ufać rodzicom, przestałem ufać przyjaciołom, stałem się bardziej agresywny i pretensjonalny. Nadal nie piję, nie palę, mam dobre oceny i mój obraz szkolny pozostał ten sam. Tylko w domu... siadam w pokoju, trochę się uczę, oglądam anime... próbuję zając czymś czas, lecz w końcu i tak dochodzi do masturbacji i obejrzenia pornografii. Szukając pomocy,dotarłem aż tutaj. Pisałem wcześniej do dwóch innych stron internetowych. Jedna się odezwała, druga nie, lecz pomocy i tak nie otrzymałem. Przynajmniej nie w takiej formie w jakiej mogłem ją wykorzystać. Nie wiem, czy moje wyznanie zalicza się do tematów podejmowanych na tej stronie. Wiem jednak, że ktoś to przeczyta i dlatego proszę o pomoc. Nienawidzę obecnego siebie, jestem grzeszny, rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie i... wszystko psuję. Wierzę w Boga i ufam mu, choć mniej niż parę lat temu... boję się, że w końcu go porzucę, a to byłoby totalną porażką ,stąd błagam, pomóżcie mi... Chcę po prostu moc porozmawiać z kimś neutralnym, z kimś kto mnie nie zna, z osobą która mnie wesprze i wyciągnie z bagna w które wpadłem.

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: BeataB (---.42.0.211.alfanet24.pl)
Data:   2016-06-25 22:06

Rada jest jedna przestań się masturbować i oglądać pornografię. Może myślisz, że to niemożliwe, ale to nieprawda. Z Bogiem wszystko jest możliwe. Proś Boga o pomoc, a On cię nie pozostawi samego. Módl się do Niego. Najważniejsze że już sam zauważyłeś że to jest złe i chcesz z tym zerwać. To już jest duży sukces że chcesz się poprawić. Szatan będzie Ci wmawiał że już nie ma ratunku. Nie słuchaj go. Zacznij czytać Pismo Święte, chodź do kościoła. Idź też do spowiedzi. BÓG jest z Tobą. Nie poddawaj się. On naprawdę pomaga. Wiem to z doświadczenia. Zaufaj Mu i podążaj za Nim. Bóg jest miłosierny i kocha Cię. Więcej jest w niebie radości z jednego nawróconego grzesznika niż z tysiąca sprawiedliwych.

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: Natalka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-06-25 23:24

"Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają" (Mt 9, 12)

Warto skorzystać z: Pogotowie duchowego (dyżury Kapłanów 24 h na dobę przez 7 dni w tygodniu:) Problem trudny i kłopotliwy, ale z Dobrym i Miłosiernym Panem Bogiem do rozwiązania:) Wystarczy wpisać w przeglądarkę "Pogotowie duchowe".

Sprawa wymagać może także specjalistycznej pomocy (być może problem powstał na tle nerwowym w wyniku różnych wymagań, ograniczeń, które były na tyle uciążliwe, że powstały problemy emocjonalne). Trzeba się starać pokonać zło, ale zachować spokój. Praca nad sobą wymaga w tym względzie wiele trudu.

"Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia." (Flp 4, 13)

Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra na każdy czas, szczególnie ten trudny- owocnej pracy nad sobą w Drodze za Jezusem, w Prawdzie ku Życiu:)

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-06-26 05:56

Gdybyś po powrocie do domu musiał bawić młodsza siostrę, pójść po zakupy, itd., to nie zajmowałbyś się głupotami.
Myślę, ze nakręcasz w sobie spiralę strachu przed homoseksualizmem. Ciągle sprawdzasz, czy to w komputerze jeszcze na ciebie działa. I jak będziesz tak sprawdzaj i sprawdzał, to wyprodukujesz sobie kłopot, a przecież chcesz mieć normalną rodzinę. Jest jeden sposób - komputer na jakiś czas wynieś na strych.
Nikt ci w niczym nie pomoże przez forum, jak ty sam nie będziesz chciał sobie pomoc. Nie jesteś bezwolną marionetką własnych zachcianek. Jeśli mieszkasz w domku jednorodzinnym i macie ogródek, to bierz kosiarkę i koś trawę, zamiast urządzać sobie randkę przez internet. To co się z tobą dzieje, to skutek tego, ze o nic nie musisz walczyć. Są też bezdomne zwierzęta w schroniskach, wolontariat w domach dla bezdomnych ludzi, itd. Powodzenia.
Poza tym zacznij żyć życiem sakramentalnym. Najbardziej w Boga wierzy Szatan i co z tego?

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: Maciej (---.elpos.net)
Data:   2016-06-26 11:45

Może ograniczyć czas przy komputerze lub założyć w przeglądarce filtr ochrony przed porno? Zająć się czymś, uprawiać sport, skierować uwagę na inny tor niż pornografia.

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: Pani T. (---.146.2.233.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2016-06-26 20:17

Tymoteuszu, rozumiem twoje cierpienie, ale wierz mi - mimo najlepszych chęci nie będziemy w stanie ci pomóc. Zgadza się, potrzebujesz rozmowy, ale w realu i to nie z przypadkowym człowiekiem, ale z kimś, kto będzie miał odpowiednie narzędzie do tego, aby ci pomóc.
Jesteś jeszcze osobą niepełnoletnią, ale może twoi rodzice zgodzą się, abyś w poszukiwaniu pomocy wyjechał do innego miasta? Nie wiem, skąd jesteś, ale gdzieś w okolicy na pewno będziesz w stanie znaleźć osobę, "która cię nie zna".
Radziłabym zacząć od rozmowy z kapłanem. Kogoś, kto chętnie wysłucha młodej osoby i będzie w stanie wskazać rozsądną drogę pomocy. Jeśli powiesz, z jakich okolic jesteś, może będę w stanie kogoś doradzić?
Inną drogą jest telefon na tzw. Pogotowie Duchowe. Na stronie http://www.pogotowieduchowe.pl/ znajdziesz wszelkie potrzebne informacje, jak również telefony do duchownych.
Myślę, że konieczna będzie również terapia psychologiczna. Gdzieś musi tkwić korzeń twych problemów i jeśli go nie dotkniesz, nie wyjdziesz z tego bagna.

Zawsze możesz też zajrzeć na Mszę z modlitwą o uzdrowienie. Być może taka modlitwa pomoże ci otworzyć się na Boga i będzie okazją do powierzenia Mu swych problemów i zmartwień. Z doświadczenia nie radziłabym tylko prosić o radę przypadkowe osoby, nawet posługujące, bo zdarza się, że ktoś w dobrej wierze daje komuś takie rady, których wyprostowanie trwa nieraz kilka lat. Proszę się nie obrażać, bo nie mam zamiaru nikomu odbierać czci, ale straszne rzeczy potrafią się dziać, jeśli do doradzania bierze się osoba, która nie posiada ani stosownych kompetencji, ani pewnego charyzmatu. Możesz też skorzystać z modlitwy wstawienniczej, jeśli będzie ku temu okazja.

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: Bea (---.centertel.pl)
Data:   2016-06-27 17:15

Polecam czasopismo dla młodzieży "Miłujcie się", które porusza temat czystości oraz publikuje świadectwa osób, które zostały wyzwolone z nałogu pornografii i masturbacji. Odradzam siedzenie w internecie bez potrzeby i tv. Wskazane są: modlitwa, częsta spowiedz (np. u stałego spowiednika, z którym będziesz pracował nad swoimi słabościami) i Komunia Św., sport, hobby i spotkania z wartościowymi ludźmi w realu, np. jakieś koło zainteresowań, chór, czy grupa sportowa? trzeba zająć czas pożytecznymi czynnościami, nie wolno pozwalać wkraść się nudzie, siedzenie w odosobnieniu też sprzyja temu, że człowiek ulega pokusie, dlatego warto wychodzić do ludzi, spotykać się ze znajomymi i zażywać ruchu. Aktywność fiz. pozwala wyładować napięcie.

Podejrzewam, że głównym źródłem jest internet, jeśli tak, to odetnij lub utrudnij sobie w sztuczny sposób dostęp do sieci, np. limitowany czas połączenia lub ustawienie komputera w pokoju dziennym, tam gdzie przebywa cała rodzina, by nie mieć okazji do grzechu. Pomocne może być też powieszenie krzyża lub obrazu św. nad łóżkiem i w pobliżu komputera. To psychicznie powinno wpłynąc, aby zaniechać grzechu.

Podaję link do czasopisma "Miłujcie się":
https://milujciesie.org.pl

Co do anime - też odradzam to oglądać, jest postrzegane jako jedno z zagrożeń duchowych, a nawet często przesycone erotyką i pornografią, dlatego tylko podsyca popęd i jest niewskazane. Więcej znajdzuesz nt. tu:
http://egzorcyzmy.katolik.pl/zagroenia-duchowe-naszych-dzieci/

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: Robson (---.static.chello.pl)
Data:   2016-06-27 18:07

Nieważne czy naprawdę jesteś homoseksualistą czy nie; to co robisz w końcu doprowadzi cię do nerwicy, depresji albo innych problemów psychicznych. Skoro przez większość czasu trzymasz fason i nic po sobie nie dajesz poznać, to niestety, ale na najbliższe otoczenie nie ma co liczyć, dopóki nie będzie za późno.

Sugerowałbym więc telefony zaufania: pewnie ciężko będzie znaleźć takie, których nie prowadzą organizacje LGBT (byłbym zaskoczony, gdyby poradzili ci cokolwiek, poza sposobami na "pogodzenie się z własną seksualnością" w jedyny sposób, jaki uznają), ale jest też życie poza nimi i dyżurni psychologowie, którzy wykażą się delikatnością i nie będą atakować Twojej religijności.

Z Bogiem,
R.

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: bdk (31.216.104.---)
Data:   2016-06-27 23:34

Moim zdaniem ten post to fake. Gramatyka, zakres slownictwa jezykowego i samoswiadomosc autora postu przecza tresci tudziez wiekowi podanemu. Zreszta sam tekst zawiera sprzeczne informacje.

Z Panem Bogiem

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: Hopeless (---.146.133.153.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2016-06-28 11:57

Czytając post Kolegi mam wrażenie, że jesteśmy podobni. Sam korzystam z pornografii regularnie, już 6 rok. Zaczynałem będąc o wiele młodszy i obecnie jestem trochę starszy. Z perspektywy czasu - nie warto było. Nijak nie przybliżyło mnie to do marzeń o założeniu szczęśliwej rodziny, moje kontakty z płcią przeciwną leżą. Zasadniczo jestem nieszczęśliwy i samotny, jak wskazuje mój nick - nawet pozbawiony nadziei. Taką cenę przyszło mi zapłacić, za 6 lat życia w kłamstwie. Jedno najważniejsze ostrzeżenie: Pamiętaj proszę, że "apetyt rośnie w miarę jedzenia" i z czasem będziesz potrzebował coraz mocniejszych materiałów. Nie wiem jak Ty ale ja (na początku) myślałem, że to bzdura. Mimo to, empirycznie doświadczyłem, że to sama prawda.

To tyle, nie musisz mi wierzyć, ale proszę byś nie powtórzył moich błędów.

Pozdrawiam,
Hopeless

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: Łoś (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2016-06-29 08:56

Zadbaj o to aby nie miał czasu na pierdoły a przede wszystkim na zostawianie sam na sam z sobą przez dłuższy czas. Okazja czyni złodzieja... Zajmij się czymś, hobby, znajomi, jak najwięcej czasu poza kompem i netem. żyj życiem!

Jak masz czas idź na spacer, biegaj, idź na siłownie i wymęcz się do granic. Adrenalina wynikająca ze sportu, oksytocyna działają tak na mózg jak i seks (do pewnego stopnia). Po sporcie weź letni czy zimny prysznic.

Po drugie jak najwięcej czasu spędzaj z osobą drugą jak rodzeństwo, przyjaciele, znajomi. Chodź z nimi do kina, graj w piłkę, spędzaj czas. To wszystko po to aby nie czynić sobie okazji do nudy, do komputera itp. Pomyśl sobie... jeszcze parę lat nie było internetu tak powszechnego, a co z tym idzie dostępu do takich materiałów.

Dasz rade jeśli tylko chcesz. Wg mnie twoje zachowanie wynika głównie z nudy, nie wiesz co robić. Może nie masz wielu kolegów obok. Popracuj nad tym. Jest to dużo ciekawsze niż net, komp, dom.

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: Mateusz (---.devs.futuro.pl)
Data:   2016-06-29 14:31

Znam temat bardzo dobrze. Jedynie co moze Ci pomoc to odciecie sie od porno. Polecam zainstalowac program K9 Web Protection. U mnie dziala bardzo skutecznie. Haslo wpisal mi moj najlepszy kumpel i tylko on je zna. Ewentualnie mozesz napisac na kartce jakies mega skomplikowane, wpisac 2 razy i kartke spalic. To naprawde jedyne wyjscie, ktore mnie pomoglo.
Z Bogiem

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: Tymoteusz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-10-25 19:35

Minęło równo 4 miesiące. Na początku chciałbym wam wszystkim podziękować za wszystkie odpowiedzi, gdyż w jakiś sposób wspierają one w dni, w które czuje się człowiek na prawdę wrakiem życiowym.
Nic się nie zmieniło. Nie sądzę, by coś się pogorszyło, lecz nie polepszyło się też w żadnym stopniu. Skorzystałem oczywiście z rad które mi poleciliście. Zainstalowałem filtr na komputer, problem jednak był w tym, że blokował on mi również strony na któe chciałem wchodzić, a nie miały podłoża pornograficznego. Tak więc po zapisie parę razy hasła, weszło mi ono całkowicie do głowy, mimo, że miało 9 cyfr. Czy mogę zmienić hasło po raz drugi? Mógłbym to zrobić, lecz komu je powierzyć? W końcu jedyna osoba której ufam mieszka 300 km ode mnie.
Drug radą którą wykorzystałem, była rozmowa z księdzem. W odpowiedzi wyraźnie powiedziałem "Jestem biseksualistą, oglądam pornografię zarówno damską jak i męską". U dwóch księży otrzymałem dwie takie same odpowiedzi "Człowiek młody tak ma, trochę sportu, i pomódl się do Boga" zalecenia wykonuję-rezultatów nie ma.
Jestem uczniem liceum, bardzo dobrego liceum, i obecnie nauka nie pozwala mi na wyjścia z domu, a komputer jest jednym z najbardziej potrzebnych mi źródeł wiedzy. Tak więc wywalenie go nie wchodzi w rachubę. Co do zamieszkania pochodzę z województwa lubuskiego, i akurat u mnie nie działa żadna organizacja zajmująca się moim problemem.
A teraz, poza dość suchymi faktami (o ile w mojej sytuacji można użyć tego stwierdzenia). Czuję się potwornie. Ale to tylko obecnie, gdyż znowu zrobiłem "to". Jak to sformułowanie okropnie brzmi. Ale taka jest prawda, gdy moje pożądanie zostaje zaspokojone, moja świadomość jakby ożywa na nowo. Nie wiem czemu znowu wszedłem na strony homoseksualne, skoro nagie kobiety też mnie podnieciły. To jest tak, że chcę więcej i więcej. Najpierw kobieta w ubraniu, potem naga, potem z mężczyzną, potem sam mężczyzna i mężczyźni. A potem myślę, zastanawiam się, dlaczego w ogóle odszukałem te zdjęcia? Te grafiki, skoro do samego zaspokojenia nie były one mi potrzebne. Gdy odstawiam masturbację, i przychodzi uczucie żądzy, mój mózg przestaje pracować. Staję się zwierzęciem, a przecież wciąż jestem człowiekiem. Grzech przyćmiewa moje sumienie, a wyrzuty jego po wszystkim przychodzą ze zdwojoną siłą. Gasną jednak szybko i to właśnie jest przykre.
W mojej głowie pojawiają się takie myśli jak "A może życie geja nie byłoby złe? Miałby męża, byłbym mu wierny... może adoptowałbym nawet dziecko". Mam w sumie paru kolegów, z którymi mam dobry kontakt. Każdy z nich podobał mi się, nie ważne czy brzydki czy ładny. Trwało to jednak tydzień, max dwa. Potem to mijało, przychodził kolejny, aż w końcu wszyscy napawali mnie obrzydzeniem. Stąd wiem, że stały homoseksualny związek jest niemożliwy.
Nadal podobają mi się kobiety. U mnie w szkole jest wiele, po prostu pięknych kobiet. I nie jest tak, że nie czuję wobec nich podniecenia. Czuję, jednak, tak jak opisałem to wcześniej, przeradza się ono prędko w żądzę skierowaną w stronę mężczyzn.
W liceum, gdy jesteś przystojny, zadbany i masz świetne stopnie w nauce, ludzie zastanawiają się "Dlaczego nie masz dziewczyny? Dlaczego nie trzymasz sztamy z najładniejszymi dziewczynami w klasie?" odpowiedź jest dla nich prosta: "Pedał". Mimo, że liceum do którego uczęszczam jest świetne, to nie każdy z nich jest wrażliwym humanistą. Osobiście jestem na biol-chemie, ale dużo chłopaków jest na mat-fizie i z zachowania i toku myślenia nie różnią się oni zbytnio od dresów, czy innych stereotypowych "Sebków". Nie oznacza to jednak, że wszyscy są tacy. W sumie to tylko raz mi powiedziano:" A myślałem, że jesteś ciepły..." gdy siedziałem na instagramie przeglądając zdjęcia ładnych dziewczyn. Mam również kolegów z którymi normalnie gadam, porzucam piłką od baseball'u, popisze na face. Tak więc nie przypięto mi jeszcze plakietki geja, lecz wielu ludzi zaczyna tak o mnie myśleć.
Zastanawia mnie dlaczego tu o tym wszystkim piszę...
I chyba to wewnętrzna potrzeba wygadania się o swoich problemach. No i również możliwość tego, że ktoś podsunie mi jakiś pomysł, który akurat mi pomoże.
Obecnie czytam pismo święte, modlę się do Św. Rity, odmawiam koronkę i dziesiątkę różańca. Nie jest to dużo, ale wykonuję to systematycznie.
Tak więc, nie wiele się zmienia. Będzie już bardzo długo odkąd zacząłem być pół gejem, pół hetero. A zasadzie zacząłem być kimś zupełnie innym niż byłem.
Na koniec napiszę jeszcze tylko o dziwnym zbiegu okoliczności. Dzisiaj poczułem, że po raz po raz kolejny sprawdzić odpowiedzi do mojej wiadomości tutaj. Nie doszła żadna nowa, jednak ja stwierdziłem, że muszę coś napisać. Dzisiaj jest 25 października, a moja wiadomość została dodana 25 czerwca. Równo cztery miesiące, ten sam dzień. Przypadki potrafią naprawdę zadziwiać.

 Re: Rujnuję swoje marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2016-10-26 15:36

Osobami o skłonnościach homoseksualnych w szczególności są zainteresowani sataniści. Oprócz tego, że związki homoseksualne przeczą temu, czego nauczył nas Bóg, z natury swojej prowadzą one do zaprzeczenia podtrzymania życia człowieka, czyli ostatecznie do śmierci człowieka. Szatan nienawidzi człowieka i chce dla niego śmierci duchowej i fizycznej, chce dla niego potępienia. Staraj się przylgnąć do Boga w swoim życiu i być w tym wytrwałym. Proś Boga o wspomożenie do wytrwania w wierności wobec Niego. Możesz zawsze postawić sobie pytanie "Czy już opierałem się aż do przelewu krwi, walcząc przeciw grzechowi?" (patrz Hbr 12, 4). Jeśli walczysz z grzechem, jesteś z Bogiem, a Bóg z Tobą; jeśli świadomie godzisz się na grzech, przechodzisz na stronę wroga Boga. Szatan zawsze będzie kusił człowieka do złego.

https://www.gloria.tv/article/GZVpVYtgt8e93PntwP2dUT2jv

http://www.fronda.pl/a/satanisci-przyznaja-ze-malzenstwa-homoseksualne-to-ich-sakrament,59396.html

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: