logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie wiem, czy wybaczyłem.
Autor: Azariasz (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2017-01-02 10:10

Witam.

Chciałbym opowiedzieć tutaj o pewnym problemie ,który ostatnio w sobie dostrzegłem ,a który wiąże się z pewnym zdarzeniem opisanym ..częściowo rzecz jasna na tym forum. Problem ten dotyczy wybaczenia ..a raczej ..nie wiem jak to nazwać..coś jakby braku możliwości odnalezienia przebaczenia. Chodzi tutaj o tą sprawę gdzie pisałem o "przyjaciółce" ,która stwierdziła że zrywa znajomość (Jeśli moderacja uzna że tak trzeba to niech da jakiś link..tytuł tamtego tematu jeśli nie to okej ) Dla osób ,które znają moje wątki ..lub po prostu śledziły to forum będą wiedziały o czym mówię..dla nowych ..jak ktoś ma ochotę niech poszuka.

Ponieważ będę pisać czasem też o drugiej osobie (mojej aktualnej przyjaciółce i mam nadzieję że do końca już ) oraz o tej dawnej znajomej to użyję imion japońskich aby nie używać zwrotów "dawna przyjaciółka" ponieważ źle mi jest nazywać osobę ,która się odwróciła przyjaciółką oraz nie chcę używać skrótu myślowego "druga przyjaciółka" ..tak jakby była jakimś zastępstwem a nie jest..

Yuriko -dawna znajoma ta co stwierdziła że nie potrzebuje już przyjaźni.Nigdy nie planowałem aby była moją dziewczyna..żoną a ni nikim takim ..to tak dla uściślenia.

Mei - obecna przyjaciółka, znałem ją równolegle z Yuriko ( Yuriko wiedziała o tym) akurat z nią mam nadzieję i plan przenieść tę przyjaźń "na wyższe poziomy"


Sprawa jest chyba trudna bo chodzi o wybaczenie..,które samo w sobie jest trudne.Jednak tutaj jest chyba trudniej bo nie tyle chodzi w tym że nie umiem wybaczyć ..ale po prostu ja nie wiem czy wybaczyłem ..nawet nie wiem gdzie szukać. Tak jakbym był w jakimś lesie albo raczej labiryncie .Dla mnie osobiście to jest dziwne ..bo wybaczanie mi komuś przychodziło mi hmm powiedzieć że łatwo to nadużycie ..ale nie miałem jeszcze tak że sam nie wiedziałem czy przebaczyłem czy nie..Jednak po kolei ..od tamtego czasu "zerwania znajomości" minęło już trochę czasu można rzec że rok. Początkowo zrobiłem tak jak mi radzono ..nie wracałem myślami do zdarzenia a ni do ów znajomości chociaż to trudne bo niektóre ważne dla mnie wydarzenia z mojego życia ..czasem zabawne odsyłają mnie do ów dawnej znajomości. To jest też bolesne wtedy bo .jakieś wesołe wspomnienie ciągnie za sobą wspomnienie o Yuriko .A to jest bolesne z powodu tego kontrastu . Uznałem że emocje są jeszcze we mnie bo to świeża rana ..to czekałem.Unikałem wszystkiego co by się wiązało z Yuriko..trudno to robić . W końcu uznałem że spróbuję podejść do sprawy tak jak przebaczałem innym ,którzy coś zawinili mi ..próbowałem podejść że tak powiem ..psychologicznie.że wszyscy mają jakieś problemy ,którymi są targani- bez skutku. Próbowałem się zmusić na zasadzie że ja nie jestem doskonały - zero rezultatu. To w końcu że religia nakazuje wybaczać ..zwłaszcza ta przypowieść o dłużniku - nic z tego . Próbowałem też to obejść tak że myślałem "Bóg ciągle mi przebacza więc ja też powinienem innym" ..ale też nic . W końcu uznałem że nie muszę wybaczać - nie chodzi mi o pamietanie i zatrzymanie win . Krótko wyjaśnie jak to u mnie działa..- ja nie uznaję winy wobec siebie jeśli jakaś osoba działała w emocjach np strach,, jakoś próbowała np naprawiać swoje kompleksy ..oraz gdy coś się działo zanim np nie znałem tej osoby..Mówię wtedy że nie mam co wybaczać ale czasem mówię że wybaczam bo ktoś chce to usłyszeć. Chociaż mi nic nie zawinił. Gdy np Mei mnie oszukała w pewnej sprawie ..wybaczyłem od razu.Po sprzeczkach ..i wielu ostrych słowach ,które zwykle ona (Mei) kierowała do mnie- wybaczałem od razu. Tak owszem zdarza się że coś w głowie próbuje przypomnieć mi że Mei zrobiła mi to i tamto .ale tłamszę te myśli .W przypadku Yuriko to nie działa. Jak już wspomniałem to już nie chodzi o to że ja piszę wam tutaj że nie chcę jej przebaczyć..a ni że nie wiem jak..ja już nie wiem czy jej wybaczyłem a jeśli nie to gdzie tego szukać. Że tak symbolicznie powiem ..czuję się jakby szedł przez jakiś labirynt szukając przebaczanie a za mną idzie demon (ten demon to też ja) ,który nie chce przebaczać.

Mógłbym tutaj skończyć bo to już jest i tak długie i chaotyczne ale chcę jeszcze coś dodać.

Prócz tego że nie wiem czy przebaczyłem ..to czasem zupełnie bez przywoływania pojawia się taka myśl..wyobrażenie że Yuriko może wspomniać mnie jako kogoś kto jej pomógł gdy tego potrzebowała.No wiem powinienem się cieszyć..w poprzednim wątku odnośnie Yuriko ktoś mi napisał że się powinienem radować jeśli jej pomogłem.No tak..ale nie umiem.Zaraz się we mnie odzywa ten mój cień że nie mogę się z tego cieszyć. Druga taka pewnie głupia myśl ,ktora czasem wlatuje do głowy od tak ..to myśl że Yuriko opowie np swoim dzieciom (jeśli będzie je mieć) że znała takiego kogoś .. krótko mówiąc "szlag mnie trafia" .A wiem że nie powinno tak być.
Ostatnio też dość przypadkiem w internecie trafiłem na jej zdjęcie ..spojrzałem na Yuriko (jej zdjęcie) i poczułem ..nie złość..nienawiść tylko pustkę..totalną pustkę .Jeśli można pustkę czuć ...ale tak to odczucie mogę nazwać .Pustka .Nie obojętność jak kogos nie lubimy albo takie spokojne odczucia jak kogoś nie znamy..tylko jak dla mnie przerażające uczucie pustki .
Czasem w kościele albo na modlitwie zdarza mi się taka inspiracja do modlitwy za kogoś (nie mam paranoi ..po prostu tak mam że czasem coś ..może Duch Święty podpowiada za kogoś lub o co sie modlić ) jak tylko siedzę na modlitwie i zadaję pytanie "Za kogo powinien się jeszcze modlić " i uzyskuję w sobie odpowiedź "Za Yuriko " to się blokuję.

Po prostu ja już nie wiem czy i gdzie szukać przebaczenia. Gdy np ktoś coś mi zrobi ..i nie umiem wybaczyć bo jestem w emocjach to mówię do Boga "Boże przepraszam ale w tej chwili nie umiem tej osobie przebaczyć" ..tutaj mówię "Przepraszam ale nie wiem czy przebaczyłem i nie wiem gdzie szukać ". Dla mnie to paradoks ..bo przebaczenie innym spodobało mi się ..wiązało się to z tym jak ja to mówię "psychologicznym podejściem" ale też i takim ludzkim. Bóg wybacza mi oraz każdemu chociaż jesteśmy masakrycznymi egoistami..a w dodatku ludzie maja prawo popełniać błędy więc powinno się wybaczać ..- nie zapominać ale wybaczać..Nawet jak wybierałem imie do bierzmowania (ja wybierałem po znaczeniu imienia a patrona w drugiej kolejności ) to wybrałem takie ,które wiązało mi się z przebaczaniem (chociaż mam takie obawy że ja coś źle to imię zrozumiałem ). Tak czy inaczej chciałem umieć przebaczyć każdemu . oczywiście z pomocą Boga..a teraz nie umiem..nie wiem co się dzieje..Do tego stopnia że czasem się boję samego siebie ..boję się o osoby ,które poznam i które mnie skrzywdzą że nie będę umiał wybaczać .To z kolei prowadzi do tego że się zastanawiam jaki sens ma moja dalsza relacja z Bogiem..

