logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy moja modlitwa jest samolubna?
Autor: Bartek (20 l.) (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-10-23 12:42

Dzień dobry. Mam na imię Bartek, mam 20 lat i jestem studentem. Miałbym kilka bardzo nurtujacych pytań, a także dość wstydliwą sprawę, ktora przyprawia mnie o dreszcze. Otóż był taki czas w moim życiu, ze zdarzało mi się pomijać niedzielne Msze Święte, a także wieczorne i poranne modlitwy. Choć z tymi modlitwami często zdarzało się tak, że o nich zapominałem, ale według mnie to nie wymówka. Na Msze Święte takze niedojezdzalem z roznych powodow, czesto nie bylo po prostu czym jechac, czasami mialem duzo nauki, ale to nie wymowka. To bylo w czasie gdy chodzilem do liceum, a takze zdarzalo sie jeszcze na poczatku studiow, ze jedna niedziele pomijalem w miesiacu. Teraz zaczalem chodzic na kazda Msze Swieta i nie robic sobie wymowek, a takze modlic sie kazdego dnia, choc czasami tez zdarza mi sie zapomniec. Czy to z mojej strony duzy grzech?
Bylo mi z tym bardzo glupio, dreczylo mnie sumienie, w myslach przepraszalem Boga i postanowilem cos z tym zrobic.
A teraz kolejne pytanie. Czy jesli nie rzucam na tacę podczas Mszy Świętej to jest to grzech z mojej strony? Bylem wychowany w takim przekonaniu, że jesli sie wierzy to powinno się dawać, choć z czasem zacząłem myślec, że to sprawa indywidualna każdego.
Podczas modlitwy do Boga proszę aby nic złego mnie nie spotkało na drodze, zeby zawsze Nas strzegl (wszystkich w rodzinie) prowadzil, nie pozwolil aby cos zlego Nam sie przytrafilo, abysmy kroczyli dobra droga, abym zawsze wiedzial jak sie zachowac na drodze (duzo jezdze), strzegl przed nieprzewidzianymi sytuacjami na drodze, abysmy byli zdrowie i abym ja byl zdrowy. I gdy tak wspominam o sobie to dziwne towarzyszy mi uczucie, a mianowicie iz jestem samolubny. Czy to moze byc prawda czy cos sobie wmowilem? Czesto sie modle w samochodzie, gdyz wtedy jakos lepiej mi sie skupic i ogolnie analizuje wtedy wiele spraw w zyciu, a takze modlwe sie w lozku przed snem i dziekuje Bogu za dzien a takze prosze aby pilnowal mnie dnia nasteonego. To nie jest samolubne?

 Re: Czy moja modlitwa jest samolubna?
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2016-10-23 16:06

Bartek,

Odpowiedzi:
1. > Pieniądze, które dajemy na tacę podczas Eucharystii, nie są przymusem, ale dobrowolnym gestem z dobrej woli ,płynącym z serca, z naszej miłości do Chrystusowego Kościoła, bo to Jego Dzieło.
(Podobnie czynimy gdy dajemy jałmużnę bliźniemu).

2. > W każdą niedziele i wyznaczone święta chodzimy na Msze św. do Kościoła. Jeżeli z lenistwa opuścimy - spowiadamy się, bo popełniliśmy ciężki grzech. "Pamiętaj abyś Dzień Święty święcił" - tak jest napisane w Dekalogu (Wj 20, 8-11).

3. > Modlitwy we własnych intencjach nie są samolubne. "Proście a będzie wam dane" (Łk 11, 9-10) - mówi Pan Jezus. Oczywiście, ze za otrzymane dary zawsze Bogu i ludziom dziękujemy.

Pozdrawiam

 Re: Czy moja modlitwa jest samolubna?
Autor: Kasia (---.net.pulawy.pl)
Data:   2016-10-23 16:51

Jeśli chodzi o modlitwę to myślę, że zapominanie o niej jest nie tyle grzechem ciężkim co jakimś zaniedbaniem. Może po prostu za mało uwagi do tego przywiązujesz. Wydaje mi się, że dobrze, że postanowiłeś coś z tym zrobić, teraz tylko trzeba przejść od słów do czynów.
Jeśli chodzi natomiast o tą drugą sprawę to też wydaje mi się, że nie jest to samolubne. W końcu sam Chrystus powiedział "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam" (Mt 7,7).
Myślę też, że może warto byłoby porozmawiać o tym z księdzem, np przy najbliższej spowiedzi.

 Re: Czy moja modlitwa jest samolubna?
Autor: Luply (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2016-10-23 16:53

Bartku,
Żeby zaistniał grzech ciężki musisz spełnić jednocześnie 3 warunki:
- pełna świadomość (wiesz, że to złe)
- pełna dobrowolność (chcesz to zrobić, nikt Cię nie zmusza) oraz
- materia ciężka (złamanie przykazań w ważnej sprawie). Jeżeli zabraknie CHOCIAŻ JEDNEGO z tych warunków, nie ma grzechu ciężkiego. Jest lekki lub w ogóle nie ma. Pytasz czy zapominanie o modlitwie to grzech. Moim zdaniem nie, bo nie robisz tego dobrowolnie, każdemu może zdarzyć się zapomnieć o czymś. A jeśli tak bardzo Cię to dręczy to włącz sobie przypomnienie w telefonie. Dalej pytasz o rzucanie na tacę. Piąte przykazanie kościelne mówi: "Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła". Wiadomo, że jeśli brakuje Ci to wielkich pieniędzy nie dasz. Trzeba zachować umiar, ale pamiętaj, że każda, nawet najmniejsza jałmużna jest ważna, więc należy o tym raczej pamętać. Kolejne pytanie o to czy modlenie się za siebie jest samolubne. A pamiętasz o co prosił Jezus w Ogrodzie Oliwnym? O to by Bog zabrał od Niego ten Kielich. Prosił za siebie. Jednak w swoich modlitwach nie mówił cały czas o sobie, ale i o bliźnich, więc według mnie można się modlić za siebie, nawet codziennie, ale pamiętajmy o modlitwie za żywych i umarłych, za tych, którzy są wśród nas i za tych, którzy są daleko.
Szczęść Boże +

 Re: Czy moja modlitwa jest samolubna?
Autor: B. (---.96.196.1.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2016-10-23 23:42

Ojciec Tobiasza dawał piękne rady synowi (biblijna Księga Tobiasza):
"5 Pamiętaj, dziecko, na Pana przez wszystkie dni twoje! Nie popełniaj dobrowolnie grzechu i nie przestępuj nigdy Jego przykazań! Przez wszystkie dni twojego życia spełniaj uczynki miłosierne i nie chodź drogami nieprawości, 6 ponieważ ci, którzy właściwie postępują, doznają powodzenia we wszystkich swych czynach. 7 A wszystkim, którzy postępują sprawiedliwie, dawaj jałmużnę z majętności swojej i niech oko twoje nie będzie skąpe w czynieniu jałmużny! Nie odwracaj twarzy od żadnego biedaka, a nie odwróci się od ciebie oblicze Boga. 8 Jak ci tylko starczy, według twojej zasobności dawaj z niej jałmużnę! Będziesz miał mało - daj mniej, ale nie wzbraniaj się dawać jałmużny nawet z niewielkiej własności! 9 Tak zaskarbisz sobie wielkie dobra na dzień potrzebny, 10 ponieważ jałmużna wybawia od śmierci i nie pozwala wejść do ciemności. 11 Jałmużna bowiem jest wspaniałym darem dla tych, którzy ją dają przed obliczem Najwyższego." Ks. Tobiasza 4,5-11

Ta rada jest dobra: będziesz miał mało - daj mniej, ale nie wzbraniaj się dawać jałmużny nawet z niewielkiej własności.
Piąte przykazanie kościelne: "Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła."
Z tych naszych grosików ksiądz ma na obiad, na sutannę i na remont dachu kościoła. M.in. są zbiórki na misje - po 2000 lat są jeszcze miliardy ludzi, które nie znają nauki Chrystusa(!). Od naszej ofiarności zależy, ile szkół będą mogli zbudować misjonarze, ile afrykańskich czy np. peruwiańskich dzieci będzie się uczyło w tych szkołach, także o Jezusie.
W starym Testamencie kapłani nie mieli dziedzictwa, jakie miały inne pokolenia Izraela. Dziedzictwem kapłanów był Bóg:
"20 Rzekł Pan do Aarona: Nie będziesz miał dziedzictwa w ich kraju; nie otrzymasz również pośród nich żadnego przydziału ziemi; Ja jestem działem twoim i dziedzictwem twoim pośród Izraelitów." Ks. Liczb 18,20
Aaron był bratem Mojżesza i pierwszym kapłanem, a jego potomkowie byli następnymi kapłanami (kapłaństwo było dziedziczne, tylko w rodzie Aarona). Mojżesz na polecenie Boga dał szczegółowe przepisy liturgiczne, m.in. co do jakości i ilości darów, które Izraelici mieli obowiązek składać Bogu na ofiarę. Były przepisy, jakie części z tych ofiar (zwierząt, pierwocin płodów, dziesięcin, itd.) należało spalić na ofiarnym ołtarzu, a jakie części były przeznaczone dla kapłanów. Bóg od początku troszczył się o utrzymanie Swoich kapłanów.
Bartek, dobrze że masz wrażliwe sumienie. Z pomocą Bożą poukładasz sobie te sprawy.
Przesyłam pozdrowienia.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: