logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak wygląda życie w Instytucie Świeckim?
Autor: m (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-01-23 21:32

Witam, czy są tutaj na forum obecne osoby żyjące w Instytutach Świeckich Osób Konsekrowanych lub osoby znające tę formę życia? Czy moglibyście opisać jak wygląda takie życie na co dzień, jak przebiega formacja itd?

 Re: Jak wygląda życie w Instytucie Świeckim?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2017-01-24 10:02

Odpowiadając, muszę zastrzec, że między poszczególnymi wspólnotami instytutowymi mogą istnieć pewne różnice. Piszę o warunkach polskich.

Większość polskich instytutów przynależy do Krajowej Rady Instytutów Świeckich: (klik). W skali Kościoła powszechnego stowarzyszone są w Światowej Radzie Instytutów Świeckich: (klik).

Kandydaci do wspólnoty muszą spełniać warunki regulowane przez prawo kanoniczne oraz przepisy danego instytutu. Oznacza to także pełne zdrowie psychiczne oraz wystarczające (wg zasad danego instytutu) zdrowie fizyczne.

Instytut nie jest formą zastępczą (skoro nie nadaję się do zakonu, to może chociaż instytut…). To po prostu zupełnie inne powołanie. Konsekracja w instytucie (przez ślub czystości, posłuszeństwa i ubóstwa) ma tę samą rangę, co zakonna (nie jest „mniejsza” itp.). Świecki konsekrowany jest własnością Boga, ale pozostaje całym swym życiem w warunkach świeckich. Nie może od nich uciekać, nimi gardzić, budować sobie namiastki zakonu. Ma świadczyć o Bogu także tam, gdzie z różnych powodów głos czy osoba kapłana czy zakonnika nie byłyby przyjęte.

Każdy instytut ma swoją duchowość oraz charyzmat, dar dla Kościoła, sposób służenia Bogu i Kościołowi. Niektóre instytuty są częścią jakiejś szeroko rozumianej rodziny zakonnej, żyją duchowością bliską danemu zgromadzeniu (np. salezjańską, dominikańską), ale jest wiele wspólnot, które nie mają żadnych związków „rodzinnych” z zakonami.

Zazwyczaj członkowie instytutów świeckich po wejściu do wspólnoty nie zmieniają środowiska zamieszkania i pracy. Mieszkają sami albo z własną rodziną (rodzeństwo, rodzice), rzadziej z kimś ze wspólnoty, sporadycznie w domach wspólnoty (w realiach polskich – stanowczo rzadziej, nie każdy instytut ma taki dom, a jeśli nawet - nie pomieści wszystkich). Zwykle żyją więc w dużym rozproszeniu. Taka diaspora. Niekiedy dzielą ich nie tylko dziesiątki, ale i setki kilometrów.

Zazwyczaj pracują w wybranym przez siebie zawodzie i miejscu. Utrzymują się sami z własnej pracy. Instytut nie zapewnia pracy, emerytury, zamieszkania, pełnej opieki zdrowotnej, ubezpieczeń, także gwarantowanej starości w domu wspólnoty.

Zazwyczaj (są wyjątki) nie mają wspólnych, widocznych dzieł, tzn. nie prowadzą szpitali, szkół, ochronek, domów rekolekcyjnych, jakichś innych placówek pod szyldem instytutu.

Zazwyczaj obowiązuje ich dyskrecja, czyli nie deklarują publicznie przynależności do wspólnoty instytutowej – nie mówią o tym w pracy, wśród przyjaciół, nie wiadomo o tym w środowisku parafialnym itp. Może to dotyczyć także najbliższej rodziny., która nie jest wtajemniczana w sytuację córki lub syna. Szczegóły, zakres dyskrecji – różne w różnych wspólnotach.

W rytmie określonym przez zasady danego instytutu członkowie spotykają się na dniach skupienia (np. co miesiąc), spotkaniach studyjnych, spotkaniach z przełożonymi, na dorocznych rekolekcjach itp. Zależnie od danej wspólnoty zjeżdżają się wówczas w jednym mieście lub też na terenie kraju istnieje kilka „centrów, regionów, ośrodków”, i zależnie od miejsca zamieszkania spotkania są w miejscu bliższym geograficznie danej osobie.

Konstytucje danego instytutu określają obowiazujące członków formy życia modlitwy, codzienne praktyki wplecione w rytm życia świeckiego, zwykłej pracy itp.

Formacja wstępna, potem junioracka jest określona wewnętrznymi przepisami danego instytutu i takimże programem. Zazwyczaj nie wymaga opuszczenia domu, środowiska, pracy itp., jest wpleciona w świeckie życie. Spotkania formacyjne odbywają się w weekendy itp., niekiedy - podobnie jak przy dniach skupienia itp. – wymagają dłuższych dojazdów. Kandydat powoli jest wprowadzany w całe życie instytutowe.
Formacja trwa całe życie, jako tzw. formacja stała.

Bardziej szczegółowych informacji należy zasięgać w konkretnej wspólnocie.

 Re: Jak wygląda życie w Instytucie Świeckim?
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2017-01-24 10:37

Nie jestem w instytucie. Ale myślę, że to zależy od konkretnego instytutu i tam trzeba zasięgać informacji.

