Autor: Anna (---.dyn.telefonica.de)
Data: 2017-01-01 13:54
Jakiś czas temu wykonywałam jedną pracę na zlecenie. Zajęło mi to 4 dni po 8 godzin każdego dnia. Miałam otrzymać zapłatę, jak to już wcześniej bywało, czyli wg starych zasad. Po wykonaniu mojej pracy otrzymałam wiadomość, że zleceniodawca się rozmyślił i nie dostanę żadnego wynagrodzenia, mimo że moja praca została dobrze wykonana i przyjęta. Powiedziałam o tym jednemu dobremu znajomemu, którego bliski kolega tak mnie potraktował. Nie oczekiwałam, żeby upomniał kolegę, ale aby przynajmniej przyznał, że takie postępowanie jest nieuczciwe. Niestety usłyszałam tylko wyrzuty: "A co, o pieniądze ci chodzi? Jeśli chcesz zapłatę, to wcale nie pracuj". Zabolały mnie te słowa. Próbowałam tę sprawę wyjaśnić, ale nic to nie dało. Stanął po stronie swojego kolegi. Zerwałam kontakt z tym znajomym, ale on po wielu miesiącach zadzwonił na święta z życzeniami, jak gdyby nigdy nic. O tamtej sprawie nawet nie wspomniał. Nie wyobrażam sobie powrotu do dawnego kształtu relacji, skoro sprawa nie została wyjaśniona. Zastanawiam się, jak to jest z przebaczeniem. Źle mu nie życzę, zemsty nie szukam, ale nie wyobrażam sobie ponownie zaufać w takiej sytuacji. Czy to jest już przebaczenie?
|
|