Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2017-01-24 10:02
Odpowiadając, muszę zastrzec, że między poszczególnymi wspólnotami instytutowymi mogą istnieć pewne różnice. Piszę o warunkach polskich.
Większość polskich instytutów przynależy do Krajowej Rady Instytutów Świeckich: (klik). W skali Kościoła powszechnego stowarzyszone są w Światowej Radzie Instytutów Świeckich: (klik).
Kandydaci do wspólnoty muszą spełniać warunki regulowane przez prawo kanoniczne oraz przepisy danego instytutu. Oznacza to także pełne zdrowie psychiczne oraz wystarczające (wg zasad danego instytutu) zdrowie fizyczne.
Instytut nie jest formą zastępczą (skoro nie nadaję się do zakonu, to może chociaż instytut…). To po prostu zupełnie inne powołanie. Konsekracja w instytucie (przez ślub czystości, posłuszeństwa i ubóstwa) ma tę samą rangę, co zakonna (nie jest „mniejsza” itp.). Świecki konsekrowany jest własnością Boga, ale pozostaje całym swym życiem w warunkach świeckich. Nie może od nich uciekać, nimi gardzić, budować sobie namiastki zakonu. Ma świadczyć o Bogu także tam, gdzie z różnych powodów głos czy osoba kapłana czy zakonnika nie byłyby przyjęte.
Każdy instytut ma swoją duchowość oraz charyzmat, dar dla Kościoła, sposób służenia Bogu i Kościołowi. Niektóre instytuty są częścią jakiejś szeroko rozumianej rodziny zakonnej, żyją duchowością bliską danemu zgromadzeniu (np. salezjańską, dominikańską), ale jest wiele wspólnot, które nie mają żadnych związków „rodzinnych” z zakonami.
Zazwyczaj członkowie instytutów świeckich po wejściu do wspólnoty nie zmieniają środowiska zamieszkania i pracy. Mieszkają sami albo z własną rodziną (rodzeństwo, rodzice), rzadziej z kimś ze wspólnoty, sporadycznie w domach wspólnoty (w realiach polskich – stanowczo rzadziej, nie każdy instytut ma taki dom, a jeśli nawet - nie pomieści wszystkich). Zwykle żyją więc w dużym rozproszeniu. Taka diaspora. Niekiedy dzielą ich nie tylko dziesiątki, ale i setki kilometrów.
Zazwyczaj pracują w wybranym przez siebie zawodzie i miejscu. Utrzymują się sami z własnej pracy. Instytut nie zapewnia pracy, emerytury, zamieszkania, pełnej opieki zdrowotnej, ubezpieczeń, także gwarantowanej starości w domu wspólnoty.
Zazwyczaj (są wyjątki) nie mają wspólnych, widocznych dzieł, tzn. nie prowadzą szpitali, szkół, ochronek, domów rekolekcyjnych, jakichś innych placówek pod szyldem instytutu.
Zazwyczaj obowiązuje ich dyskrecja, czyli nie deklarują publicznie przynależności do wspólnoty instytutowej – nie mówią o tym w pracy, wśród przyjaciół, nie wiadomo o tym w środowisku parafialnym itp. Może to dotyczyć także najbliższej rodziny., która nie jest wtajemniczana w sytuację córki lub syna. Szczegóły, zakres dyskrecji – różne w różnych wspólnotach.
W rytmie określonym przez zasady danego instytutu członkowie spotykają się na dniach skupienia (np. co miesiąc), spotkaniach studyjnych, spotkaniach z przełożonymi, na dorocznych rekolekcjach itp. Zależnie od danej wspólnoty zjeżdżają się wówczas w jednym mieście lub też na terenie kraju istnieje kilka „centrów, regionów, ośrodków”, i zależnie od miejsca zamieszkania spotkania są w miejscu bliższym geograficznie danej osobie.
Konstytucje danego instytutu określają obowiazujące członków formy życia modlitwy, codzienne praktyki wplecione w rytm życia świeckiego, zwykłej pracy itp.
Formacja wstępna, potem junioracka jest określona wewnętrznymi przepisami danego instytutu i takimże programem. Zazwyczaj nie wymaga opuszczenia domu, środowiska, pracy itp., jest wpleciona w świeckie życie. Spotkania formacyjne odbywają się w weekendy itp., niekiedy - podobnie jak przy dniach skupienia itp. – wymagają dłuższych dojazdów. Kandydat powoli jest wprowadzany w całe życie instytutowe.
Formacja trwa całe życie, jako tzw. formacja stała.
Bardziej szczegółowych informacji należy zasięgać w konkretnej wspólnocie.
|
|