Jestem osobą wierzącą , staram się przestrzegać przykazań.
Mam przełożonych , którzy każą mówić nie prawdę czyli kłamać. Czy powinnam być posłuszna i w razie konieczności skłamać ? Czy mam wtedy grzech? Czy ważniejsze jest posłuszeństwo, czy przestrzeganie przykazania? Chciałabym korzystać z Eucharysti.
Nie można być ślepo posłusznym swoim przełożonym wbrew swojemu sumieniu. Jeśli decyzje przełożonych sprzeciwiają się Prawu Bożemu, to trzeba być wiernym Bogu.
Ważniejsze są przykazania.
Dodam, że osoby, które składają ślub posłuszeństwa, wiedzą, że nie muszą być posłuszne przełożonym, gdy ten skłania do grzechu.
Od łyczka do rzemyczka. Pójdźmy radykalnie. Czyżbyś zdecydowała się kraść, gdy przełożony każe? Zabijać, bo sobie życzy?