czy jest w ogóle możliwe zadośćuczynienie osobie która już nie żyje. Chodzi tu konkretnie o członka rodziny, Nigdy nie mieliśmy dobrych relacji a właściwie mozna powiedzieć że dazylismy się nienawiścią. Dochodzilo do złorzeczenia itd.
Teraz zrozumialam swoj błąd i żałuj ze nie udało nam się pojednać za zycia. Chce przystąpić do spowiedzi ale zeby spowiedź była ważna potrzebne jest zadośćuczynienie. Jak/ czy w ogole możliwe jest zadośćuczynienie osobie zmarlej?
Wybaczyć jej w swoim sercu, zamówić za jej duszę Mszę św. lub Msze wieczyste, a ponadto uzyskać odpust zupełny w intencji zbawienia jej duszy.
Odwiedzić jej grób, przynieść kwiaty, zapalić znicze, pomodlić się. Teraz dla niej najważniejsze to osiągnąć zbawienie.
Jeśli pozostawiła po sobie jakąś rodzinę, to można w miarę możliwości wyświadczyć im jakąś przysługę, pomóc w czymś.
Oczywiście, że zadośćuczynienie osobie zmarłej jest możliwe. Nie w kontekście wynagrodzenia konkretnej krzywdy, która spotkała ją z naszej strony za życia, lecz szczerej modlitwy za duszę tej osoby.
Zadośćuczynienie (w sensie materialnym lub moralnym) wobec osoby zmarłej jest niemożliwe.
Wyciągnięcie wniosków na przyszłość, zrozumienie własnego błędu, modlitwa za zmarłego to jest w zakresie naszych możliwości.
Oczywiście nie mówimy tu o zadośćuczynieniu materialnym wobec spadkobierców (np. zwrot długu lub wykonanie innych zobowiązań tego typu jakie poczyniło się wobec zmarłego za jego życia). To inny temat. Bardziej z zakresu prawa cywilnego niż duchowości.
Warto za tą osobę zamówić Mszę Św., modlić się o pokój duszy i jeśli taka wola, to po prostu pójść na grób i zapalić znicz. A dla spokoju własnego serca starać się nie pamiętać już tego złego, co było. Nad grobem (lub podczas modlitwy) warto powiedzieć: Wybaczam Ci:) To powinno pomóc:) Do Spowiedzi dobrze jest pójść i przystąpić do Komunii Św. w intencji odzyskania pokoju serca i przebaczenia osobie zmarłej.
Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra na każdy czas i radości płynącej z przebaczenia:) tego Bożego i tego ludzkiego:)