 Re: Nie wiem, czy wybaczyłem.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2017-01-13 17:52

Azariaszu, ja niby trochę obok tematu, ale bardzo szczerze:

1) Pomógłbyś sobie i innym, gdybyś spróbował pisać nieco lapidarniej - te same treści w postaci bardziej skondensowanej. To jest rada dotycząca tak pisania, jak i mówienia, tak forum, jak i kontaktu twarzą w twarz: taki sposób narracji utrudnia odbiór i zrozumienie. Bardzo.
Jeśli potrzebujesz dla siebie formy tak rozbudowanej i zawiłej, to napisz najpierw wersję długą, a potem ją na użytek innych skondensuj (możesz sobie zrobić punkty, a potem streszczenie). To się naprawdę przydaje w życiu. Krótsze nie musi znaczyć wcale: pobieżne, niedokładne, zbyt ogólne itp. To kwestia dyscypliny, precyzji słowa itp.

2) Uciekanie się do egzotycznych nazw własnych niektórym osobom bardzo utrudnia odbiór. Myśl ucieka. Pojawiają się kłopoty: ale która jest którą. Jedna z podstawowych rad przy uczeniu tzw. twórczego pisania: nie wprowadzaj nazw, które może być trudno zapamiętać.
Utrudniając odbiór, utrudniasz osiągnięcie celu, czyli pomoc.

3) Zastanawia mnie, dla czego systematycznie próbujesz rozwiązywać swoje kłopoty na forum, nie w świecie rzeczywistym. Widzisz, sądzę, że szukanie regularnego poradnictwa wśród różnych osób, które Cię nie znają, nie niesie najlepszych skutków. Odpowiedzi miewają ogromny rozrzut. Żeby dojrzewać, rozwijać się, trzeba niekiedy regularnego kierunku, konsekwentnej linii, nie zaś wyboru 27 propozycji, tym bardziej, ze odnoszę wrażenie, że niekiedy masz skłonność do dzielenia włosa na czworo. Najżyczliwiej radzę: zacznij z dużą wytrwałością szukać kierownictwa duchowego w realu. I tam idź z pytaniami o przebaczenie itp., szczerze polecam. Nalegam.

4) Atutem jest m. in. to, że kierownik będzie Cię znał. Będzie kojarzył fakty, wpisze je w dłuższą biografię.
Tutaj zaś tła nie otrzymujemy, jest zaś propozycja, by szukać Twoich starszych postów... no dla mnie to nie na miejscu. Nie poszukałam. Nie ze złej woli. Nie mam tyle czasu, ale nawet, gdybym miała... PT. Moderacja też nie szukała, a przynajmniej nie wskazała, nie wyręczyła Ciebie. Nie odbieram pozytywnie sugestii: poszukaj sobie sama, gdzie jeszcze pisywałem, obsłuż się sama, przebrnij przez kilometry...
Jeśli uważasz, że jakieś dane są potrzebne lub mogą okazać się przydatne, to Twoja rolą jest je dostarczyć (w wersji konkretnej), może także zalinkować wersję pełną itp., nie zaś przerzucać poszukiwania na innych.

Mam nadzieję, że te sugestie prędzej czy później okażą się pomocne.
Ułatwią życie.

 Re: Nie wiem, czy wybaczyłem.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2017-01-13 18:16

Zachęcam do odmówienia "Nowenny do Matki Bożej rozwiązującej węzły" z intencją o rozwiązanie przedstawionego problemu.

http://niedziela.pl/artykul/26435/Nowenna-do-Matki-Bozej-rozwiazujacej

Uda Ci się to! Pozdrawiam :)

 Re: Nie wiem, czy wybaczyłem.
Autor: Maggy (78.11.237.---)
Data:   2017-01-13 21:20

Myślę, że kolejne rady będą dla Ciebie szkodliwe. To Ci kompletnie nie jest potrzebne. Idź i wybieraj sam. Decyduj sam. I błagam zacznij być prosty;) bo to jak piszesz to się tego czytać nie da!;) O co tu w ogóle chodzi?;) Co Tobie przyszło do głowy, żeby wymyślać jakieś japońskie imiona??? A nie można było po prostu Zośka i Wandzia na przykład? Na co, po co te... Yuriko i Mei??;) Wiesz jakie to dziwactwo jest? Orginał jesteś jakich mało muszę przyznać;)

 Re: Nie wiem, czy wybaczyłem.
Autor: Azariasz (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2017-01-13 22:48

Odpowiadając na punkty Hanny .

1.To moje myśli same w sobie są chaotyczne i nie jestem w stanie ich ułożyć.Nie jest pani pierwszą osobą ,która wspomina mi , że nie można się przebić przez ten chaos.Lepiej więc dla mnie jeśli będę milczał ale dziękuję za radę .

2 Przy imionach jest krótko wyjaśnione o kim mowa..chyba że jest to chaotyczne to w porządku. Dla mnie osobiście nie istnieje coś takiego jak "egzotyczna nazwa". Świat dla mnie jest całością .Nie uważam imiona japońskich za jakieś "inne" .

3. Jeśli faktycznie systematycznie zadaję pytania na forum to szczerze odpowiem że ja tego nie zauważyłem.Nie twierdzę że tak nie jest.Po prostu ja ze swojego miejsca tego nie dostrzegłem.

4.Przepraszam.Po prostu przepraszam.Moją intencją nie było zwalania na nikogo roboty .Jeśli nie podawałem linku lub tytułu wątku to tylko dlatego że ..być może błędnie ale uznałem że jest na tyle obszerny , że tylko wprowadzi jeszcze większy zamęt.Więc jeszcze raz przepraszam .

G_JP dziękuję za artykuł.Mam nadzieje że mi się przyda ..a jak nie mi to komuś innemu .

Maggy .

Ja po prostu nie wiem co mam wybrać - to tak w skrócie.Fakt zgodzę się , że kolejne rady może faktycznie wprowadzą tylko większy chaos we mnie . Co do tego abym był prosty -może to jest tak że ja nie mogę ..nie umiem być prosty i to jest problemem.Widocznie tak. "O co tu chodzi ? " -Ja sam nie wiem. Czemu japońskie imiona ? Dlatego że są to dla mnie najzwyczajniejsze jak każde inne..jak np Krzysztof,Maciej ,Stefan,Bogusław , Megan czy Gregor .Jeśli jestem oryginałem to będzie to tylko zasługa samego Boga.W końcu to On musiał mieć taki pomysł na mnie...jeśli zaś oryginalność to dziwactwo to raczej to nie będzie to pomysł Boga.

Dziękuję za odpowiedzi mimo chaotycznego posta i przepraszam za ten bezsensowny chaos.

Pytanie : Wątki na forum pomocy są usuwalne czy działa to na zasadzie że mogą się przydać komuś innemu ?

 Re: Nie wiem, czy wybaczyłem.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2017-01-13 23:12

To jest chyba temat, o którym wspomniałeś:

http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=373868&t=373051

 Re: Nie wiem, czy wybaczyłem.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2017-01-14 02:34

Azariaszu - chaos w Tobie da się opanować, tylko trzeba chcieć i pracować nad tym. Trudno mi ocenić, czy chcesz, bo od kiedy piszesz wydaje się że nic w tym kierunku nie robisz. Jednak gdybyś zechciał, a nie dawał sobie rady sam - możesz skontaktować się z psychologiem, terapeutą albo couchem - te osoby są zawodowo przygotowane między innymi do pracy z chaosem w innych. Poczytaj sobie też o tzw. "mindfulness" - treningu uważności, koncentracji na tym, co ważne tu i teraz, niektóre techniki mogą być pomocne (uwaga - niektóre czerpią z filozofii wschodu, więc rozważnie). Zobacz, jakie aktywności pomagają Ci się wyciszyć, może sport, może kolorowanie obrazków, i zajmuj się nimi.
W rozwiązaniu niektórych problemów pomaga wypisanie na kartce wszystkich "za" i "przeciw" - też warto spróbować.

 Re: Nie wiem, czy wybaczyłem.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2017-01-14 05:38

Azariaszu, a może spróbowałabyś uporządkować chaos w znakach interpunkcyjnych. On też dość mocno rzuca się w oczy. Przynajmniej mnie :) Kropki i przecinki u Ciebie to latają luzem, to przyczepione są do wyrazu od przodu, to znów "sklejają" wyrazy. Do tego cała masa "podwójnych" kropek, czyli dwóch kropek następujących po sobie, powtykanych tu i tam bez ładu i składu. Skąd takie coś wytrzasnąłeś? Weź do ręki pierwszą lepszą książkę czy gazetę. Porównaj ze swoimi wpisami. Wychwyć różnice. Zanotuj poprawne zasady. I zacznij się do nich stosować. To naprawdę proste ćwiczenie. I na pewno Cię nie przerasta.

 Re: Nie wiem, czy wybaczyłem.
Autor: Jan (---.dynamic-ra-10.vectranet.pl)
Data:   2017-01-14 10:05

Wiele osób doradzało Ci wiele razy terapię psychologiczną i/lub rekolekcje uzdrowienia wspomnień. Daj znać z której z tych rzeczy skorzystałeś i która Ci pomogła.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: