logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dałem sie zastraszyć diabłu i 'światu'.
Autor: Wojciech (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2016-07-27 17:56

Urodzilem sie w rodzinie wysoce dysfunkcyjnej. Bóg jednak pomagam mi na każdym kroku na mojej trudnej drodze. Dziali sie w moim życiu tak jak w historii proroka Eliasza i Piotra chodzącego po wodzie. Pan Bog okazal swa moc ale swiat mnie zastraszyl i ucieklem od realizowania woli Bożej, zaczalem tonąć. Boje się, ze swiat mnie skrzywdzi bo nie mam relacje z Bogiem. Co robić?

 Re: Dałem sie zastraszyć diabłu i 'światu'.
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2016-07-27 20:32

Przestać mówić poezją, a powiedzieć po prostu, o co chodzi.

 Re: Dałem sie zastraszyć diabłu i 'światu'.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-27 21:50

Wróć do Boga. I nie daj się drugi raz zastraszyć.
Owszem, Piotr - kiedy zwątpił - zaczął tonąć. Ale Jezus go nie odrzucił, dał mu szansę wiele razy. Więc wybór należy do Ciebie. Ciągle na nowo możesz wybrać Boga. Ale musisz chcieć. Ty sam. My tego za Ciebie nie zrobimy.

 Re: Dałem sie zastraszyć diabłu i 'światu'.
Autor: Natalka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-27 22:21

"Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają." (Mt 9,12)

Nawet największe z ludzkiego punktu widzenia trudności trzeba powierzyć Dobremu i Miłosiernemu Jezusowi. Jest najlepszym i wiernym Przyjacielem człowieka. Jest gotów na spotkanie ze słabą ludzką istotą zawsze, nawet wtedy, gdy odwraca się ona plecami. Nie ma takiej sytuacji by Bóg Dobry i Kochający odwrócił od człowieka swe oczy i serce:) To człowiek musi zdecydować, czy godzi się na tą Miłość i Przyjaźń z Jezusem, który na zważa na pochodzenie, wykształcenie, majątek, urodę. Jezus zwraca uwagę na CZŁOWIEKA. Warto do Spowiedzi, powiedzieć co i jak i trzymać z Jezusem a wszystko pozostałe zawierzyć Jego Miłości. Miłość Jezusowa pokonała śmierć, całe zło i daje NOWE ŻYCIE:)

Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra na Jezusową Drogę ku Niebu:)

 Re: Dałem sie zastraszyć diabłu i 'światu'.
Autor: Tomek (---.dynamic-ra-11.vectranet.pl)
Data:   2016-07-27 23:45

Jak to co robić? Iść do spowiedzi, przestać się lękać i przylgnąć do Jezusa. Oto co należy robić.

 Re: Dałem sie zastraszyć diabłu i 'światu'.
Autor: Wojciech (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2016-07-28 01:43

Zastanowilem sie nad przyczynami zastraszenia. Wstyd mi ale cuda w moim życiu przypisalem sobie albo przypadkowi. Slabo wierze, ze to Bog stal za cudami i dlatego boje się, ze zostanę sam z problemami.

 Re: Dałem sie zastraszyć diabłu i 'światu'.
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-07-28 06:19

Wojciechu, Bóg nie szafuje cudami. O jakich więc cudach piszesz? Bóg nie będzie w twoim życiu czynił cudów, ale będzie z tobą, kiedy będziesz rozwiązywać swoje problemy. Relacje jak piszesz z Bogiem niekoniecznie spowodują, ze unikniesz życiowych kłopotów. Zapomniałeś, ze Jezus został zabity przez świat? Każdy święty idzie Jego śladami ta samą drogą. Bł. Karola de Foucaulde zamordowali Tauregowie, brata Rogera z Taize zasztyletował jakiś szaleniec, księża i zakonnice ginęli w obozach koncentracyjnych. Źle pojmujesz wiarę. Podejrzewam, ze byleś przez jakiś czas pod wpływem Odnowy i nie wyszło ci to na dobre.

 Re: Dałem sie zastraszyć diabłu i 'światu'.
Autor: Tomek (---.play-internet.pl)
Data:   2016-07-28 06:57

Za dużo myślisz - zamiast dzielić włos na cztery zacznij działać. Poszukaj wspólnoty o ile masz możliwości. To działa. I zacznij w końcu robić - nie coś, a właściwe rzeczy.

 Re: Dałem sie zastraszyć diabłu i 'światu'.
Autor: m. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-28 11:01

Jak brakuje Ci wiary to weź odmów sobie codziennie dziesiątek Różańca. Jeśli uważasz, że nie masz relacji z Bogiem, to weź ogarnij jakoś życie duchowe (Spowiedź, Eucharystia), módl się i żyj jak nam Jezus kazał żyć.

Pozdrawiam. Z Bogiem i Maryją. :)

 Re: Dałem sie zastraszyć diabłu i 'światu'.
Autor: Jerzy50 (---.kamiennagora.vectranet.pl)
Data:   2016-08-04 02:32

Był taki moment w moim życiu, kiedy zobaczyłem twarz szatana - było to zło tak przerażające, że bezwiednie upadłem na kolana i zawołałem: Jezu, ratuj! Tylko ta natychmiastowa ucieczka pod opiekę Jezusa ocaliła mnie. Był to drugi taki przypadek, kiedy "przyczepił się" do mnie. Pierwszy raz stanął za mną w kościele, podczas modlitwy. Wtedy także wystraszyłem się go i uciekłem pod opiekę Jezusa. A swoją drogą, jeśli masz problem z relacjami z Bogiem, to szukaj pomocy u Ducha Świętego i Matki Przenajświętszej. Nie unikaj modlitwy różańcowej i koronki do miłosierdzia Bożego. Ja ostatnimi czasy sięgam także na Youtubie po audio Listu św. Jakuba apostoła, dla podbudowania siebie, gdyż bardziej przemawia do mnie jego radykalizm teologiczny, niż "miałkość" innych przekazów. Jestem także pod ogromnym wrażeniem 1 Listu do Koryntian i Hymnu do Miłości, św. Pawła apostoła. Często także rozważam treść 53 wersu Księgi Izajasza, opisującego Mękę Pańską. Może te treści także Tobie pomogą odbudować swoją wrażliwość i obudzą w Tobie potrzebę bliższego kontaktu z Bogiem. Życzę Ci tego z całego serca. Szczęść Boże.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: