Autor: Łukasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2017-05-11 10:14
Cześć,
Jak rozumiecie słowa "Pójść za Jezusem" oddać życie Jemu? Ja np. staram się, ale nie umiem pokonać strachu i zaufać. Czy oddać życie Jezusowi i za Nim pójść, to znaczy, że On karze mi wszystko zmienić i wykonywać gdzieś daleko jakieś zadania? Nie mogę tego zinterpretować. Czy to np. nadal może być takie spokojne życie jakie wiodę, tylko, że działając po Bożemu, angażując się w jakieś Boże dzieła, wychowując dzieci i prowadząc do świętości żonę. Jest powiedziane w Biblii, żeby tak jakby nie pchać się tam, gdzie nas prześladują, więc jeżeli urodziłem się w spokojnym miejscu, w naszym pięknym kraju, to powinienem tu zostać? Na ile ta Boża wola działa w naszym życiu? Przecież Bóg nie będzie prowadził mnie za rękę, tu, tu i tam :D....
Więc jak poznać, że żyję zgodnie z Bożą wolą i być szczęśliwym? Bo nie umiem się kurcze cieszyć tym co mam tu i teraz, tylko snuję ciągle jakieś domysły czy Bóg mnie gdzieś nie pośle, czegoś mi nie wymyśli itp. Może mi po prostu dobrze, w tym moim małym wygodnym życiu. Sam nie wiem, ale wydaje mi się, że jestem szczęśliwy. Bóg daje mi wolną wolę, pozwala mi żyć jak chcę. Ja chcę żyć z Nim, ale jak odnaleźć swoją drogę? Wydaje mi się, że mam pragnienie małżeństwa, założenia rodziny. Myślę o tym, planuję, mam cudowną kobietę, razem o to walczymy, ale jak rozpoznać np. że to jest Boża wola? Proszę o Wasze przemyślenia :)
|
|