Autor: Mateusz (31.42.19.---)
Data: 2017-01-09 12:23
Droga Basiu, tacy święci nie tylko z pewnością istnieją, ale nawet jest ich ogromna rzesza. Powiem więcej, przewyższają oni swoją liczebnością świętych kanonizowanych, czyli tych, którzy mają swoje wspomnienia w kalendarzu liturgicznym. I to właśnie dla takich świętych, nieznanych nam z imienia, czy też dokonań, ale jednak przebywających w tym samym miejscu, co święci "rejestrowi", czyli kanonizowani, w Kościele została ustanowiona uroczystość Wszystkich Świętych, obchodzona jak wiesz 1 listopada. Bo kanonizacja to nie sąd nad tym, czy dana osoba będzie świętą, bądź nie (czyli czy przebywa na wieczność w niebie), bo taką decyzję może podjąć jedynie sam Bóg i nikt inny. To po prostu zezwolenie na publiczny kult tejże osoby w Kościele. Nawiązując do tego co napisałem wcześniej, odpowiem również na Twoje drugie pytanie: "a może Bóg dba, aby każdy święty był kanonizowany". Rok liturgiczny, jak sama nazwa wskazuje, jest rokiem bardzo podobnym do kalendarzowego, tyle, że przeżywanym w liturgii Kościoła. Czyli też liczy sobie 12 miesięcy, choć jego początek i koniec nie pokrywa się z datami 1 stycznia i 31 grudnia. Niemniej jednak, gdyby chcieć w nim uwzględnić naprawdę wszystkich, ale to wszystkich świętych, musiałby on zostać rozszerzony do niewyobrażalnych rozmiarów. Kościół tymczasem poradził sobie z tym problemem ustanawiając wspomnianą uroczystość Wszystkich Świętych. I dzięki temu wszyscy są usatysfakcjonowani :)
|
|