 Re: Jak wygląda życie w Instytucie Świeckim?
Autor: Mateusz (31.42.19.---)
Data:   2017-01-24 13:16

Ale przecież wszystko jest opisane na stronach internetowych konkretnych instytutów. Zarówno formacja, jak i duchowość (czyli to "życie na co dzień", o które pytasz). Zasadniczo i w wielkim skrócie można powiedzieć, że będąc członkiem instytutu świeckiego jest się osobą konsekrowaną(czyli związaną ślubami czystości, posłuszeństwa i ubóstwa), a jednocześnie świecką, czyli żyjącą w świecie, a nie w klasztorze (jakkolwiek "klasztorni" zakonnicy i zakonnice też podejmują dzieła dla dobra świata "zewnętrznego", inne niż modlitwa-za przykład mogą posłużyć choćby bonifratrzy). Krótko rzecz ujmując, instytuty świeckie to taki "szpagat" pomiędzy życiem stricte świeckim (które dla niektórych osób nie stwarza dostatecznych okoliczności do realizacji powołania), a konsekrowanym we wspólnocie zakonnej (jako że wśród potencjalnych kandydatów do niego znajdą się tacy, których niepokoi wizja "zamknięcia się w klasztorze").

 Re: Jak wygląda życie w Instytucie Świeckim?
Autor: moni (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-01-25 13:50

Rowniez jestem zainteresowana.

 Re: Jak wygląda życie w Instytucie Świeckim?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2017-01-25 18:01

Do zainteresowanej Moni: na stronie Krajowej Konferencji IŚ jest spora lista działających w Polsce instytutów, po kliknięciu na nazwę przechodzi się na strony konkretnych wspólnot, co daje wstepne informacje. I tam można znaleźć kontakty.
Link: http://www.kkis.pl/index.php/instytuty-swieckie

 Re: Jak wygląda życie w Instytucie Świeckim?
Autor: E. (---.centertel.pl)
Data:   2017-01-26 17:08

Nie jestem w instytucie świeckim. Ale jakiś czas temu miałam okazję poznać tę formę życia na przykładzie jednaj wspólnoty. Normalnie to wyglądało tak, że co miesiąc odbywał się dzień skupienia - zjazd całej wspólnoty, albo jej lokalnej części (jeśli instytut jest duży i jest podzielony na lokalne grupy w różnych miejscach Polski) - z Mszą, adoracją i potem wspólnym obiadem i konferencją na różne duchowe i formacyjne tematy. Wiem, że niektóre instytuty (jak Elianum, jeden z największych w Polsce) - spotykają się co tydzień. Można wymienić doświadczenia, wspierać się wzajemnie, opowiedzieć, jak komu idzie z tym co robi.
A na co dzień ludzie po prostu mieszkają, gdzie chcą (sami, albo z rodzicami, rodzeństwem, czy jak się komu w życiu ułoży), chodzą do pracy i (to dosyć typowe) większość z nich w wolnym czasie dużo się angażuje kościelnie i społecznie. Zwykle instytuty nie mają własnych dzieł (chociaż są wyjątki), więc ich członkowie sami sobie czegoś szukają w swoich środowiskach.
Poza oficjalnymi spotkaniami też mają ze sobą dobry kontakt. Odwiedzają się, telefonują, pomagają sobie nawzajem. Taki rodzaj duchowej rodziny. Osoby odpowiedzialne za formację młodszych służą im radą, pomagają w rozeznaniu.
Składają śluby (najpierw przez kilka lat ponawiają czasowe, a potem wieczyste) - czystości (nie zakładają rodzin), ubóstwa (tak, jak się da w takim normalnym życiu je realizować) i posłuszeństwa.
Na co dzień nie afiszują się z przynależnością do instytutu, więc zwykle ich otoczenie nie wie, że to osoby konsekrowane. Są bardziej ukryci niż Dziewice Konsekrowane (Ordo Virgiunum - inny, ciekawy rodzaj świeckich konsekrowanych), które przyjmuje do tego stanu biskup w ramach oficjalnego obrzędu, w katedrze, w obecności wiernych, a nawet piszą o nich w gazetach :-) W instytutach składają raczej śluby przed prezbiterem, na swoich zjazdach, w czasie wspólnej Mszy w niewielkiej kaplicy, bez postronnych świadków spoza wspólnoty (lub przy nielicznych).
Są instytuty męskie i żeńskie. Żeńskich jest o wiele więcej. Są oczywiście różne duchowości i charyzmaty. Na przykład: Elianum - karmelitański, z akcentem na rozwój duchowy. Ochotniczki Księdza Bosco - z akcentem na młodzież; Fraternia Karola de Foucault - na kontemplacje w świecie; Instytut Chrystusa Kapłana, Proroka i Króla - z akcentem na liturgię i rozwój wiedzy religijnej ("spokrewniony" z siostrami jadwiżankami wawelskimi, ten sam założyciel).
Warto się wybrać na spotkanie takiej wspólnoty i samej zobaczyć, zapytać, jak żyją, itd. Dają dużo czasu na rozeznanie powołania.
Z Bogiem.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: