logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie mogę wyjeżdżać. Czuję, że coś mnie omija.
Autor: Magda (---.suwalki.vectranet.pl)
Data:   2016-07-30 09:16

Witam, ze względów finansowych muszę w wakacje dorabiać na studia. Należę do chóru, jednak nie mogę uczestniczyć w wakacyjnych wyjazdach. Z roku na rok jestem starsza i wiem, że niedługo nie będę miała możliwości wyjazdu np. ze względu na założenie rodziny. Jestem smutna, że dzieje się na świecie tyle np ŚDM, a ja nie mogę w tym uczestniczyć. Będąc nastolatką wyjeżdżałam na różne spotkania religijne np Lednica itp. A teraz nie mogę tego zaplanować bo mam inne obowiązki, a to sesja, praca itp. Jak sobie radzić? Papież powiedział, żebyśmy się weselili, a mi tak smutno myślę cały czas o Bogu, że nic w tym życiu nie ma większego znaczenia od Niego samego. Mam się przejmować,że tyle mnie omija? Ze względu na nadmiar pracy nie mogę wyjechać nawet na krótki weekend żeby odpocząć. Tylko niedziele mam wolne na spotkanie z rodziną! Szczęść Boże!

 Re: Nie mogę wyjeżdżać. Czuję, że coś mnie omija.
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-30 17:11

Pracujesz cały czas w wakacje? Każdy potrzebuje odpoczynku, więc to normalne, że Ty też go potrzebujesz. Może uda Ci się jeszcze gdzieś wyjechać, może wyjedź gdzieś w niedzielę? Nie wiem, czy pracujesz w ciągu roku akademickiego też, czy tylko teraz - w wakacje. Jeśli nie uda Ci się wyjechać teraz, to może później? Nie pozwól, aby praca i obowiązki odbierały Ci radość życia, młodość, spotkania z innymi. Znajdź chwilę dla siebie w tym wszystkim.

 Re: Nie mogę wyjeżdżać. Czuję, że coś mnie omija.
Autor: Bea (---.centertel.pl)
Data:   2016-07-30 18:10

No i co zrobić. Cieszyć sie z tego co się ma i robi. Szukać Boga w swoich obowiązkach. Wiara to nie tylko latanie pod niebo i fajerwerki, to także codzienny trud i wysiłek wkładany w pracę i swoje powołanie. Tu i teraz.

Ale rozumiem Cię. Też jest mi przykro, że nie mogę uczestniczyć w ŚDM, choć są tak blisko. Kiedyś brałam w nich udział, jak i w innych wyjazdach, a teraz praca, obowiązki rodzicielskie nie pozwalają na to. Nic nie pozostaje, jak łączyć się duchowo w modlitwie z nimi.

 Re: Nie mogę wyjeżdżać. Czuję, że coś mnie omija.
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2016-07-30 21:13

A jak nie będziesz miała możliwości wyjazdu ze względu na zalodzenie rodziny, to też będziesz czuła, że coś cię mija? I też będziesz smutna?

Widzisz, w życiu jest tak, że wybieramy. Wybierasz pracę, to nie wybierasz wyjeżdżania (chociaż w zasadzie można wyjechać do pracy, przemyśl to). Wybierasz rodzinę, to nie będziesz siostrą zakonną. Wybierasz pracę w chórze, to nie będziesz pracować w banku. Jasne, że coś cię mija, dużo rzeczy. Dobrych rzeczy. Ważniejszych niż Lednica i ŚDM. Po prostu dlatego, że wybierasz inne dobre, ważne rzeczy. A czas zwykle się nie rozciąga i przeważnie nie mamy możliwości bilokacji. :P

Do przemyślenia: ile w tym smutku po prostu żalu, że omija cię dobra zabawa?

I jeszcze inną sprawą jest właściwe ustawienie hierarchii pieniądz-praca-cała reszta.

 Re: Nie mogę wyjeżdżać. Czuję, że coś mnie omija.
Autor: Fortepian (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-30 21:15

"Szczęśliwy lud, co umie się radować:
chodzi, o Panie, w świetle Twego oblicza" (Ps 89, 6).
Pismo Święte poucza nas więc że radowanie się to umiejętność - coś co sie umie bo sie tego nauczylismy - a nie pochodna takich czy innych okoliczności życia.
W swoim poście skupiasz się na tym czego nie możesz zrobić, co cie omija - jeśli z takim nastawieniem żyjesz to nic dziwnego że ci smutno. Ale co możesz zrealizować? Nic? W to nie wierzę. Patrzysz na to co tracisz ale co zyskujesz? Myslałas o tym - ja widzę większy finansowy komfort i doświadczenie zawodowe, Ty może cos innego. Postaraj się swoje wakacyjne dorabianie dokumentować - to punkty w Twoim CV i nigdy nie wiadomo co się może w przyszłości przydać. Niezrozumiałe dla mnie jest tez Twoje przekonanie że gdy założysz rodzinę to nie będziesz miała możliwości wyjazdu. Małżeństwo to nie więzienie:-). Są też ludzie którzy z niemowlakiem przewędrowali pół świata. Więcej optymizmu :-)

 Re: Nie mogę wyjeżdżać. Czuję, że coś mnie omija.
Autor: Ona (---.dynamic.kabel-deutschland.de)
Data:   2016-07-30 22:00

To moze z drugiej strony:
- nalezysz do choru
- masz mozliwosc studiowania
- masz prace (wrecz jej nadmiar) gdzie tyle osob jest bezrobotnych
- planujesz zalozenie rodziny
- masz rodzine z ktora mozesz sie spotykac
Spojrz na to co sama napisalas i dobrze zastanow sie czy naprawde masz powody do narzekania. ;) I zamiast tego czego nie masz, skup sie na tym co masz i raduj sie tym co masz. Twoj problem to taj zwany "luksusowy" problem.
Mam jedna znajoma, ktora ma bogatego meza i nie musi pracowac. A ona jedynie narzeka na to, ze jej sie nie nudzi w domu. To jest oczywiscie bardziej ekstremalny przyklad, ale przypomnial mi twoja sytuacje. Zacznij dziekowac za to co masz, bo masz naprawde wiele.

 Re: Nie mogę wyjeżdżać. Czuję, że coś mnie omija.
Autor: Natalka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-31 21:50

"Wszystko ma swój czas,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem" (Koh 3, 1)

W życiu bywają różne sytuacje. Czasem bywa trudno. Tak jak po burzy przychodzi słońce. To, że teraz pewne rzeczy są trudne do zrealizowanie, wkrótce mogą okazać się naszym udziałem.

"Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać?
Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie.
Starajcie się naprzód o królestwo <Boga> i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy" (Mt 6, 31-34)

Gdy bardzo trudno, to można odkładać pewną kwotę np. raz w tygodniu - nawet drobną - na wyjazd, spotkanie wśród osób (wspólnota, chór), które sprawi nam radość.

Nie warto popadać w smutek, Dobry i Miłosierny Bóg wie co nam potrzebne i ufających Mu obdarowuje hojniej niż o to proszą:)

Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra na każdy czas, szczególnie ten wymagający wiele pracy i trudu oraz Wiary, Nadziei i Miłości, bo Bóg obiecał:
"Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was" (J 14,18).

 Re: Nie mogę wyjeżdżać. Czuję, że coś mnie omija.
Autor: Ola (---.rev.ndi.net.pl)
Data:   2016-08-01 11:33

Znam ludzi ciężko chorych, którzy od lat leżą w łóżkach i ich całym światem jest pokój. I potrafią być szczęśliwi - czasem bardziej niż ja. Podróże to piękna rzecz, ale Tobie chyba bardziej chodzi o "atmosferę" tych spotkań? ŚDM już się skończyły i każdy wrócił do "szarej rzeczywistości"- ważne co teraz z tym zrobimy. Jeżeli masz wolne niedziele - może zaplanuj "pielgrzymkę" do pobliskiego Sanktuarium, Bazyliki. Prawdopodobnie będzie możliwość uzyskania w tych miejsca odpustu w Roku Miłosierdzia. I zmień myślenie, Bóg w codziennym życiu potrafi pięknie działać, nie tylko na Lednicy czy ŚDM. I raduj się tym co masz, życie jest piękne - nawet, jak wiele nam brakuje.

 Re: Nie mogę wyjeżdżać. Czuję, że coś mnie omija.
Autor: 9722 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2016-08-01 13:33

Dlaczego nie możesz wyjeżdżać?
Nawet jeśli pracujesz to są urlopy, nawet jeśli jest nauka to można spróbować wcześniej podgonić materiał żeby móc wyrwać się choć na jeden dzień. Nawet jeśli nie stać Cię na 5 dniowy wyjazd na ŚDM to można na fejsie poszukać kogoś, kto ma wolne miejsce w samochodzie i jechać chociaż na jeden dzień. Sami tak zrobiliśmy :) dało się.
Jeśli Ty sobie już teraz, bez męża i dzieci nie radzisz z organizacją czasu to może jednak odłóż to przygotowanie do założenia rodziny bo zginiesz ;)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: